Skocz do zawartości

Początkujący z Pruszkowa szuka fachowych znajomych :)


Duracel1974

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że pierwszy wpis zamieściłem na wątku powitalnym i stamtąd zostałem skierowany tutaj, to pozwolę sobie skopiować część wpisu powitalnego z racji tego, że są tam zawarte istotne dla mnie pytania i wszelkie niezbędne dane i kryteria.

 

Moja pierwsza poważna obserwacja nieba, to jakieś 13 lat temu kiedy to mojej ówczesnej dziewczynie zrobiłem prezent na osiemnastkę i kupiłem dosyć dobry teleskop zwierciadlany przez który oglądaliśmy głównie księżyc i nasze planety olbrzymy czyli Saturna i Jowisza. Nie pamiętam nazwy teleskopu ani jego parametrów, ale tak Saturn jak i Jowisz był bardzo dobrze widoczny. Obraz był ostry, w Saturnie bardzo dobrze było widać jego pierścień, a u Jowisza jego "plamę" oraz jego księżyce jako małe kropeczki.

 

Proza życia i inne zajęcia sprawiły, że temat stałego zajęcia się obserwacją nieba odszedł ponownie do przedziału marzeń i planowanych... kiedyś tam w przyszłości :) Niedawno jednak natrafiłem na wspaniałe zdjęcia nieba wykonane przez jednego ze znajomych z FB. Tęsknota za patrzeniem w niebo dała o sobie znać.

 

Dwa miesiące temu zainstalowałem darmowy, polski program Stellarium. Słyszałem, że dzisiaj technika poszła tak do przodu, że nawet domowego laptopa można zaprządz do sterowania teleskopem tak aby śledził obiekt. Fotografia cyfrowa też poszła do przodu. Wszystko to sprawiło, że pomyślałem sobie, że mogę dwie pieczenie przy jednym ogniu upiec. Mój syn w przyszłym roku ma I Komunię Świętą więc zamiast iPadów i innych pierdół wpadłem na pomysł aby kupić mu teleskop. Być może na pierwszy moment nie będzie zachwycony, ale jak spojrzy w niebo podejrzewam, że mu się odmieni, ma podobny charakter do mojego. Jest zdolny, ale potrzebuje zawsze wsparcia żeby się nie zniechęcić do tego czego dotknie.

 

Kupno teleskopu to dosyć poważny wydatek. Robiąc szybki przegląd dostępnych teleskopów ze dwie osoby podpowiedziały mi, że najlepsze obecnie teleskopy zwierciadlane to seria Synta. Jako, że planuję wydać na ten zakup jakieś 2500 PLN, oraz, że zawsze kieruję się zasadą, że lepiej kupić coś na wyrost i do tego dorosnąć z czasem niż coś na styk i potem żałować, to mój wstępny wybór padł na teleskop Synta 12". Być może w warunkach pruszkowskiego nieba oraz nieba z komorowskiej działki to teleskop na wyrost, ale przecież zawsze można go ze sobą zabrać na wakacje nad Bałtykiem, Mazurach czy w górach.

 

Chciałbym też, żeby był to sprzęt perspektywiczny, z możliwością modularnego dokupowania podzespołów. Żeby można było podpiąć do niego aparat cyfrowy, oraz wspomniane programy komputerowe wspomagające śledzenie nieba.

 

Przechodząc zatem do meritum mam prośbę, abyście wypowiedzieli się co sądzicie na temat mojego planu kupna Synta 12". Od czego zacząć doedukowanie na początek i jak się w ogóle zabrać do tego wszystkiego. Czy w Warszawie lub okolicach jest jakiś duży, znany sklep z tego typu sprzętem i fachową poradą?

Najchętniej poznałbym jakiegoś miłośnika astrografii z Pruszkowa lub okolicy, który wytłumaczyłby mi podstawy i doradzał na bieżąco co i gdzie kupić.

 

Jak już pisałem wcześniej interesuje mnie:

 

- obserwacja planet, księżyca, słońca, ale i głęboki kosmos ze szczegółami, zatem sprzęt musi być uniwersalny, z zapasem "mocy" i z możliwością rozbudowy.

 

- fajnie by było mieć możliwość sterowania za pomocą komputera, ale stałe mocowanie raczej odpada. Mieszkam w bloku z możliwością wyjścia na trawnik od strony balkonu. Czy to są jakieś mocowania na łożyskach? Z silniczkami zesprzęgniętymi z komputerem?

 

- chciałbym też wykonywać fotografie cyfrowe. Jaki aparat? Wystarczy lustrzanka Sony Alpha? Jakie mocowania? Czy Synta 12" nadaje się do astrografii?

 

- budżet do 2500 PLN jeżeli chodzi o sam podstawowy teleskop. Potem ewentualnie jakieś akcesoria z czasem dokupione.

Jest jeszcze trochę czasu, w zasadzie rok, ale już dzisiaj zaczynam odkładać na ten sprzęt i chcę, żeby wybór był najlepszy z możliwych biorąc pod uwagę budżet, dosyć wyśrubowane oczekiwania i to, że ma korzystać z tego syn, ale także i ja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, oczekiwania masz wyśrubowane ale to dlatego że przy ograniczonym budżecie obserwacje i astrofotografia nie bardzo idą w parze. Wymieniana przez Ciebie synta będzie świetna do obserwacji ale do fotografii z długimi czasami naświetlania już nie. Dodam też że obiekty obserwowane przez teleskop nie są kolorowe jak na zdjęciach. W większości są to większe lub mniejsze szare plamki(mgławice, galaktyki). Lub gromady gwiazd.

Zobacz szkice obserwacyjne a będziesz wiedział jakich widoków się spodziewać w okularze.

 

Akcesoria do obserwacji też do tanich nie należą bo sam dobry okular szerokokątny będzie wart połowe ceny wymienianego przez Ciebie teleskopu. Więc wydatków napewno nie zabraknie na najbliższe lata:)

 

Do tego aby teleskop sam podążał za gwiazdami potrzebne są napędy, a zwykłe montaże dobsona takich nie posiadają.

Musiałbyś kupić teleskop z systemem GOTO np taki: http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_34&products_id=1913&lunety=Teleskop_Sky-Watcher_Synta_N-305/1500_DOBSON_12''_GOTO

 

Niestety w cenie różnica jest już duża. A do fotografi i tak będzie za mała precyzja prowadzenia.

W moim innym temacie możesz zobaczyć jakie zdjęcia można wykonywać na motażu dobsona lustrzanką :

http://astropolis.pl/topic/40549-zdjcia-wykonane-przez-okular-gso-10/?do=findComment&comment=487633.

 

 

Do fotografi obiektów głębokiego nieba potrzebny będzie montaż paralaktyczny z napędami. I im większy teleskop chce się na nim zawiesić tym musi być montaż solidniejszy (droższy).

Więc przy takim budżecie na początku musisz zdecydować czy obserwacje na pierwszym planie ( jaknajwiększy teleskop), czy fotografia (jaknajlepszy montaż, by potem była możliwość rozwoju).

 

Ja też się interesuję i jednym i drugim. Najpierw kupiłem Teleskop największy jaki mogłem na montażu dobsona do obserwacji i poznawania nieba.

W tym roku mam zamiar kupić również jakiś z tańszych montaży paralaktycznych i zacząć zabawę z fotografią z krótkimi ogniskowymi. Tzn. lustrzanka + obiektyw jakiś dość dobry 100-300mm. Poszukaj fotografi z takimi ogniskowymi a przekonasz się że jest wiele obiektów które nie potrzebują wielkich teleskopów by ich zdjęcie wywowyławo opad szczęki.

 

Budżet masz podobny jak miałem ja, według mnie musisz na początku zdecydować czy najpierw obserwacja tylko, a astrofotografia później. Czy jedno i drugie ale kosztem wielkości(możliwości) sprzętu obserwacyjnego.

 

 

 

 

Edytowane przez DarX86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :-)))

Kupno teleskopu to dosyć poważny wydatek. Robiąc szybki przegląd dostępnych teleskopów ze dwie osoby podpowiedziały mi, że najlepsze obecnie teleskopy zwierciadlane to seria Synta. Jako, że planuję wydać na ten zakup jakieś 2500 PLN, oraz, że zawsze kieruję się zasadą, że lepiej kupić coś na wyrost i do tego dorosnąć z czasem niż coś na styk i potem żałować, to mój wstępny wybór padł na teleskop Synta 12". Być może w warunkach pruszkowskiego nieba oraz nieba z komorowskiej działki to teleskop na wyrost, ale przecież zawsze można go ze sobą zabrać na wakacje nad Bałtykiem, Mazurach czy w górach.

Po pierwsze powinieneś się określić czy chcesz obserwować czy robić zdjęcia - niestety astrofotografia to zupełnie inna bajka różniąca się od obserwacji i fotografii "naziemnej"

Moja rada to odpuść sobie wszelkie akcesoria i dodatkowe okulary i kup największą aperturę na jaką Cię stać - okulary zawsze możesz dokupić, filtry też a lustra w tubie nie zmienisz. Pamiętaj, że synta 12 podobna jest to pralki frani - tylko dłuższa :-) więc to kawał sprzętu. Do zestawu dołączone są okulary z którymi na pewno nauczysz się obserwować i poznasz niebo.

Chciałbym też, żeby był to sprzęt perspektywiczny, z możliwością modularnego dokupowania podzespołów. Żeby można było podpiąć do niego aparat cyfrowy, oraz wspomniane programy komputerowe wspomagające śledzenie nieba.

No i tutaj właśnie wracamy do pytania - co chcesz robić. Teleskopy na montażu dobsona służą do obserwacji i fotografowania bardzo jasnych obiektów (Księżyc, Planety) - o DSO (Deep Space Objects) możesz zapomnieć.
Do tego potrzebny jest montaż paralaktyczny (dużo droższy od dobsona) i odpowiedni teleskop i wiele wiele wiele innych elementów :-)

Co do "komputerowego" sterowania teleskopem to głównie przydatne jest to w astrofotografii - gdzie niejednokrotnie obiekt, który fotografujesz jest niewidoczny przez astrograf. Niektóre montaże dobsona są wyposażone w system GoTo (znajdowania obiektu na niebie) ale jeśli chcesz znac moje zdanie to nic tak nie uczy nieba jak własnoręczne szukanie obiektu i satysfakcja po jego znalezieniu :-)

Do Synt spokojnie możesz dokupywać okulary, filtry i akcesoria - więc to teleskop "rozwojowy" :-)

Przechodząc zatem do meritum mam prośbę, abyście wypowiedzieli się co sądzicie na temat mojego planu kupna Synta 12". Od czego zacząć doedukowanie na początek i jak się w ogóle zabrać do tego wszystkiego. Czy w Warszawie lub okolicach jest jakiś duży, znany sklep z tego typu sprzętem i fachową poradą?

W Warszawie jest chociażby Astromarket, Delta Optical i teleskopy.pl :-)

Synta 12" to dobry wybór - na pewno wiele przy jego pomocy zobaczysz ale niestety do długoczasowej astrofotografii się totalnie nie nadaje.

Najchętniej poznałbym jakiegoś miłośnika astrografii z Pruszkowa lub okolicy, który wytłumaczyłby mi podstawy i doradzał na bieżąco co i gdzie kupić.

Ja jestem z Warszawy, jakbyś potrzebował pomocy to służę - zawsze się można spotkać i pojechać na wspólne obserwacje/focenie - zobaczyłbyś jak to wygląda od strony praktycznej :-)

- obserwacja planet, księżyca, słońca, ale i głęboki kosmos ze szczegółami, zatem sprzęt musi być uniwersalny, z zapasem "mocy" i z możliwością rozbudowy.

Synta 12" nadaje się do obserwacji wszystkie co wymieniłeś - jednak nie wiem co to oznacza "ze szczegółami" - zapomnij o widokach jak na długoczasowych zdjęciach. W okularze będziesz miał czarno biały obraz i niejednokrotnie będzie przypominać mgiełki, w których będziesz wyłuskiwał szczegóły :-)

Wiesz, że jak jest coś do wszystkiego to jest do niczego? :-D

- fajnie by było mieć możliwość sterowania za pomocą komputera, ale stałe mocowanie raczej odpada. Mieszkam w bloku z możliwością wyjścia na trawnik od strony balkonu. Czy to są jakieś mocowania na łożyskach? Z silniczkami zesprzęgniętymi z komputerem?

Niektóre montaże paralaktyczne mają silniki, niektóre dobsony też. Jednakże wg mnie nie ma sensu sterować teleskopem z komputera i potem podchodzić do niego i sprawdzać gdzie się wycelowało. Po to jest szukacz - żeby szukać obiektów i orientować się na niebie :-)
Na budżetowym montażu paralaktycznym nie powiesisz Synty 12".

- chciałbym też wykonywać fotografie cyfrowe. Jaki aparat? Wystarczy lustrzanka Sony Alpha? Jakie mocowania? Czy Synta 12" nadaje się do astrografii?

Lustrzanka umożliwi Ci robienie zdjęć w ognisku głównym (teleskop jako obiektyw) - potrzebujesz do tego złączkę T2-> bagnet aparatu. Jednak o długoczasowej astrofotografii zapomnij bez montażu paralaktycznego. Z Synty możesz robić Księżyc, planety i Słońce (z odpowiednim filtrem).

- budżet do 2500 PLN jeżeli chodzi o sam podstawowy teleskop. Potem ewentualnie jakieś akcesoria z czasem dokupione.

Największa apertura na jaką Cię stać :-)

Jak masz jakieś pytania lub coś niejasno napisałem to pisz :-))

Paweł

Edytowane przez Pav1007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką odpowiedź.

 

Tak, co do monohromatycznego widoku nieba przez teleskop, to jestem tego świadomy. Właśnie dlatego m.in. chciałbym korzystać z możliwości fotografii nieba, aby syn mógł dostrzec kolory obserwowanych przez siebie obiektów. Czyli najpiew popatrzy sobie przez okular, potem zrobimy zdjęcie i obejrzymy je na ekranie monitora.

 

Czy w ten system GOTO można doposażyć standardową Synte 12"?

 

Twoje fotografie są satysfakcjonujące. Astrografię mogę właśnie ograniczyć na początku do jakiegoś prostego rozwiązania. Jakie byłoby najtańsze i najbardziej efektywne? Czy moją, starą, cyfrową, prostą Sony Alpha 230 mogę użyć w takim prostym rozwiązaniu, czy niezbędne będzie także kupno jakiegoś innego aparatu?

 

Załóżmy zatem, że w tym budżecie 2500zł (nie wielki + ewentualnie) zmieści się na początku teleskop do obserwacji (z prostą opcją fotografii). Czy wtedy Synta 12" jest faktycznie dobrą bazą do rozbudowy biorąc pod uwagę wymienione wcześniej kryteria?

 

Pamiętam, że te 13 lat temu jedyną irytującą sprawą, przy której trzeba było nabrać wprawy, to było właśnie śledzenie obiektu za pomocą mechanicznych pokręteł. Nawet przy nabraniu wprawy w precyzyjnym śledzeniu obiektu, to obraz drgał i odbierało to komfort obserwacji. Właśnie m.in. z tego powodu myślałem odrazu o jakimś elektrycznym wspomaganiu. Czy dzisiaj te manualne regulacje wykonane są w jakiś mniej irytujący i bardziej precyzyjny sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką odpowiedź.

 

Tak, co do monohromatycznego widoku nieba przez teleskop, to jestem tego świadomy. Właśnie dlatego m.in. chciałbym korzystać z możliwości fotografii nieba, aby syn mógł dostrzec kolory obserwowanych przez siebie obiektów. Czyli najpiew popatrzy sobie przez okular, potem zrobimy zdjęcie i obejrzymy je na ekranie monitora.

To nie jest takie proste. Proces robienia zdjęcia jest długotrwały i bardzo "nudny" i wymaga sporej wiedzy. Chyba, że mowa o zdjęciu naturalnego satelity czy jakiejś gromady gwiazd - wtedy coś tam da się zobaczyć jednak o wiele przyjemniejsze jest patrzenie się prze okular (których wymiana zmienia powiększenia)

 

Czy w ten system GOTO można doposażyć standardową Synte 12"?
Da się, ale to są duże (wg mnie niepotrzebne) koszty. Można też kupić dobsona już z systemem GoTo - ale to trzeba założyć kilka stówek więcej na teleskop - jest to niewspółmierne z wielkości apertury i otrzymanymi obrazami (a o to chodzi czyż nie?) :-)

Jakie byłoby najtańsze i najbardziej efektywne? Czy moją, starą, cyfrową, prostą Sony Alpha 230 mogę użyć w takim prostym rozwiązaniu, czy niezbędne będzie także kupno jakiegoś innego aparatu?
Napisałem powyżej :-)

Załóżmy zatem, że w tym budżecie 2500zł (nie wielki + ewentualnie) zmieści się na początku teleskop do obserwacji (z prostą opcją fotografii). Czy wtedy Synta 12" jest faktycznie dobrą bazą do rozbudowy biorąc pod uwagę wymienione wcześniej kryteria?
Jak najbardziej :-)

Pamiętam, że te 13 lat temu jedyną irytującą sprawą, przy której trzeba było nabrać wprawy, to było właśnie śledzenie obiektu za pomocą mechanicznych pokręteł. Nawet przy nabraniu wprawy w precyzyjnym śledzeniu obiektu, to obraz drgał i odbierało to komfort obserwacji. Właśnie m.in. z tego powodu myślałem odrazu o jakimś elektrycznym wspomaganiu. Czy dzisiaj te manualne regulacje wykonane są w jakiś mniej irytujący i bardziej precyzyjny sposób?
Każdy montaż ma drgania - czy to paralaktyczny zmotoryzowany czy dobsona czy jakikolwiek inny. Od jakości montażu zależy ile trwa aż te drgania wygasną. W montażu dobsona trwa to krótko i obserwacje na pewno nie są irytujące. Jeszcze jak zmodyfikujesz sobie go (ułożyskujesz) to będzie to prawdziwa uczta :-)

Niestety za tą kwotę nie kupisz dobrego montaży paralaktycznego (może używany HEQ5) - ale na tym to powiesisz teleskop np 200/1000 (8") - 12" do obserwacji pobije go na każdym kroku ale 12" to na dobsonie.

Minusem dobsona jest to, że aby śledzić obiekt musisz poruszać dwiema osiami (azymutem i elewacją).

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką odpowiedź.

 

Tak, co do monohromatycznego widoku nieba przez teleskop, to jestem tego świadomy. Właśnie dlatego m.in. chciałbym korzystać z możliwości fotografii nieba, aby syn mógł dostrzec kolory obserwowanych przez siebie obiektów. Czyli najpiew popatrzy sobie przez okular, potem zrobimy zdjęcie i obejrzymy je na ekranie monitora.

Weź pod uwagę że nie wystarczy pstryknąć zdjęcie i już widać wszystko pięknie. Zdjęcia kolegów składaja się z wielu klatek których czas łącznego naświetlania czasem idzie w godziny. Potem "łączenie" tych zdjęć i obróbka w programie graficznym, które dla początkującego też będzie zajmować wiele czasu, nauki i nerwów dlaczego nie wychodzi tak pieknie jak u innych:P ale też satysfakcja będzie jak sie uzyska zadowalający efekt:)

 

 

Czy w ten system GOTO można doposażyć standardową Synte 12"?

Gdzieś widziałem że jest dostępny ale to się kupuje cały montaż razem z tym systemem. To raczej średnio opłacalne, już lepiej chyba odrazu kupić gotowy zestaw.

 

 

Twoje fotografie są satysfakcjonujące. Astrografię mogę właśnie ograniczyć na początku do jakiegoś prostego rozwiązania. Jakie byłoby najtańsze i najbardziej efektywne? Czy moją, starą, cyfrową, prostą Sony Alpha 230 mogę użyć w takim prostym rozwiązaniu, czy niezbędne będzie także kupno jakiegoś innego aparatu?

Jeśli takie fotografie jak moje na początku Cię zadowolą to ten aparat w zupełności wystarczy:)

 

 

Załóżmy zatem, że w tym budżecie 2500zł (nie wielki + ewentualnie) zmieści się na początku teleskop do obserwacji (z prostą opcją fotografii). Czy wtedy Synta 12" jest faktycznie dobrą bazą do rozbudowy biorąc pod uwagę wymienione wcześniej kryteria?

Krótko - Tak:)

 

Pamiętam, że te 13 lat temu jedyną irytującą sprawą, przy której trzeba było nabrać wprawy, to było właśnie śledzenie obiektu za pomocą mechanicznych pokręteł. Nawet przy nabraniu wprawy w precyzyjnym śledzeniu obiektu, to obraz drgał i odbierało to komfort obserwacji. Właśnie m.in. z tego powodu myślałem odrazu o jakimś elektrycznym wspomaganiu. Czy dzisiaj te manualne regulacje wykonane są w jakiś mniej irytujący i bardziej precyzyjny sposób?

Przy dużych powiększeniach każde nawet minimalne dotknięcie powoduje drganie obrazu. Ale to tylko obiekty Układu słonecznego tak szybko "uciekają", przy obiektach głębokiego nieba nie ma potrzeby ciągłego trzymania i śledzenia, tylko co jakiś czas wykonanie korekty.

A te "szybkie" obiekty np planety, to ustawia się pole widzenia przed planetą na jej torze ruchu, puszcza się wszystko i spokojnie obserwuje przejście planety przez całe pole okularu bez drgań:) a potem tak znów i znów:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy dużych powiększeniach każde nawet minimalne dotknięcie powoduje drganie obrazu. Ale to tylko obiekty Układu słonecznego tak szybko "uciekają", przy obiektach głębokiego nieba nie ma potrzeby ciągłego trzymania i śledzenia, tylko co jakiś czas wykonanie korekty.

A te "szybkie" obiekty np planety, to ustawia się pole widzenia przed planetą na jej torze ruchu, puszcza się wszystko i spokojnie obserwuje przejście planety przez całe pole okularu bez drgań :) a potem tak znów i znów:)

Tutaj nie do końca się zgodzę. Dlaczego uważasz, że planety są "szybkie"? Planety oglądasz przy bardzo dużych powiększeniach - dlatego szybko uciekają z pola widzenia, obiekty DS oglądasz w długich okularach czyli małych powiększeniach - dlatego dłużej zostają w polu.

 

Nie ma sensu by dwie osoby odpowiadały na te same pytania więc na razie poczytam.

 

 

Paweł

Edytowane przez Pav1007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie do końca się zgodzę. Dlaczego uważasz, że planety są "szybkie"? Planety oglądasz przy bardzo dużych powiększeniach - dlatego szybko uciekają z pola widzenia, obiekty DS oglądasz w długich okularach czyli małych powiększeniach - dlatego dłużej zostają w polu.

 

Nie ma sensu by dwie osoby odpowiadały na te same pytania więc na razie poczytam.

 

 

Paweł

No masz rację źle się wyraziłem.

A wcinaj się :D masz większy bagaż doświadczeń:)

Teraz i tak będę już zajęty, więc jak będzie coś odnośnie moich postów to później odpisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemnie się czyta Wasze odpowiedzi. Niektóre rzeczy o których piszecie są dla mnie oczywiste, ale poruszanie każdego istotnego szczegółu jedynie potwierdza, że znacie się na rzeczy :)

 

Co do obserwacji planet i przesuwu ich w polu widzenia, to dokładnie tak to wyglądało te 13 lat temu. Trzeba było opanować regulację poziomą i pionową, ustawić sobie obiekt na skraju pola widzenia aby przesuwał się na drugi koniec i można było się delektować te kilka, kilkanaście sekund. Potem znowu trzeba było nadrabiać. Kilka dni i nabrałem wprawy, niemniej jednak te drgania i dosyć duża oporność gałek była irytująca :)

 

Ok. W takim razie bazą wyjściową niech będzie Synta 12". Z tego co piszecie organizowane są co jakiś czas jakieś wspólne obserwacje. Z racji aury podejrzewam, że najczęściej jest to okres letni. Jeżeli byłoby to coś w obrębie woj. Mazowieckiego lub w rozsądnej odlgegłości od Purszkowa to z miłą checią wybrałbym się z synem na coś takiego.

 

Czy macie jakiś kalendarz w którym z wyprzedzeniem macie uwzględnione planowane spotkania społeczności?

Jeżeli to nie jest jakiś problem, to podaję mój numer kontaktowy - 501 074 781. Jeżeli nie macie nic przeciwko temu to proszę o smsika z informacją czyj to numer. W razie czego będę dzwonił i zadawał pytania :)
Szczególnie mam tu na myśli Pawła, który jest z Warszawy więc z opcji spotkania i zyskania wiedzy z miłą checią bym skorzystał.

 

Wracając jeszcze do astrografii, to pracuję w poligrafii i zawodowo zajmuję się obróbką zdjęć i retuszem w Photoshopie. Nie jestem może jakimś mistrzem tego programu z racji, że przez lata robię w sumie to samo, ale myślę, że byłbym w stanie sobie poradzić z tego rodzaju zdjęciami.

Edytowane przez Duracel1974
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do obserwacji planet i przesuwu ich w polu widzenia, to dokładnie tak to wyglądało te 13 lat temu. Trzeba było opanować regulację poziomą i pionową, ustawić sobie obiekt na skraju pola widzenia aby przesuwał się na drugi koniec i można było się delektować te kilka, kilkanaście sekund. Potem znowu trzeba było nadrabiać. Kilka dni i nabrałem wprawy, niemniej jednak te drgania i dosyć duża oporność gałek była irytująca :)
W przypadku planet jest dosyć specyficznie bo oglądasz je na na prawdę na dużych powiększeniach i każde, nawet najmniejsze "puknięcie" teleskopu powoduje drgania. Nie jestem ekspertem od okularów (jestem astrofotografem) więc w tej materii się nie będę wypowiadał.

W montażu dobsona nie masz gałek - poruszasz w azymucie całą podstawą i teleskopem w elewacji. Gałki mikroruchów są w montażach paralaktycznych, które poruszają się według współrzędnych niebieskich - rektascensji i deklinacji.

Ok. W takim razie bazą wyjściową niech będzie Synta 12". Z tego co piszecie organizowane są co jakiś czas jakieś wspólne obserwacje. Z racji aury podejrzewam, że najczęściej jest to okres letni. Jeżeli byłoby to coś w obrębie woj. Mazowieckiego lub w rozsądnej odlgegłości od Purszkowa to z miłą checią wybrałbym się z synem na coś takiego.
No właśnie nie do końca z tym okresem letnim :-) W lato występują tzw. Białe Noce - czyli noc gdy słońce chowa się mniej niż 18st pod horyzont, do tego w lato noce są baaardzo krótkie - owszem komfort obserwacji jest lepszy :-)

Najlepiej jest w zimie - długie noce i lepszy seeing (mniejsze zawirowania atmosferyczne).

 

Ja mam swoją miejscówkę na działce ok 80km na południe od Warszawy.

Czy macie jakiś kalendarz w którym z wyprzedzeniem macie uwzględnione planowane spotkania społeczności?
Z tego co mi wiadomo to nie. Są organizowane zloty ale to w "czarnych" miejscach w Polsce. Teraz niedługo jest zlot w bieszczadach (9-12maj). Natomiast każdy ma własne miejscówki i tam się "rozkłada" czy to obserwacyjne, czy astrofotograficzne :-) Czasami ludzie z tej samej okolicy spotykają się na wspólne robienie zdjęć lub obserwacje - kwestia umówienia się :-)
Jeżeli to nie jest jakiś problem, to podaję mój numer kontaktowy - 501 074 781. Jeżeli nie macie nic przeciwko temu to proszę o smsika z informacją czyj to numer. W razie czego będę dzwonił i zadawał pytania :)

Szczególnie mam tu na myśli Pawła, który jest z Warszawy więc z opcji spotkania i zyskania wiedzy z miłą checią bym skorzystał.

Dzięki:-)

napisałem do Ciebie smsa.

Wracając jeszcze do astrografii, to pracuję w poligrafii i zawodowo zajmuję się obróbką zdjęć i retuszem w Photoshopie. Nie jestem może jakimś mistrzem tego programu z racji, że przez lata robię w sumie to samo, ale myślę, że byłbym w stanie sobie poradzić z tego rodzaju zdjęciami.
Obróbka zdjęć "naziemnych" ma się praktycznie nijak do obróbki zdjęć astro. Stusuje się zupełnie inne podejście. Nie ma uniwersalnych tutoriali. Do każdego materiału trzeba podejść inaczej i każdy z astrofotografów buduje swój własny warsztat obróbki. :-) Oczywiście wielu (w tym ja) starają się uczyć od najlepszych.

 

Paweł

Edytowane przez Pav1007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, jedna uwaga. Duracell zna Photoshopa i to jednak jest duźy plus. Praca na warstwach, krzywe, balans kolorów często jak wiesz są problemem w tym czy innym sofcie. Ma więc podstawy obróbki a to juź sporo. Oczywiście musi poznać cały proces kalibracji no ale to nie jest aż tak skomplikowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.