Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez Behlur_Olderys

  1. 43 minuty temu, Krzysztof z Bagien napisał(a):

    To jest troszkę bardziej skomplikowane, bo np. chcę, żeby tło pozostało czarne (czy tam prawie czarne, w każdym razie bez koloru) a najjaśniejsze obszary i środki jasnych gwiazd białe i to można zrobić na kilka sposobów, np. tworząc gradient czarny-czerwony-żółty-biały.

     

    Ok. Czyli to samo, co próbowałem bez skutku w GIMPie... Myślałem, że może jakaś inna magiczna sztuczka. Będę musiał się postarać bardziej :)

  2. Już się bałem, że nie przylecą do Krakowa :)

    Ale dziś usłyszałem, że jest ich sporo w parku nad ... Wilgą :) Jeszcze dwa-trzy dni temu ich nie było, bo bym słyszał.

    Udało mi się złapać chyba parkę (ta z prawej u dołu to samica chyba?) oraz trzy samce w jednym kadrze - jestem całkowicie usatysfakcjonowany tak obfitym "połowem":)

    Pozdrawiam!

    wilgi_parka_2_resized.jpg

     

    wilgi_trzy_resized.jpg

    • Lubię 7
  3. W dniu 3.05.2023 o 10:00, Miszuda napisał(a):

     

    Tak się składa, że i ja w tym roku obieram ten cel w związku z wyjazdem zawodowym i podobnie jak Ty chciałbym wejść na Mauna Kea. Czy na wejście obowiązują jakieś pozwolenia? W internecie krąży wiele niejednoznacznych i wzajemnie wykluczających się odpowiedzi. Ile czasu zajęła Ci cała trasa? Czy po drodze jest jakieś miejsce gdzie możliwe jest przespanie się w namiocie?

     

    Przepraszam za offtop, ale - 4 lata, @Miszuda! Welcome back! :) Czy to powrót na dłużej? :D 
    BTW: nie chcę być wścibski, ale fajna praca, jak delegacje są na Hawajach :) Chyba że po prostu pracujesz jako astronom???

  4. Cześć, mam krótkie pytanko: mam akumulator AGM z przetwornikami na 5V. Podłączam do niego mnóstwo różnych rzeczy na 12V i na 5V. Czy jak napięcie niebezpiecznie spadnie to mogę po prostu podłączyć ładowarkę i dalej focić, czy jednak to nie jest możliwe? Niby on ma możliwość pracy buforowej, ale nie wiem, czy to jest w ten sposób realizowane? Pytam, bo się nie znam, a nie chcę sobie pierwszej nocy zepsuć sprzętu i/lub akumulatora :)

  5. Mały update:

    Dotarły do mnie wreszcie dwa kolejne NanoPi z Chin. W tym momencie cały zestaw jest już prawie gotowy do zasilania wyłącznie z akumulatora 12/5V. 

    Biorąc pod uwagę że montaż żre jakieś 0.7A, a każde Nano + kamera zjadają kolejne 3x0.4= 1.2A to wychodzi że praca w polu będzie zjadała w pełni naładowany akumulator 20Ah na jedną sesję. To jest do sprawdzenia, może przyda się mocniejszy aku. Na pewno muszę dorobić dodatkowe gniazdko 5V 2.1A do mojej elektroskrzynki.

     

    Niestety laptop wciąż musi wszystkim sterować, ale przynajmniej nie musi być bezpośrednio przy montażu.

     

    Boję się że skończy się na tym, że będę musiał (chciał;) ) napisać apkę mobilną;) Ale szczerze mówiąc to może prościej będzie wyposażyć się w laptop, który długo żyje na baterii... 

     

    Właściwie, jak teraz o tym myślę, to przecież wystarczy tylko wyostrzyć, włączyć sesje i można lapka wyłączyć.... Od biedy wystarczy - zobaczymy

     

     

    Kupiony kabel ethernet płaski 25m. Powinien wystarczyć i na balkon, i na zlot, i na jakiś inny wyjazd.

    Ostateczna konfiguracja sieciowa, z jakiej będę korzystał ze względu na powtarzalność i szybkość to:

    * Każda kamera wpięta do osobnego NanoPi.

    * Każde Nano wpięte do switch'a.

    * Switch połączony kablem do routera

    (Router może być albo w domu przy ścianie albo w polu z kartą SIM) 

    * Komputer podłączony do routera przez WiFi.

     

    Udało mi się przedrzeć przez programistyczne zasieki, które sam na siebie zastawiłem, dopisałem kilka rzeczy i teraz mam prawie "na żywo" podgląd z kamery plus przybliżanie/oddalanie, co pozwala sensownie ustawiać ostrość. To właściwie najważniejsza funkcjonalność jak na razie.

     

    W dalszych planach: focusery i montaż.

    Nie wiem, w jakiej kolejności;)

    Powinienem kupić jakiś mocniejszy montaż wreszcie, zastanawiam się: AM3? AM5? Drogie rozwiązania, ale chyba mobilniej się nie da. Alternatywa eq5/Heq5/neq6 to już grube, ciężkie ryby, które raczej nie wejdą do podręcznego, ale plus taki, że cena wielokrotnie niższa. O ile 3-4k można jakoś wysupłać na raz, to trudno wywalić z dnia na dzień 12k na AM5. No i wciąż na stole jest opcja że się wkurzę i sam sobie zrobię montaż ;)

     

    Od strony foto prezentowałem już pierwsze w pełni złożone zdjęcie z 3 obiektywów na raz. Jestem rezultatem w pełni usatysfakcjonowany.

    Ale temat to cztery lufy a nie trzy ;) Więc to nie ostatnie słowo. Prawdopodobnie na zlocie trafi się choć jedna bezchmurna noc, to zobaczymy ;)

    • Lubię 3
  6. Godzinę temu, diver napisał(a):

    Prześledziłem ten skądinąd ciekawy wątek i nie zauważyłem, żeby ktoś kogoś obrażał czy też czynił jakieś personalne wycieczki nie do zniesienia. Skąd ta cała gównoburza? Z czyichś urażonych ambicji może?

     

    Wydaje mi się, że nie ma tutaj wiele do główkowania. Wszystko jest w dwóch pierwszych postach.

    To czy ktoś powinien się czuć obrażony czy nie - nie moja sprawa, i to nie jest tutaj w ogóle ważne. 

    Sedno sprawy jest takie:

    Jeśli ktoś pisze nam, że został obrażony, i że sobie tego nie życzy, to mamy kilka opcji do wyboru.

    Deklaracja drugiej strony, że zrobiło się to specjalnie, że nie ma zamiaru się powstrzymywać, plus dodatek w postaci uznania czyichś wypowiedzi za banialuki to jedna z najgorszych możliwych reakcji. To jest opcja: eskalacja konfliktu. Nie trzeba być chyba psychologiem, żeby to zauważyć?

    Wolałbym, żebyśmy wszyscy wybierali lepiej.

     

    Pozdrawiam!

    • Lubię 4
    • Kocham 1
  7. 1 godzinę temu, polaris napisał(a):

    Jeśli "inne priorytety w życiu" staną się uznanym wytłumaczeniem niechlujstwa językowego, to strach pomyśleć jak to będzie.

     

    To jest tak, jak ze sprzątaniem domu jak przyjdą goście. Każdy sprząta tak, jak umie i jak uważa za stosowne, oczywiście motywowany szacunkiem do gości.

    Niektórzy polerują żyrandole, innym wystarcza zamieść wszystko pod dywan.

    Goście którzy przychodzą do domu i wytykają, że to czy tamto jest nieposprzątane, i że to znak braku szacunku dla nich (lub co jeszcze bardziej absurdalne, "brak szacunku do miotły" albo "brak szacunku do swojego domu"), to jacyś wariaci proszący się o pokazanie klamki :)

    • Lubię 1
  8. 37 minut temu, lkosz napisał(a):

    dlatego przed poprawianiem innych należy się upewnić, czy sobie w ogóle tego życzą. W przeciwnym przypadku jest to napastliwe zachowanie

     

    Moim zdaniem na pewno najlepszy skutek ma w pierwszym rzędzie rozmowa w cztery oczy, a przynajmniej PW jako namiastka tejże :)

    Jestem pewien że jeśli kogoś razi jakaś odmiana i napisze mu PW, to jeśli powstrzyma się w wypowiedzi od tonu potępiająco-agresywnego, to może uzyskać efekt szybki i dobry.

    Jednocześnie postawi małą cegiełkę w budowie społeczeństwa opartego choć trochę bardziej na dialogu.

    Jak to nie zadziała to proponuję zgłosić do moderacji. Trochę na zasadzie: "idę do pani" ale też powinno być skuteczne.

    Zakładanie tematu poświęconego takiemu błędowi to już moim zdaniem trochę za dużo.

     

    20 minut temu, polaris napisał(a):

    Niechlujstwo językowe świadczy o kulturze (a właściwie o jej braku).

     

    Ja bym powiedział, że takie niechlujstwo świadczy co najwyżej o innych priorytetach w życiu.

    A moim zdaniem z szacunku do innych powinno się do nich zwracać w sposób życzliwy i uprzejmy, szukać porozumienia i unikać przypisywania osobistych atrybutów, a nie doskonałą polszczyzną, tonem wiedzącej wszystko lepiej teściowej, sugerować im, że są głupi i źle wychowani.

    Szczerze mówiąc wszystkie możliwe błędy językowe to mały pikuś w porównaniu do tego, że dorośli ludzie mają problem z rozwiązywaniem problemów jak dorośli, komunikacją swoich emocji bez agresji, itp, itd.... 

     

    Cytat

    @Piotr K.A dlaczego nie próbować poprawić tej sytuacji? Po co się godzić na bylejakość, jeśli się wie, że coś jest nie tak, i jeśli się ma wiedzę i środki, by próbować to zmienić? Gdy widzę śmieci leżące u mnie na osiedlu na chodniku, to je podnoszę i zanoszę do nabliższego kosza. 

     

    Podnoszenie śmieci i wyrzucanie ich samemu to nie to samo, co gonienie za gościem który je wyrzucił i upominanie go, że zrobił źle.

     

    Jeden przykład - zastanówmy się nad tym co napisał @_Spirit_:

    ktoś w rozmowie z Tobą mówi "rozumie" zamiast "rozumiem"

    Nóż się w kieszeni otwiera... a czemu nie powiedzieć o tym rozmówcy?

    Proponuję odpowiedzieć sobie samemu na to pytanie.

     

  9. Hehe, sprawdziłem moje Samyangi - chyba dobrze odmienione ;)

    Nie ma jeszcze AI który będzie załatwiał takie... hm... mało znaczące w komunikacji problemy? Bo problemu komunikacyjnego nie tworzy się przez wielkie litery, apostrofy czy spacje....

    Przydałby się przycisk "popraw wg słownika"...

    Swoją drogą: warto zadać sobie pytanie:  gość A pisze coś do gościa B. Gość C widzi błąd językowy w tej komunikacji.

     

    Kto tu ma problem? ;)

    Pytam tak, bo często zdarza się taka sytuacja z dziećmi. Np. grają w jakąś planszówkę wg swoich zasad, zamiast wg instrukcji. Nie będę im przerywał i tłumaczył, że "źle się bawią" bo nie ma czegoś takiego. Gra służy do zabawy. 

    Podobnie język służy do komunikacji.

    Jeśli osiągnąłeś ten cel to gra/język spełniły swoją podstawową funkcję. A jak bym miał im tłumaczyć, to ani dzieci się nie pobawią ani ja nie będę miał świętego spokoju, a przecież po to dałem im tę grę;) 

     

    Nie mówię, że można pisać jak się chce, bo trzeba pisać zrozumiale. Ale jest trochę przestrzeni między "zrozumiale" a "ultrapoprawnie".

     

     

    PS 

    Co nie zmienia faktu, że włanczać niczego dzieciom nie pozwalam ;) Aż takim anarchistą to nie jestem ;)

     

     

    • Lubię 5
  10. 4 godziny temu, Tayson napisał(a):

    Najlepiej jakbyś pokazał IDENTYCZNIE rozciągniete Z i BEZ drizzle.

     

    Takie porównanie dałem już tutaj:

    Co więcej, wrzucałem już tu ten link.... 😕

     

    Chyba że musi być na meduzie. To w weekend może zrobię.

    No i tak na serio - @Tayson powiedz o tym wrzucaniu zdjęć Mono czy RGB? O co chodzi? Może ktoś wie? Długo na forum siedzę i pierwsze słyszę...

     

     

     

    @Herbert West Ja nie robię na razie ditheringu bo jeszcze montaż mam nie dograny. Ale tak, jak podejrzewałem: składanie z trzech tub + dokładna kalibracja powoduje, że znika całkowicie fixed pattern noise, który - bez dobrych darków - dawał się mocno we znaki. Więc właściwie ten dithering nie jest aż tak ważny IMHO. Efekt się nie pogłębia na pewno, jak zło-wróżył @ZbyT w pewnym momencie. Zresztą wystarczy zobaczyć na rozciągnięte zdjęcie - nie ma tych charakterystycznych robaczków ciągnących się po ukosie przez całe zdjęcie.

     

     

    Natomiast drizzle można robić oczywiście bez ditheringu. Przesunięcia które są potrzebne do "wydłubania" detalu są na poziomie subpikselowym. Każdy nienajlepiej prowadzący montaż (jak mój) zrobi Ci pierwszorzędny materiał do drizzle'a bez zachęty, wystarczy lekki dryf DEC czy jakiś mały PE :)

     

     

     

    Edited: Specjalnie dla @Tayson starałem się jak mogłem żeby było podobnie wyciągnięte. Myślę, że nie trzeba opisywać które jest z drizzle a które bez :)

     

    stack_drizzle_dbe_dla_Taysona.jpg

     

    stack_normal_dbe_dla_Taysona.jpg

     

    • Lubię 1
  11. 10 godzin temu, pablo12311 napisał(a):

    Bartek odkrywanie obiektów jak Marcel Drechsler przy Bortle 8 to marzenia ściętej głowy. Ale marzyc zawsze możesz.

     

    Widziałeś mój balkon? :) Bortle 8 to nic, większy problem to że ja nawet nie widzę nieba poniżej 20-go i powyżej 40-go stopnia deklinacji. Wąskie pasmo między blokami.

    Oczywiste, że wartościowe obserwacje będę musiał przeprowadzać z innego miejsca. Ale dzięki za słowa wsparcia i zachęty :P

     

  12. 56 minut temu, Gość na chwilę napisał(a):

    "Notabene: jeszcze nie widziałem zdjęcia z tyloma wielkimi, czerwonymi hotpixelami, a zero niebieskich czy szczególnie zielonych. Przecież to się kupy nie trzyma! " - czytasz co chcesz. Emotki na końcu wpisu nie zauważyłeś?

    Moim zdaniem to też może być sprawa filtra.

     

    Chciałem tak ad absurdum rozprawić się z hipotezą, nie z ludźmi. Przepraszam, chyba intencja nie wyszła do końca.

     

    • Lubię 1
  13. 59 minut temu, Gość na chwilę napisał(a):

    No  akurat nasycenia gwiazd to tutaj brakuje...a te czerwone to wyglądają jak hoty z matrycy :)

     

    Na przykład te czerwone:

    czerwone.jpg

     

    W centrum zdjęcia, koło tych dwóch białych, są piękne, czerwone gwiazdy. Można to łatwo sprawdzić porównując z dowolnym innym zdjęciem, w szczególności w DSS kanał czerwony te gwiazdki wypalają wielkie koła. Jesteśmy w środku galaktyki, wszędzie pyły itp. ekstynkcja robi swoje.

    Notabene: jeszcze nie widziałem zdjęcia z tyloma wielkimi, czerwonymi hotpixelami, a zero niebieskich czy szczególnie zielonych. Przecież to się kupy nie trzyma!

     

    @Marcinos część gwiazd które widać na zdjęciu leży przed pyłami i one mają normalne zabarwienie. Te, które są za pyłami są obarczone znaczną ekstynkcją i moim zdaniem będą czerwone. Pył galaktyczny poczerwienia gwiazdy "zjadając"  krótkie (błękitne) fale, a zostawia czerwień, podobnie jak zawieszone w atmosferze Ziemi pyły poczerwieniają zachodzące Słońce. Nie będzie niebieskich, ani białych.

    Nie wiem czemu u Ciebie to akurat taka piękna rubinowa czerwień, bo wydaje się, że mógłby to być bardziej pomarańczowy, lub ceglany kolor. Ale to na pewno nie hotpixele. Ale jak dla mnie to całe zdjęcie jest dość intensywnie czerwone, i balans kolorów zwaliłbym tutaj, idąc za kolegą @Maetrik, na filtr. Co nie zmienia faktu, że moim zdaniem to prawdziwe, zdecydowanie mocno czerwone gwiazdy.
    Jak robisz L-Extreme to praktycznie zostaje Ci tylko Halpha. OIII w całości wytnie pył, zostaną Ci gwiazdy z 0 w kanale G i B. Zostaje tylko R. Ze zwykłym RGB to byś miał pomarańczowe, bo trochę by się złapało, a tutaj - tylko czerwień.

    • Lubię 6
    • Dziękuję 1
  14. Godzinę temu, Marcinos napisał(a):

    Niektóre mniejsze gwiazdki wyszły czerwone - czy ktoś wie dlaczego mogło się tak stać?

    Może są czerwone? :) Większość gwiazd jest pomarańczowa lub czerwona w naszej Galaktyce :)

    Jest tu też sporo pyłów, które skutecznie "przesuwają" widmo gwiazd ku czerwieni przez zjawisko ekstynkcji.

    Stawiałbym na to + sporo saturacji na liczniku i tak wychodzi :)

    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.