Marcin! Tak się zastanawiam nad następującą opcją; nazwał bym ją przyszłościową...
Co z tym fantem, gdy po obserwacjach lornetkowych zapragniesz czegoś więcej? Wiesz, to jest taka choroba u zdrowych skądinąd ludzi...
Więc jakiś maczek,albo sct 5 czy 6 cali, albo refraktorek ? Staniesz wtedy przed zadaniem, na czym to posadzić.
Mam dla Ciebie rozwiązanie : kupujesz montaż azymutalny typu AZ4. Głowica jest zdejmowalna, więc niewielkim kosztem dorabiasz u mechanika metalowe gniazdo i mocujesz je do balustrady. Zakładam, że jest to możliwe...
Jedziesz w teren, masz komplet: i do lornetki ( trzeba tylko dokupić/dorobić adapter w kształcie litery L ) i do przyszłego teleskopiku.
Sprawa odpada, jeśli skończy się tylko na lornetce, albo w przyszłości jakiś newton-dobson...