wiatr

cała ta impreza jest totalnie przeregulowana, panowie zarząd zawsze kombinowali jak konie pod górę całe szczęście że w końcu wycofali bana dla slików ale za to teraz spojlery będą mierzone mikrometrem i analizowane czy czsem nie są dyfuzorem czy innym spinakerem. Moim zdaniem do zwiększenia atrakcyjności przyczyniłoby się bardziej zniesienie ograniczeń silnikowych - komu przeszkadzają turbiny i kompresory? A opowiastki o obniżaniu kosztów to niepomierna bzdeta - tanio to się można quadami albo innymi kosiarkami, F1 to zawsze była elita i techniczny poligon.

sto lat ciemnego bezchmurnego nieba, dość czasu i zdrowia żeby nic ciekawego nie umknęło

trafić w mira to chyba raczej trudno

tylko ostrożnie z eksperymentami żeby nie skończyć jak Schmidt

Co do projektów artyleryjskich to po wojnie Kanadyjczyk (G. Bull) pracując w USA wystrzeliwał pociski na znaczne wysokości, potem pracował u Saddama a później został zastrzelony przez nikomu nieznanych sprawców z mosadu. Projekt Babylon: babylon Co do ilości wodoru koniecznej do wystrzelenia ładunku to pewnie da się obliczyć (znaleźć) ilość energii potrzebną do osiągnięcia Ipk, Bo dla rekcji 2H2+O2->2H2O ΔH=-485 kJ Oczywiście bardzo zgrubnie bo jeszcze pozostaje sprawność silnika itp ps. co do pana Andrzeja Marksa to jeszcze: "Znowu na Księżyc"

ja jestem chyba ślepy - przepraszam Kuba J i czytelników

1 rubel=0.0992 zlotego, czyli ten projekt wart jest jakieś 80M zlotych - czy to mozliwe żeby za taka kwotę zbudować coś latającego o opisanych wyżej parametrach ?

jak na tok fm to całkiem przyzwoicie

ojciec rekin uczy syna polować na ludzi: najpierw podpływasz do powierzchni w pewnej odległości ale żeby ciebie było widać i wystawiasz tylko płetwę grzbietową, następnie podplywasz trochę i robisz jedno kółko, potem podpływasz trochę i robisz kółko , potem podpływasz jeszcze bliżej i robisz kółko w przeciwną stronę potem jeszcze jedno kółko i możesz go zjeść. syn na to: tato a czy nie mogę tak od razu zjeść bez tych kółek? ojciec: możnesz jak lubisz jeść z gównem..........

będą musieli powiększyć antycznego gemini bo dwóch współczesnych amerykanów to się z całą pewnością nie zmieści

Nie tylko fizjologia może stanowić problem, najbardziej zbliżonym środowiskiem w którym grupę ludzi zamyka się w "puszce" na dłuższy czas są atomowe okręty podwodne - nosiciele rakiet z głowicami jądrowymi. Ich misje są ograniczone do ok. 90 dni i to z powodów właśnie psychicznej odporności załogi a nie technicznej możliwości utrzymania ludzi przy życiu.

W ramach sześciu amerykańskich lotów załogowych na Księżyc na powierzchni wylądowało 12 osób i jeszcze 12 znalazło się w pobliżu. Prace nad programem trwały prawie dekadę, nad realizacją pracowało ok. 400 000 ludzi co kosztowało ponoć 25 000 000 000 dolarów. Misje te były wielkim sukcesem ale w porównaniu do zbudowania stałej bazy były zdecydowanie prostsze i tańsze. Dziś w trzydzieści siedem lat po opuszczeniu Księżyca przez ostatniego człowieka nie istnieje działająca rakieta pozwalająca choćby na odtworzenie tamtego wyczynu a co dopiero mówić o wielokrotnych rutynowych lotach niezbędnych do powstania tego przyczółka. A to właśnie brak środka transportu jest podstawowym i kluczowym problemem w jakichkolwiek załogowych lotach na Księżyc. NASA ESA Rosjanie i kto tam jeszcze ma komputer przedstawiają regularnie eleganckie rendery najróżniejszych baz Księżycowych Marsjańskich międzyplanetarnych statków i czego tam jeszcze, prowadzą prace o charakterze studialnym i na tym się kończy. A mnie martwi że jak te planowane daty realizacji typu 2030+ jeszcze trochę się obsuną to aby to zobaczyć (a bardzo bardzo bym chciał) będę musiał znacząco przekroczyć statystyczną długość życia człowieka.

to coś dla cassegrainów http://bobmay.astronomy.net/CassNotes/index.htm

z obrazka wygląda że to tylko ostatnia warstwa tworzy ten garb, czy sie może mylę?

ja nie jestem fanatykiem rur kanalizacyjnych w astronomii, jak widać z dyskusji wielokrotnie wałkowanej karton też jest przydatny. Co do włókna węglowego to chyba lekka abstrakcja, no chyba że ktoś ma w pracy akurat odowiednio duży autoklaw, maty, odpowiednie żywice szef wyjechał nikt nie patrzy ......... oferty proszę kierować na priva

czyli jednak rozmiar ma kluczowe znaczenie

Z deformacją i plastycznością rury kanalizacyjnej PCV to chyba lekka przesada, używam od 2003 teleskopu z taką właśnie tubą i to bardziej smukłą (150mmx1200mm) o ściance 3,9 mm. Problemów z deformacją nie zauważyłem, a wieszałem zenita w wyciągu. Możliwe że problem pojawiłby się prz montażu paralaktycznym, albo przy znacznie cięższym lustrze. Odporność na deformacje tych rur wbrew pozorom w ich pierwotnym zasosowaniu jest istotna. Gdybym majstrował coś co dałoby się wcisnąć w taką rurę jaką mam w moim starym telskopie nie wachałbym się ani przez chwilę, (gładkie, odporne sztywne i względnie lekkie). Ale z większymi nie miałem kontaktu stąd moje pytanie.

mam trzy pytania: 1) ta kartonowa tuba ma taki spiralny "gwint", czy Planujesz go jakoś usunąć?( bajerancka folia wyglądałaby jeszcze lepiej na gładkiej powierzchni) 2) bardziej techniczne - ile waży taka kartonowa rura? jakiej grubości jest ścianka ? 3) ile może ważyć 1m rury PCV średnicy 250 mm( w wersji o najcieńszej ściance)?

witam poszukiwałem szkła około września zaszłego roku i trafiłem na to tu , dzwoniłem do nich i powiedzieli że nie ma problemu z wycięciem krążka( tylko zagwozdka - tną strumieniowo więc krawędzie będą "ukośne" ale kto wie czy nie i przyhartowane) gatunkiem szkła itp jak ktoś ma ochotę może ich podręczyć

lasery szmery bajery za moich czasów: odporny na utleniacze mazak i chlorek żelaza, zmywa się toto w acetonie i po robocie a tak na marginesie: " Osobiście używałem kwasu "Nassiarczan Sodu B327 " to nie jest kwas!

uwaga chodzenie po bagnach wciąga - dobrej pogody życzę

domorosły R-C 10cali

w sprawie wątku pralki w ATM to jak się komuś nie podoba ta blaszna wypraska z polara to może sięgnąć do ruskiej wiatki tam jest aluminiowy odlew (no i pochodzi z kraju technologii kosmicznej ) ps powodzenia!

rolki - to może łożyska jeżeli masz spód skrzynki dostatecznie równy(ja podkleiłem pleksiglas) a takie "widły" mają zaletę są dostatecznie wysokie aby nie przeszkadzała barierka, bo stawianie telepa na różnych stolikach to kiepskawy pomysł, chyba że zmajstrujesz sobie cos wyjątkowo solidnego mikroruchy jakieś mus zrobić- poprawiają komfort obserwacji , popychanie telepa w dwuch osiach przy pałerach ca 200 prędzej czy pożniej Ci się znudzi, a skoro budujesz to może warto od razu załatwić sprawę

właśnie sprawdziłem i nic sie nie zmieniło wciąż jestem on a nie ona