Skocz do zawartości

Czym umyć Goliata?


Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem sobie przez Allegro ciężki statyw, popularnego Goliata. Jak go piwerwszy raz rozłożyłem omal nie padłem z wrażenia - na zdjęciach wydawał się mniejszy. Ale cóż, nie bez kozery zwą go "Goliatem". Sprzęt był używany, jest w generalnie niezłym stanie w porównaniu z tym ile za niego dałem. Ma jednak poważny defekt, który przekreśla przyjemne obserwacje. Otóż statyw cuchnie papierosami. :angry: Poprzedni właściciel musiał być niezłym palaczem. Praktycznie wszystko (także elementy metalowe!) jest "przesiąknięte" obrzydliwym odorem. Wszysko pokrywa oleisty nalot o zapachu "popularnych", "klubowych" albo innej trucizny. Normalnie nie można zbliżyć nosa w okolice głowicy! Pomyślałem, że trzeba by go czymś porządnie wymyć. Obawiam się jednak, że zastosowawszy wodę z węża, szczotkę i popularne środki myjące wyrządzę mu jakąś krzywdę (mechanizmy przestaną chodzić jak powinny). Macie jakieś pomysły czym go potraktować? Może jednak wystarczy woda z ludwikiem, a potem zastosować jakiś smar? Ale jaki, żeby nie brudził odzienia kiedy będę wokół niego skakał?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mechanike to sie myje benzyną, a potem smaruje smarem silikonowym i jest ok. Ale jak tak postawiłeś sprawe to jest w tym algorytmie pewna luka... głowica / montaż / statyw "jedzie" potem przez kilka tygodni benzyną. (sam smar silikonowy jest bezzapachowy).

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie próbowałem.

 

:smokin:

 

Ale powiem ci jedno. To jest mechanika która nie lubi syfu. Myj to środkami które usuna dobrze stary smar i posmaruj to z głową odpowiednim nowym smarem. Nie kombinuj z wynalazkami które moga przereagowac ze smarem który już jest w głowicy, nie smaruj jej po zabiegu pierwszym dziegciem jaki sie nawinie pod łape. Smród rzecz wtórna, to ma płynnie działać obładowane masą X kg, w temperaturze od +60 do -20. Hoqwh!

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

izopropanol bezproblemowo usuwa takie paskudztwa ,a w dodatku w cale mocno nie smierdzi.Inny odczynnik to beznyna ekstrakcyjna ,lecz zdaje mi sie ze beda większe problemy niz izopropanolem ,jesli chodzi o latwosci usuwania smaru badz przykrego zapachu.

Zycze powodzenia :Salut::Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzecznie dziękuję za wszystkie odpowiedzi :notworthy: .

 

Zastanawia mnie jeszcze jak rozwiązać problem "nagle luzującej się głowicy". Poprzednio miałem statyw z głowicą olejową, więc kiedy poluzowałem śrubę oporową i zapomniałem przytrzymać lornety, to nie "spadała" ona nagle na pysk. Tutaj śruba ablo trzyma, albo nie. Żadnych stanów pośrednich. Boję się, że kiedyś się zapomnę i mój Kronos walnie obiektywami o kolumnę.

 

Poza tym statyw jest wspaniały, :helo: choć przydałoby się to i owo dorobić. Korbka od regulacji wysokości kolumny jest ułamana (po zdjęciach Goliatów z sieci widzę że to powszechny problem). Nie wiem czy opłaca się ją spawać. Chyba nie jest zrobiona z metalu tylko z jakiegoś dziwnego stopu (widać po ukruszonym przekroju). Zresztą, nauczyłem się już obsługiwać maszynę i bez niej. Pochylna kolumna to cudowny wynalazek. Przy moim wzroście 168cm. mogę wygodnie na stojąco obserwować w zenicie. :helo: Zastanawiam się jeszcze nad zrobieniem jakiś gumowych osłonek na nóżki, żeby móc postawić nabytek na sosnowej podłodze w pokoju. Początkowo sądziłem, że wystarczą zwykłe piłeczki tenisowe, ale chyba nie będą pasować. Zobaczymy jutro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzecznie dziękuję za wszystkie odpowiedzi :notworthy: .

 

Zastanawia mnie jeszcze jak rozwiązać problem "nagle luzującej się głowicy". Poprzednio miałem statyw z głowicą olejową, więc kiedy poluzowałem śrubę oporową i zapomniałem przytrzymać lornety, to nie "spadała" ona nagle na pysk. Tutaj śruba ablo trzyma, albo nie. Żadnych stanów pośrednich. Boję się, że kiedyś się zapomnę i mój Kronos walnie obiektywami o kolumnę.

 

Poza tym statyw jest wspaniały, :helo: choć przydałoby się to i owo dorobić. Korbka od regulacji wysokości kolumny jest ułamana (po zdjęciach Goliatów z sieci widzę że to powszechny problem). Nie wiem czy opłaca się ją spawać. Chyba nie jest zrobiona z metalu tylko z jakiegoś dziwnego stopu (widać po ukruszonym przekroju). Zresztą, nauczyłem się już obsługiwać maszynę i bez niej. Pochylna kolumna to cudowny wynalazek. Przy moim wzroście 168cm. mogę wygodnie na stojąco obserwować w zenicie. :helo: Zastanawiam się jeszcze nad zrobieniem jakiś gumowych osłonek na nóżki, żeby móc postawić nabytek na sosnowej podłodze w pokoju. Początkowo sądziłem, że wystarczą zwykłe piłeczki tenisowe, ale chyba nie będą pasować. Zobaczymy jutro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.