Skocz do zawartości

Debiutancki Księżyc


Adrian Kumor

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

 

Od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem kupna lustrzanki do astrofoto i tak wybór padł na Canona EOS 350D, a dokładniej Rebel XT.

 

Na początku było oswajanie się z aparatem i jego funkcjami, ale w końcu przyszedł czas na pierwsze astro-zdjęcia.

Na początek oczywiście Księżyc. Łamiąc wszelkie zasady (zdjęcie robione przez szybę) wyszło tak:

 

063a.jpg

 

Obiektyw: Falcon 500mm

Czas: 1/125s

ISO: 400

 

 

073aa.jpg

 

Obiektyw: Falcon 500mm + telekonterter 2x

Czas: 1/90s

ISO: 400

 

W obu przypadkach delikatna obróbka w Photoshopie

 

Pomijając kwestię ustawienia ostrości jestem dumny z tych zdjęć (pierwsze lustrzanką), ale wiem ile pracy przede mną.

 

Jakie są wasze opinie, co poprawić, żeby wyszły lepsze?

 

 

Na koniec tak na prawdę pierwsze zdjęcie Księżyca tym aparatem. Trochę nie wyszło, ale mnie się podoba.

054.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby pierwsze zdjęcie było ostrzone tak delikatnie jak drugie, to by zyskało na odbiorze. Przesadziłeś z ostrością - pojawiły się silne artefakty na krawędzi. Poza tym - brawo, jak na pierwsze strzały nieźle :)

 

Z kolei drugiemu zdjęciu brak kadrowania... ale nie zrzucałbym tego na pierwsze próby :P

Edytowane przez dziki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Pomijając kwestię ustawienia ostrości jestem dumny z tych zdjęć (pierwsze lustrzanką), ale wiem ile pracy przede mną.

 

2. Jakie są wasze opinie, co poprawić, żeby wyszły lepsze?

 

Ad. 1. Adrian, uwierz na słowo - nie wiesz. Ale może to i dobrze, bo gdybyś wiedział, to byś zaraz lustrzankę sprzedał :)

Ad. 2. Wymieniłbym kilka:

- Nie robić przez szybę.

- Zrobić kilkadziesiąt klatek i zestackować w Registaxie (i zaprzyjaźnić się z waveletami)

- Odłożyć nieco kasy i kupić lepszy obiektyw lub jakąś lupkę typu TS65

 

Trzymamy kciuki. Na razie się nie zrażaj, fotografuj tym co masz i doskonal obróbkę.

Edytowane przez Loki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ad. 1. Adrian, uwierz na słowo - nie wiesz. Ale może to i dobrze, bo gdybyś wiedział, to byś zaraz lustrzankę sprzedał :)

 

Trzymamy kciuki. Na razie się nie zrażaj, fotografuj tym co masz i doskonal obróbkę.

 

 

 

Loki, nie strasz :), lustrzanką można robić fajne zdjęcia, sam o tym dobrze wiesz. A swoją drogą jakaś "lupka" nie zaszkodzi, wprost przeciwnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I bardzo dobrze, że nie dajesz się wystraszyć.

Gdyby ktoś, jasnowidz jakiś, w marcu zeszłego roku (gdy zaczynałem przygodę), przepowiedział mi co mnie czeka, ile wyzwań, ile nauki, ile kombinowania, ile fustracji i... kasy (a i tak uważam, że uprawiam bardzo tanią formę astrofotografii), i gdybym tej osobie uwierzył, to chyba bym odpuścił. Ale jasnowidza nie było (zresztą, i tak bym nie uwierzył) i patrząc z perspektywy czasu, nie żałuję ani jednej zarwanej nocy, ani jednej wydanej złotówki, ani minuty poświęconej astrofotografii, choć jest tak makabrycznie wtórna, bo wszyscy fotografujemy (do znudzenia) to samo. Dlaczego nie żałuję? Bo każda aktywność jest lepsza od pierdzenia w fotel i obrastania tłuszczem (a do obydwu mam predyspozycje), a co się nauczyłem i co wiem, jest moje i mam z tego satysfakcję.

Dlatego dobrze, że nie dajesz się przestraszyć. Tak czymaj, a my będziemy paczeć na Twoje postępy i wspierać w miarę naszych możliwości :)

 

Aaa i jeszcze jedno. Moim zdaniem ważne. Otóż to ciągle się nazywa astroFOTOGRAFIA. Strona techniczna zagadnienia jest sporym wyzwaniem i w gruncie rzeczy, pogoń za coraz lepszym zdjęciem, to pogoń za coraz lepszym sprzętem. Właśnie z tego powodu, nie można zapominać, że drugi człon nazwy to fotografia. Dlatego uważam, że kadr i kompozycja są ważne. Dobra astrofotka, to nie tylko super detal, zero szumu, świetna ostrość. To wszystko każdy może osiągnąć - a szybkość dojścia do dobrych rezultatów jest pochodną zasobności portfela. Kadrowanie, dobór obiektów i ich układ - tylko tym się można odróżnić, dlatego warto pamiętać, że to ciągle jest odmiana sztuki fotografowania, gdzie zasady kompozycji i kadrowania są ważne.

Co niestety dodatkowo komplikuje żywot, bo łatwo jest dojechać GOTO i wycentrować obiekt, podczas gdy ustawienie dwóch ciemnych pyłowych obszarów, tam gdzie chcesz, często oznacza półgodziny a czasami i godzinę więcej pracy (i straconej nocy), na próbne fotki, obrót matrycy, zmianę położenia.

 

Edytowane przez Loki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.