Wczoraj musiałem trafić na naprawdę dobry seeing, bo obserwacje Jowisza udały mi się nadzwyczajnie.
W LVW8 150X planeta ładnie i dość ostro widoczna jak na tą wysokość przez przeważającą część czasu. Oprócz pasów widoczne struktury na powierzchni, w pasie równikowym jakieś zgrubienia.
Chwilami przy powerze 240X (LVW8+ Barlow 1,6) uzyskiwałem dobry nie zafalowany obraz i powiem wam że to było to Ale obserwowałem głównie przy 150X, to jest powiększenie optymalne na teraźniejszego Jowisza.
Rok temu jak obserwowałem jeszcze standardowymi okularami synty to widziałem zaledwie pasy, ale i Jowisz był jeszcze niżej. Spędziłem na niego około godziny w okolicy 1.00h
Trochę się wkurzyłem, bo wyliczając sobie z kalendarza Ściężora pozycje wielkiej plamy, wynikało że jej tej nocy nie zobaczę , a szkoda bo upolował bym ją przy takich warunkach pięknie.
Dalej polowałem na Plutona którego rok temu nie udało mi się złowić i tym razem jestem pewny na 95% że go chwyciłem, ale minimalnie nie zgadzają mi się namiary ledwo widocznej gwiazdy. Tak czy owak trzeba próbować dalej, wiadomo warunki niekorzystne: pluton nisko i brak nocy.
Saturn również ładnie widoczny, ale to zaledwie namiastka tego co można było ujrzeć parę miesięcy temu, a o Wenus to lepiej nie będę wspominał bo wybrałem się dosyć późno.
Podsumowując: świetna, sucha, ciepła noc. Tylko żeby ten Jowisz był już przynajmniej w Wodniku
Pozdrawiam