Skocz do zawartości

Okolice gwiazd Deneb i Sadr


Loki

Rekomendowane odpowiedzi

Zdjęcie super

 

...obłoki wodoru, niechętnie rejestrowane przez moją niemodyfikowaną lustrzankę. Mimo tego, walczę zacięcie. Obróbka zdecydowanie trudniejsza niż południowe obszary Mlecznej Drogi.

 

ale moim skromnym zdaniem tu zbyt mocno ingerujesz w kolor, starając się chyba upodobnić je na siłę do zdjęć przez filtry narrowband. Dla przykładu Ameryka Północna na beżowo, tylko jej krawędź (The Wall) już ostro krwista, To samo z Pelikanem, Tylko jego "grzywka" świeci na czerwono. I faktycznie tak wychodzi ale w filtrach H-a i SII i w palecie HST. Tylko akurat w RGB - SII to jakby głębsza czerwień niż ta w paśnie H-a.

Co nie zmienia w niczym faktu, że całość prezentuje się świetnie

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia robione z okolic miejsowości Bircza.

Sumas ma rację. Ciągnę kolor na maksa i przesadzam. Czerwień przestaje być naturalna. Sęk w tym, że w oryginale z lustrzanki to co widać trudno nazwać czerwienią... kolorek bladziutki. Na tyle zaznaczony, żeby nie mieć wątpliwości, że są tam czerwone obłoki, ale za słaby, by stać się mocnym akcentem fotografii. Ciągnę ją więc za uszy, a o przegięcie łatwo.

To co czerwone na zdjęciu, to wzmocniona wizja niemodyfikowanej lustrzanki. Tylko tyle (przy letnim niebie) widzi mój aparat. Porównywałem to zdjęciami robionymi w paśmie wodoru i mogę rzec jedynie, że mój aparat jest cokolwiek ślepy...

Edytowane przez Loki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sumas ma rację. Nie ma sensu na siłę ciągnąć tego pseudowodoru bo tylko psujesz ogólny ogląd zdjęcia. Kurcze, uwlebiam takie klimaty. Wielokrotnie przymierzałem się ze swoim ślepym Nikonem i w Broku ( gdzie podobno jest dobre niebo) i na Krecie ( gdzie podobno jest świetne niebo) i nawet nie zbliżyłem się do Twojego efektu.

Gratuluję!

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy z soboty na niedzielę. Zacząłem naświetlać dosyć późno, myślę, że po pierwszej. Najpierw celowałem w południowy horyzont (wcześniejsze zdjęcie). Próbowałem jeszcze szerokie ujęcie Antaresa, ale Łysy już świecił, a i Słońce pod horyzontem nie próżnowało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo przejaśniło się ok. 23-ciej. Pół godziny później byłem na miejscu i zaczęły się schody. Pierwszy raz używałem mini wedge-a ATC i okazało się, że aby wycelować w polarną, śruba, która do tego służy będzie dosłownie na końcówce gwintu. Nie chciałem tak, więc śrubę wkręciłem mocniej ale musiałem pochylić nogę statywu (tracąc zapewne poziomowanie). Gdybym to wcześniej sprawdził to zmieniłbym śrubę na dłuższą, ale do głowy mi nie przyszło, że może taka muka wyjść. Potem siadł mi akumulator. Musiałem przestawić auto i podłączyć napęd do aku w samochodzie. Wisienką na torcie niepowodzeń była awaria laptopa, który dwa dni spędził w bagażniku i trochę mu wilgoć się nie podobała. Przyszło ostrość ustawiać ręcznie, migawkę wyzwalać z pilota. W rezultacie zacząłem fotografować grubo po północy i udało się zrobić dwa pokazane tu kadry. Gdybym był wcześniej i poustawiał wszystko jak należy gdy niebo jeszcze za jasne, to od godziny 23-ciej do 2-giej spokojnie można fotografować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

10 dni później wypada wprowadzić korektę co do możliwości fotografowania o tej porze roku. Pierwsze pojaśnienie kadru można zauważyć o godzinie 1:30. Kilka minut później nie ma już mowy o fotografowaniu. Dodam, że fotografowałem południowy fragment Drogi Mlecznej, dokładnie po przeciwnej stronie Słońca.

A przy okazji, na klatkach mam jakąś masakrę. Obszar blisko ekliptyki jest tak nieprawdopodobnie zaśmiecony, że żadna z 10-ciu czterominutowych klatek nie jest wolna od śladów pozostawionych przez kosmiczne śmieci. Wygląda to jak płaskowyż Nazca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to z lustrzanką już chyba nie ma co podchodzić do tematu. Trzeba czekać do sierpnia <_< . Szkoda, bo w sąsiednich wątkach, chłopaki pokazują fajne zdjęcia z kamer mono i nie tylko.

Z resztą o czym my tu w ogóle rozmawiamy, przecież idą chmury :ermm:

Edytowane przez Robson_g
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;)

 

cośtam się da powalczyć, z dnia na dzień jest coraz lepiej, ale prawdą jest, że jeszcze nie można szaleć z długością palenia - u mnie ISO640 i 5 minut zdały egzamin

no to dobrze że piszesz, bo ja się właśnie zastanawiałem jakie iso, czasy i w ogóle w takich warunkach. ISO800 (bo nie mam jak w Canonie ustawić wartości pośredniej) i ok 2 minut, to jest mój plan :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.