Skocz do zawartości

Tesserakt - Hiperszescian


Rekomendowane odpowiedzi

... no to można sobie wyobrazić, że z prędkością swiatła..ale to nie jest dobre wyobrażnie, mocno nieprecyzyjne. No bo ta oś jest ortogonalna do kazdej osi przestrzennej, i to w tej pseudoeuklidesowej przestrzeni. Ta pseudoeuklidesowość bierze się z tego, że interwał musi być niezmiennikiem "obrotów" układów odniesienia.

 

Ryszardo ale przyspieszyłeś :blink: , czuję się tak jak student który przespał semestr i przyszedł na ostatni wykład a tu profesor zapodał takie zdanie jak Ryszardo... ciemność, ciemność widzę... :ha::ha::ha:

 

 

 

pozdrawiam

 

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=l_jKXFSgZAQ

 

 

 

 

 

 

genialne :D

 

Ten pierwszy link i drugi Pabami nasuwa mi nieodzowną refleksję, że wyższa matematyka, a w szczególności topologia, to odlot bez koki czy innej amfy. Co nie zmienia oczywiście faktu, że matma jest genialna.

 

pozdrawiam serdecznie

Ori

Edytowane przez Ori2711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee, nieee.... no to jest w zasadzie proste. Chodzi o to, że np. twierdzenie Pitagorasa wyznacza metrykę "rzeczywistej "przestrzeni euklidesowej (dwuwymiarowej). Niezaleznie od tego, jak ten trójkąt umieścimy w przestrzeni ( na kartce papieru), to c^2 będzie proporcjonalne do a^+b^. I tak dla dowolnej liczby wymiarów, będzie a^2+...b^2+... ( n składników dla n-wymiarów). Ponieważ w rzeczywistym Wszechświecie istnieje prędkość maksymalna i jest to prędkość swiatła, to równanie powierzchni sfery ( albo kwadrat odległości na jaką dotrze foton w czasie t z początku układu odniesienia można zapisać:

c^2t^2 = x^2+y^2+z^2, albo krócej: c^2t^2=z^2. Mozna też napisać s^2=c^2-z^2 i jest tożsamościowo =0 dla fotonu. A wię interwał (odległość czasprzestrzenna dla fotonu) jast zawsze zerowy!. Ale dla mniejszych prędkości ds^2= (ct)^2-z^2. I w tej metryce sin^2 a + cos^2 b=1 nie jest prawdą. Prawda jest taka:

sinh^2 a - cosh^ b = 1!!!.

Dlatego E = mc^2, wybuchaja bomby atomowe itp..

edit

Kurcze, idę spać to chyba jednak nie jest proste... ale piękne!

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee, nieee.... no to jest w zasadzie proste. Chodzi o to, że np. twierdzenie Pitagorasa wyznacza metrykę "rzeczywistej "przestrzeni euklidesowej (dwuwymiarowej). Niezaleznie od tego, jak ten trójkąt umieścimy w przestrzeni ( na kartce papieru), to c^2 będzie proporcjonalne do a^+b^. I tak dla dowolnej liczby wymiarów, będzie a^2+...b^2+... ( n składników dla n-wymiarów). Ponieważ w rzeczywistym Wszechświecie istnieje prędkość maksymalna i jest to prędkość swiatła, to równanie powierzchni sfery ( albo kwadrat odległości na jaką dotrze foton w czasie t z początku układu odniesienia można zapisać:

c^2t^2 = x^2+y^2+z^2, albo krócej: c^2t^2=z^2. Mozna też napisać s^2=c^2-z^2 i jest tożsamościowo =0 dla fotonu. A wię interwał (odległość czasprzestrzenna dla fotonu) jast zawsze zerowy!. Ale dla mniejszych prędkości ds^2= (ct)^2-z^2. I w tej metryce sin^2 a + cos^2 b=1 nie jest prawdą. Prawda jest taka:

sinh^2 a - cosh^ b = 1!!!.

Dlatego E = mc^2, wybuchaja bomby atomowe itp..

 

 

 

s to u Ciebie droga, tak?

a funkcje trygonometryczne są wykeślane pomiędzy poczatkiem układu odniesienia a punktami na sferze, tak?

próbuje sobie to jakoś poukładać...

Edytowane przez Ori2711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w kontekscie tych wielu wymiarow. Kiedys napisalem sobie program, o ktorym nieco wiecej jest tu . Zainteresowanych zapraszam do zabawy.

 

Edit:

poprawilem linka: nie wiem czemu to forum tlumaczy slowa "a s t r o m a n i a k . p l" na "astrokrak.pl/forum". Musialem wpisac te spacje bo by mi przetlumaczylo ;)

Edytowane przez misiekc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przypatruję się Waszej dyskusji i doszedłem do wniosku, że mało rozumiem z tego, ale jednak rozumiem. Wszystkim zainteresowanym polecam książkę Michio Kaku "Hiperprzestrzeń". Zapewne w Bibliotekach Publicznych ją znajdziecie. Warto przeczytać i to nie tylko fragment o Tessarakcie. Daje do rozmyślania :). No i jest napisana przystępnym językiem.

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... I w tej metryce sin^2 a + cos^2 b=1 nie jest prawdą. Prawda jest taka:

sinh^2 a - cosh^ b = 1!!!. ...

Tak tylko w kwestiach porzadkowych. Sinus i cosinus to funkcje matematyczne i sa niezalezne od metryki. W kazdej metryce wiec sin^2 a + cos^2 a = 1 (rozumiem, ze z ta zmiana a i b to zwykla literowka). Natomiast tutaj chodzi o cos innego. Zwykle obroty w przestrzeni Euklidesowej sa realizowane wlasnie za pomoca funkcji sin i cos. Np. majac punkt o wspolrzednych (x, y) i obracajac go w okol osi umieszczonej w punkcie (0, 0) o kat a otrzymamy punkt (x cos a + y sin a, -x sin a + y cos a). Natomiast obrot w przestrzeni Minkowskiego pomiedzy wymiarami przestrzennymi i czasowymi odbywa sie wlasnie z wykorzystaniem sinusa hiperbolicznego i cosinusa hiperbolicznego, a same wzory sa niemal identyczne jak dla podanego przykladu. Stad tez bierze sie okreslenie czasoprzestrzen - wymiary przestrzenne i czas mozemy mieszac ze soba (obracac obiekty w czasoprzestrzeni). Dlatego nie ma pojecia czy jednoczesnosci zjawisk, czy tez zjawisk zachadzacych w tym samym miejscu - bo po obrocie (czyli w innym ukladzie odniesienia) okaze sie, te zjawiska nie beda zachodzily jednoczesnie czy tez w tym samym miejscu. Jesli natomiast dwa zjawiska zajda w tym samym miejscu i czasie to oczywiscie zaden obrot tego nie zmieni.

 

Ori, zainstaluj Jave (http://www.java.com)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misiekc, wszystko prawda co napisałeś! Oczywiście sin i cos to unkcje matematyczne, ale "jedynka" z metryką ma już związek. Dzięki,że uznałes "a" i "b" za literówkę...Pozdrawiam!

Aaa.. i jeszce co do tych obrotów, chodzi o to, ze dowolne przekształcenie ( w danej przestrzeni liniowej), może byc przedstawione jako złożenie właśnie obrotów.

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ale ciągle miliłem że 4 wymiarem jest czas, aj jest nim przestreń, dzieki ryszardo za nakierowanie :)

Myliłeś albo i nie - ja bym tego nie nazwał tego pomyłką. Geometrycznie i lokalnie, czas to taki sam wymiar jak każdy inny. Różnica jest fizyczna - w przestrzeni możemy się poruszać (w zasadzie) swobodnie, w czasie jesteśmy unoszeni w jednym kierunku (chcąc nie chcąc i to wraz z całą przestrznią).

 

Nie widzę konieczności stosowania w tym temacie mistyki ani też pachnącej mistyką nazwy tesserakt.

 

Kostka (jednostkowa) n-wymiarowa to po prostu produkt kartezjański n odcinków jednostkowych [0;1]:

[0;1] x [0;1] x ... x [0;1] = [0;1]^n.

Pomocne dla wyobraźni jest przedstawienie kostki 4D jako produktu (iloczynu) kartezjańskiego zwykłej kostki 3D (tj. sześcianu) przez odcinek:

[0;1]^4 = [0;1]^3 x [0;1].

 

Kłopot polega na tym, że w każdym punkcie kostki 3D trzebaby dostawić ten odcinek ortogonalnie (prostopadle) do każdego z jej 3 wymiarów, a na to nie ma miejsca w przestrzeni 3D - brak własnie tego 4-go wymiaru. Jedną z protez jest dorysowywanie tych odcinków skośnie do wszystkich krawędzi kostki 3D, o tak:

516px_Hypercubecubes.svg.png

To niedoskonała proteza, bo powstają dodatkowe przecięcia odcinka 4-boku z innymi punktami kostki 3D, których w istocie nie ma.

 

Dlatego lepszą i b. pomocną protezą czwartego wymiaru przestrzennego jest czas. Wyobraźmy sobie sześcian, który powstaje (creatio ex nihilo) w momencie t=0 i trwa nieprzerwanie do momentu t=1, kiedy to natychmiast znika. To będzie właśnie hipersześcian - kostka 4D. W tym przedstawieniu rolę odcinka 4-boku, dostawionego ortogonalnie do danego punktu sześcianu, pełni rolę linia czasu tego punktu (od chwili od t=0 do t=1). Taka linia czasu danego punktu nie przecina się z żadnym innym punktem sześcianu (i o to chodzi). Nie znam bardziej namacalnego wyobrażenia hipersześcianu 4D.

 

Czy teraz lepiej to widać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewną słabą intuicję co do własności kostki n-wymiarowej może dać porównanie jej z kulą n-wymiarową. Kostka n-wymiarowa ma 2^n wierzchołków czyli rogów (a jej brzeg tworzy 2n kostek n-1 - wymiarowych, robiących za hiper-ściany). Można więc powiedzieć, że z rosnącym wymiarem kostka robi się piekielnie szybko "rogata".

Jak bardzo rogata? Porównajmy ją z kulą n-wymiarową o środku w początku układu kartezjańskiego i promieniu R=1. Będzie to zbiór punktów x=(x1, x2, ..., xn) przestrzeni n-wymiarowej odległych od początku układu max. o 1, tj. spełniających warunek:

x1^2+x2^2+...+xn^2 <= 1

 

Żeby wysłowić puentę muszę wprowadzić oznaczenia:

|B(n)| - (hiper-)objętość kuli n-wymiarowej o promieniu R=1

|C(n)| - (hiper-)objętość kostki n-wymiarowej o boku A=2

Kostka ma bok równy 2 ażeby można było wpisać w nią kulę jednostkową (tj. o średnicy D=2).

Dla n=1 obie figury się pokrywają (są odcinkiem [-1; 1]). Dla n=2 kwadrat jest "większy" od wpisanego weń koła o 4 rogi. Dla n=3 sześcian jest "większy" od wpisanej weń kuli o 8 rogów.

 

Można wyprowadzić ogólne wzory na ww objętości. Okaże się wówczas, że granica stosunków objętości dąży do zera przy rosnącym wymiarze:

|B(n)| / |C(n)| -> 0 gdy n-> oo

Z wymiarem rosnącym do nieskończoności kostka n-wymiarowa robi się tak rogata i tak duża, że wpisana weń kulę znika!

Jak to dobrze że nie postrzegamy wyższych wymiarów, ciężko byłoby to znieść :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Nie widzę konieczności stosowania w tym temacie mistyki ani też pachnącej mistyką nazwy tesserakt.

...

Wyobraźmy sobie sześcian, który powstaje (creatio ex nihilo) w momencie t=0...

Cholerka, a jednak bez choćby odrobiny mistyki po prostu nie da się w tym temacie! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:Beer: A myslałem, że temat umarł, ale się mistycznie wskrzesił!

Merak! Twój przykład z hiperszescianem pojawiającym się ex nihilo z nicości i podobnie znikający jest bardzo ciekawy, ale właśnie doskonale pokazuje różnicę między prawdziwym, przestrzennym wymiarem, a psudoprzestrzennym wymiarem czasowym. To co opisujesz, jest zanurzeniem ( w tym wypadku "postawieniem na przestrzeni...) czterowymiarowego hipersześcianu w przestrzeń trójwymiarową i widzianego z tej przestrzeni przez nas. To zanurzenie trwa przez okres od ex nihilo ( włożenia) do zniknięcia ( wyjęcia) hipersześcianu z naszej przestrzeni. Czas jest wspólny w obu przestrzeniach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.