Skocz do zawartości

Moje Obserwatorium


Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli przebieg przewodów oznaczony jest taśmą z PVC i zinwentaryzowany na planie to nie przesadzałbym z głębokością.

Kopara przetnie przewód zakopany na sztych tak samo łatwo jak i na metrze w najmniej oczekiwanym miejscu (prawo Murphiego).

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nikt nie będzie na tym ogrodzie kopał bez mojej wiedzy.

2. Głębokość dobrałem tak, by przypadkiem przy pracach ogrodowych łopatą tego nie dziabnąć (głębokość 1.5 - 2 łopat).

3. Kabel jest zakopany w charakterystycznym miejscu względem budynku, więc wiem gdzie przechodzi.

4. Całość jest w izolacji, a potem w peszlu, dodatkowo przed zasypaniem rowu położyłem na wierzch deski drewniane, żeby przy ewentualnym kopaniu dziabnąć najpierw deskę i sobie przypomnieć.

5. Nawet jeśli... i tak dalej, to najwyżej wywali bezpiecznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 5

 

Dzisiaj udało mi się mimo święta przygotować zbrojenie, zastępnik blachownicy oraz w końcu wylać fundament pod piera.

Zaczyna być coraz bliżej końca. Albo początku :)

 

Jak zawsze fotorelacja.

Podziękowania dla mojej reporterki :)

IMGP4916.jpg

IMGP4921.jpg

IMGP4927.jpg

IMGP4940.jpg

IMGP4952.jpg

IMGP4956.jpg

IMGP4965.jpg

IMGP4967.jpg

IMGP4969.jpg

IMGP4968.jpg

IMGP4975.jpg

IMGP4978.jpg

IMGP4980.jpg

Edytowane przez pkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim wątku jestem chyba dominującym autorem. Jakoś mało interaktywnie.

Niemniej jednak pragnę donieść, że przed momentem skończyłem rozładunek kopuły :banan:

 

Jak zwykle mała fotorelacja.

Z najciekawszych momentów potyczki niestety brak dokumentacji ze względu na zaangażowanie ekipy reporterskiej w przerzut przez granicę (działki).

Kopuła dojechała na czas i w całości. Całkiem zmyślnie spakowana. Rozładunek drobnych elementów nie był problematyczny, natomiast z dwiema połówkami kopuły zaczął się cyrk. Nie było szans tymczasowo umieeścić ich w garażu, więc rzutem na taśmę od razu zdecydowałem o przerzuceniu ich do ogrodu. Problem w tym, że po drodze był ogród sąsiada i dwa płoty obrośnięte iglakami na wysokośc ponad 2m. Ostatecznie z pomocą skrzykniętej naprędce ekipy pomocnych sąsiadów udało nam się kopułę przerzucić przez pierwszy i drugi płot.

 

Co tu dużo mówić - nasz ogródek mocno się zdziwił, by nie powiedzieć wymiękł! Aktualnie jest niemal w całości przykryty elementami kopuły.

Po złożeniu będzie ciut lepiej. Pomyśleć co by było przy budowie altanki - ta jednak zajmowałaby co najmniej 2x tyle miejsca.

 

W weekend start prac nad składaniem.

IMGP4994.jpg

IMGP4998.jpg

IMGP5000.jpg

IMGP5001.jpg

IMGP5003.jpg

IMGP5004.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Day 7.

 

Dziś spory progress:

  1. odszalowałem piera
  2. poasfaltowałem piera

Potem dalszy ciąg prac razem z Piotrem:

  1. Zasypalismy dziurę
  2. Przenieśliśmy koło młyńskie na docelowe miejsce (!)
  3. Przykotwiliśmy do bloczków - total poprostu

A potem spasowałem podłogę, wyciąłem dziury na wystające nakrętki kotw, prąd i piera.

Total masakra, zjebka pełna, ale cieszy :)

Jutro dalsze poziomowanie, impregnacja całości i składanie kopuły.

 

Jak zwykle couple of pics :)

IMGP5007.jpg

IMGP5012.jpg

IMGP5014.jpg

IMGP5015.jpg

IMGP5017.jpg

IMGP5020.jpg

IMGP5025.jpg

IMGP5021.jpg

IMGP5027.jpg

IMGP5029.jpg

IMGP5036.jpg

IMGP5039.jpg

IMGP5047.jpg

IMGP5049.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 8.

 

Dziś sporo widocznych sukcesów!

Podwalina została zaimpregnowana, wypoziomowana, podłoga przykręcona i kopuła częściowo poskładana.

Torowisko skręcone, spasowane, pozostaje przykręcić i stawiać kopułę.

 

Pomiędzy podłogą a podwaliną położyłem membranę foliową, która zapewni przepuszczanie wilgoci na zewnątrz, ale nie do środka (przynajmniej teoretycznie). Zaplanowałem to nie wiedząc jeszcze, że będę kładł wykładzinę gumową. Gdybym wymyślił to wcześniej, to membrana nie byłaby konieczna. Ale i tak nie zaszkodzi, bo zabezpieczy płytę.

 

Niestety jednak będę musiał z ostatecznym montażem kopuły poczekać jeszcze 1-2 dni, bo czekam na dostarczenie wykładziny gumowej.

Plan jest taki, że guma pójdzie na całą podłogę pod torowisko i będzie zawinięta na boki i pod podwalinę.

Dzięki temu spływająca z kopuły woda nie będzie moczyć podłogi i podwaliny, a także zamaskuje trochę niepiękne połączenia podłogi i belek.

 

Odnośnie montażu samej kopuły - sprawa [przynajmniej na razie] jest banalnie prosta. Kopuła, którą dostałem jest bardzo dobrze wykonana, tzn nawet przy dużych gabarytach elementów nie ma probemów żeby coś do czegoś nie pasowało. Montowałem drobną z pomocą małżonki, na nienajrówniejszej trawie, ale i tak poszło nam bardzo szybko, bo zajęło to może 2h. Jedynym kłopotliwym elementem jest tył kopuły, który trzeba bardzo poprosić żeby wszedł na swoje miejsce, a jest dość nieporęczny, bo trzeba go trzymać od zewnątrz i nasadzić na 2 boki na wcisk lekko dociskając boki kopuły. Niemniej jednak nawet we 2 osoby jest to do zrobienia. Więcej roboty będzie pewnie z shutterem, to jest jeszcze przede mną.

 

Samo torowisko nie jest nawiercone pod kotwy, co jest bardzo sensowne, bo ułatwia montaż. Ułozyłem całość, nawierciłem otwory w torowisku i dziurki pilotażowe dla śrub. Całe torowisko będzie przykręcone ok 30 wkrętów do drewna m8 (z sześciokątnym łbem). Generalnie cały zewnętrzny pierścień jest kręcony do belek podwaliny, a wewnętrzny w większości również do belek albo legarów. Jedynie 4 wewnętrzne otwory idą wyłącznie do podłogi, ale w ich wypadku poprostu podłożę od spodu większy klocek, żeby zapewnić większą wytrzymałość łączenia.

 

Niestety mam opóźnienie z serwerem do obserwatorium, dzięki sławnej niuprzejmości i przechujowej obsłudze klienta w firmie arest. Odbierając komputer (w końcu go nei odebrałem) czułem się prawie zaaresztowany. Gratuluje kunsztu namingowego :) Nie będę wnikał w szczegóły, jedynie prestrzegę tych, którzy jeszcze nie są zrażeni, żeby omijać tą firmę z daleka. Pewnie cała sprawa skończy się kupnem komutera w innej firmie. Robią klienta w balona aż miło i to w sposób maksymalnie bezczelny.

 

Jutro [o ile znowu coś się nie przesunie] wizyta elektryka.

Czyli pewnie we wtorek będe miał wszystko zmontowane.

 

Pozostaje czekać na elektronikę i napędy od Jacka, a także piera, który będzie pewnie za ok 2 tygodnie. No i na kamery :mellow: .

Wczesniej pewnie i tak wstawię montaż ze sprzętem żeby zobaczyć jak to się mieści i czy nie zmodyfikować wysokości piera.

 

Jak zwykle krótka relacja.

Swoją drogą drogi Jesionie mógłbyś zafundować nam batch upload, bo już myszkę sklikałem doszczętnie ładując te fotki :)

IMGP5052.jpg

IMGP5054.jpg

IMGP5063.jpg

IMGP5067.jpg

IMGP5068.jpg

IMGP5069.jpg

IMGP5079.jpg

IMGP5080.jpg

IMGP5081.jpg

IMGP5082.jpg

IMGP5089.jpg

IMGP5089.jpg

IMGP5090.jpg

IMGP5092.jpg

IMGP5095.jpg

IMGP5102.jpg

IMGP5106.jpg

IMGP5115.jpg

IMGP5115.jpg

IMGP5122.jpg

IMGP5128.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3000 Wyświetleń własnie minęło, a ja wczoraj położyłem podłogę z gumy oraz przykręciłem torowisko.

Kupiłem na allegro łącznie 10 mb gumy - http://www.allegro.pl/show_item.php?item=611428208. Łłącznie wyszła rolka. Pierwsze zdziwienie nastąpiło przy przeładunku od kuriera do mojego samochodu. Niepozorną rolkę dźwigaliśmy we 2 osoby i nie było łatwo. Wyładunek z samochodu nastąpił solo, ale ledwie dałem radę. Na oko jakieś 70kg !

 

Gumę położyłem na podłodze w 3 pasach na lekką zakładkę (10cm). W miejscach pod torowisko wyciąłem nachodzące na siebie elementy w taki sposób, by nie było zdwojonej grubości. Cięcie poszło dość łatwo, mimo 3-4 mm grubości guma tnie się lekko nożykiem. Jest na tyle ciężka, że nie trzeba chyba jej kleić, a trzymana jest na całym obwodzie dodatkowo przez torowisko.

 

Następnie położyłem torowisko podkładając pod spód na obwodzie odrobinę silikonu sanitarnego. Podłoga i podwalina były wcześniej nawiercone pod wkręty, więc przykręcenie poszło łatwo. Ostatecznie torowisko leży równo i jest przykręcone po zewnętrznej części na 24 wkręty do drewna m8 / l=85. Wewnątrz będzie analogicznie, tylko niektóre wrkęty będą krótsze.

 

Wrażenie jest takie, że cała podstawa jest pozioma i stabilna. Nic sie nie ugina, nic sie nie kiwa, podłoga jest bardzo wytrzymała. 25mm płyty gęsto podpartej robi swoje. Możliwe, że za jakiś czas całość lekko sobie odejdzie od poziomu, eentualne odchyłki będę sobie potem korygował przy pomocy klinów i podrzucania zaprawy.

 

Pozostało postawić kopułę. A elektryk potwierdził, że dziś przybędzie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pełen sukces. Prawie!

 

Elektryk w końcu dotarł, a moja domowa instalacja dorobiła się zabezpieczenia antyprzepięciowego.

Jednocześnie mam już podłączone zasilanie do obserwatorium na osobnej linii. Miodzik.

Tylko że przez przypadek (?!) chwilowo nie mam innych urządzeń w domu. Jutro bug ma być naprawiony. Jednak co profesjonalista to profesjonalista.

 

Akurat z końcem prac elektrycznych zaczęło się zanosić na deszcz. W pierwszych kroplach postawiłem z pomocą sąsiadów kopułę na torowisku, a w strugach deszczu montowałem klapę. Na razie jest na słowo honoru, ale udało się zrobić tak, żeby uchronić wnętrze i instalację przed ulewą. Teraz może sobie padać :)

 

A ja w ogrodzie mam mega pieczarkę. W dodatku obrotową!

 

bananahuge3rd119202oj.gif

Edytowane przez pkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dziś kabelkologia.

Idzie to bardzo powoli, może dlatego, że prąd nie jest moim najbliższym przyjacielem - każdy kabel sprawdzam po trzy razy ;)

Sporo rzeczy wymagało wyjasnienia, bo dokumentacja jeszcze jest w powijakach. Ale support jest, a to najważniejsze - Jacku, dziękuję!

 

Efekt zmagań dzisiejszego popołudnia i wieczoru to zaledwie silnik zainstalowany we wnętrzu, podłączony do przekaźnika i dalej do sterownika. Coś czuję, że przed niedzielą wszystkiego nie mam szans podłączyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pełen sukces - udało mi się podłączyć całą elektronikę i elektrykę. Nie taki diabeł straszny jak mówią. Choć nie obyło się bez kłopotów, te na szczęście okazały się rozwiązywalne. Jak na razie jest totalny burdel, ale jutro spróbuję te wszystkie kable pouporządkowywać, tak, by wszystko było na swoim miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dużo się nie dzieje, choć powoli do przodu.

 

Uporządkowałem kwestię kabli, dobracowałem napęd kopuły i podłączyłem w końcu całość elektryki i elektroniki. Fotki na końcu postu.

 

Udało mi się także zamontować napęd klapy, ale tak naprawdę cała przeprawa z klapą jest jeszcze przede mną.

Na razie przy zamykaniu klapa potwornie szarpie i rzuca całą kopułą. Konstrukcja tego elementu akurat jest moim zdaniem najbardziej niedopracowanym elementem kopuły, a szczególnie problematycznym w moim egzemplarzu. Problem polega na tym, że klapa jest ciężka i niewyważona, a dodatkowo jej posuw jest rozwiązany nienajfortunniej. Klapa jest dźwigana przez 4 wózki, po jednym na każdym końcu, a każdy z wózków ma 4 kółka średnicy ok 20 mm plus dodatkowe dwa od spodu. Z tego na każdy wózek pracują generalnie 2 z 4 górnych kółek, bo reszta wisi w powietrzu. Problem polega na tym, że cała reszta klapy ociera o o kopułę (wada mojego egzemplarza chyba), ale ewidentnie aż się prosi o dodatkowe podparcie w połowie długości w jednym lub 2 punktach z każdej strony. Zatem czeka mnie demontaż, znalezienie jakichś kółek i ponowny montaż klapy i napędów. Dodatkowo musze albo zdystansować wózki od klapy, albo podciąć boki klapy by wyeliminować tarcie o kopułę.

 

Kolejny problem jest taki, że klapa ma tendencję do zsuwania się na jedną stronę jak jej pasuje. Praktycznie nie ma mechanizmu prostującego. Niby są dwa kółka z przodu klapy ustawione na boki tak, by nie ocierała, ale to zdecydowanie nie rozwiązuje problemu. Po pierwsze są tylko z przodu, po drugie zanim bok klapy dotknie kółka, to już się kleszczy i haczy innymi miejscami o elementy kopuły. Jeśli po dodaniu podparcia na środku nie poprawi się ta sytuacja, to będę kombinował też z jakimś bocznym dociskiem na sprężynach.

 

Następny problem wózków jest taki, że oś kółek wózków nie jest na stałę zmontowana z łapką na której są zamontowane. Poczwórne kółko jest przykręcone do wózka jedną śrubą i to w takiej osi, że się siłą rzeczy będzie skręcać. Dokręcenie tej śruby nawet nie wiem jak mocno nie rozwiąże problemu.

 

A następny problem jest bardzo prozaiczny - jak zamknąć zmotoryzowaną klapę i jednocześnie nie zamknąć się w kopule? :)

Przy założeniu, że mamy sprawny serwer w środku wszystko jest OK (do momentu jego zwiechy), ale jeśli jeszcze go nei mamy to jest problem. Rozwiązałem to na razie tak, że wyciągnąłem sobie pilota na zewnątrz, zamknąłem kopułę, a pilot wrzuciłem do środka uprzednio przywiązawszy go żyłką w taki sposób, by dało się go wyciągnąc na zewnątrz i otworzyć kopułę. Lol!

 

Foty poniżej przedstawiają m.in burdel w kablach oraz burdel okiełznany. Pierwsze 4 gniazdka od lewej są sterowane przez sterownik: 1. Teleskop, 2: 2xCCD, 3:Fan (na razie wolne - pewnie będą tam grzałki). Następne gniazdka to stałe 220V.

 

Na koniec dodaję jeszcze bardzo szkicowe foty ze środka na cztery strony świata.

Najlepiej jest na północ i południe, tam będe mógł zejść stosunkowo nisko do horyzontu. Najgorzej jest na zachód - szkoda! Tutaj mam na oko jakieś 45* wzwyż. Po wschodniej stronie mam pewnie jakieś 30-35*, ale tutaj akurat jest łuna od miasta, więc i tak nie będę tam focił. Dokładne pomiary zrobię jak będzie pier i telep w środku. Foty są robione z cofnięcia w kopule, więc telep widzi więcej, niż widac na fotach.

_MG_5629.jpg

_MG_5638.jpg

_MG_5650.jpg

_MG_5669.jpg

_MG_5675.jpg

_MG_5678.jpg

view.jpg

Edytowane przez pkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny problem wózków jest taki, że oś kółek wózków nie jest na stałę zmontowana z łapką na której są zamontowane. Poczwórne kółko jest przykręcone do wózka jedną śrubą i to w takiej osi, że się siłą rzeczy będzie skręcać. Dokręcenie tej śruby nawet nie wiem jak mocno nie rozwiąże problemu.

Ten problem udało mi sie rozwiazać w 100% i jak znajdę chwilkę to dam fotkę. Potrzebny będzie kątowniczek 2x4cm oraz 3 śrubki + gwintownik + wiertarka i do tego jakieś 1-1,5H pracy na rolkę.

 

Też uważam, że na środku klapy przyda sie dodatkowa jedna rolka na stronę, choć u mnie praca klapy nie wydaje mi sie aż tak dramatyczna i nie miałem jeszcze sytuacji z zakleszczeniem klapy.

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożyłem parę kółek-odbojników w środkowej części klapy (skierowane rolkami na zewnątrz) a także w tym samym miejscu parę kółek, na których klapa opiera się o torowisko. Pomogło. Nic nie haczy, nic nie obciera, klapa się wyprostowała i chodzi bardzo płynnie. Więc pełen sukces.

 

Oryginalne wózki oczywiście kompletnie nie trzymają kierunku. Phillips - będę wdzięczny za mały tutorial odnośnie rozwiązania, które wymyśliłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z obserwatorium mała przerwa, ale lada moment prace znowu ruszą.

 

Kilka update'ów

- prace nad pierem niestety się bardzo przeciągnęły i dopiero po weekendzie do mnie trafi gotowy

- niestety była tez obsuwa z kamerami - też będę miał je w dopiero przyszłym tygodniu. Niestety sezon w plecy :)

- w międzyczasie udało mi się przygotować serwer do obserwatorium i skończyć kwestie dotyczące sieci

 

Wygląda na to, że sterowanie od strony softwareowej mam rozwiązane z wyjątkiem ACP - to jeszcze przede mną. Czyli tak na prawdę początek przygody.

Ostatnie dni spędzam na czytaniu dokumentacji, tutoriali itp... ACP to naprawdę kawał dobrej roboty i ciekaw jestem jak się będzie sprawdzać w praktyce.

 

Na marginesie:

Gość, który to napisał (tzn prowadził projekt) jest bardzo techniczny i widać to w dokumentajcji ACP - zupełnie bez sensu, bo kwestie technologiczne dotyczące inzynierii oprogramowania, technologii webowych i programistycznych nie powinny i nie interesują przeciętnego odbiorcę ich softu. Nie przeszkadza mi to, ale nawet biorąc pod uwagę to, że dokładnie rozumiem, czego dotyczą pierwsze wprowadzenia video do ACP, wynudziłem mocno. A co dopiero ktoś, kto nie żyje z tym na co dzień? Można się przestraszyć ;) Dlatego potwierdzam tezę, że 'salesi' nie powinni być 'techniczni' bo to tylko kłopotu może narobić.

 

Wracając do tematu:

W weekend planuję wstawić serwer, testować oprogramowanie ze sterownikiem kopuły. Zobaczymy jak to wszystko ze sobą gra.

Zostało mi jeszcze podłączenie czujników położenia klapy i enkodera kopuły, a także przymocowanie kabli tak, by wszystko się nie zaczepiało o sebie, no i testy/poprawka szczelności.

 

Nie mogę się już doczekać przyszłego tygodnia, kiedy skompletuję właściwie cały niezbędny do pracy majdan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stety, niestety - do ACP właśnie musisz być "techniczny". To system skryptowy z dodatkami dla "niedzielnych klikaczy", nie odwrotnie. Wszędzie to podkreślam. Dla nietechnicznych jest CCD AutoPilot.

 

Ale... jeżeli ja przebrnąłem przez ACP, to każdy przebrnie. A jak już przebrniesz, to... raj na ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeszkadza mi to. To dobrze, ze ACP ma otwartą architekturę i jest skryptowy.

Chodzi mi tylko o to, że nie jest zupełnie potrzebne robienie wykładu na temat technologii webowych na starcie video tutoriali. Chodziło mi wyłącznie o kwestie marketingowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pieczarce jest już czysto i schludnie. Kilka kolejnych spraw do przodu

  • Poprzymocowywałem kable
  • Uszczelniłem ostatnie nieszczelne fragmenty torowiska silikonem
  • Podłączyłem czujniki położenia klapy
  • Podkleiłem kopułę taśmą antypoślizgową, co zapewni brak poślizgów rolki prowadzącej kopułę
  • Przykleiłem taśmę enkodera
  • Zainstalowałem czujnik home
  • A na koniec wniosłem serwer, podłączyłem wszystko i całość zamknąłem już z domu. Potem elegancki shutdown serwera i dobranoc.

:banan:

 

Ale żeby nie było tak różowo, mam jeszcze spory problem do rozwiązania - taśma enkodera nie liczy prawidłowo położenia.

Problem bierze się z tego, że kopuła chodzi lekko nierówno, tzn podczas pełnego obrotu taśma enkodera unosi się i opada razem z dolnym profilem kopuły. I raz mi zgniata taśmę, a raz jej brakuje. Problem jest pewnie do rozwiązania jakoś, ale nie wiem czy nie będę musiał zrywać całej taśmy, a może nawet kłaść nowej. Raśma wystaje w tej chwili jakieś pół centymetra ponad profil. Pewnie powinna wystawać więcej, wtedy bym mógł podnieść czytnik i ją dociąć tam gdzie haczy. Dziś już nie starczyło na to czasu, ale w tygodniu pewnie do tego zajrzę.

 

Tak czy owak sterowanie z komputera bardzo mnie cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja krótko w kwestii przedostatniego zdjęcia:

Czy Twoja żona autoryzowała tę fotkę? :blink::szczerbaty: , normalnie nie wiem gdzie oczy podziać... :Beer::ha:

 

pozdrawiam

Ori

 

 

Dobre:) Rozładowuje napięcie związane z budową:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne postępy:

 

Pier w zasadzie jest już gotowy - pre-release'owe zdjęcia w wątku Mitka. Będe go miał u siebie zaraz po weekendzie i pozostanie kwestia poanodowania detali alu.

Dzięki pomysłowości kolegi i wspólnym dyskusjom koncepcja uległa pewnym modyfikacjom. Mam nadzieję ze się sprawdzi.

 

Jednocześnie w końcu dotarły moje kamery Lodestar i QSI, o czym przeczytacie w wątku im poświęconym

 

Wczoraj pierwszy raz wniosłem sprzęt do obserwatorium - montaż jeszcze na tripodzie, ale można powiedzieć, że wszystko się domyka powoli.

Niestety większość elementów jeszcze ze sobą nie zagrała, wszystko jest 'nowe' i trzeba to krok po kroku opanować. W dodatku kiepskie warunki pogodowe wczoraj sprawiły, ze na 'first light' przyjdzie jeszcze poczekać.

 

Dziś cały dzień spędziłem na walce z softwarem. ASCOM, obsługa całego majdanu, kłopoty ze sterownikami itd... Aktualny status jest taki, że mogę całość podłączyć spod Maxima, co jest sporym sukcesem. Główne problemy były z sterownikeim kopuły i Gemini, które jakoś pod ASCOMem nie chciały wystartować. Szybki update sterownika ScopeDome rozwiązał problem (na jak długo?), a Gemini - nie wiem. Ale po kilkakrotnej reinstalacji ruszyło. Problem jest taki, że aktualny driver pod ASCOMa zawiesza mi system. Udało mi się zainstalować ASCOM 4.1 ze starym driverem Gemini i zrobić upgrade do 5.0, dzięki czemu Gemini w końcu zaczęło działać. Ale czasami nie chce ze mną gadać. ACP na razie odinstalowałem. Jeśli pogoda dopisze, to jest szansa dziś na pierwszą fotę.

 

Musze jeszcze rozkminić temat 'wake on lan' mojego serwera.

Obserwatorium całe przykryte jest gąszczem kabli, a dodatkowo chyba trochę przegiąłem z wstawieniem tam 21" CRT. Trzeba będzie to jakoś mądrze poustawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie elementy układanki

Dziś dotarł pier. Pozostaje anodowanie elementów alu, ale udało mi się znaleźć firmę tuż obok miejsca w którym mieszkam i wygląda na to, że nie potrwa to długo.

To już ostatni element jeśli chodzi o podstawowe wyposażenie obserwatorium.

 

Pierwsze światło z kamery padło kilka dni temu.

 

Zostało mi do rozwiązania kilka problemów i dodanie kilku gadżetów, które pozwolą na pełną automatyzację pracy.

1. Kwestia enkodera połozenia kopuły - rozważam wymianę czujnika na refleksyjny. Są droższe, ale wydaje mi się, że będzie to lepsze rozwiązanie - bardziej odporne na uszkodzenia taśmy i prostsze w kalibracji mechnicznej (problem 'trafiania' wiązki obecnego enkodera w wystającą tasmę). Planuję przegląd i testy kilku rozwiązań.

2. Dodanie kamer przemysłowych do monitoringu tego co się dzieje w obserwatorium

3. Dodanie stacji i serwera pogodowego

4. Jakieś 'umeblowanie', porządne światło itp...

5. Grzałki na optykę (na razie jadę bez)

6. Wdrożenie i konfiguracja ACP

7. Instalacja alarmowa

8. Wyniesienie całości na orbitę - tutaj mam już w garażu rozpoczętą budowę odpowiedniego transportera a także pertraktuję z dostawcami zza wschodniej granicy jeśli chodzi o paliwo rakietowe.

Edytowane przez pkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dotarł pier. Pozostaje anodowanie elementów alu, ale udało mi się znaleźć firmę tuż obok miejsca w którym mieszkam i wygląda na to, że nie potrwa to długo.

 

Na Jeleniogórskiej ? - I jak to wygląda finansowo i czasowo - też będę miał trochę części do poanodowania.

Edytowane przez bartolini
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.