Skocz do zawartości

Podróże Astralne


Rekomendowane odpowiedzi

Koper a próbowałeś kiedyś wchodzić w OOBE z otwartymi oczami??

 

 

kilka razy ...to jest wlasnie to doswiadczenie ktore trudno wytlumaczyc ze jest zwyklym marzeniem sennym...na poczatku kiedy jeszcze sie tego balem otwieralem oczy zeby "wrocic" ale czesto bylo tak ze potrzeba bylo czasu na powrot :) i wtedy wszystko sie dzialo z otwartymi oczami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ja też nie załapałem na początku tego rozróżnienia, a to przecież kluczowe. Każdy może napisać, że miał LD, czyli był świadomy, że śni, więc "zostawił swoje śpiące ciało" i poszedł zabawić się w tej sennej rzeczywistości. Zgadzam się, że to ciekawe uczucie i długo się takie sny pamięta. Na pewno warto nauczyć się takiej techniki relaksacyjnej, podobno jest to także przydatne przy leczeniu różnych fobii itepe.

Natomiast jak ktoś pisze, że przeżył OOBE, to oznacza, że twierdzi, że w czasie snu jego "część duchowa" oddzieliła się od ciała i naprawdę przemieszczała się w realnym świecie (lub jakimś jego "astralnym wymiarze"). To już wymaga udowodnienia, dlaczego sądzi, że widział rzeczywisty świat a nie po prostu realistyczny sen. Stąd moja propozycja testu z kartą na szafie u sąsiada.

 

KOPER: Co do historii o zupie i telewizorze, to prosty sceptycyzm naukowy kazałby zastanowić się, czy nie było możliwe, że po prostu poczułeś zapach tej ogórkowej i usłyszałeś dźwięk telewizora, a Twój umysł stworzył na tej podstawie odpowiednio dopasowany sen?

 

tylko ze ten sceptycyzm naukowy zaklada ze ja stwierdzilem w stanie OOBE ze moja mama robi zupe ogurkowa .....a ja wcale tak nie powiedzialem ...powiedzialem ze moja mama cos robila w kuchni a siostra ogladala z rana jakis film w swoim lozku ...co zweryfikowalem po przebudzeniu ...mama robila zupe ogorkowa a siorka dalej lezala w lozku i ogladala film ..akurat zapachy nie graja tutaj znacznej roli ..dzwieki i tym podobne wplywaja na sen ale ten sen na podstawie dzwiekow nigdy nie jest odzwierciedleniem rzeczywistosci np. jesli woda leci w kaloryferze a ja spie ..to nie sni mi sie kaloryfer tylko ten dzwiek jest wykorzystywany przez mozg do jakiejs okreslonej projekcji ktora nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia

Edytowane przez KOPER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Natomiast jak ktoś pisze, że przeżył OOBE, to oznacza, że twierdzi, że w czasie snu jego "część duchowa" oddzieliła się od ciała i naprawdę przemieszczała się w realnym świecie (lub jakimś jego "astralnym wymiarze"). To już wymaga udowodnienia, dlaczego sądzi, że widział rzeczywisty świat a nie po prostu realistyczny sen. Stąd moja propozycja testu z kartą na szafie u sąsiada."..to jest bardzo dobry pomysl ..tylko ze to sie nie dzieje regularnie....i tylko najlepsi wychodza z ciala na zawolanie ...a zeby byc takim najlepszym to trzeba sie duzo uczyc i praktykowac ...wiem po sobie co osiagnalem i ile czasu mi to zajelo ale dalej duzo mi brakuje zebym mogl np. dzisiaj wieczorkiem sobie bez zadnych problemow wyjsc z ciala przez kilka lat udalo mi sie to doslownie moze kilkadziesiat razy i wiekszosc momentow to byly klimaty ktorych sie nie spodziewalem ..dlatego tez w takiej sytuacji testy mozna przeprowadzac co najwyzej na wlasna reke ....sam mozesz sobie taki test zafundowac ..zweryfikujesz co o tym sadzisz na bank ..kazdy weryfikuje ..a ksiazki mozna wyrzucic do smieci ..serio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie do końca rozumiem co to jest LD. Dla mnie to jest świadome śnienie, czyli że leci sobie sen, a ja wiem, że to jest sen i potrafię wpływać na jego przebieg. Kilka razy miałem coś takiego, zazwyczaj było to nad ranem, krótko przed przebudzeniem, albo kiedy przedłużałem sobie sen po krótkim przebudzeniu. Po wybudzeniu wiedziałem doskonale że to był sen i tylko sen. To o czym mówię nie mieści się w tej kategorii, to nie jest sen, tylko chyba jakiś inny stan świadomości. W ogóle nie trzeba nic myśleć ani sobie wyobrażać, nie ma obrazów przed oczami. Po prostu czujesz się tak samo albo i bardziej świadomy niż w normalnym stanie czuwania, ale na skutek paraliżu sennego masz odcięte bodźce pochodzące z ciała (chociaż można usłyszeć dźwięki pochodzące z otoczenia - jakby z oddali). Jest poczucie jakby zawieszenia. Lęk może się pojawić, ale nie musi, zależy chyba od aktualnego stanu emocjonalnego, nie wiem, jednak często się pojawia na skutek szoku spowodowanego gwałtownym znalezieniem się w tym stanie. Kiedy usilnie chcesz coś zrobić, np. wybudzić się (tzn wybudzić ciało), albo jakby "przemieścić" świadomość w jakimś kierunku, często pojawia się jakiś dźwięk jak trzeszczenie itp, albo uczucie że ktoś/coś dmucha chłodnym powietrzem w głowę. Nie twierdzę kategorycznie, że to wstęp do OBE czy coś w tym guście, ale myślę, że mógłby być, czemu nie. Wierzę w to, że człowiek nie składa się tylko z atomów więc dziwne gdybym nie brał pod uwagę takiej możliwości :)

 

pozdrawiam

 

Radku, świadomy sen to bardzo niefortunna nazwa. Nie ma ona nic wspólnego z "marzeniami sennymi". To jest dokładnie ten stan, o którym piszesz. Każdy czasami we śnie zdaje sobie sprawę z faktu śnienia. Ale to nie TO!!! Zdecydowanie. LD to całkowity stan wybudzenia twojego "ja". Możesz być zupełnie tego nieświadomy. Pisałem przykłady, kiedy budzisz się rano, jesteś full wybudzony. A potem okazuje się, że jednak tak nie było. W ogóle w czasie świadomego snu doznaje się pewnego stanu euforii. Świat staje się bardziej kolorowy, bardziej realny. Jak ktoś nie przeżył, to nie jest w stanie sobie tego wyobrazić.

 

Zdecydowanie LD nie ma wiele ze snem wspólnego. Nazwa pochodzi po prostu od tego, że taki stan osiąga się śpiąc. Wiadomo, że są innego drogi do tego zjawiska. Jest trans, jest medytacja, etc. Tak naprawdę, wszystkie te stany dążą do jednego. Tu on zwie się LD, w innych technikach inaczej. Po prostu dla zwykłego człowieka jest to najprostsza technika. Efety można osiągnąć w tydzień, max 2. Medytacji, relaksacji trzeba uczyć się latami.

 

Następnym razem, kiedy ci się to przytrafi spróbuj stanąć spokojnie, z pełną świadomością zjawiska i baw się nim. Dzwięki, wiatr itp pojawiają się "na granicy" - tzn wtedy, kiedy zaczynają powracać bodźce (powiedzmy, że to wybudzanie). Jeżeli uda ci się wkręcić dalej, to one będą zanikać. Jeżeli będziesz miał problem, będzie ciebie zasysać, będziesz czuł, że wracasz do realu - stań (wirtualnie opczywiście), rozłóż ręce i zacznij się kręcić - wirować. Nikt nie potrafi wyjaśnić, dlaczego to działa. Zawsze kiedy nie mogę już opanować stanu i wracam, to robie taki numer i spowrotem wracam w wirtualny świat - matrix realny, nie SEN! To nie jest SEN!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobno chcialbym sie jeszcze wypowiedziec na temat oddzielenia swojej duchowosci od ciala czy innych astralnych wymiarow ....ja sadze ze nazwy tutaj w tym wypadku nie graja roli...mozemy to nazywac jak chcemy ...religijnie czy mniej religijnie nie wnikam kto bedzie mial w tym wypadku racje ..wiele czasu sie zastanawialem nad taka sytuacja czy mozg jest w stanie "ogniskowac" swoja swiadomosc w innym punkcie w podobny sposob jak dzialaja soczewki ....bo to ze mozg dziala na otoczenie jak i otoczenie na mozg to chyba mamy wiele dowodow na ten temat .....jesli cos takiego wystepuje a z natury tylko czujemy sie tak jak teraz przed monitorem i nalezaloby ten kolejny zmysl w jakis sposob uruchomic nauczyc sie go uruchamiac ...opanowac ...to wtedy mamy wyjscie z ciala ...mi sie oczywiscie wydaje ze za wszystko jest odpowiedzialny mozg ...to on jest odpowiedzialny za to jak widzimy czujemy itp. ..biorac pod uwage fakt jak jest zbudowany Swiat ..ze znajdujemy sie w siatce oddzialywan na kazdym kroku.... nie widze zadnych fizycznych przeciwskazan aby moc sie za pomoca umyslu i tylko jego przemieszczac w przestrzeni..przeciez jest wiele malych czastek ...przesylamy prad obraz dzwiek urzadzeniami co by nie bylo o wiele bardziej prymitywnymi niz nasz mozg zreszta sa to urzadzenia stworzone przez ludzki mozg :)

 

 

ale to sa tylko dywagacje...lubie nad tym myslec czasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem Wam wcześniej o człowieku, który uchodzi za autorytet. Pisałem o Adamie Bytofie.

 

http://www.autohipnoza.pl/index.php?option...id=30&Itemid=54

 

http://www.autohipnoza.pl/index.php?option...d=31&Itemid=54 

 

Tu o OBE i LD:

http://www.autohipnoza.pl/index.php?option...id=37&Itemid=54

 

LD zamiast LSD ;)

http://www.autohipnoza.pl/index.php?option...id=28&Itemid=54

 

Polecam lekturę, sporo tego, ale jak ktoś czyta ten wątek, to powinien zaczerpnąć treści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radku, świadomy sen to bardzo niefortunna nazwa. Nie ma ona nic wspólnego z "marzeniami sennymi". To jest dokładnie ten stan, o którym piszesz. Każdy czasami we śnie zdaje sobie sprawę z faktu śnienia. Ale to nie TO!!! Zdecydowanie. LD to całkowity stan wybudzenia twojego "ja". Możesz być zupełnie tego nieświadomy. Pisałem przykłady, kiedy budzisz się rano, jesteś full wybudzony. A potem okazuje się, że jednak tak nie było. W ogóle w czasie świadomego snu doznaje się pewnego stanu euforii. Świat staje się bardziej kolorowy, bardziej realny. Jak ktoś nie przeżył, to nie jest w stanie sobie tego wyobrazić.

 

Zdecydowanie LD nie ma wiele ze snem wspólnego. Nazwa pochodzi po prostu od tego, że taki stan osiąga się śpiąc. Wiadomo, że są innego drogi do tego zjawiska. Jest trans, jest medytacja, etc. Tak naprawdę, wszystkie te stany dążą do jednego. Tu on zwie się LD, w innych technikach inaczej. Po prostu dla zwykłego człowieka jest to najprostsza technika. Efety można osiągnąć w tydzień, max 2. Medytacji, relaksacji trzeba uczyć się latami.

 

Następnym razem, kiedy ci się to przytrafi spróbuj stanąć spokojnie, z pełną świadomością zjawiska i baw się nim. Dzwięki, wiatr itp pojawiają się "na granicy" - tzn wtedy, kiedy zaczynają powracać bodźce (powiedzmy, że to wybudzanie). Jeżeli uda ci się wkręcić dalej, to one będą zanikać. Jeżeli będziesz miał problem, będzie ciebie zasysać, będziesz czuł, że wracasz do realu - stań (wirtualnie opczywiście), rozłóż ręce i zacznij się kręcić - wirować. Nikt nie potrafi wyjaśnić, dlaczego to działa. Zawsze kiedy nie mogę już opanować stanu i wracam, to robie taki numer i spowrotem wracam w wirtualny świat - matrix realny, nie SEN! To nie jest SEN!

 

LD to jest sen ...podczas LD mozesz sobie wyobrazic ze kradniesz Ferrari bo jestes swiadom ze nie bedzie zadnych konsekwencji i faktycznie znajdujesz sie w takim miejscu gdzie jest Ferrari chodza ludzie a Ty bez zenady kradniesz drogie auto i wszyscy Ci moga skoczyc :) ja tak mialem :)..poza tym wiele projekcji mialem podczas LD jak tylko skumam ze jestem w wirtualu to sie staram jak najlepiej bawic :)

 

LD to jest jak najbardziej sen...projekcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie do końca rozumiem co to jest LD. Dla mnie to jest świadome śnienie, czyli że leci sobie sen, a ja wiem, że to jest sen i potrafię wpływać na jego przebieg.

 

No to może faktycznie ustalmy, bo ja tez nie jestem pewien, czy chodzi o różnicę w odczuciach, czy tylko w interpretacji. Darujmy sobie ten paraliż czy podmuchy, to chyba nie jest decydujące.

Żeby nie było, że tylko teoretyzuję, ja również nawiążę do swoich snów z przeszłości (bez żadnych wspomagaczy).

Otóż w czasie zasypiania zauważałem kilkakrotnie, że moje ciało już śpi, natomiast "ja" potrafię się od niego oddzielić - tak jakbym wstawał w wannie pełnej wody. Warunkiem było zachowanie dużej ostrożności przy wstawaniu, tak aby nie obudzić "ciała". Także już po oddzieleniu się należało uważać na jego ruchy - często poruszenie zdrętwiałą nogą lub przewrócenie na drugi bok przerywało ten stan.

Po "oddzieleniu" spacerowałem po mieszkaniu, zaglądałem do sąsiadów i sąsiadek :D , latałem i przechodziłem przez ściany. Wiedziałem przy tym, że jako "duch" jestem niewidzialny. Oszczędzę Wam szczegółów, to naprawdę było wiele lat temu.

Ale pamiętam, że po początkowym okresie fascynacji zacząłem zauważać, że tylko wydaje mi się, że wędruję po świecie rzeczywistym.

 

No i co to było, LD czy OOBE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LD to jest sen ...podczas LD mozesz sobie wyobrazic ze kradniesz Ferrari bo jestes swiadom ze nie bedzie zadnych konsekwencji i faktycznie znajdujesz sie w takim miejscu gdzie jest Ferrari chodza ludzie a Ty bez zenady kradniesz drogie auto i wszyscy Ci moga skoczyc :) ja tak mialem :)..poza tym wiele projekcji mialem podczas LD jak tylko skumam ze jestem w wirtualu to sie staram jak najlepiej bawic :)

 

LD to jest jak najbardziej sen...projekcja

 

Sen to sen. LD to LD. Musisz zrozumieć, że sny występują wtedy, kiedy jesteś pogrążony we śnie. Dokładnie w fazie REM. Natomiast LD występuje wtedy, kiedy niektóre części mózgu są wybudzone, a inne nie. Nie płyną sygnały z bodźców, mimo, że mózg/świadomść pracuję dokładnie tak jak twoja teraz.

 

Te dwie fazy zbyt bardzo różnią się z punktu widzenia fizycznego, żeby można je wrzucić w jedną nazwę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen to sen. LD to LD. Musisz zrozumieć, że sny występują wtedy, kiedy jesteś pogrążony we śnie. Dokładnie w fazie REM. Natomiast LD występuje wtedy, kiedy niektóre części mózgu są wybudzone, a inne nie. Nie płyną sygnały z bodźców, mimo, że mózg/świadomść pracuję dokładnie tak jak twoja teraz.

 

Te dwie fazy zbyt bardzo różnią się z punktu widzenia fizycznego, żeby można je wrzucić w jedną nazwę.

 

 

kiedy czesc mozgu jest wybudzona a druga czesc sni nazywa sie to katapleksja ..."paraliz senny"

 

a paraliz senny to nie jest LD ...LD od snu rozni sie tylko jednym ....tym ze jestes swiadom swoich marzen sennych i mozesz na nie wplywac ...natomiast jesli czesc mozgu jest wybudzona a druga sni to wtedy masz polaczenie jawy ze snem ...np. miesnie sa w stanie spoczynku a mimo to dociera do ciebie obraz z zewnatrz bo masz otwarte oczy ..natomiast podczas LD spisz ..mozg zawsze pracuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie, między LD a OOBE różnica jest istotna .

LD nie doświadczyłem, ale znam relacje tego zjawiska, które także pojawiły się w tym wątku, natomiast podczas OOBE, eksterioryzacji NIE ŚPIĘ, mam jedynie przymknięte oczy i wówczas nie ma żadnego przejścia

w ciele fizycznym, jak przy zasypianiu, czy w półśnie. To jest ta sama czysta, niczym nie zmącona świadomość

jak na jawie, kontynuuję po prostu spoczynek w pozycji leżącej, czekając na paraliż, na szum w uszach i w końcu na powiew wznoszący, któremu towarzyszą trzaski.

 

Mistrzem eksterioryzacji jest rzeczony wcześniej Sylvan Muldoon.

U niego występował fenomen tzw. "podwójnego widzenia", tzn. RÓWNOCZEŚNIE widział będąc w ciele astralnym swoje leżące z otwartymi oczami ciało, a oczami ciała fizycznego - astralne przymocowane do czoła ciała fizycznego przy pomocy sznura astralnego, dzięki czemu jego "wypady" pozwoliły mu zająć się dokładnymi "badaniami" natury zjawiska, grubości wstęgi astralnej w zależności od odległości ciała astralnego od ciała fizycznego, przenikania przez ściany, przez przedmioty materialne. Ustalił rodzaje prędkości z jakimi porusza się wędrowiec astralny w zależności od dystansu jaki zamyślił sobie przebyć i wiele innych pasjonujących "efektów" towarzyszących świadomej eksterioryzacji.

Zwrócił również uwagę na fakt, że wiele relacji Roberta Monroe'e, uchodzącego za postać numer jeden na polu OOBE, tak naprawdę to właśnie LD, ponieważ często pojawia się w nich informacja, że jego ciało w tym czasie pogrążone jest we śnie, że przy tak dużej liczbie "wyjść" nie dostrzegał sznura astralnego, bo nie wspominał o tym szczególnym "obiekcie" manifestującym się w eksterioryzacji i jego oddziaływaniu, mającym wpływ na dynamikę istniejącą między obydwoma ciałami, itp.

 

Ktoś, kto zapozna się z relacjami Sylvana Muldoona (The Projection of The Astral Body, gdzieś w sieci były również przetłumaczone fragmenty tej ponada 300-stronicowej pracy) i relacjami Monroe'a,

skonfrontuje także własne doświadczenia z doświadczeniami LD, zauważy natychmiast totalną różnicę.

Oba zjawiska są nieporównywalne, mają zupełnie inny przebieg i inną naturę.

Po doświadczeniu OOBE nie ma już żadnych wątpliwości

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Rothbard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen to sen. LD to LD. Musisz zrozumieć, że sny występują wtedy, kiedy jesteś pogrążony we śnie. Dokładnie w fazie REM. Natomiast LD występuje wtedy, kiedy niektóre części mózgu są wybudzone, a inne nie. Nie płyną sygnały z bodźców, mimo, że mózg/świadomść pracuję dokładnie tak jak twoja teraz.

 

Te dwie fazy zbyt bardzo różnią się z punktu widzenia fizycznego, żeby można je wrzucić w jedną nazwę.

 

Krótka definicja LD zaczerpnięta z wikipedii:

 

"Lucid dreaming is the conscious perception of one's state while dreaming, resulting in a much clearer ("lucid") experience and usually enabling direct control over the content of the dream. The complete experience from start to finish is called a lucid dream. Stephen LaBerge, a popular author and experimenter on the subject, has defined it as "dreaming while knowing that you are dreaming."

 

Czyli po prostu - śnisz i wiesz że śnisz. To o czym mówiłem. A to, że sen zwykły czy świadomy występuje tylko w fazie REM to jasne. Marzenia senne występują TYLKO w fazie REM. Kiedy człowiek śni czy to świadomie czy nieświadomie to nie ma poczucia swojego ciała, tzn nie czuje że jest ono pogrążone w paraliżu sennym. Może sobie biegać, latać, sikać do basenu, cokolwiek...

No i jak tu porównać LD do stanu, kiedy wiesz że leżysz na łóżku, nie śnisz i masz świadomość swojego ciała pogrążonego w paraliżu sennym? Przecież to nie jest żadne LD!

Edytowane przez Radek Grochowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka definicja LD zaczerpnięta z wikipedii:

 

"Lucid dreaming is the conscious perception of one's state while dreaming, resulting in a much clearer ("lucid") experience and usually enabling direct control over the content of the dream. The complete experience from start to finish is called a lucid dream. Stephen LaBerge, a popular author and experimenter on the subject, has defined it as "dreaming while knowing that you are dreaming."

 

Czyli po prostu - śnisz i wiesz że śnisz. To o czym mówiłem. A to, że sen zwykły czy świadomy występuje tylko w fazie REM to jasne. Marzenia senne występują TYLKO w fazie REM. Kiedy człowiek śni czy to świadomie czy nieświadomie to nie ma poczucia swojego ciała, tzn nie czuje że jest ono pogrążone w paraliżu sennym. Może sobie biegać, latać, sikać do basenu, cokolwiek...

No i jak tu porównać LD do stanu, kiedy wiesz że leżysz na łóżku, nie śnisz i masz świadomość swojego ciała pogrążonego w paraliżu sennym? Przecież to nie jest żadne LD!

 

Czytaj calosc:

 

"During the 1980s, further scientific evidence to confirm the existence of lucid dreaming was produced [2], and lucid dreamers were able to demonstrate to researchers that they were consciously aware of being in a dream state (usually again by using eye movement signals [3]). Additionally, techniques were developed which have been experimentally proven to enhance the likelihood of achieving this state [4].

One outstanding question on the neurophysiological nature of lucid dreaming concerns the electrical activity in the frontal cortex, which is generally reduced during normal sleep [5]. The behavior of the frontal cortex has not at present been crucially analyzed with respect to lucid dreaming.""

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nastepne linki. Mam jednak nadzieje, ze je czytacie, bo po odpowiedziach mam watpliwosci.

 

Podstawowa strona kazdego LD, to www.lucidity.com

To organizacja, ktora najwiecej zrobila w tym temacie.

 

A tam polecam na poczatek duzy tekst podsumowujacy pare rzeczy.

http://www.lucidity.com/NL32.OBEandLD.html

 

KONIECZNIE PRZECZYTAJCIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Our conception, also proposed by the English psychologist

Susan Blackmore, is that an OBE begins when a person loses

contact with sensory input from the body while remaining

conscious (Blackmore, 1988; LaBerge - Lucidity Letter; Levitan -

Lucidity Letter). The person retains the feeling of having a

body, but that feeling is no longer derived from data provided by

the senses. The "out-of-body" person also perceives a world that

resembles the world he or she generally inhabits while awake, but

this perception does not come from the senses either. The vivid

body and world of the OBE is made possible by our brain's

marvelous ability to create fully convincing images of the world,

even in the absence of sensory information. This process is

witnessed by each of us every night in our dreams. Indeed, all

dreams could be called OBEs in that in them we experience events

and places quite apart from the real location and activity of our

bodies."

 

(...)

 

The unusual feeling of leaving the body is exciting and

alarming. This, combined with the realistic imagery of the

bedroom is enough to account for the conviction of many OBE

experients' that "it was too real to be a dream." Dreams, too,

can be astonishingly real, especially if you are attending to

their realness. Usually, we pass through our dreams without

thinking much about them, and upon awakening remember little of

them. Hence, they seem "unreal." But waking life is also like

that -- our memory for a typical, mundane day is flat and lacking

in detail. It is only the novel, exciting, or frightening events

that leave vivid impressions. If we stop what we are doing, we

can look around and say, "Yes, this world looks solid and real."

But, if you look back and try to recall, for instance, brushing

your teeth this morning, your memory is likely to be vague and

not very life-like. Contrast this to a past event that excited or

alarmed you, which is likely to seem much more "real" in

retrospect.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy tak dużej liczbie "wyjść" nie dostrzegał sznura astralnego, bo nie wspominał o tym szczególnym "obiekcie" manifestującym się w eksterioryzacji i jego oddziaływaniu, mającym wpływ na dynamikę istniejącą między obydwoma ciałami, itp.

fajnie, tylko skad bedziesz wiedzial, ze ten sznur nie jest akurat elementem LD. czy jesli LD jest wszechstronne to dlaczego nie mialo by idealnie udawac OOBE... albo tez nim byc?

bardzo zastanawiajacy jest fakt, ze mozna znalezc 10 przykladowych opisow OBE i przeczytac o 10 roznych zjawiskach, przy czym autorzy kazdego opisu sa przekonani, ze to wlasnie oni doswiadczyli OBE. jak dodamy do tego jeszcze _olbrzymie_ mozliwosci wyobrazni czlowieka podczas snu, to nie mozna sie oprzec stwierdzeniu, ze to typ LD, a nie odmienne zjawisko. juz slysze zarzut, ze Ty _wiesz_, ze to bylo prawdziwe. a zadaj sobie pytanie ile by kosztowalo wmowienie Tobie samemu, ze to jest prawdziwe? bardzo niewiele

"What is "real"? How do you define "real"? If you’re talking about what you can feel, what you can smell, what you can taste and see, then real is simply electrical signals interpreted by your brain."

jest wiele punktow, w ktotych mozna sie znalezc pomiedzy snem i jawa i nie wszystkie leza na jednej linii, ale to jeszcze nie powod, zeby tworzyc zupelnie nowe zjawiska.

 

osobiscie uwazam, ze cos jest na rzeczy i powinnismy to zbadac, ale na litosc boska, zyjemy w 21 wieku, mamy lepsze metody niz czarownice w sredniowieczu...

teraz to jest jednynie garstka fanatykow wzajemnie nakrecajaca sie na coraz dziwniejsze pomysly. a warto pamietac o tym, ze kazde glupstwo, ktore utkwi nam gdzies w glowie potencjalnie moze byc zrealizowane przez mozg podczas nastepnego LD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrozumcie jedno ..kiedy przezywasz OOBE to wiesz ze to jest wlasnie to ....tutaj nie chodzi o tak przyziemne pojmowanie jakim sie charakteryzujecie pytajac o takie rzeczy ..jesli ktos nigdy tego nie przezyl nie ma pojecia o najmniejszym procencie jak sie odczuwa taki stan ...a LD to sen i nic wiecej

 

napisze tylko ze podczas OOBE nie czujesz ciala ...czujesz sie lotnie ..a nie skad wiesz itp. przezyj to....to sam sobie odpowiesz na pytania ....a to ze 95 % ludzi spi to o niczym nie swiadczy

 

i przestancie wklejac te teksciki na temat astrala bo to trzeba przezyc...te teksciki Wam w niczym nie pomoga

Edytowane przez KOPER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie testy byly juz nie raz wykonywane i jeszcze nie slyszalem, zeby udalo sie potwierdzic jakiekolwiek fizyczne oddzialywanie podczas OBE, zawodzi tez sprawdzanie rzeczy podczas OBE.

a skoro podczas oobe nie ma relacji ze swiatem fizycznym, to czym sie rozni od ld, tym, ze latamy galaretka zamiast cialem? ;)

 

a swiadomosc tego, ze "to jest wlasnie to" jest niczym, bo mozg sam sobie jest w stanie wmowic niemal wszystko (patrz chroby psychiczne). zgodze sie co do tego, ze oobe jest osiagane bez spania i ma niewiele wspolnego ze zjawiskiem spania, ale ma wiele wspolnego ze snem (a sen i spanie to 2 rozne rzeczy).

 

przyznam, ze sam nie osiagnalem obe, ale bylem w jego 'okolicach' blizszych i dalszych na tyle dlugo i tyle razy, ze wyrobilem sobie wlasne zdanie na ten temat i zdecydowanie odrzucam wszystkie pseudonaukowe publikacje. sam wiem jak bardzo umysl jest podatny na sugestie i jakie cuda moga sie dziac podczas snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.