Hej,
Podczas ostatniego zimowego zlotu pogoda nie zachęcała do wychodzenia na zewnątrz.
Solidny mróz, powieki zlepione mrozem, metal tak zimny, że aż wydawał się gorący spowodowały, że na dworze zostali tylko prawdziwi hardcorowcy.
Tym razem również wziąłem ze sobą Columbusa, ale niestety bez górnej obręczy z lustrem wtórnym .
Dlatego też byłem zmuszony "sępić" i obserwować przez cudzy sprzęt.
Kiedy chłopaki uciekli żeby się dogrzewać ja postanowiłem spróbować szkicowania przy -21*C.
Powiem tak, na początku jest zimno w dłonie potem się już nic nie czuje, a moment kiedy myślisz, że trzymasz ołówek a w rzeczywistości on już leży w śniegu oznacza, że szybko trzeba spadać do schroniska Generalnie, masakra...
Ale popełniłem dwa szkice które już długo chodziły mi po głowie. Pierwszy obiekt to Mgławica Rozeta - często fotografowana, rzadziej szkicowana a drugi to Zmienna Mgławica Hubble (NGC2261) - czyli mgławica refleksyjna w Jendorożcu wokół gwiazdy R Mon, jeden z moich ulubionych obiektów.
Pozdro
Łukasz