Skocz do zawartości

Amatorskie obserwacje naukowe


Yildun

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Od dłuższego czasu obserwuję to forum jednak jest to mój pierwszy post...

 

Ostatnio odżyło we mnie zainteresowanie astronomią, po jakichś 10 latach po ostatnich zerkaniach w niebo. W tamtym czasie używałem "ruskiej" lunetki 20x50, wiele przez nią nie było widać ale wtedy wystarczała :)

 

Obecnie człowiek dorósł... zaczął zarabiać ( :rolleyes: ) i chciałby zakupić sobie coś "większego".

 

Mieszkam niestety w mieście (Toruń B) ), LP jest wiadomo - duże, nie mam samochodu, za to mam ogród w którym mógłbym wygospodarować 3x3m (eh te "kwiatki"), ograniczenia widoczność w kierunkach WE ok 50%, NS 20% (nie licząc LP), jednak PMO wystarczyło by by nie stracić akomodacji.

 

Zastanawiałem się nad sky watcherami (newton, maksutow) na EQ3-2 jednak po przeglądnięciu uwag odnośnie tego montażu chcę kupić co najmniej EQ5 lub HEQ5 (jeśli finanse pozwolą), do tego jakieś 8" newton np SKP2001EQ5 lub zamiast takiego zestawu synta 10"/12" na dobsonie - jednak trzeba by dobudować platformę aby był trochę większy komfort - na razie sprzęt i tak musi poczekać na fundusze, jak się znajdą (mam kredyt do spłacenia :P ) to będę wiedział ile mogę wydać ;)

 

Bardziej nurtuje mnie inna kwestia - jeśli już mam wydać parę tysięcy na sprzęt to dobrze by było by nie poszedł w odstawkę po miesiącu czy dwóch, a tego obawiam się najbardziej. W takim wypadku dobrze by było wpaść w ciąg regularnych obserwacji niż takich "och ach, ale już widziałem wszystko". Nie mam jakichś sprecyzowanych zainteresowań (DS, "gwiazdy", planety). Po prostu warto by było już bardziej się "wgryść" w prowadzenie obserwacji niż tylko w "obserwacje" - wiadomo po pewnym czasie pozostaje tylko śledzenie zmian na niebie bo już człowiek co chciał to zobaczył.

 

I tu pojawia się problem - czy jest sens prowadzenia obserwacji naukowych pomagając w większych przedsięwzięciach (raporty) niż tylko własna szuflada ? I to jeszcze w takiej lokalizacji ?

I tutaj też nie mam sprecyzowanych kierunków: zakrycia, gwiazdy zmienne etc., na pewno szukanie komet z obszarów LP odpada ;)

 

Boję się że to tylko słomiany zapał więc takie (aktualnie) teoretyczne pytania zadaję :(

 

ps. według najnowszej tendencji powinienem tą treść umieścić na wszystkich astro forach (pl)... ale sobie daruję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..wiadomo po pewnym czasie pozostaje tylko śledzenie zmian na niebie bo już człowiek co chciał to zobaczył.

a co w takim razie ciągnie wilka do lasu? :rolleyes:

 

czy jest sens prowadzenia obserwacji naukowych pomagając w większych przedsięwzięciach (raporty) niż tylko własna szuflada ? I to jeszcze w takiej lokalizacji ?

I tutaj też nie mam sprecyzowanych kierunków: zakrycia, gwiazdy zmienne etc., na pewno szukanie komet z obszarów LP odpada ;)

...

 

na to pytanie chyba jednak musisz sobie odpowiedzieć samemu, bo jeżeli miałoby to być dla Ciebie jakimś rodzajem uciążliwego "obowiązku", to zdecydowanie niema, ale jeśli choć trochę polubisz to hobby, oo to wtedy żadne przeciwności Ci nie przeszkodzą w jego uprawianiu, choćby nawet i ta szuflada ;)

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chciałbyś się przysłużyć ludzkości i nadać jakiś sens obserwacjom - to z pewnością możesz zacząć romansować z gwiazdami zmiennymi.

 

Rzuć okiem np na ten link:

 

http://sswdob.republika.pl/

 

Oraz się co nieco dowiedzieć np o gwieździe Epsilon Aur, która może nas nieźle zaskoczyć w najbliższym czasie. Tam obserwacje się bardzo przydadzą!

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Epsilon_Aurigae

 

Alternatywnie - choć nie wiem, jak się zmieniła sprawa w tej materii - możesz poszukać gwiazd, które są podejrzewane o zmienność (dużo takich!) i zabrać się za obserwacje. Kilka lat temu, po publikacji danych z Hipparcosa co nieco takich gwiazd się pojawiło. Nie wiem jak sprawa w chwili obecnej wygląda - i czy jest rzeczywiście sens się za to zabierać, ale kilka lat temu generalnie wyglądało to smakowity kąsek dla amatorów, którzy chcieli zrobić 'coś więcej' niż same 'och i ach'.

 

Pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc zupełnie nie rozumiem twojego podejścia do tematu. Rozstawiasz teleskop, patrzysz, a potem załatwiasz robotę papierkową - tak zrozumiałem twój post. Tylko jeśli nie masz ochoty na wypełnianie raportów z obserwacji, to kto cię do tego może zmusić? Ja przed obserwacjami szykuję mapki, informacje, a jak się da to i szkice obiektów, które chcę zobaczyć (może to jest właśnie ta "uciążliwość"). Potem ich szukam na niebie. Znajdę - super!!!!, nie znajdę - trudno. NIGDY nie pisałem ŻADNYCH!!!! raportów po obserwacjach. To jest tylko moja sprawa. Ja traktuję patrzenie w niebo jako przyjemność, rozrywkę, oderwanie się od rzeczywistości. Robotę papierkową mam w pracy (i niech tam zostanie). Ty juz na starcie widzisz problem. Nie pisz raportów. Ciesz się niebem jak ja. Bez żadnych zobowiązań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej nurtuje mnie inna kwestia - jeśli już mam wydać parę tysięcy na sprzęt to dobrze by było by nie poszedł w odstawkę po miesiącu czy dwóch, a tego obawiam się najbardziej. W takim wypadku dobrze by było wpaść w ciąg regularnych obserwacji niż takich "och ach, ale już widziałem wszystko". Nie mam jakichś sprecyzowanych zainteresowań (DS, "gwiazdy", planety). Po prostu warto by było już bardziej się "wgryść" w prowadzenie obserwacji niż tylko w "obserwacje" - wiadomo po pewnym czasie pozostaje tylko śledzenie zmian na niebie bo już człowiek co chciał to zobaczył.

 

I tu pojawia się problem - czy jest sens prowadzenia obserwacji naukowych pomagając w większych przedsięwzięciach (raporty) niż tylko własna szuflada ? I to jeszcze w takiej lokalizacji ?

 

 

Chodzi o to że zdecydowana większość amatorów prowadzi swoje obserwacje kierując się przyjemnością która z nich płynie, fascynacją niebem lub potrzebami poznawczymi i niejako "przy okazji" dzieli się swoimi wynikami z instytucjami naukowymi, nie oczekując konkretnych gratyfikacji z ich strony. Jeżeli chcesz się zajmować astronomią amatorsko - rób to i ciesz się niebem. Jeśli chcesz zajmować się tym profesjonalnie - weź CV i udaj się do obserwatorium/instytutu naukowego. Przyda się dyplom magistra astronomii.

 

Jeśli uważasz że twój teleskop pójdzie w odstawkę po kilku miesiącach bo zdążysz zobaczyć wszystko co interesujące, to lepiej go nie kupuj. Nawet z miasta można prowadzić ciekawe obserwacje. Kwestia odpowiedniego doboru obiektów (po co porywać się na galaktyki skoro jest mnóstwo fajnych gromad otwartych które bez problemu widać z miasta?).

Ja staram się regularnie obserwować obiekty DS. Dysponuję 8" newtonem którego użytkuję już ponad 2 lata. Wygląda na to, że zanim sięgnę granicy możliwości tego sprzętu minie jeszcze dobrych kilka lat. A wtedy zdecydowanie nie pójdzie on w odstawkę - ustąpi po prostu miejsca większemu ;)

 

Wszystko zależy od chęci. Obserwowanie nieba ma sprawiać przyjemność. Jeśli ma to być czasochłonny obowiązek... - sam sobie odpowiedz na pytanie czy warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.