Skocz do zawartości

Kto ma doświadczenie z transportem większego sprzętu w teren?


mara333

Rekomendowane odpowiedzi

Mieszkam pod wawą i z powodu sporego zanieczyszczenia światłem nie mam wystarczającej satysfakcji z obserwacji w miejscu zamieszkania.

 

Dlatego też chciałbym zabrać swój teleskop w teren na parę godzin i jeśli to się sprawdzi cyklicznie to czynić jak najczęściej.

Mam 12' n-305 na dobsonie. Całość waży między 40 a 50kg. Mam obawy związane z transportem tego sprzętu. Nawet jak uda mi się go włożyć do samochodu i wypakować to czy grozi mi ponowna kolimacja czy też co gorsza jakieś większe uszkodzenia mechaniczne na naszych kochanych drogach.

 

Jestem początkujący więc jakiekolwiek zmiany w ustawieniu luster poskutkują brakiem możliwości naprawienia optycznych dysfunkcji. Do kolimacji nie mam sprzętu. A na optyce się nie znam na tyle by cokolwiek naprawić ;)

 

Także będę wdzięczny za info czy ktoś z was rusza takie sprzęty z domu i z powodzeniem korzysta z nich okazjonalnie w terenie.

 

Z zapartym tchem czytam relacje doświadczonych obserwatorów z mniejszymi teleskopami czy nawet z lornetkami. Mi mimo 20km odległości od centrum stolicy przez ost. miesiące nie udało się osiągnąć takiego efektu co wy :(

 

Stąd nadzieja, że oddalenie się od stolicy może wiele pomóc. Natomiast nie wiem czy przeżyje to teleskop. Stąd prośba o pomoc.

 

PS. ewentualnie uprzedzając. Mieszkam na wsi, na terenie wyłączam światło, ale wokół światła jest i tak w bród.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wyjedziesz pod zdecydowanie lepsze niebo (NELM o 1-1.5 mag większy) to zauważysz efekt, szczególnie na obiektach DS. Poszukaj na forum namiarów na dobrą miejscówkę w Twoich okolicach.

 

Dla mnie każda sesja obserwacyjna wiąże się z koniecznością wyjazdu pod ciemne niebo, sprzęt w bagażniku samochodu zabezpieczam siatką.

Mój teleskop jest "składany" więc kolimację sprawdzam i koryguję każdorazowo przed rozpoczęciem sesji obserwacyjnej, koledzy - posiadacze teleskopów z pełną tubą często nie muszą wprowadzać poprawek.

 

Kolimacja teleskopu w systemie Newtona nie jest trudna (musisz się tego nauczyć!), procedura oraz opis jak samodzielnie zbudować najprostszy kolimator znajduje się na stronie: http://astrofotografia.republika.pl/Kolimacja_teleskopu.htm - na początek zrób kolimator i sprawdź czy Twój teleskop obecnie jest poprawnie ustawiony :)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez rokita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolimacja to prosta czynność, którą wykonuje się rutynowo. Ja swój teleskop w pełnej tubie kolimuję 2-3 razy w roku czyli mniej więcej co 8-10 wyjazd, a to oznacza około 1000 km przejechanych między kolimacjami. Samo kolimowanie sprowadza się do kilku drobnych korekt zajmujących 1-2 minuty

czytającym opisy kolimacja może się wydawać trudna ale po pierwszej próbie stwierdzisz, że to banalnie proste

 

pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info, że można bezpiecznie zabrać teleskop. Jeszcze tylko muszę power station dokupić do Goto.

A jestem z Piaseczna i ni cholery nie mam pomysłu gdzie pojechać. Pewnie gdzieś w okoliczne lasy lub na pola. Pewnie z 30km od Wawy będzie już fajnie.

 

Kolimacje widziałem na żywo. Rzeczywiście nie wygląda na trudną. Trzeba tylko mieć ten laser.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info, że można bezpiecznie zabrać teleskop. Jeszcze tylko muszę power station dokupić do Goto.

A jestem z Piaseczna i ni cholery nie mam pomysłu gdzie pojechać. Pewnie gdzieś w okoliczne lasy lub na pola. Pewnie z 30km od Wawy będzie już fajnie.

 

Kolimacje widziałem na żywo. Rzeczywiście nie wygląda na trudną. Trzeba tylko mieć ten laser.

 

... albo zamiast lasera kolimator własnej produkcji ;) Na stronie naszego forumowego kolegi znajdziesz więcej informacji: http://astrofotografia.republika.pl/Kolimacja_teleskopu.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info, że można bezpiecznie zabrać teleskop. Jeszcze tylko muszę power station dokupić do Goto.

A jestem z Piaseczna i ni cholery nie mam pomysłu gdzie pojechać. Pewnie gdzieś w okoliczne lasy lub na pola. Pewnie z 30km od Wawy będzie już fajnie.

 

Kolimacje widziałem na żywo. Rzeczywiście nie wygląda na trudną. Trzeba tylko mieć ten laser.

 

Przeczytaj podlinkowany poradnik - cały "pic" polega na tym, że nie trzeba posiadać lasera, a w dużym uproszczeniu - opisana metoda daje w efekcie lepszą kolimację niż ta przeprowadzona laserem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.