Ja akurat sporo wysyłam, ale i zamawiam dużo z racji prowadzenia firmy sprzedającej wysyłkowo, i z pocztą polską mam umowę podpisaną, akurat wygrywają ceną na listy zagraniczne - wywalczyłem około 16 reklamacji listu przez ostatnie 8 lat więc nie gubią listów poleconych za często, a wysyłam sporo.
Jeśli list polecony mi zaginie to głownie z winy poczty USA (USPS) i Brytyjskiej (Royal Mail) , to są najbardziej badziewne poczty w krajach powiedzmy 1 świata. Nie mówię o Bahrajnie czy Emiratach (mają jakąś cenzurę szariatu), Rosji i Ukrainie (bez cyrylicy nie przejdzie) Chiny ( krzaki mile widziane ) Japonia (krzaki i romański dwie naklejki konieczne).
Jeśli chodzi o kurierów to też DPD nie daje rady u mnie, bardzo brzydko obchodzą się z paczkami, miałem ostatnio uszkodzony inwerter do paneli fotovoltaicznych, najprawdopodobniej przez kuriera. Ja ta firmę nazywam DuPaDupa - czyli dpd
DHL lepszy ale czasami podpisują sobie sami list przewozowy bo im się śpieszy, ważne że paczka dociera do mnie sprawnie.
kiedyś koszmarem był Opek - makabryczna firma, sami emeryci i złomowa flota pojazdów, Opek został przejęty przez firmę siódemka, z dobrodziejstwem całości, a teraz nie tak dawno siódemkę przejeło DPD - i stad mogą być problemy.
FedeX polska jest OK ale mają drogie wysyłki, nie miałem problemów nigdy z KeX - kolporter express - zaletą jest bardzo niski koszt wysyłki.
wartościowe sprzęty to chyba DHL z ubezpieczeniem, FedeX z ubezpieczeniem, i nowe paczki Poczty Polskiej tak zwane paczka 24 - ale koniecznie z ubezpieczeniem, bo tak to wartość odszkodowania jest za niska.
Reklamacje poczty polskiej można składać on-line na ich stronce, albo wpisać w google - reklamacje poczty poskiej, i tam wypełnia się formularz, dodaje zdjęcie potwierdzenia nadania, wpisuje formę otrzymania odszkodowania, można dostać przelewem albo przekazem na adres. Bardzo wygodna forma.
Jak składacie reklamacje na poczcie, mało która ekspedientka w okienku wie jak się to wypełnia, jest kuriozum że ja muszę te Panie w okienkach uczyć ich pracy i formalności, i przepisów w ich własnej firmie - nie wiem czy smutne to czy przykre, dodatkowo one muszą to pismo dać do akceptacji naczelniczce urzędu, a tego się boją panicznie. Miałem takie przypadki że pojawiałem się na poczcie z plikiem reklamacji - sporo np 10 spraw na raz, i stoję w kolejce - a tu cyk , okienko zamknięte. Udaję się do następnego okienka, stoję w kolejce, cyk zamknięte, no to trzecie okienko... to samo, zamknięte wszystkie okienka, Panie uciekły.