Skocz do zawartości

RATUNKU! Zepsułem MEADE 10x50


Gość cygnus

Rekomendowane odpowiedzi

Upuściłem MEADE z wysokości ca 0.5 m na asfalt, był w futerale, z nakładkami z obu stron, z podłożem zetknął się przednią stroną (tą od obiektywów). :Boink:

Efekt:

Zewnętrznie wszystko jest ok.

Optycznie - obraz obu połówek ROZMIJA SIE W PIONIE o jakieś PÓŁ POLA WIDZENIA. :Cry:

Myślę że jeden zpryzmatów "wskoczył na schodek".

I po to wybierałem najlepiej skolimowaną ze stosu w Lidlu?

 

Jak to rozebrać żeby mieć szansę naprawić i z powrotem złożyć do kupy? Wolałbym nie wybierać się do ASTROKRAKA z workiem części, zresztą za justowanie u fachowca chyba zapłaciłbym tyle co dałem w Lidlu...

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to rozebrać żeby mieć szansę naprawić i z powrotem złożyć do kupy? Wolałbym nie wybierać się do ASTROKRAKA z workiem części, zresztą za justowanie u fachowca chyba zapłaciłbym tyle co dałem w Lidlu...

 

Raczej dwa razy tyle :szczerbaty:

 

Cygnus mi się wydawało, że ty jesteś "złota rączka" bierz śrubokręt i zorkręcaj Meade.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma wykrecane obiektywy . Może soczewka obiektywu w plastikowej tulei sie przesunęła ?

Przyzmaty są małe , lekkie i powinny byc wystarczająco przymocowane

Moze jeszcze rozsunęła sie na mocowaniu z sobą dwóch połowek . Gdzies zrobił sie luz i jak wskoczy na swoje miejsce powinno pasowac .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lornetka Zeissa 10x50 w skórzanym, twardym futerale też mi kiedyś poleciała z rąk przy wyjmowaniu z samochodu ale to solidna metalowa konstrukcja i przetrwała to bez szwanku, była kupiona na Allegro i wymagała po zakupie kolimacji którą wykonałemw astrokraku, co zostało perfect wykonane w cenie chyba 50 zł jak pamiętam, od tego czasu sie z nią nie rozstaję na żadnej obserwacji :Salut:

Jak widać ten Meade jest o wiele delikatniejszy i mniej trwały czego należało się spodziwać po jego niskiej cenie a i brak sztywnego futerału zrobił swoje nawet przy upadku z niewielkiej w sumie wysokości.

Chyba warto ją zjustować bo inaczej jest bezużyteczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na chłodno masz dwa wyjścia:

1) rozkręcić i próbować robić tę kolimację samodzielnie - wiele więcej nie popsujesz, a i tak nie warto oddawać lornetki do kolimacji skoro nowa kosztuje 88 zł. Przy okazji może się nauczysz czegoś nowego w zakresie budowy lornetki i jej samodzielnej kolimacji;

2) kupić nową lornetkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to się przyda:

http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...ndpost&p=131128

Prostym sposobem opisanym w tamtej książce ułożyłem prawidłowo pryzmaty i skolimowałem ostatecznie obracając obiektywy lornetkę, która wcześniej nie nadawała się do jakichkolwiek obserwacji.

 

Pozdro

Rad

Edytowane przez radradish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cygnus zobacz czy w jednym z obiektywów nie przeskoczył gwint. Pożyczyłem kiedyś Tento 12x40 niestety upadła i efekt był taki jak podajesz. Po delikatnym wykręceniu obiektywu i wkręceniu tak jak trzeba niewielka korekta kolimacji doprowadziła lornetkę do stanu używalności.

 

W mojej przed wykręceniem obiektywu trzeba odkręcić maleńką śrubkę blokującą gwint obiektywu, schowaną za pomocą jakiejś czarnej masy aby jej nie było widać, np.: w Minolcie takie śrubki są pod gumą.

Edytowane przez mario2005
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkręciłem mostek, bardzo łatwo.

Przez otwór okularu zauważyłem że jeden z pryzmatów odkleił się i odchylił

Odkręciłem trzy śrubki pokrywy od strony okularu, pokrywa ta jest z tworzywa sztucznego, bardzo delikatna.

Pryzmat przytrzymuje płaska sprężyna, podważyłem ją ostrożnie i ułożyłem pryzmat.

Teraz zmontuję i sprawdzę. Mam nadzieję że nie będzie potrzebny demontaż tubusów obiektywowych, bo na razie nie widzę jak go zrobić, przy przedniej pokrywie jest tylko jedna śrubka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O... kurcze faktycznie delikatne te lornetki. Ta moja ruska poleciała bez futerału z wysokości ok. 1m na asfalt (walnęła jednym z obiektywów) ale pryzmaty pozostały nie ruszone.

 

he i pewnie dlatego, że jest tyle ruskich lornetek, to mamy takie dziurawe drogi :ha:

 

a tubus obiektywu, cygnusie, odkręca się bez najmniejszych problemów

pozdrowienia

Edytowane przez sumas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demontaż obiektywów był niepotrzebny, wystarczyło tylko ten jeden pryzmacik "przywieść znów do cnoty granic"... :D

 

A walnęła o ziemię jednak chyba nie obiektywem tylko kantem przy okularze, bo tylna obudowa (ta z napisem firmowym) nadpękła przy wkręcie mocującym. To naprawdę plasticzek (dosyć sztywny) o grubości 1 mm, a wygląda na lakierowany metal!

 

Życzliwie podpowiadającym bardzo dziękuję :Beer:

 

Zbig - pozdrowienie za OTWARTOŚĆ i przepraszam, że nie zaspokoję jeszcze tym razem Twoich oczekiwań!

:Salut:

P.S.

Futerał to POKROWIEC, zero zabezpieczenia, chyba go poddam "tuningowi".

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

 

Chciałbym odświeżyć wątek gdyż mnie spotkało to samo co cygnusa :icon_sad:

 

Lornetka spadła z parapetu niechcący trącona łokciem.

Obluzowały się dwa przednie pryzmaty. Obraz był 'rozjechany' i ustawienie ostrości w jednej połowie powodowało rozmycie w drugiej. No to ja śrubokręt w łapki i do roboty. Męczyłem się kilka godzin aby dopasować pryzmaty tak żeby pokrywały się w nich obrazy, ale udało się. Pozostał tylko problem ostrości :huh:

 

Niedługo wyjeżdżam na wakacje nad morze i lornetka jest mi bardzo porzebna. Nie wiem czy juz dawać ogłoszenie do giełdy, że kupię takową, czy może da się uratować starą...

 

Wie ktoś może jak rozwiązać ten problem? :help:

 

 

PS: Jakby się nie powiodło to z chęcią mogę się zamienić - moja stara z której można zrobić dwa szukacze na nową poprawnie skolimowaną (z dopłatą oczywiście)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jestes z okolic stolicy to daj info na PW. Moge do niej zagladnac. Jezeli ruszales pryzmaty to gorzej juz nie nabalaganie.

 

Pozdrawiam.

 

PS. Cos krecisz z tymi dwoma obluzowanymi przednimi pryzmatami.

PS2. Kolimacje zaczynaj od regulacji obiektywow, ruszanie pryzmatow to zawansowana szkola dolnej narty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy od stuknięcia właśnie pryzmat się przemieszcza!

On jest dosyć słabą sprężyną przytrzymywany i upewniony malutkimi kleksikami. Te kleksiki od razu pękają. W moim przypadku JEDEN pryzmat od strony okularu odsoczył, dał się doprowadzić na swoje miejsce dość łatwo. Być może nieidealnie ale kolimacja jest taka że nie ma przeszkadzającej rozbieżności, a nie próbowałem testować na top.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Cos krecisz z tymi dwoma obluzowanymi przednimi pryzmatami.

 

Nie rozumiem, co kręcę? W obydwu połówkach lornetki przednie pryzmaty wyskoczyły ze swojego pierwotnego ustawienia. Metodą na chybił-trafił za n-tym razem ustawiłem je w miarę dobrze.

 

PS2. Kolimacje zaczynaj od regulacji obiektywow, ruszanie pryzmatow to zawansowana szkola dolnej narty.

 

Kiedy to właśnie pryzmaty wyskoczyły a obiektywy były wporządku. Zacząłem przy nich majstrować dopiero gdy wyszły kłopoty z ostrzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem kolimacja lornetki jest bardzo prosta i nie trzeba odsyłać jej do fachowca. Uzyskane "domowym" sposobem rezultaty są wystarczające do komfortowej obserwacji.

Pryzmaty

Tutaj najważniejszy jest kąt ich wzajemnego ustawienia, który powinien wynosić 90°. Aby to skorygować, należy rozkręcić lornetkę i poluzować sprężynki dociskające pryzmaty. Następnie wkładamy jeden okular i przykręcamy jeden obiektyw, nie zamykając jednak obudowy, tak, aby możliwe było ich popychanie np. śrubokrętem z owinięta czymś miękkim końcówką. Teraz patrzymy jednym okiem przez daną połówke lornetki, a drugim jednocześnie obserwujemy np. krawędź niezbyt oddalonego od nas budynku. Obraz widziany przez lornetkę musi odpowiadać orientacji temu widzianemu gołym okiem. Jeśli sprężynka jest zbyt niepewnym montażem dla pryzmatów, używamy Poxipol :szczerbaty:

Obiektywy

Tutaj obracamy tylko mimośrodowymi pierścieniami starając się, aby obraz w dwóch połówkach był taki sam. Lornetkę możemy położyć na parapecie na oparciu z książek i wycelować ją w jakiś oddalony obiekt porównując obrazy zamykając raz prawe, a raz lewe oko.

Sprawdzanie poprawności kolimacji

Patrząc przez lornetkę na oddalony obiekt odsuwamy ją od oczu. Obraz widziany w okularach nie powinien rozdwoić się w odległości nawet 20cm.

 

Tym sposobem udało mi się skolimować starszą lornetkę rozebraną na pojedyncze części. Więcej w poradniku - link w wątku: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=8352

 

Pozdro

Rad

Edytowane przez radradish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużym plusem tych lornetek jest wzrost poziomu wiedzy o kolimacji i budowie lornetek.I wiedza ta aż tak drogo nie kosztuje.Kupując lornetkę za taką kasę godzimy się też na jakość i mamy powód żeby kupić następną lepszej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkkim uczymy się POSZANOWANIA SPRZĘTU, i że trzeba z nim obchodzić się jak z jajkiem. Czarne tworzywo sztuczne o grubości 1 mm wygląda jak lakierowany metal, tylko jest troszkę mniej wytrzymały. Że już nie wspomnę o wytrzymałości mocowania pryzmatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że już nie wspomnę o wytrzymałości mocowania pryzmatów

 

To już lepiej nic mie mów <_<

Na samą myśl o tych dwóch kleksikach dostaję palpitacji serca :wacko:

 

Z każdą próbą naprawy tracę nadzieję na jej poprawne złożenie :(

Ale czegoś się przynajmniej nauczyłem:

-poznałem budowę lornetki i dokładnie o co chodzi w jej kolimacji

-nauczyłem się żeby nigdy już nie stawiać żadnej lornetki (i nie tylko) na parapecie :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czegoś się przynajmniej nauczyłem:

-poznałem budowę lornetki i dokładnie o co chodzi w jej kolimacji

-nauczyłem się żeby nigdy już nie stawiać żadnej lornetki (i nie tylko) na parapecie :Salut:

To Twój egzemplarz lornetki jest tak delikatny że od POSTAWIENIA NA PARAPECIE się popsuł? Ja swój kładę na parapetach, krzesłach, stołach, przestałem nosić pod pachą bez założenia na szyję sznurka.

Wystarczy z rzeczonego parapetu NIE ZWALIĆ (zwłaszcza jak ktoś mieszka na dziesiątym piętrze)!

 

Onego czasu... mieszkałem na X piętrze akademika, po zachodniej stronie. Entuzjazmowałem się fotografią. Przyszedł do mego pokoju inny foto-entuzjasta, zachód słońca chciał sfocić Prakticą. Ustawił sprzęt NA PARAPECIE na przedwojennym, rozsuwanym teleskopowo statywiku (mam go do dzisiaj, ten statyw). Otworzył migawkę na jakieś T... A tu ktoś wchodząc do pokoju otwiera drzwi. Zrobił sie leciutki przeciąg który zaczął zamykać okno (otwarte do wnętrza pokoju). Szyba od razu oddzieliła niefortunnego fotografa od sprzętu. Przechyliła statyw i... Pechowy fotograf po sekundzie zwłoki... RZUCIŁ SIĘ DO DRZWI jakby WINDĄ CHCIAŁ PRZEGONIĆ APARAT w spadku swobodnym. Po paru minutach zjawił się ze sprzętem. Oto skutki: odpadła metalowa osłona przeciwsłoneczna (aparat w locie zderzył się ze ścianą tą właśnie osłoną), a następnie.... wbił się nogami statywu w trawnik... Sam aparat nie uległ uszkodzeniu. Ale ZDJĘCIE WYSZŁO PORUSZONE! :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.