Skocz do zawartości

Art 69

Społeczność Astropolis
  • Postów

    803
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Art 69

  1. Widzę że koledzy produkują się na szeroko więc ja dla zachowania jakiejś równowagi zapodam zakamarek. Kilka razy w roku w moim zestawie seing pozwala używać okularu o ogn. 4mm co daje pow. 450x. Długo czekałem na takie warunki i ku mojej radości wystąpiły one właśnie wczoraj. Przejrzystość powietrza może nie była idealna ale za to obraz w okularze wprost "stał". Obiecany zakamarek to krater Pitagoras o średn. ok. 130km. Wnętrze jest dość głębokie i jeszcze tonie w cieniu ale widać już jeden z potrójnych wierzchołków górki centralnej która wznosi się na ok. 2.2km ponad dno. Oświetlona jest także zachodnia część pociętego skarpami wału o szerokości miejscami 25km. Jako ciekawostkę zaznaczyłem mały krater leżący na wschód od krat. Babbage, średnica podkreślonego, kilkupikselowego maleństwa to ok. 3km. fajnie jest podpiąć komórkę do NLV 4.
  2. Dzisiaj ciemno zimno i pochmurno zatem czas na reminiscencje z wczorajszych obserwacji. Clavius et consortes. MAK 150/1800, komórka S7220, NLV 6, seing średni, lekkie zamglenie. Ujęcie szersze przy zastosowaniu okularu UW 11mm Bardzo lubię te zbombardowane, południowe okolice. Bogactwo kraterów wszelkich kalibrów jest niesamowite. To jeden ze starszych fragmentów skorupy i dlatego świetnie widać nawarstwianie, nakładanie oraz wzajemne zacieranie się poszczegolnych kraterów. A dla miłośników eksploracji równin na powyższej fotce przewidziano Mare Nubium.
  3. Jadę sobie dzisiaj z roboty, patrzę a tu znikają chmury i widać Wenus - jest dobrze myślę. Prawdziwa niespodzianka cziła się jednak wyżej w postaci bliskiej koniunkcji Księźyca i Aldebarana. Pięknie się prezentowała ta para w pow. 45x. Spróbowałem złapać toto razem na fotce ale mojemu najdłuższemu okularowi zabrakło minimalnie pola. Na pocieszenie zrobiłem za to fotkę młodemu. Młodemu kraterowi Koperik i jego starszym kolegom - na poniższej fotce w ujęciu szerszym. I jeszcze przekrój anatomiczny młodego.
  4. Za oknem pogoda wyjątkowo marna, widoki na pozyskanie nowego materiału znikome zatem sięgnę do zapisu z ostatniej sesji. Poniższa fotografia została wykonana dwa dni po pełni. Poza Mare Crisium najbardziej spodobał mi się rejon na skraju Mare Fecunditatis gdzie dominują dwa wielkie krat. Langrenus (132km) i Petavius (180km). W krat. Langrenus widać szeroki na ok. 20km wał podzielony na wiele tarasów i łagodnie schodzący do środka. Stosunkowo młody wiek krateru powoduje że jego rzeźba jest mało zniszczona a w okolicy zachowały się jeszcze smugi wyrzutowe. Petavius jest w wyglądzie dosyć podobny ale zdobi go dobrze widoczny nawet w małych teleskopach uskok tektoniczny o dług. ok 80km zwany Rima P. Wybiega on od wysokiej na 1.75km górki centralnej. Nieco na wschód od niej udało się uchwycić malenki krat. Petavius A (5km) a w koronie wału widać już znacznie większy Petavius C (11km). MAK 150/1800, komórka 5Mpx, projekcja okularowa a dobry seing pozwolił zastosować ok. Vixen NLV6
  5. Dzisejsze warunki pogodowe nie pozwalają na obserwacje toteż można poświęcić trochę czasu na wspomnienia z wczorajszego świątecznego dnia. Było dobrze jak nigdy: za dnia złapałem na fotce przelot samolotu przed tarczą Słońca, wieczorem dostrzegłem kometę Lovejoy ( jasna, dobrze widoczna lornetkowo z centrum miasta), następnie korzystając z dobrego seingu rozdzieliłem podwójną 52 ori, "polukalem truchu" na Jowisza i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku mogłem przejść do Księżyca. Prawie dwa dni po pełni przesuwają już terminator tak że obserwacje stają się bardziej szczegółowe i ciekawsze. Na pierwszy plan trafiło M.Crisium które co prawda widać nawet gołym okiem ale ze zrozumialych względów wolę je oglądać przy użyciu NLV 6 i przy pow. 300x. Rozległa, płaska, równina o średn. 410km otoczona kolistym pasem częściowo zatopionych gór, w odpowiednim oświetleniu robi zawsze duże wrażenie. Tak było też wczoraj chociaż Słońce jest jeszcze za wysoko by wydobyć wszystkie detale delikatnie sfałdowanej zastygłej lawy. MAK 150/1800, komórka 5Mpx, Vixen NLV6, projekcja okularowa.
  6. Witam. Fotki robilem pomiędzy godz. 23 a 23.45 a obserwacje trochę wcześniej. Nie zwróciłem wtedy na to uwagi będąc bardziej skupiony na ustawianiu nowego zamocowania do komórki. Sesja nie trwała zbyt długo ale zwróciłem uwagę że ledwie widoczna wschodnia krawędź krat. Neper pod koniec prawie całkiem pogrążyła się w cieniu. Pnieważ seing nie sprzyjał, obserwowalem przy pow. 163x ( okular o ogn. - 11mm ) a taki power nie pozwala wyłapywać drobnego detalu - zwłaszcza kilkanaście godz. po pełni. Tym okularem wykonana jest także poniższa fotka przedstawiająca pogrążające się w mroku M.Smythi - oświetlona jest jeszcze jego zachodnia krawędź, a nieco poniżej kratery Hecataeus i Humboldt. Terminator przesuwa się stale i plastyka powierzchni będzie się tylko poprawiać ( a obserwacje opóźniać)
  7. Art 69

    Słońce w WL

    Nad Ciechanowem nie przebiegają żadne ważniejsze korytarze powietrzne co nie oznacza że ... można trafić na taki strzał. Korzystając ze słonecznej pogody testowałem sobie ustawianie telefonu komórkowego za okularem i druga fotka złapała przelot samolotu. Starając się zbyt długo nie podskakiwać z radości wróciłem do domu i zrobiłem screen dla ustalenia co to za linia i trasa.
  8. Witam po dłuższej przerwie. Właśnie udało mi się zmajstrować nowe zamocowanie do komórki i korzystając z przelotnej dziury w chmurach wykonałem kilka fotek testowych. MAK 150/1800, Vixen NLV6, komórka 5Mpx, projekcja okularowa. Fotka przedstawia wschodni rejon M.Crisium z kraterem Neper ośredn. 137km. Pomimo świetnej przejrzystości powietrza seing był raczej słaby a w uzyskaniu odpowiedniego powiększenia nie pomagał także silny wiatr.
  9. Jak wiadomo miesiące wiosenne sprzyjają obserwacjom młodego Księżyca. Natomiast nikt nie mówi że będzie łatwo zrobić udaną fotkę. Wczoraj sierpik był zbyt cienki i nie udało się go odnaleźć, zaś dzisiaj akurat na zachodniej stronie rozpełzły się jakoweś rzadkie chmury. Wiek Księżyca: 1,5 dnia po nowiu. .
  10. Powszechnie wiadomo że wraz nadejściem dnia nasze możliwości obserwacji nieba ulegają mocnym ograniczeniom. Bez większych problemów dostrzeżemy Słońce i Księżyc i właściwie na tym nasze możliwości się kończą. Szczęśliwcy czasem dostrzegą jasny bolid, raz na pokolenie pojawi się dzienna kometa, co kilkaset lat błyśnie supernowa. To są wydarzenia spektakularne i wyjątkowe, natomiast ci którzy nie są bierni i chcą zobaczyć coś częściej muszą wytężyć wzrok by spróbować dostrzec planety w dzień. Większość z nich jest poza "zasięgiem" nieuzbrojonego oka i dlatego zostają nam najjaśniejsze - Wenus i Jowisz. Aby taka obserwacja się udała należy spełnić kilka warunków. Pierwszym i najważniejszym jest udana lokalizacja planety na niebie. W przypadku obserwacji porannych sytuacja jest stosunkowo prosta - wystarczy dostrzeżenie planety na ciemnym niebie i jej systematyczna obserwacja tak aby zapamiętać jej odległość kątową od wschodzącego Słońca. To zwykle umożliwia zlokalizowanie planety nawet w 2-3 godziny później. W obserwacjach wieczornych ta metoda nie działa i potrzebny jest inny obiekt ułatwiający odnalezienie planety. Można do tego wykorzystać Księżyc który w swojej drodze po ekliptyce co pewien czas mija planety i ułatwia ich odnalezienie. Tak się składa że w nadchodzących 3 dniach - 05, 06, 07 bieżącego miesiąca taka sytuacja będzie miała miejsce co umożliwi dostrzeżenie Jowisza na niebie dziennym. Najlatwiej będzie to zrobić w niedzielę (06.04) gdy Jowisz znajdzie się ok. 5st powyżej Księżyca. Dla ułatwienia prób odnalezienia planety warto rozpocząć obserwacje ok. godz 18 gdy niebo będzie już nieco ciemniejsze. Z moich wielokrotnych obserwacji Jowisza w dzień mogę wysnuc kilka wniosków: - Jowisz to jasna planeta ale na tle nieba dziennego, 2 godz. przed zachodem Słońca odcina się bardzo słabo, - do powodzenia obserwacji niezbędne jest idealne, bardzo błękitne niebo, - planety muszą znajdować się wysoko na ekliptyce ( bliźnięta rządzą, strzelec odpada ) - do pierwszej lokalizacji w zasadzie niezbędna jest lornetka, Jowisz będzie bladą wyraźną tarczką, Wenus jasnym punktem, - obserwacje najlepiej przeprowadzać stojąc na ziemi mając przed sobą odcinające się krawędzie dachów, drzew anten itp. - po odnalezieniu planety należy ostrożnie "zgrać" jej obraz z odległym elementem otoczenia gdyż właśnie to pozwoli na jej dostrzeżenie już bez pomocy sprzętu, o ile w przypadku jasnej Wenus jej odnalezienie jest dosyć łatwe nawet na otwartej przestrzeni , to Jowisz wymaga już długich poszukiwań i bez pomocy jakichś punktów orientacyjnych jego lokalizacja jest niezwykle trudna. I to jest właśnie sedno sprawy. Po zaznaczeniu na ziemi miejsca w którym staliśmy i z którego widzimy planetę w pobliżu odległego elementu, możemy na to miejsce powrócić ponownie a dostrzeżenie planety nie powinno być już wtedy trudne. Co więcej, możemy w to miejsce postawić inną osobę (o podobnym wzroście) i ona również będzie miała szansę "zobaczyć gwiazdy w dzień". Ponadto zapamiętanie miejsca, ustawienia i czasu obserwacji (w miarę dokładnego) pozwala na systematyczne odnajdywanie planety w ciągu kolejnych dni i to czasem bez użycia lornetki. Zadziwiające jest to, że odnaleźć Jowisza jest tak trudno ale jak już go zobaczymy bierze nas zdziwienie dlaczego nie widziałem go wczesniej - przecież jest tak wyraźny. Ważne by spróbować. Życzę dobrej pogody
  11. Jest jeszcze DZIEŃ a niedaleko na lewo od Księżyca widać Jowisza. Jowisza gołym okiem - bezcenne.
  12. Do teleskopów !!! Mimo słabego seingu pięknie widać księżycowe dwie literki. Jeszcze tylko 2 godziny. http://www.astrotreff.de/topic.asp?ARCHIVE=true&TOPIC_ID=112812
  13. Witam. 5 tys. to bardzo zacna kwota jak na początek obserwacji. . Jednak Twoja niechęć do newtonów i preferencja systemu GO-TO, w założonym budżecie niesie ze sobą nieuniknione ograniczenia apertury. Jeżeli chcesz w praktyce sprawdzić co pokazuje 6-cio calowy MAK to daj znać na PW. Coś się zorganizuje. Pozdrawiam.
  14. Niespodziewanie, za szybko, za wysoko, i dodatkowo z nietypowego kierunku. Myślę że rakiety wojskowe projektowane są do całkowicie innych założeń balistycznych a w warunkach pokoju dochodzi jeszcze kwestia autoryzacji odpalenia (w tym wypadku z konieczności bardzo szybkiej). Gdyby tylko rosyjskie dowództwo dostrzegło choć cień szansy na popisanie się przed całym światem swoją niezwykłą skutecznością to myślę że nie zwlekało by ani chwili.
  15. Na dobrych głośnikach nieźle daje a co dopiero w rzeczywistości. Wyraźnie słychać kilka fal gromu dźwiękowego. http://www.youtube.com/watch?v=b0cRHsApzt8
  16. I Rosjanie już wiedzą czyjemu zięciowi podziękować za poranne fajerwerki
  17. Dla obserwatorów i miłośników nieba z Am.Południowej ostatnie Święta przyniosły wspaniały prezent. Wykorzystali to znakomicie i nic dziwnego że "sypnęło" filmikami. No i absolutny hit autorstwa Rafaela Defavari - http://www.youtube.com/watch?v=qJQ4Uort94w Wszyscy zachwycają się że amator nakręcił tak udany film, zgoda chociaż określenie - amator, jest chyba zbyt skromne - http://500px.com/rafaeldefavari
  18. Obejrzałem te bardzo udane zdjęcia kilka dni po ich zamieszczeniu i o ile drugie rozpoznałem z łatwością, to lokalizacja pierwszego była nieco trudniejsza. Chciałem się za nie zabrać później ale jak to często bywa skończyło się tylko na zamiarze. Pewnie zapomniałbym o sprawie gdyby nie mój zwyczaj okresowego przeglądania fotek na LPOD. Wczoraj znalazłem chwilę, zerknąłem na wrzesień a tu pod "3" jakiś znajomy widok. No i mamy rozwiązanie. 1 Humboldt crater. http://www.google.pl...iw=1333&bih=603 http://lpod.wikispac...ptember 3, 2012 2 Endymion crater i fragment Mare Humboldtianum https://the-moon.wik...oldtianum, Mare Zdjęcia Oberona to absolutna światowa liga.
  19. Hej. Pytasz o lornetkę w niskiej cenie. Czy patrzyłeś już przez jakieś inne ? Masz porównanie ? Jeżeli tak to spróbuj poprosić o możliwość jej przetestowania. Jeżeli będziesz dobrym negocjatorem lub zdarzy się jakiś cud i pozwolą na taki manewr, to zerknij najlepiej w dzień na jakieś odległe obiekty. Oceń jakość obrazów w obydwu okularach, ostrość i jej spadek od środka pola widzenia, poprawność odwzorowania kolorów, stopień aberracji chromatycznej (najlepiej na przewodach lub antenach na tle nieba) , zwróć uwagę na kolimację i ogólny komfort patrzenia. Podejdź do testu na spokojnie. Lornetek w niskich cenach jest dzisiaj "multum" i nawet jeżeli ta z promocyjna z "knauflandu" będzie miała zbyt wiele niedoskonałości to w jakimś innym sklepie możesz trafić na lepszą sztukę. Musisz szukać powoli i przetestować przynajmniej kilka modeli - wtedy wyrobisz sobie opinię pozwalającą na optymalny wybór. Powodzenia.
  20. Jutro (11.10.2012) o ile pogoda pozwoli, można będzie wykorzystać Księżyc do wstępnego namierzenia i odnalezienia Wenus w dzień. Pojutrze będzie następna dobra szansa bowiem wzajemna odległość tych ciał spadnie do niecałych 6 stopni. Do nowiu cztery dni więc warunki do poszukiwań średnie jednak nawet bez lornetki powinno się udać. Oczywiście największe znaczenie ma przejrzystość powietrza. Bliska obecność Księżyca zawsze bardzo ułatwia takie obserwacje. W dobrych warunkach pogodowych, przy poprzednim takim zbliżeniu (10-11 września) obserwowałem Wenus aż do godz 14 w dzień. Bardzo chciałbym powtórzyć to niezwykle przyjemne doznanie.
  21. Interesujesz się Lunar 100 ? - tu masz "szczegółowo i fachowo": http://the-moon.wikispaces.com/Lunar+100 Trzeba też przypomnieć o niebagatelnych osiągnięciach założyciela tego wątku. http://astropolis.pl/topic/21630-lunar-100/ Mam nadzieję że już niebawem zacznie uzupełniać braki w kolekcji.
  22. W Ciechanowie w obserwacjach zakrycia przeszkodziła niestety ławica chmur. Niezbyt wielka - było widać czyste niebo w kier. na Przasnysz i Wyszków ale tutaj obserwacje były mocno utrudnione. Im bliżej kontaktu tym było gorzej. Samego zakrycia nawet nie próbowałem zfotografować. Mogę się tylko cieszyć że pomimo gęstniejącej poświaty i tak dostrzegłem znikanie tarczy. O księżycach nie wspominam, nie było szans aby ich słaby blask mógł się przebić przez chmury. W kilka minut później nawet Wenus zniknęła. Trochę szkoda bo następna okazja nie tak szybko. Tym większe gratulacje dla tych którym się udało.
  23. Tranzyt Wenus oglądany nawet przez przerwy w chmurach to jednak wspaniałe przeżycie. Cieszę się że mogłem je zobaczyć. W Ciechanowie początek zjawiska niedostępny z powodu całkowitego zachmurzenia. Dopiero ok godz 6,00 dało się jednak wyciągnąć lornetkę a dosłownie w samej końcówce teleskop. Później mała kilkuminutowa prezentacja dla domowników i dzieci. Niestety na procedury ustawiania ostrości zabrakło już czasu. Myślę że w tym wypadku moja pamięć nie będzie ulotna i na długo zachowa wyraźny obraz Wenus na tle tarczy Słońca. Gratuluję wszystkim mnóstwa udanych fotek.
  24. Zastanawia mnie ile takich koniunkcji widział ten piastowski zabytek z Ciechanowa.
  25. Odnalezienie Wenus w dzień jest stosunkowo proste i to nawet bez pomocy Księżyca. Wystarczy kilka systematycznych obserwacji aby zapamiętać położenie planety względem jakiegoś obiektu - czubka drzewa, krawędzi dachu, anteny itp. Następnego dnia trzeba ustawić się wcześniej, dokładnie w tym samym miejscu i szukać wyżej. Powodzenie gwarantowane. Przy codziennych obserwacjach Wenus daje się odnaleźć dosyć łatwo nawet bez pomocy lornetki. Próbowałem tej metody w przypadku dziennego odszukania Jowisza. Tu także zdaje ona egzamin z tym że odnalezienie jest bardzo trudne - zawsze wymaga lornetki, czystego nieba i bardzo dokładnego ustalenia punktu orientacyjnego. Właśnie tak było wczoraj, Księżyc był bardzo blisko a niebo w miarę czyste.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.