Skocz do zawartości

szuu

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 638
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez szuu

  1. prawda, o ile mak i newton są tej samej średnicy... a tutaj porównujemy 127 i 200. niestety przez klasyka jakim jest synta 8" nigdy nie patrzyłem (to aż wstyd), ale porównując obraz np. jowisza czy saturna w newtonie 330 i maku 127... no zupełnie nie ma czego porównywać bo stawiając je obok siebie w maku po prostu "nic nie widać". ale to pod warunkiem ze newton jest dobrze skolimowany, wychlodzony i jest dobry seeing, czyli raczej rzadko. i tu widac zalete maka czyli bezproblemowosc. jezeli synta 8" to cos w polowie drogi miedzy tymi teleskopami to ciągle powinna byc lepsza od maka pod wzgledem obrazow, za cenę oczywiscie wiekszego klopotu w transporcie i mniejszej uzywalnosci balkonowej. no ale skoro glowne miejsce obserwacji ma byc pod ciemnym niebem to az szkoda nie popatrzec sobie przez 8" na rzeczy inne niz planety.
  2. problem: przestały działać linki do wątków na astro-forum.org w efekcie wiekszosc tematow na stronie glownej astropolis (linki /out/...) prowadzi donikad (a raczej z powrotem do strony głównej)
  3. mi tam nie przeszkadzają dopóki czegoś nie podpalą właściwie to aż sie dziwię że jeszcze do tego nie doszło. a jak sie przeczyta opis u sprzedawców to wychodzi na to że właściwie to nie wolno ich puszczać bo musi być ileśtam kilometrów od lotnisk i ulic.
  4. planety bez mikroruchów? czy wyważenie AZ4 rzeczywiście zapewnia wystarczającą płynność śledzenia do takich celów? (piszę to jako niedowierzający użytkownik niewyważonego AZ3 w którym tylko mikroruchy umożliwiają wygodną obsługę dużych powiększeń)
  5. a ja mam pytanie, skąd ten amator wie że potrzebuje akurat refraktora? refraktor, zwłaszcza taki znośny do planet czyli dłuuuugi, niezbyt lubi się z balkonem, podanym przez ciebie jako potencjalne miejsce użytkowania, a także, jako konstrukcja optyczna jest mniej "ekonomiczny", (podany próg cenowy więc kryterium ekonomii chyba ważne?) co oznacza że w dobsonie za tę samą cenę można uzyskać lepsze obrazy planet (oraz innych obiektów) chociaż kosztem mniejszego komfortu obsługi (aczkolwiek niektórzy lubią, rzecz gustu). natomiast co do 1021EQ3-2 to powiem tylko że znajomy posiadacz trochę mniejszego SK909EQ2 tej samej firmy i też obserwator planet, narzeka na dwie rzeczy: - drgania przy najlżejszym dotknięciu (w EQ3-2 już nie będzie tego problemu więc okej) - nie może poszaleć z powiększeniem na planetach bo obraz robi się zbyt ciemny i na saturnie już niewiele widać (i tu niestety 1021 jest niewiele większy i będzie miał ten sam problem)
  6. tutaj można sobie obliczyć jaki będzie krater i jakie skutki, a także obejrzeć wielkość krateru na mapie w wybranym miejscu świata i jego głębokość w porównaniu do znanych budowli. http://simulator.down2earth.eu/index.html wychodzi na to że 1 km to olbrzymie zniszczenia ale tylko lokalne.
  7. tak pisze, ale to sie nie sprawdza! sprawdziłem te 4 astry które ostatnio oglądałem, w "eskadrze" leciały 3 jaśniejsze (w mojej ocenie mag 9-10) + 1 słabszy. a calsky podaje dla nich mag 11-12 (te 3 jaśniejsze) oraz 16.9 (słabsza astra 1H) pytanie, z czego wynika tak duża różnica, i czy zawsze faktyczna jasność będzie lepsza niż przewidywana czy tylko mi się udało z powodu specyficznej orientacji satelity i słońca? to się okaże przy kolejnych obserwacjach, ale fakt, że calsky potwierdza występowanie "3 jaśniejszych + słabszy" oznacza chyba że to stały błąd w sposobie obliczania jasności. gdyby to było chwilowe pojaśnienie to powinno wpłynąć na jednego, góra dwa satelity a nie całą grupę. więc na razie wniosek taki, żeby nie sugerować się wartościami z calsky i po prostu poszukać tego na niebie
  8. Oglądanie satelity za pomocą telewizora i anteny satelitarnej jest takie zwyczajne i nudne... Ale my, astro-ludzie, możemy przecież oglądać satelitę przez teleskop! Oczywiście każdy widział przelatujące satelity gdy akurat obserwowaliśmy coś innego. Jednak te satelity są wyjątkowe. Zobaczcie sami: - Są to satelity geostacjonarne, czyli okrążają Ziemię z taką samą prędkością jaką kręci się sama Ziemia. Z punktu widzenia obserwatora po prostu stoją w miejscu (i nic dziwnego, inaczej anteny tv satelitarnej musiałby się stale poruszać). Co to oznacza dla obserwacji teleskopowych? Po wycelowaniu satelita nie ucieka! Gwiazdy sie przesuwają a on stoi! Świetne wrażenie podróży przez kosmos i zupełnie bez wysiłku (posiadacze teleskopów z napędem tego nie docenią bo są rozpieszczeni) - Często występują w grupach, zwanych "konstelacjami", to dlatego żeby można było odbierać więcej programów bez zmiany pozycji anteny. Dla nas, obserwatorów oznacza to ciekawszy widok. Układ konstelacji ciągle się zmienia, satelity wykonują delikatne manewry żeby utrzymać zadaną pozycję i równocześnie uniknąć zderzeń. - Śledząc wiadomości można dowiedzieć się kiedy dana konstelacja będzie wzbogacona o nowego satelitę i zaobserwować moment jego dołączenia do grupy! W drugą stronę jest chyba trudniej, tzn. złapanie momentu kiedy satelita zostaje odesłany na złom (na osobną orbitę dla nieaktywnych satelitów żeby nie przeszkadzał tym działającym). Właśnie taki zezłomowany satelita spowodował moje zainteresowanie obserwacją satelitów geostacjonarnych: mijał jakiś obiekt który oglądałem i śledząc jego ruch zdziwiłem się że nie muszę prawie nic robić żeby go śledzić - sam sie śledzi (W jego przypadku było to "prawie", bo nie był na orbicie geostacjonarnej tylko najprawdopodobniej na graveyard orbit powyżej orbity stacjonarnej) No ale teraz najważniejsze - jak znaleźć takie satelity? Wystarczy spytać dowolnego instalatora telewizji sat można też wejść na stronę która takie rzeczy ułatwia, np. http://www.dishpointer.com/ wpisuje się swoje miasto i mamy kierunek i wysokość najpopularniejszych satelitów. Jednak przy szukaniu w nocy dobrze byłoby znać pozycję względem jakichś obiektów na niebie. I tutaj jest mały problem, bo dwa programy jakich najczęściej używam czyli heavens-above.com i stellarium jakoś nie lubią satelitów geostacjonarnych. Pewnie program stworzony specjalnie do satelitów, np. Orbitron nie byłby już taki kapryśny ale nie chciało mi się instalować czegoś nowego z tak błahego powodu. W końcu jednak odkryłem sposób na Stellarium i moim oczom ukazał sie taki widok Aż się przypomina symulacja "jak wyglądałoby niebo gdyby Ziemia miała pierścień". Bo to właśnie jest taki pierścień satelitów geostacjonarnych Po obróceniu kamery rzeczywiście ten pierścień widać: Jak to uzyskać? Przede wszystkim włączamy plugin "Satellites" o ile jeszcze nie jest włączony (F2, Plugins, Satellites, Load at startup) W jego konfiguracji dodajemy nowe źródło satelitów http://celestrak.com/NORAD/elements/geo.txt I gdyby ten plugin nie miał uprzedzeń w stosunku do satelitów geostacjonarnych to wystarczyłoby wywołać "Update Now" w Settingsach plugina i wczytałyby się nowe satelity. Niestety się nie wczytują. Jeżeli w międzyczasie nie zostało to naprawione i w twojej wersji też się nie wczytują to być może pomoże taki trik: trzeba dodać te satelity do pliku z danymi, tak jak gdyby już zostały wczytane. Gdy tam będą to plugin potrafi już pobrać nowe dane. Plik jest w podkatalogu modules/Satellites w ustawieniach stellarium dla konkretnego użytkownika, w windows to będzie gdzieś w "Dane Aplikacji", w linuksie w katalogu ".stellarium" Jeżeli nie wiesz gdzie szukać to zamiast tego znajdź plik o nazwie "satellites.json" i prawie na pewno to będzie to. Satelity w pliku można dopisywać ręcznie bo format jest dosyć przyjazny, ale lepiej skorzystać z gotowych plików: - duzo-satelitow.txt - wersja z wszystkimi satelitami z geo.txt, "efekt pierścienia" ale bardzo spowalnia stellarium - malo-satelitow.txt - wersja tylko z astrą i hotbirdem Pliki sa tutaj jako TXT bo nie mogę dodać załącznika z oryginalną nazwą, oczywiście trzeba ją zmienić na satellites.json Po zastąpieniu pliku nowa wersją i uruchomieniu Stellarium, można sobie wybrać grupę "geostationary" i pokaże się lista: Lista byłaby całkiem użyteczna do włączania/wyłączania wszystkich satelitów geo (Ctrl-A zaznaczenie wszystkich) gdy akurat nie chcemy efektu pierścienia i spowolnienia programu ale chcemy widzieć normalne satelity i ISS, niestety tu objawia się kolejny efekt dziwnego działania plugina: grupa geostationary będzie istniała tylko do kolejnej aktualizacji satelitów. Po aktualizacji jeżeli ktoś będzie chciał sobie wyłaczyć wszystkie geostacjonarne to tylko przez żmudne wybieranie ich z ogólnej listy. No ale taki urok programu który jest w wiecznych przeróbkach. Może w kolejnej wersji będzie to działało inaczej i nie trzeba będzie żadnych trików. Uwaga: jeżeli coś przypadkiem zepsujemy w treści pliku albo pozostanie przeszkadzający pierścień satelitów który nie wiemy jak wyłączyć - zawsze można usunąc plik satellites.json i wszystko wróci do ustawień standardowych Na koniec jeszcze link do prawdziwego zdjęcia a właściwie filmiku pokazującego konstelację Astra: http://www.astroblog.nl/gallery/main.php?g2_itemId=252 Zachęcam do rzucenia okiem na te mało znane obiekty! Są takie przyjazne, nie uciekają, nie wymagają ciemnego nieba, w nieprzewidywalny sposób zmieniają kształty - idealny przerywnik w normalnych obserwacjach
  9. jaki będzie wzajemny stosunek astropolis-wykop do astropolis-forum? tak jak teraz? (czyli że są niezależne, oprócz uwspólnienia kont i wzajemnych linków?) mam nadzieję że planując nową wersję ktoś podszedł do sprawy podobnie jak ja teraz i zauważył że dla większej przejrzystości powinno to działać inaczej: teraz mamy: 1. "wykop" (tak to skrótowo nazywam), czyli ocenialnię linków, link może być do dowolnej treści w tym do "forum", może też być sam opis bez linku i wtedy nazywa się "artykuł" 2. "forum" bez specjalnego związku z "wykopem" dlaczego to jest źle? jeżeli dodam temat z "forum" do "wykopu" to już sa dwa tematy. każdy ma własne komentarze. każdy wygląda inaczej. jak jestem na forum to widzę pełną treśc. jak jestem na wykopie to widzę tylko krótki opis. jak powinno być: jeżeli link w "wykopie" jest do własnego "forum" to powinien być traktowany w specjalny sposób, czyli wyświetlać się jako "artykuł" (z pełną treścią dostępną od razu w "wykopie" - po kliknięciu na "zobacz więcej"), i niezależnie od tego w jakim kontekście dodam komentarz powinien być widoczny w obu miejscach. ale może plan jest taki że wszystko co na "forum" będzie automatycznie na "wykopie"? wtedy oczywiście problem rozdwajania tematów i komentarzy też się automatycznie rozwiązuje i niepotrzebnie to piszę bo cały bałagan z dodaniem "wykopu" jest tymczasowy i można było tego w ogóle nie robić tylko rozszerzyć funkcjonalność "plusów" i wyszłoby na to samo
  10. a ja widziałem jakąś kolistą mgiełkę pod czajnikiem i to chyba NGC6723! wysokość wg stellarium ~2˚50' szukanie było metodą: "jedziemy po horyzoncie i patrzymy czy cokolwiek widać". w szukaczu nie było widać nic, na szczęscie red dot pokazywał gdzie to jest na niebie, stąd wiem że pod czajnikiem być może widziałem też gwiazde z ogona skoropiona mag 1.6 (wys.1˚39'), tzn. COŚ tam świeciło przy horyzoncie, więc jeżeli to była gwiazda to musiała być ta bo żadna słabsza by się nie przebiła, mimo że warunki były wczoraj bardzo dobre, bez tej okropnej mgiełki przy horyzoncie. no ale wiadomo, podkarpacie, 50˚N więc nie ma co porównywać do warunków na północy. messiery to w ogóle pełen luksus, najniższy czyli M7 ponad 4,5 stopnia.
  11. nic z tego - teza jest że nauka potwierdza proroctwo oriona a nie że cos sie stanie za 2 lata. autor książki pozostanie kłamcą i oszustem nawet jeżeli ziemia zacznie wirować w druga stronę, bo on twierdzi że nauka potwierdza tego rodzaju bajki a to nieprawda
  12. dla takich "naukowców" jak autor książki i autor wątku to co prawda żadna różnica, ale tak naprawdę chodzi o przechodzenie słońca na tle drogi mlecznej a raczej jej specyficzny obszar wspomniany w mitologii majów. to, że przez ostatnie 1000 lat działo się tak każdego roku to już szczegół, którym nie warto zawracać sobie głowy, bo na pewno znajdzie się "naukowiec", który tak wyznaczy dokładną lokalizacje tego mitycznego miejsca żeby słońce idealnie tam trafiło w momencie wyznaczonym przez proroctwa. czyż "nauka" nie jest wspaniała? może potwierdzić wszystko! natomiast inna wersja mówi o tym, że słońce a wraz z nim cały układ słoneczny ma tego feralnego dnia minąć płaszczyznę galaktyki, tutaj faktem jest że raz na kilkadziesiąt milionów lat się to dzieje i być może wpływa to na okresowe zagęszczenie obiektów wpadających do układu słonecznego i siejących zniszczenie wśród dinozaurów, chociaż trudno jest wymyślić jaki to wyjątkowy czynnik pojawi się akurat w momencie przekraczania tej wyobrażonej płaszczyzny - jeżeli już, to chodziło by o niebezpieczeństwo przebywania w pobliżu zaśmieconej płaszczyzny, czyli coś co trwa miliony lat. jeżeli w 2012 przekraczamy to jesteśmy już w połowie końca świata, potem już będzie z górki!
  13. czyli istnieją badania naukowe potwierdzające zaobserwowanie ery? w jakim paśmie fal elektromagnetycznych? (hmmm, pewnie 900/1800 MHz...) no niestety, 2003 i 2005 to spadek a nie wzrost, natomiast maksimum 2012 zapowiada się słabsze niż poprzednie. więc gdzie to naukowe potwierdzenie że w 2012 czeka nas coś wyjątkowego?
  14. wątpię żeby komuś chciało się kupować książkę kolejnego spryciarza który podczepił się pod zbijanie kasy na modnym temacie, tylko po to żeby wziąć udział w dyskusji w twoim wątku, więc lepiej jeżeli zaczniesz od podania jakiegoś przykładu dowodu naukowego który "potwierdza tezy starożytnej cywilizacji", przynajmniej będziemy wiedzieli na czym stoimy
  15. szuu

    Kolejny teleskop

    sprężaj się ma sprężyno! to stare zdjęcie, teraz mam dwie takie połączone równolegle żeby jeszcze zwiększyć siłę i rozszerzyć zakres wysokości przy jakiej nie opada. ale w końcu opada. to tylko łagodzenie dolegliwości a nie jej usunięcie.
  16. czyżby coś podobnego do... http://www.astropolis.pl/story/niezwykly-pokaz-podczas-lotu-atlasa-v-sdo oryginał na: http://www.spaceweather.com/archive.php?day=12&month=02&year=2010&view=view ("SDO DESTROYS A SUNDOG") filmik chyba lepiej wrzucać na youtube - wygodniej sie ogląda, przy okazji zobaczy go więcej ludzi, no i youtube zapewne przetrwa dłużej niż ta dziwna stronka. edit: tia... kosmonauci "ulepszyli" sobie stronę i dzięki temu stare linki nie działają. nauczka na przyszłość: nigdy nie dodawaj niusa z linkiem do kosmonauty!
  17. stellarium mówi że tak można też ją trochę rozjaśnić np. zwiększając promień ("radius"), ja sobie zmieniłem na 70, tamte parametry sprawiają że stellarium myśli że kometa jest o wiele ciemniejsza niż w rzeczywistości
  18. wczoraj pierwszy raz testowałem O-III... totalny odlot! (teleskop: newton 13") warunki były raczej słabe bo wiadomo, białe noce, a do tego wilgoć w powietrzu rozjaśniała niebo, tak że veila bez filtra nie dało rady znaleźć (co normalnie nie jest problemem). UHC-S - veil się pokazał, taki sobie... O-III - aaaaaaaaaale jazda, tego nie daje się porównać z widokiem nawet przy super warunkach ale bez filtra, a patrzyłem na veila w różnych miejscach, przy jednej okazji nawet było go widać w szukaczu, wszystko to nic: O-III wygrywa! ciekawe jaka jest granica zaświetlenia nieba przy którym nawet w filtrze veil znika? ktoś sprawdzał czy widać go z większego miasta? po tym co widziałem jestem skłonny przypuszczać że ten filtr ma taką czarodziejską moc że pokaże veila zawsze (no i całkiem miłe efekty były też na nisko położonych mgławicach strzelca które bez filtra bardzo cierpiały przez zamglenie i blask nieba)
  19. przed chwilą widziałem przez lornetkę 16x80 mimo lekkich chmurek i jaśniejącego nieba na wschodzie! najjaśniejszy obiekt w polu widzenia - tej komety się nie szuka, sama się pcha do oczu ale ogona nie dało rady. brak zainteresowania to pewnie z powodu niewygodnej pory...
  20. szuu

    Mój pierwszy

    tak, mam na myśli rozświetlone miejskie niebo, które zakrywa swoim blaskiem słabiej świecące obiekty
  21. szuu

    Mój pierwszy

    piszesz o mgławicach i kometach - z miasta ich obserwowanie jest utrudnione lub nawet niemożliwe (zależnie od konkretnego miasta i konkretnej mgławicy). możesz za to oglądać ksieżyc i planety, nawet z balkonu, o ile wystarczy tam miejsca na poruszanie teleskopem - i tutaj wychodzi na jaw niekorzystna cecha montażu dobsona i dosyć długiej rury. z tego powodu do warunków miejskich wiele osób wybiera krótsze i bardziej poręczne teleskopy (ale też droższe). jeżeli to nie stanowi dla ciebie problemu to możesz śmiało wybrać syntę 6 czyli całkiem dobry kompromis między ceną i możliwościami. latarnie, w rzeczy samej, przeszkadzają. znajdź przynajmniej takie miejsce gdzie nie świecą ci one w prosto oczy. "nakładki" nazywają się "filtry" ale przy tak małym teleskopie korzyść z ich stosowania jest bardzo mała. montaż azymutalny nie przeszkadza w obserwacji komet.
  22. na pewno nastąpią straty finansowe bo obiektyw tej samej klasy i średnicy ale o większej światłosile będzie droższy i podobnie okular dający ten sam poziom aberracji też będzie droższy
  23. skoro już przywołałeś tematy analne w programowaniu... "Usuwanie błędów w programie jest jak wąchanie pierdnięć: te własnej produkcji nie są jeszcze takie najgorsze"
  24. ja powiedziałbym raczej, że lot na marsa to political-fiction bo jeżeli chodzi o technologie to przecież mniej lub bardziej konkretne plany takiej podróży istnieją już od kilkudziesięciu lat...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.