nie powiedziałbym że HDR wymaga z góry określonej techniki, kryterium powinno być tylko takie, czy w finalnym zdjęciu została wykorzystana informacja o dynamice większej niż standardowa. a jaką techniką to wykonano to kwestia drugorzędna.
istnieją już przecież matryce rejestrujące rozszerzony zakres dynamiczny w których prawie zawsze wystarczy jeden pstryk (i będzie w nim tyle informacji co na przykład w 10 jpegach). w typowym rawie nie ma tej informacji aż tyle, ale jednak więcej niż w jpegu, więc nie można powiedzieć że te dodatkowe naświetlenia zostały wygenerowane "sztucznie", one tam były od początku a tylko ukryte.
(w dodatku pojedynczy raw ma też gigantyczną zaletę: ujęcia są zawsze identycznie, nie poruszą ci się fale czy liście na wietrze)
dawno dawno temu fotografia kolorowa polegała na tym, że robiono 3 zdjęcia przez 3 filtry (zupełnie jak dzisiejsze astrofoto i teleskop hubbla ). dopiero potem wynaleziono materiały światłoczułe na których można było zrobić zdjęcie kolorowe w jednym naświetlaniu. ale nie oznacza to przecież że tylko ta pierwsza metoda zdjęc kolorowych jest "prawdziwa", a ta druga jest "sztuczna" bo nie ma trzech naświetlań.
niestety ogólne przekonanie jest takie, że HDR to są takie bajecznie wyglądające zdjęcia z przerysowanym kontrastem lokalnym. no i co zrobisz większości która tak została nauczona na przykładach? większość ma zawsze racje no a bajeczne zdjęcie tego rodzaju można też zrobić z jednego jpega mimo że nie ma to wiele wspolnego z HDRem - oprócz faktu że użyto tego samego efektu. a potem się dziwimy że każdy mówiąc "HDR" rozumie przez to coś innego...