Skocz do zawartości

doktor Robotnik

Społeczność Astropolis
  • Postów

    711
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez doktor Robotnik

  1. A kto powiedział że astrohobby to łatwa i przyjemna dziedzina? Nic z tych rzeczy: bo to nieprzespane noce i odmrożone kończyny. Do tego dochodzi nasz parszywy klimat, bo nawet jak jest bezchmurnie, to przejrzystość jest taka że słońce znika pięć stopni nad horyzontem tak jak dzisiaj. Pozdrawiam
  2. Znowu wczoraj sobie na nią popatrzałem, była w maksimum jasności około 10m, to zupełnie inna klasa niż poprzednio. Szybkość kątowa jeszcze większa. Prawdziwy speed master, leci w oczach. Chciałem jeszcze zapolować na inne planetoidy ale księżyc nie pozwalał. Pozdrawiam
  3. Ilekroć obserwuje Wenus tylekroć ledwo widzę fazę, nie mówiąc już o szczegółach na powierzchni. Wy też tak macie? Pozdrawiam.
  4. Mam Silvera: Dobra lorneta, ale niestety od kupna byłem zaledwie na dwóch obserwacjach, więc nie mogę tak do końca powiedzieć. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne, ładna lorneta, daje w okularach szeroki obraz ( okulary o szerokim polu widzenia). Ler jest świetny, poza tym masz wkręcane muszle, a to kapitalna sprawa. Lorneta jest dla okularników: potwierdzam. Zastanów się czy nie robisz błędu kupując 7X50, to dość duża źrenica. Osobiście ten argument skłonił mnie do kupna 10X50 i nie żałuję. Mankamentem jest dość duża dystorsja i chromatyzm, i te upierdliwe zasłony na obiektywy, które wypadają i przez to można je zgubić. Porównywałem ją ze starym Albinarem 7X50: Silver jest od niego o niebo lepszy. Pozdrawiam
  5. Lidl 10X50 to nie jest lornetka do astronomii. Gdzieś jest gubione 50 % światła: tak można wyczytać na optycznych.pl, dobre sobie. Szkoda że nie zgubili 80% Dziwię się że na forum astronomicznym ludzie polecają ją jako sprzęt astro, cena to nie wszystko. Jak ktoś chcę tanią dobrze wykonaną lornetę do przeglądu nieba to polecam Tajgę Silver , sam ją mam, więc wiem co mówię. Porządnie wykonana, daje jasny, kontrastowy obraz, a nie jakieś zażółcenie jak Lidlowska. Oczywiście też bez rewelacji, bo dystorsja, bo to, bo tamto, ale ja nie mam zamiaru wydawać 1000 zł za lornetę (10X50). Ponoć dopiero od tej kwoty zaczyna się sprzęt godny astronoma. (Ale ja tego nie powiedziałem, więc nie bijcie ) Pozdrawiam
  6. Gratulacje , ośmiocalowym teleskopem można bardzo wiele, bardzo. Ośmio-calówka to najlepszy teleskop jeśli chodzi o współczynnik mobilność zasięg, takie jest moje zdanie, mam nadzieję że nie będzie kolejnej wojny . Pozdrawiam
  7. A czy krocionogi nie są jadowite? Ja mam raczej krocionogofobie, ale pająków się mniej boję, tym bardziej takich milutkich jak u ciebie na zdjęciu. Pozdrawiam
  8. Wczoraj udało mi się obserwować planetoidę 2006 VV2 Na początku miałem problem z poprawnym odczytaniem mapy, brakowało też trochę zasięgu, pewnie to wina niepełnej akomodacji oka i pasma cirrusów. Wreszcie po 15 minutach zauważyłem bardzo słaby obiekt (nawet zerkaniem znikał). Nie było tam żadnej gwiazdy według mapy Cartes du Ciel ale również nie była to 2006 vv2 wyrysowana przez program ( wcześniej zrobiłem symulacje drogi planetoidy w odstępie co godzine). Po paru minutach zorientowałem się że słaby punkcik się przesuwa i to było to: planetoida 2006 VV2. Znalazł bym ją szybciej gdyby nie mały błąd wprowadzony przez Cartes du Ciel. – jakieś minute lub dwie. Szybko przesuwała się na tle nieba, kiedy mijała pobliską gwiazdę można było jej ruch zauważyć dosłownie z minuty na minutę. Jasność oceniłem na: 12,6 m o godzinie 23.00. Zasięg maksymalny w LVW 8+Barlow to jakieś 13,7 m, z barlowem lepiej. Wszystko przez tego złośliwca który nie dość że zaświetlał niebo to świecił mi w wyciąg. Musiałem zdjąć okulary, zasłonić szczelnie okular rękami i wtedy było całkiem nieźle. Uwaga: trzeba katalogi gwiazd powyżej 12m ściągnąć z netu, jest taka opcja w Cartes du ciel, działa w ograniczonym polu. Obserwujcie koniecznie: satysfakcja gwarantowana Pozdrawiam
  9. Dlatego że Jowisz jest w niekorzystnym położeniu- świeci nisko. Warunki w Niedziele były słabe, zapylenie i słaby seeing. Na zbyt jasny obraz pomoże kupno refraktora F10 Mała średnica tuby to mniejsza podatność na słaby seeing. Planetki to nie jest mocna strona Newtonów. Chyba że są wysoko położone i jest świetny seeing, wtedy dużym lustrem można powalczyć. Pozdrawiam
  10. Ja również niedawno widziałem. Wiadomo Kronos to potęga i niejednego synciarza mocno zadziwi. Właśnie źrenica 3mm daje takie efekty w przypadku dość rozmazanych obiektów. Wczoraj obserwowałem Sowę i przy wczorajszym zapyleniu nieba i 1 kwadrze księżyca była najlepiej widoczna w LVW 17, przy około 3 mm źrenicy. Ale obraz był bardzo kiepski. Noc była bardzo słaba jeśli idzie o przejrzystość. Pozdrawiam
  11. Nie mogłeś widzieć przy 48X z powodu zbyt małego kontrastu , jeśli były słabe warunki miejskie do tego zapylenie, zamglenie. To duży rozwlekły obiekt. Dobrze patrzyłeś? Może miałeś go przed oczami i go nie zauważyłeś, ledwo widoczna chmurka. Nie mogłeś widzieć przy ponad 200X z powody zbyt dużego przyciemnienia obrazu spowodowanego przez duże powiększenie. Z takim powiększeniem masz duży kontrast i ciemny obraz, nadaję się ono do obserwacji słabych obiektów punktowych; gwiazdy. Włóż do wyciągu 100X i może zobaczysz. Pozdrawiam
  12. Miałem LV i mam teraz LVW: pomijając co piszą producenci różnica między polami jest duża, wyraźnie poprawia to komfort obserwacji. Wczoraj testowałem Barlowa Antares 1,6X 2" z LVW8 mm, ładnie ogniskuje. Seeing był zły choć czasami w 240X widziałem przerwę Cassiniego. Obserwacja dla 240X komfort, wcale nie trzeba gonić za Saturnem. Kiedy miałem LV6 ( 200X) wtedy miałem małą gonitwę. Wyliczone pole (synta 200/1200): dla LV6 (200X) : 13,5 minuty dla LVW8+Barlow 1,6X (240X): 16,5 minuty Chyba widać różnicę: powiększenie o 40X większe i pole o 3 minuty większe. Popatrzcie państwo, zamiast spaść, wzrosło . Dlatego lubię szerokie kąty, a nie studnie. Dochodzi jeszcze jedna fajna sprawa w przypadku serii LVW: dobra korekcja w całym polu, nawet jak masz Saturna przy krawędzi pola, to nie musisz zaraz na siłę dostawiać go na środek pola. Bo nawet koło krawędzi obraz jest dobry, oczywiście nie aż tak dobry jak w centrum pola widzenia. Pozdrawiam
  13. Ja miałem wczoraj koszmarne obserwacje ze względu na seeing i zapylenie nieba. Było bardzo sucho a mimo to latarka dawała snop światła. Czyżby na wschodzie skąd wieje wiatr wypalali trawy? Może to jednak naturalny proces podrywania przez silny wiatr pyłów z ziemi? Zasię był w każdy razie jakieś 4,5 m , częściowo spowodowane to było przez księżyc w pierwszej kwadrze. Saturn falował choć Cassini był widoczny. Pozdrawiam
  14. Okey, rozumiem jeśli nazwa firmy to na PW. Pozdrawiam
  15. Skontaktuj się z Astrokrakiem, przedstaw problem, najlepiej telefonicznie, przejściówek, złączek i tulejek przedłużających mają tam od cholery. Sam zamówiłem wczoraj L-adapter do lornety i drugą złączke do Kronosa żeby połączyć lornety ze statywem foto. Pozdrawiam
  16. Powinno być na odwrót. Kiedy jest zimno mamy większy strumień ciepła od bloku do otoczenia i powoduje to turbulencje które skutecznie utrudniają obserwacje. Czym różnica temperatur mniejsza tym mniejszy strumień ciepła. Najbardziej optymalnie jest kiedy kiedy mamy na zewnątrz 20 stopni. Teoretycznie nie ma wtedy żadnego przepływu, sąsiad z otwartym oknem u dołu nie będzie przeszkadzał. Pozdrawiam
  17. Zgadzam się w 100%. GOTO to niszczenie sedna obserwacji amatorskiej. Co innego profesjonaliści: oni naciskają przycisk na klawiaturze i Habelek się obraca. Tu chodzi o meritum a nie o pierdoły. Ale amatorzy powinni normalnie wyszukiwać obiekty, ile przy okazji można jeszcze rzeczy znaleźć. Mniej wprawni nawet o uliczną latarnie zahaczą. Natomiast prowadzenie teleskopu to fajna rzecz, dobsoniarze tylko mogą sobie marzyć o takim komforcie Nie praktykowałem ale domyślam się o co chodzi. To znaczy ręcznie odszukujemy obiekt, następnie naciskamy jakieś ustrojstwo przy montażu i mamy obiekt cały czas w polu, piękna sprawa, to już na pewno nie jest bajer. Pozdrawiam
  18. Ostatnio fajne redukcje do podłączania do statywu fotograficznego widziałem w Astrokraku. Pozdrawiam
  19. Fakt ładna czerwona gwiazda jak na Mirydę przystało, ostatnio ją pomierzyłem. Pozdrawiam
  20. Wspaniała robota. Z testu wynika jasno że okular szerokokątny o najlepszym współczynniku jakości do ceny to LVW 5 mm. Wiedziałem o tym, a test Hansa tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu. Trzeba zbierać kasę i może na lato, jesień się go kupi. Pozdrawiam
  21. Ostatnio poobserwowałem sobie niebo Kronosem i przypomniałem sobie jaki komfort daje widzenie obuoczne. Piękna sprawa. Jednak do teleskopu to drogie rozwiązanie ( za taką nasadkę okulary do niej to sobie kupię lornetę 25X100 Celestrona), ponad to obarczone komplikacjami o jakich mówi Hans. Pozdrawiam
  22. Nie ma się co przejmować mpp, ludzki upór nie zna granic, oni i tak wiedzą lepiej. Ludziom to można tłuc do głowy że światłosiła nie ma żadnego znaczenia w obserwacjach wizualnych. Ma znacznie w fotografii gdzie dwa razy większa oznacza 2 razy mniejszy czas naświetlania. Większa światłosiła to: -bardziej rozwarty stożek światła promienia obiektywu - bardziej rozwarty stożek powoduje kłopoty korekcji obrazu w całym polu dla słabszych okularów -obraz rzeczywisty przedmiotu który tworzy obiektyw mniejszy - jeśli mniejszy obraz rzeczywisty to większa gęstość światła padająca na milimetr kwadratowy powierzchni kliszy, a więc krótszy czas naświetlania. Kiedy mamy obiektyw np. 20 cm to obojętnie jaką światłosiłe by się nie zastosowało do obiektywu wpada zawsze ta sama ilość fotonów. Prawo zachowania energii Problem w tym że jak mamy zbyt małą światłosiłę to może być kłopotliwe uzyskiwanie mniejszych powiększeń i większych pół potrzebnych do obserwowania słabszych bardziej rozwlekłych DS i tylko w takim sensie większa światłosiła może pomóc w obserwacji DS-ów. Pozdrawiam.
  23. A i jeszcze jedna kometa, tym razem jaśniejsza i poranna. To P/Machholz1 (96P), obserwować trzeba zacząć od 10 kwietnia, kiedy będzie 5 stopni nad horyzontem w Rybach godzinę przed wschodem słońca, jasność przewidywana 5.9m ( na 10 kwietnia). Będzie się wówczas oddalać od słońca z każdym następnym dniem jasność będzie spadać ale jej odległość kątowa od słońca rosnąć. Tak więc na marzec i kwiecień mamy dwie komety i bliski przelot planetoidy. Ciekawe tylko ile z tego da się zaobserwować. Pozdrawiam
  24. No cóż Panowie, a na co my mamy te ośmio , dziesięcio i więcej calowe sprzęta? Żeby oglądać Saturna? Nie wiem jak u was, ale ja mam więcej satysfakcji z jednego z trudem znalezionego ciemnego obiektu niż z dziesięciu jasnych. Pozdrawiam
  25. Na kwiecień szykuje nam się ładna kometa: 2P/Encke. Czy ktoś już ją obserwuje? Proszę o raporty jeśli tak. Będę się starał znaleźć ją na wieczornym niebie, chociaż warunki jej widoczności są jeszcze złe. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.