Panowie ! dzięki za pomoc. Po wielu próbach udało się ustawić odległość tak aby nie było wyczuwalnych oporów oraz luz w osi był całkiem znośny. Zanim całość poskładam chciałem jeszcze zapytać o pewien objaw:
Testy wykonywałem bez obciążenia, siodełko jako cięższe skierowane zostało w dół. Podczas kręcenia ślimakiem oś RA wędruje do pozycji horyzontalnej - siodełko się podnosi, ruch odbywa się płynnie "napęd pcha".
Kiedy zaczynam kręcić ślimakiem w przeciwnym kierunku - siodełko opada, ślimak "popuszcza" - w tym momencie całość drży i z slimaka/ślimaczynicy dochodzi cichy "turkot" - jeżeli dociąż palcem siodełko przeciwnie do kierunku obrotu (opadania) to wszystko zaczyna pracować jak w zegarku.
Jak mniemam przyczyną jest bujanie się ślimaka między zębami ślimacznicy - Panowie czy objaw jest naturalny czy może odległość ślimak/ślimacznica jest zbyt mała - zwróćcie uwagę że po zmianie wyważenia wszystko wraca do normy.
W normalnej pracy nie powinno mieć to znaczenia bo układ powinien być tak wyważony żeby pchać (czy ciągnąć) ale co z guide i korekcjami ? A może po założeniu oryginalnego napędu objaw nie będzie występował ?