margor55

Tak widac Jowisza przez mojego Newtona 150/6, ale bardziej ostro. Na filmiku obraz psuje atmosfera. Przez refraktor jest jeszcze lepiej, ale w malej skali, z pow. do 130x.

Wlasnie wrocilem z malego testu porownawczego, ktorego nie mialem w planie. Teleskopy to; Newton 150/f6 i refraktor 90/910mm SW. Niebo zasnute ciagle przez cienka warstwe chmur, ale za to seeing stabilny. Obiekty ktore ogladalem to; Ksiezyc, Jowisz, a tylko przez refraktor, Mars. Niebo niezupelnie ciemne, wiec takie jakie powinno byc. W obydwu teleskopach, ilosc detali na Ksiezycu i Jowiszu praktycznie taka sama. Jednak przy takich samych powiekszeniach, obraz w Newtonie jasniejszy, co sprawia wrazenie lepszego. W refraktorze obraz bardziej stabilny, a pasy rownikowe na Jowiszu wygladaja bardziej kontrastowo i sa bardziej postrzepione, w porownaniu do Newtona. Jednak wraz z zapadnieciem nocy, ilosc szczegolow na Jowiszu bedzie w Newtonie spadac, a w refraktorze pozostanie taka sama, o ile utrzyma sie seeing. Jezeli chodzi o filmik zamieszczony przez JSC, to nie jest on miarodajny, gdyz nawet dzisiaj widzialem Jowisza lepiej przez swojego Newtona.

Tak to widac TYLKO na zdjeciach .

jw. .

Zawsze mialem problemy z obserwacjami Jowisza na tle ciemnego, nocnego nieba, przy uzyciu Newtona 150/f6. Na jasnym tle, wszystko pieknie, wiec na ciemnym tle powinno byc tylko lepiej. Niestety, nic z tego. Nie pomogl nawet filtr polaryzacyjny. Jednak po zakupie refraktora 90/910mm, sytuacja zdecydowanie sie zmienila. Bez wzgledu na pore nocy, kiedy go obserwuje, zawsze pokazuje piekne, kontrastowe poszarpania pasow i czasem jakies ciemne lub jasniejsze plamki, ale w malej skali. Bo powiekszenia jakie najczesciej stosuje z tym refraktorem to 90-130x. Zeby zobaczyc wiecej, ale bez stresu, to najlepiej byloby zwiekszyc srednice refraktora, powiedzmy na 120mm i o ile pozwoli na to seeing, zastosowac np. pow. okolo 200x, a nie kupowac np. 8'' Newtona. To nic nie da / mam na mysli planety /.

W moim Sony a58, nie mozna do konca wylaczyc odszumiania. Sony, do tego tematu, podchodzi w swoj, dosc specyficzny sposob. .

Mam ten refraktor i polecam. Idealny stosunek ceny do jakosci / mam na mysli tube /.

SUPER .

Jezeli chodzi o szukacz, to najpierw nalezy ustawic metalowy ''zderzak'' a potem dwiema plastikowymi srubami regulujemy jego prawidlowe ustawienie. Ale i tak przy dalszej jego obsludze, nalezy byc ostroznym, aby go nie przestawic, wystarczy do tego lekkie uderzenie.

M57 tez dobrze widac w 90mm. O ile 90/910mm nadaje sie do US, to na przyszlosc do obserwacji DS, widzialbym u siebie refraktor 120/600mm.

JSC, ja bym nie wrzucal tego okularka razem z Plosslami np; GSO czy VIXEN. Inna konstrukcja optyczna. Mam taki, ale 6mm. maxio, bez przesady z ta mobilnoscia. Mam SW 90/910mm, na Astro3 i jest dobrze, nie mowiac juz o obrazach jakie daje ten dlugoogniskowy refraktor. Obecnie to nim ogladam obiekty US, a Newton 150mm, na razie odpoczywa.

Jaka wersje masz DSS?. Sprobuj zainstalowac wersje 3.3.4.

Pietro ladny detal. Tez dzisiaj focilem, ale material jeszcze ''w aparacie'' .

Mam taki szukacz komet i sluzy mi do tej pory. Troche ciezki.. ale co tam, optyke ma OK. ps; wygralem go w konkursie. .

To moje pierwsze zdjecie Slonca, z refraktora SW 90/910mm. Sony a58, iso 400, t=1/800sek, 10kl. Registax5. 2016.04.19 godz. okolo 07;30.

Andrzej, ladne fotki .

Mam taki montaz. Jest bardzo ciezki. Z dorobieniem napedu tez nie bedzie latwo / niestandardowe rozwiazania /. Ja do tej pory nie mam napedu. Bardzo sie trzesie przy nieumiejetnym uzywaniu. Ogolnie-nie polecam.

Sa jeszcze ''balkonowcy'', ktorzy chetnie poogladaliby niebo z ciemniejszego miejsca, ale sciagac teleskop z 10 pietra... tez pomysl .

To szczescie, ze na tranzyt Merkurego nie trzeba dlugo czekac, bo z aktywnoscia Slonca juz coraz gorzej .

Lepiej by bylo ''po stackowaniu''. Wylaczanie lub wlaczanie odszumiania nic nie daje, bo rozumiem, ze robisz w rawach. To surowe pliki, do dalszej obrobki /stackowania w DSS/.

Osobiscie polecam tube SW 90/910mm. Kupilem ja na gieldzie za cene ponizej 200 pln. Ten teleskop zastapil mi Skyluxa, a obrazami przewyzsza obiektyw 70mm o klase, nie tylko iloscia detalu na obiektach US, ale i jego jakoscia. Nie ma problemu z chlodzeniem tuby. Uzywam go przejsciowo na lekkim montazu paralaktycznym a katowke obracam w bok i obserwuje siedzac na taborecie. Jezeli montaz paralaktyczny to problem, to proponuje AZ4. Jednak nie wiem jak on sie sprawdzi przy duzych powiekszeniach / rzedu 150x / bo takie beda mozliwe przy stabilnej atmosferze. Refraktor mam zamontowany na Astro3 i w calosci wynosze go na balkon. Lornetka, to dobre uzupelnienie teleskopu .

RedDot tez pewnie jest fajny/ znajomosc nieba /. Jezeli chodzi o Twoj szukacz, to ustawiasz tylko dwiema srubami, trzecia to ''zderzak'' i tego nie ruszasz. Moje szukacze to 6x30 i atm-owy 50mm.

To kwestia przyzwyczajenia. Ja mam we wszystkich swoich teleskopach szukacz prosty. Ale pewnie szukacz katowy bylby lepszy, wygodniejszy. W szukacz katowy sa wyposazone ''drozsze'' Syntie.

Na obecna chwile, nie ma co planowac, tylko poznawac nowy sprzet i jego mozliwosci obserwujac niebo. Z biegiem czasu, sam ocenisz co w tym sprzecie ci odpowiada, a co jest nieakceptowalne. Wyrobisz sobie zdanie na przyszlosc.

Moim zdaniem, mozna kiedys zmienic montaz z Eq2, na Eq3-2 i pozostac przy tej tubie. Ale, jezeli chcesz zmienic teleskop i to na montazu Dobsona, to jedym racjonalnym wyjsciem bedzie 8 cali, gdyz przesiadka na 6'', nie wniesie do obrazu juz nic nowego w porownaniu do lustra 130mm.