Skocz do zawartości

Ainar

Społeczność Astropolis
  • Postów

    261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ainar

  1. Dzięki za chęć pomocy ale pisząc, że wolno mi idzie zamieszczanie zdjęć miałem na myśli, ze: 1. Mam ultraszybki 2mb Internet i upload filmu zajmuje trochę czasu 2. Promotor mi nogi z d... powyrywa jeśli do końca tygodnia nie prześle mu większości pracy 3. W zespole w sumie to sam jeden jestem techniczny i przez to robię za programistę, grafika, fizyka wszytko na raz Spadochron ma zrobiony komin właśnie żeby wyrównać spadanie. Wszystkiego się nie wyeliminuje. Linki spadochronu przechodziły przez takie kółeczko do kluczy i były zaczepione po przeciwnej stronie spadochronu więc sama czasza mogła pracować i gibać się na boki nie ciągnąc za sobą całej kapsuły no ale coś tam się gibać musi. Może jakbym kapsułę w żyroskop wsadził
  2. I zdjęcia z samego wiązania (4 nas było, każdy inny plan jak to związać) i wypuszczenia kapsuły.
  3. Wybaczcie, słabo mi idzie to wrzucanie zdjęć Lecimy od początku - przygotowanie i start balonu. Około 5:30 wyjechaliśmy do Sędziszowa, o 6:20 byliśmy na miejscu i utworzyliśmy polowe centrum kontroli lotu. Nauczeniu ostatnim lotem, balon zapakowany na profesjonalny napełniacz i zawór od helu maksymalnie otwarty. Wszystko poszło tak sprawnie, że zatrzymaliśmy napełnianie bo było grubo przed czasem. I cuda zaczęły się dziać Generalnie cały ten lot był pod znakiem rozładowanej baterii i praw Murphy'ego. Bateria w laptopie cały czas przypominała, że chce jeść, awionika po wgraniu programu chyba się wstydziła ludzi dookoła bo program zaliczał zwieche za zwiechą. Po (chyba trzecim) wgraniu programu wszystko ruszyło jak należy. Te kaprysy w działaniu to domyślam się, że przez kondensatory, których dałem chyba ciut za dużo i program zaczynał odpytywać czujniki o wartości zanim pojawiło się jakieś porządne napięcie na nich. Program ruszył, nawet wszystko sprawnie działało. Kapsuła została zamknięta, SPOT przyklejony od góry i dla pewności jeszcze zaczepiony o uprząż. W czasie gdy walczyłem z upartą elektroniką mój brat i kumpel wiązali spadochron do ładunku. Potem całość została ustawiona do pionu i po oficjalnym odliczeniu ładunek został wypuszczony. I coś mi tu nie grało - ładunek wznosi się coś wolno. Przy pierwszym starcie kapsuła rwała w górę jak szalona a teraz? Panic mode mi się włączył bo jest możliwość, że balon nie osiągnie wysokości pęknięcia powłoki i papa ładunku. Szybko do laptopa póki bateria dycha sprawdzić co tam telemetria na to. Wiadomości z kapsuły były wysyłane co 30s i (a to dziwne) nic się nie zawiesiło a aparatura wesoło ramki danych słała. Mniej wesoło mi się zrobiło jak w nerwach 116m podzieliłem przez 30s i mi wyszło 1m/s Już byłem przekonany, że kapsuła wyląduje bogowie wiedzą kiedy i bogowie wiedzą gdzie ale mam działającego SPOTa więc może jakoś to będzie. Ostatnia ramka danych przyszła do mnie z wysokości 400m z hakiem i laptop się odmeldował. Cały czas sprawdzając lokalizacje SPOTa zebraliśmy graty i wróciliśmy do Sędziszowa coś zjeść. Minęła 10:00 potem 11:00 a SPOT cały czas nadaje co było dla mnie bardzo złą wiadomością bo SPOT teoretycznie powinien działać tylko do 6500m a skoro nadal mam pozycje to balon w ciągu 2h nie wzniósł się na raptem 6km! Klęska! Chwała, że brat i kumpel byli większymi optymistami. Koło 12:00 SPOT zaczął raportować pozycje bardzo blisko siebie, zupełnie tak jakby spadał po linii prostej lub już spadł i GPS (w lesie) nie podawał tej samej pozycji na skutek słabego sygnału. O 12:05 przyszła ostatnia pozycja. Akurat SPOT Gen3 działa tak, że pozycje wysyła tylko jeśli jest w ruchu, jeśli się zatrzymał to nowych ramek nie ma - oszczędność baterii. Powstało pytanie: balon dopiero teraz wyszedł na wysokość ponad 7km i SPOT stracił zasięg, czy balon był dziurawy, nie osiągnął 6500m dlatego SPOT cały czas działał a teraz już wylądował. Samo miejsce domniemanego lądowania była bardzo blisko (jak na balony stratosferyczne) Sędziszowa, więc postanowiliśmy (bardziej to mój brat i kumpel), że pojedziemy tam. Po przyjeździe jeszcze raz spróbowałem odebrać jakąś telemetrię z balonu ale nic się nie pojawiło, więc albo kapsuła jest martwa albo jest gruuuuubo nad nami i w lesie będziemy szukać widma... I na tym skończę, reszta będzie jak wrzucę zdjęcia
  4. Taak nawet na główną. W każdym razie wrzucam filmik z ostatniej minuty przed pęknięciem balonu. Były poprawione krzywe, i balans kolorów, który jak tak patrze to teraz ma fioletu za dużo.
  5. Na minimum 10 dni przed planowanym startem pozwolenie do PANSy. Jeśli masz dobrą lokalizację to od strzała dostajesz pozwolenie (o ile nie wysyłasz 10kg kloca) Hel - 437 SPOT - 700 (niestety musiałem kupić ale będzie na przyszłe loty) Balon - 400 - 600 to jest minimum, nie liczę kamery, całej elektroniki, którą budowałem, kapsuły i innych dupereli Tak GoPro miało ustawione maksymalny kąt więc bankowo to rybie oko ale będę prostował i panoramę może uda mi się zrobić
  6. Balon był puszczany z Cape Sędziszów 2 lata temu balon faktycznie spadał mi koło Miechowa. Na tę chwilę nie znam dokładnej wysokości bo na 14km bateria powiedziała stop i wszystko oprócz GoPro zamarło. Wieczorem podam trochę więcej danych technicznych. Na paru ujęciach podczas wznoszenia jest uwieczniona gloria balonu
  7. Ostatnim razem zagotowałem GoPro... tym razem wykończyłem baterię... ale JEST!! Stety, niestety mam trochę odgruzowywania danych bo napięcie baterii przez większość czasu było na granicy życia czujników i głupoty się zapisały, trochę mi zajmie jakieś lepsze opracowanie danych i zamieszczenie więcej zdjęć. Aha wszystko było nagrywane w 2,7K więc załączniki niemiłosiernie wielkie.
  8. Plejady, Plejady zima wyciąga swoje łapska po nas @Gucio13 napiszesz jak, czym składasz zdjęcia, że masz złożone na gwiazdy i na Perseidy?
  9. Tylko jest problem bo jak rozumieć koniec akcji pomiarowej? Jeśli jest to wysokość maksymalna to i tak tam balon pęka - nie ma sensu go odcinać. Wtedy aparatura tak czy siak spada z tej samej wysokości - odcięta czy nie. A zdalne wyzwalanie spadochronu... to jest mega ryzykowne. Pal licho jak wyrżniesz aparaturą w pole i wybijesz krater, gorzej jak walniesz w budynek... albo człowieka. Są ubezpieczenia dla modelarzy z włączeniem balonów i to jest chyba jedyne zabezpieczenie. Można by zrobić spadochron dwustopniowy, jeden hamulec mały i na wysokości 500m rozkłada się właściwy spadochron. Ale i tak grunt to porządne zaplanowanie startu, są strony z symulowaniem trasy (i to dosyć dobre symulacje) więc jak punt końcowy za blisko nam się znajduje miasta lub węzła drogowego to przekładamy start i tyle.
  10. Dobra to ja też wrzucę swoją biedotę.. 3h obserwacji i raptem 70+ zjawisk w tym 2 bolidy.
  11. Ehh nie żebym zrzędził ale potem narzekamy, że nikomu się szukajki nie chce szukać i liczą na gotowce... Zgłosić musisz na minimum 10 dni przed startem więc raczej na dniach tego nie puścisz. Tym bardziej jeśli będziesz się musiał licytować o miejsce startu. Formularz 3 ze strony PANSy dotyczy balonów takich małych, lampionów i innych nisko latających dupereli, do stratosferycznego musisz napisać swój formularz tak w skrócie: - kto - gdzie - kiedy (początek - koniec) - kolor balonu, ilość, średnica przed startem - na wysokości sondowania, waga - kolor spadochronu, wymiar - waga ładunku - częstotliwość nadawania radiosondy - jeśli nadajesz, jeśli nie nadajesz to musisz jasno zaznaczyć, że NIE nadajesz - wysokość sondowania (pewnie koło 30 km) - prędkość wznoszenia, opadania Ja przerobiłem ten numer 3 z ich strony dodając informacje o które prosili, w sumie sam dzisiaj zgłaszałem swój start Skąd puszczasz i kiedy?
  12. Musisz to zgłosić. Gdzie - jest identyczny temat na forum, poszukaj.
  13. Grzmiało, grzmiało ale większość wysoko. Tylko jeden się złapał
  14. A to ja wrzucę Dolinę Wodącej, chociaż widzę, że w innej technice.
  15. Ręce opadają...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. cobranocka

      cobranocka

      Kradną ile mogą

    3. zbignieww

      zbignieww

      rafal, jestes optymista...jak sadzisz, w tv sa sami krysztalowi? Tam tez gra interesow, dyrektor dyrektorem pogania a wyjatki potwierdzaja regule...

    4. szuu

      szuu

      tak jest wszędzie...

  16. Będzie pewnikiem... zachmurzenie rośnie to być musi.
  17. ESA podaje, że Philae się obudził i znowu nadaje! na tę chwilę tylko ten link: http://www.bbc.com/news/science-environment-33126885
  18. Ainar

    Słońce w WL

    Posadziłeś ten boiler na montażu? I nie ukręciłeś niczego? Ehh prowadzenie wiele wyjaśnia. Sam walczę ze skutkiem zależnym od seeingu ale takiego detalu nie osiągnąłem nigdy Dobre zdjęcie.
  19. Ainar

    Słońce w WL

    @pmamot te zdjęcia na jakimś prowadzeniu były robione? Powiem, że mnie detal urzekł.
  20. Ainar

    Słońce w WL

    Plamy z dzisiaj. Stack 8 klatek z miasta, seeing nędza. Canon 600D, ND5, Solar Continuum, IR-cut
  21. Seeing kupa... nawet Tripletu nie znalazłem. I na dokładke wyszło, że z okularem 25mm wyciąg się kończy i z ostrości też kupa :(

    1. Pokaż poprzednie komentarze  8 więcej
    2. McGoris

      McGoris

      Rzepiska, Niedaleko Białki Tatrzańskiej. trochę tylko nisko jest łunka od wiosek na zachodzie, ale reszta to ćma, udało mi się wypatrzyć raz z trudem Galaktykę Bodego - 6,9 mag

    3. McGoris

      McGoris

      Tam jest mega zadupie, latarni nie ma. Tylko czasem tam denerwują samochody jadące na długich światłach.

  22. 999 999 kredytów? Nie potrzebujesz 999 999 kredytów. Wystarczy 9 999 kredytów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.