Skocz do zawartości

Antares, Orzeł i Omega


Loki

Rekomendowane odpowiedzi

Moja 400-tka na początek musi wystarczyć. Jak się naumiem prowadzić ogniskową rzędu 400mm z czasami rzędu 4 - 6 minut, to chętnie kupię używkę np. TS 100/600.
Pamiętaj, że do refraktorów też muszą być wypłaszczacze pola (flattenery) - one też potrafią swoje kosztować więc najlepiej skalkulować całość a potem dopiero lecieć "w koszta"

Jeśli opanuję ustawianie na polarną (czytaj: jeśli wedge + statyw dadzą radę i będę dość sztywne), to fotografowanie ogniskową 400mm będę miał za... (policzmy: 700 AW, 250 statyw, 650 wedge, 700 Manfrotto + 300 drobiazgi) ...2600 złotych. Wydaje się, że "zaoszczędziłem" 2000 złotych, co jest złudne, bo ten zestaw ma swoje ograniczenia. Sęk w tym, ze HEQ5 to minimum, żeby zacząć. Nadaje się raczej pod lżejsze sprzęty, a bez guidingu ma błąd prowadzenia większy niż surowy AW, którego też mogę (w jednej osi) guidować. Wyobraźmy sobie, że rozwiązałem problem sztywności zestawu statyw - głowica - AW i umiem już precyzyjnie wycelować w polarną. Dokładając guiding w jednej osi zyskuję dokładność prowadzenia osiągalną przez naprawdę drogie montaże. Różnica jest taka, że na tamtych mogę nawet siebie powiesić, a AW ma ograniczenia i wyżej 10 kg pewnie nie dźwignie. Odwdzięcza się za to mobilnością.
:-)))) Od razu nasuwa mi się słowo "optymista". Ale to dobrze - od startu mojej przygody z astrofotografią nie ustawiłem tak montażu na biegun, żeby nie były konieczne korekty w deklinacji (a robię tylko wyjazdowo). Niestety w tym hobby rzadko (przynajmniej na początku) idzie wszystko po naszej myśli.

W przypadku montaży zyskujesz kilka dodatkowych, ale niestety bardzo ważnych cech - nie musisz "przewijać" po 1h50min, zyskujesz zdecydowanie większą nośność no i korekty w osi deklinacji (które zawsze się mogą trafić) - nawet w droższych montażach.

Najlepsze wyniki są z monochromatycznych, co oznacza dodatkowe komplikacje. Koła filtrowe, dużo więcej zachodu.
Kamery OSC też są dobre - trzeba tylko więcej klatek zebrać.

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamery OSC też są dobre - trzeba tylko więcej klatek zebrać.

Paweł

 

No właśnie. Spotkałem się już z takim stwierdzeniem. Czy można je rozciągnąć także na kolorowe matryce lustrzanek?

Standardowo zbieram około pół godziny materiału (10 klatek po 180 sek.). Czytałem w tutorialu do DSS-a, że więcej = lepiej, ale piszą tam również, że każda kolejna klatka daje już mniejszy przyrost jakości. Biorąc pod uwagę mój "detektor" i moje preferencje (szerokie kadry, Droga Mleczna), jaka kombinacja ilości klatek do długości ekspozycji byłaby rekomendowana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę mój "detektor" i moje preferencje (szerokie kadry, Droga Mleczna), jaka kombinacja ilości klatek do długości ekspozycji byłaby rekomendowana?

 

Zwiększając ilość klatek zredukujesz szum, więc i więcej z tła wyciągniesz mgławic. Co do czasu ekspozycji, to trzeba tak dobierać, żeby nie mieć przepalonych za bardzo gwiazd i mieć pewność, że gwiazdy będą kształtem zbliżone bardziej do kropek, niż do kresek. 5D ma lepszą sprawność od 350D i też mniej szumi, w każdym razie, ja staram się, aby mieć co najmniej 20 klatek. Optymalnie byłoby >40, ale tutaj już zazwyczaj brakuje pogodnych dni. No i warto zadbać o klatki kalibracyjne (dark i bias), bo one znacząco ułatwiają pracę nad materiałem. Jak robisz obiektywem, to warto sobie też machnąć flata, żeby nie walczyć za każdym razem z winietowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flaty, darki i biasy zawsze robię. Faktycznie, zebranie np. 40x180 sekund to sporo materiału. Spróbuję gdzieś niebawem zebrać tyle, ile się da z jednego przejazdu AW i zobaczyć różnicę w stosunku do obecnych kadrów.

Nawiasem mówiąc, wyrównywanie gradientów w Irisie działa rewelacyjnie i w razie braku flata nieźle się sprawdza.

 

PS

Żeby być bardziej precyzyjnym, flaty zrobiłem raz, dla ogniskowych i przysłon, z których korzystam. Nawiasem mówiąc, całkiem prostym "patentem". Do obiektywu przyłożyłem dwie warstwy białego, papierowego ręcznika, aparat wycelowałem w Słońce, ostrość ustawiłem na nieskończoność. Bardzo ładne flaty wychodzą i dobrze się sprawdzają.

Edytowane przez Loki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Spotkałem się już z takim stwierdzeniem. Czy można je rozciągnąć także na kolorowe matryce lustrzanek?

Standardowo zbieram około pół godziny materiału (10 klatek po 180 sek.). Czytałem w tutorialu do DSS-a, że więcej = lepiej, ale piszą tam również, że każda kolejna klatka daje już mniejszy przyrost jakości. Biorąc pod uwagę mój "detektor" i moje preferencje (szerokie kadry, Droga Mleczna), jaka kombinacja ilości klatek do długości ekspozycji byłaby rekomendowana?

Co do samych matryc to się nie wypowiem, bo są mądrzejsi ode mnie (a propo sprawności kwantowych itp) ale matryce w dedykowanych kamerkach są chłodzone (czego nie można powiedzieć o matrycach w DSLR). Matryce w lustrzankach nie są "przystosowane" do tak długich czasów naświetlania i przez to się grzeją dodając dodatkowy szum.

 

Tak jak Iluvatar napisał - im więcej klatek tym lepszy stosunek sygnału do szumu - więcej możesz wyciągnąć z tła.

10 to wg mnie zdecydowanie za mało.

 

Paweł

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.