Skocz do zawartości

Mój pierwszy... dobson


Alex

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

 

Mam już pewne doświadczenie w obserwacjach poprzez kilka teleskopów, które przewinęły się przez moje ręce, ale zawsze były to teleskopy na montażach paralaktycznych. Obecnie rolę podstawowego narzędzia pełni TAL100 RS OTA na montażu SkyLuxa (przepraszam - nie bijcie ;) ). Rozwiązanie to trudno nazwać stabilnym :D a i chciałoby się mieć do dyspozycji "trochę" więcej apertury. Zainteresowanie swoje kieruję w stronę tak zachwalanej Synty 8" na montażu Dobsona. No, ale właśnie... ten montaż...

 

Generalnie widzę, że dobsony są polecane wszystkim początkującym astroamatorom jako prostsze i bardziej intuicyjne w obsłudze. Ja, przyzwyczajony jednak do montaży paralaktycznych, zupełnie sobie nie wyobrażam pracy z dobsonem. Jak to w praktyce wygląda, szczególnie przy większych powiększeniach? W przypadku paralaktyka obiekt odnajduję przy pomocy szukacza, centruję go w okularze dającym małe powiększenie i następnie stopniowo zwiększam power. Nawet jeśli w czasie tej operacji obiekt zniknie z pola widzenia (nie posiadam napędu), to jego ponowne odszukanie sprowadza się do lekkiego obrócenia teleskopu wokół jednej osi (no... jak montaż jest niezbyt dokładnie ustawiony to jesze lekko wokół drugiej, ale chodzi o zasadę działania paralaktyka). Jak doskonale wiecie :D analogicznie wygląda śledzenie obiektu podczas obserwacji. Jeśli pokazuję jakiś obiekt córce (10 lat) i sygnalizuje mi "Znikło!", to wiem "którą gałą kręcić", żeby po chwili usłyszeć radosne "O! Jest znowu!" :D No, a w przypadku dobsona konieczny jest jednoczesny ruch w dwóch osiach (niestety, nie mieszkam na biegunie ani na równiku, co rozwiązałoby ten problem). Czy przy powiększeniach rzędu 200x można w ogóle mówić o w miarę komfortowej obserwacji zamiast ciągłej "walki" o utrzymanie obiektu w polu widzenia? Czy dziecko w wieku mojej córki jest w stanie opanować dobsona w celu samodzielnego nadążania za obiektem?

 

I jeszcze pytanko odnośnie montażu w konkretnym modelu Synta 8" (Sorry! Już widzę, że zaczyna się robić przydługaśnie). Opinie na temat jakości tego montażu są, jak widzę, podzielone. Według jednych jest OK, według innych - nadaje się do natychmiastowego upgrade'u. Jako, że do ATM-u mam raczej dwie lewe ręce :icon_redface: te drugie opinie mnie trochę niepokoją, szczególnie biorąc pod uwagę mój dystans do dobsonów w ogóle. Czy na tych oryginalnych podkładkach montaż porusza się płynnie (lekki opór jest wg mnie akceptowalny, a nawet niezbędny), czy też przypomina to raczej próby wycelowania w coś aparatu foto z ogniskową 300mm na statywie za 99 zł w promocji? ;) A w przypadku dokonania ewentualnej zmiany podkładek na łożyska jak to wtedy działa w praktyce? Przecież telep będzie się wtedy przewracał (lub stawał dęba - w zależności od wyważenia) pod własnym ciężarem??

 

Z góry dziękuję za pomoc w rozstrzygnięciu powyższych dylematów!

 

Pozdrawiam,

Alex

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezaprzeczalnym minusem dobsona jest to, ze jak chcesz komus pokazac cos w duzym powerze (200x) to musisz sam ustawic planete tak, zeby byla na skraju pola widzenia, a nastepnie szybko przekazac drugiej osobie dobsona zeby przez te kilkanascie sekund widziala obiekt. I operacje trzeba powtorzyc.

 

Z mojego doswiadczenia wiem ze ruchy dobsonem, szczegolnie w poziomie) sa dosyc toporne - dobson kreci sie z oporami i troche skokowo. W duzym powiekszeniu czasem trzeba dwa-trzy razy szturchac dobsona, zeby udalo sie ustawic obiekt w samym centrum pola widzenia. Z pewnoscia dorobienie lozyskowania poprawiloby sprawe na tyle, ze sledzenie obiektu nie nastreczalo by problemu

 

Moze to brzmi groznie(bo skoncentrowalem sie na samych wadach), ale w rzeczywistosci nie jest az tak zle ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wizualnych obserwacji nie ma jak montaż Dobsona.Sam żawsze obserwowałem teleskopami na paralaktyku,wynikało to z przyzwyczajenia,dopiero jak stałem się właścicielem dużego dobsa 300mm zrozumiałem jak szybko i łatwo można namierzać obiekty za pomocą takiego sprzętu.Osobiście uważam że powinieneś kupic synte 250 gdyż różnica w cenie nie jest aż tak duża,a jak swiadomo większe lustro może wiecej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką odpowiedź! Macie tu jakieś dyżury, czy co? :lol:

 

Twoje info potwierdza moje przeczucia, te najgorsze. W tzw. międzyczasie znalazłem również kilka wątków na ten temat w Laboratorium i widzę, że generalnie wszyscy klną na ten ruch Synci wokół osi azymutu. Ale z drugiej strony są też gotowe rozwiązania. 1,5 kg kulek i wio ;) Hmmm... :scratchhead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sam wiesz, lustro 300 mm może jeszcze więcej! :lol: Poza tym Synta 10" ma większą światłosiłę, co wymusza lepszą jakość stosowanych okularów, a to jest również związane z dodatkowymi kosztami.

 

Niestety, jak to zwykle w życiu bywa, nie można mieć wszystkiego co by się chciało i istnieją pewne ograniczenia natury zupełnie "przyziemnej" :icon_sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.