Skocz do zawartości

Intimate

Społeczność Astropolis
  • Postów

    306
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Intimate

    1. Intimate

      Intimate

      Choć jeszcze nie miałem okazji sprawdzić bo wlecieli nad ocean w nocy i jest tylko czarny ekran :P

  1. Lepsza ergonomia u Canona: Canon był większy i świetnie leżał w dłoni. Wchodziłem z nim po drabinie trzymając w tej samej dłoni jeszcze kurtkę i byłem pewny, że mi się nie wyśliźnie. Pierwsze słowa mojego kolegi jak go wziął w ręce "wow jaki wygodny". Obok wyświetlacza jest jest 8mio-kierunkowy pad, który na dodatek jest obrotowym pierścieniem(wszystko w jednym miejscu a się nie miesza). Palec sam układa się od razu na spuście migawki. Jedynie przyciski nie miały takiego jakby kliknięcia, co wydawało się na początku dziwne ale szybko się do tego przyzwyczaiłem. Nad górnym ekranikiem są 4 przyciski to żeby nie mieszały się nam jak np. robimy zdjęcia w nocy to jeden (chyba od ISO) ma delikatną wypustkę. Wszystko wydaje się projektowane przy współpracy z jakimiś ortopedami czy kto to się zajmuje kształtami ciała. Pentax... tu mam wrażenie, że nie projektowali go inżynierowie w białych kitlach z odlewami dłoni do dopasowania tylko rzemieślnicy ciosali kształty w drewnie. Kanciasty surowy odstające przuciski i przełączniki. Gubię się ciągle z pokrętłąmi. Jedno jest oznaczone jako górna połówka okręgu, druga jako dolna i nigdy nie wiem, które pokrętło jest tą niby górną, a które dolną. Palec nie ukłąda się sam na spuście, a aparat nie leży tak pewnie w dłoni jak Canon. Choć lepiej jest usytuowany włącznik i podgląd zdjęć. Wizjer. W Pentaxie wydaje mi się fizycznie ciut większy ale nie robi mi to zbyt dużej różnicy. Nie ostrze manualnie na wizjerze, o wiele lepszy pod tym względem jest już LiveView. W Canonie kwadraciki fokusa są naniesione na wizjer i podświetlają się jak zostaną wybrane tu plus dla Canona. W pentaxie nie ma tych kwadracików - pojawiają się dopiero podświetlone i jak nie kadruje centralnie to nie wiem czy trafie fokusem do czasu aż się nie podświetlą. Znowu Canon przy ostrzeniu LV "chlapie lustrem" tzn. podnosi lustro do LV (normalka) później je opuszcza do złapania ostrości i znowu podnosi żeby wrócil podgląd. W pentaxie jeżeli w ogóle też tak się dzieje to o wiele szybciej i bez hałasu. Znajomi biorąc Canona myśleli że już zrobili zdjęcie bo na LV chlapną lustrem i przepadło mi tak kilka zdjęc po wycieczce w góry... Podsumowując: do kadrowania ciut lepszy był w Canonie przez te kwadraciki, choć wydawał mi się mniejszy ale LV dużo lepsze w pentaxie. Lepszy obiektyw Kit u Pentaxa: Pentax nie rotuje co się przydaje przy różnych filtrach (polar, połówkowy). Pentax jest szybszy(autofokus). Canon ma sporą aberację w rogach na 18 mm - prześle wycinek 1/4 zdjęcia (prawy górny ró) gdzie to widać. W Canonie pierścień ostrości ma z 2mm (żałosne). Czy bagnet metalowy czy plastikowy nie robi mi różnicy i tak nie będzie przecież przenosił dużych obciążeń. No i mam też nadzieje, że uszczelnony obiektyw będzie mniej pyłków zasysał. Lepsza matryca u Pentaxa Szum jeśli chodzi o wyższe ISO na pentaxie wygląda lepiej ale nie są to zawrotne różnice. Gorzej, że Canon zawsze trochę szumi, nawet na niskim ISOhttp://forum.optyczne.pl/viewtopic.php?t=24364&highlight=60d+szum . No i mała rozpiętość tonalna w Canonie. Nie wiem jak z nagrywaniem filmów - nie nagrywam ale wiem, że w obu aparatach podczas nagrywania nie ma autofokusa. Pamiętam jedynie, że w Canonie nagrywanie włącza się innym przyciskiem niż migawkę co jest mało intuicyjne...zamiast startu nagrywania robi się coś w rodzaju screenshota. Muszę jednak wspomnieć, że Pentaxa nie mam zbyt długo i może nie zuważyłem jeszcze wszystkiego..
  2. Trudno mi uwierzyć, że to trwało tylko kilka dni. Plamy są jednak sporych rozmiarów, a pływająca magma raczej powoli się przemieszcza (nawet wewnątrz planety) plus do tego wyhamowanie takiej masy...
  3. Ja właśnie przeszedłem z Canona 60D na Pentaxa k-5. Może mógłbym odpowiedzieć na jakieś pytania ? Bo jak zacznę pisać o wszystkim to essay na 3 strony pewnie wyjdzie. W skrócie więc sie wypowiem jak to u mnie wygląda. Był Canon i ambicje na rozwój szklarni - głównie chciałem coś szerokiego żeby drogę mleczną uchwycić. Ale pomimo tego, że niby używek dużo, to ceny i tak grubo ponad 1000 zł (boję się kupować rybie oko samyanga). A denerwował mnie szum, brak stabilizacji matrycy, brak funkcji (np. korekta autofocusa, blysk na 2ga kurtyne), no i spore rozmiary aparatu. Teraz jest Pentax. Jako wady wymieniłbym: brak 50 mm 1.8 za 300 zł, gorsza ergonomia (włączając w to brak uchylnego ekranu). Jako zalety: uzupelnia to co wymienilem jako wady w Canonie i ma lepszy obiektyw kitowy (szybszy, nie rotuje przednia soczewka, uzywalny pierscien ostrosci, mniejsza aberracja, wodoodporny) A co do szklarni to już wiem, że nie prędko wydam 1200 zł na jeden obiektyw...
  4. Przecież to nie żadna zagadka. Mnie już od początku liceum uczono, że tak jak księżyc powoduje pływy wód na ziemi tak ziemia powodowała pływy ciężkiej magmy na księżycu, która wypłynęła na jednej stronie i zablokowała ruch księżyca wokół własnej osi tak jako to widzimy. A z tą ciemną stroną to oczywiscie błąd ale wszyscy rozumiemy o co chodzi. Choć z drugiej(ciemnej) strony komuś z podpisem moderatora takie błędy nie przystoją i może "ciemną stronę" powinien jednak ująć w cudzysłowie.
  5. MarcinSn a tego bym się nie spodziewał, żeby lornetka byla jasniejsza niz 6 cali SCT. Wiesz może dlaczego tak jest ?
  6. Ooo można by było zrobić takie głosowanie ! Ja np. zawiodłem się na m101 - musiałem się upewnić czy to na pewno galaktyka czy okular mi lekko zaparował. Dobre wrażenie zrobiły na mnie m51, cygaro i to obok cygara (bodajże bodero?)
  7. Normalnie się wzruszyłem
  8. Dokłądnie. Nawet ceny się nie bardzo zmieniają. 800 zł - używana Synta 8" (Sky-Watcher Dobson 203/1200).
  9. Co do M51 też jest to "malutka" galaktyka więc potrzebne są spore powiększenia i cierpliwość w szukaniu. 35 km od Poznania, wydaje się już dosyć daleko ale pewie część nieba w kierunku tego miasta zaświetli. Ale i tak największe znaczenie ma średnia lustra. Bardziej może się skup na jaśniejszych obiektach. Księżyc, planety, gromady gwiazd, pojedyńcze gwiazdy (np. Betelgeza - czerwona).
  10. No to muszę koniecznie poszukać tych zdjęć
  11. dużo obróbki jest przy takim zdjęciu ?
  12. Możliwe żebym o godzinie 00:15 zobaczył przelatującego satelitę ? Powiększenie ok. 170 prędkość z 6x taka co planety. BTW bardzo ładny seeing był tego wieczoru

    1. Pokaż poprzednie komentarze  3 więcej
    2. Matheo_89

      Matheo_89

      jeśli był na wysokiej orbicie to mógł jeszcze się załapać na oświetlenie przez Słońce, wysoka orbita oznacza też mniejszą prędkość

    3. prykpryk

      prykpryk

      Też kiedyś mi wpadła w kadr, poruszała się może 0.25 stopnia na sek ale na powiekszeniu 35x. Śledziłem go ale zapomniałem później zidentyfikować.

    4. ERJOT

      ERJOT

      marze o pierwszym teleskopie..

  13. Jeżeli zrobisz zdjęcia obszarów blisko gwiazdy polarnej (prawie) spełnisz dwa pierwsze swoje warunki. Ja chętnie zobaczyłbym porównanie szerokich kadrów.
  14. Co do part2. W googlach poszukaj "szkic synta 8" alko "sketch 8 sky watcher" (coś w tym stylu). Kolorów okiem nie uświadczysz (poza gwiazdami i planetami), a zdjęć bez prowadzenia (elektrycznego obracania teleskopu) nie zrobisz. Te wszystkie wyraźne i kolorowe zdjęcia to mieszanka wszystkiego: sprzętu, techniki, photoshopa, filtrów.
  15. No, no zrobił się misz masz. Trochę mało wylewnie się ostatnio wypowiedziałem więc się poprawię. Kolimuję za każdym razem ale są to drobne poprawki. Wątpie żeby trzymanie kolimacji zależała od modelu. To raczej indywidualne predyspozycje właścicieli newtonów. Szczerze mówiąc(powtarzam się) nawet nie wiem czy ta kolimacja jest mi koniecznie potrzebna ale denerwuje mnie światełko lasera 1cm od środka kolimatora. A skoro zabiera to 2 minuty to why not ? Jak kupiłem telepa to o kolimacji przeczytałem dopiero po paru miesiącach jak zauważyłem, że Jowisza coś się nie da wyostrzyć jak kiedyś. Powtórzę więc to co pisał kolega wyżej. Kolimacja to urok newtonów, a to jak często ją będziesz robił bardziej będzie zależało od Ciebie niż od tego czy teleskop jest rozsuwany czy nie
  16. Moje trzy grosze: mam syntę 8" i jestem z niej zadowolony. Męczy mnie trochę dwucalica (10") ale kusi też GOTO. Mogę tylko się domyślać, że podobna sytuacja by dotknęła Ciebie gdybyś kupił syntę 8". Jako kolejna więc osoba polecę Ci 10" newtona. W teleskopach każde kolejne dwa cale wprowadzają coraz mniejszą różnicę w obrazach (tak wyczytałem z opinii sam nie sprawdzałem), a coraz większą w cenie. Ponadto targając tą armatę na dwór albo do samochodu na pewno po jakimś czasie zrozumiesz co mieli ludzie na myśli pisząc, że jest trochę niewygodna w transporcie. Ja jak kupowałem 8" myślałem "e tam 20kg to nie dużo". Teraz za każdym razem z ironią przeklinam sobie pod nosem targając teleskop przez futryny i schody. Do tego parę okularów, kolimator, kilka filtrów, złączkę do aparatu żeby cyknąć fotkę księżycowi i puf dwa kafle poszły. Jak poczujesz potrzebę dokupisz nawet GOTO. Możesz też się skusić na 12" ale to już na "własną odpowiedzialność". A teraz haczyk SCT czyli Schmidt-Cassercośtam 8" - idealnie wpasowałby się w Twoje potrzeby bo przy ogniskowych rzędu 2000 mm planetki i księżyc masz na wyciągniecie ręki i to jeszcze w pięknej ostrej formie (plus spora możliwość DSów) ale to z motażem już rysuje po Twojej górnej granicy cenowej, a do tego trzeba jeszcze kupić okulary itp. Żeby nie być gołosłownym link http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_36&products_id=1656&lunety=Teleskop_Celestron_NexStar_8_SE_203/2030_GO-TO_z_baz%B1_40_000_obiekt%F3w ale gdybyś coś takiego znalazł używanego...hmmm byłby to dla Ciebie strzał w dziesiątke. Trochę namieszałem więc prostuję bo sam sie pogubiłem pisząc tekst. W Twoje potrzeby i przedział cenowy najlepiej wpasowuje się używany SCT 8" Takie moje zdanie
  17. Szczerze mówiąc ja wersje nie rozsuwaną kolimuję po każdym przejeździe (Lustro główne). Niby asfalt równy, po terenie powoli ale jednak zawsze sie dziadostwo lekko przestawi
  18. irek-m myślę, że lepiej by było gdybyś stworzył nowy temat gdzie wrzuciłbyś więcej informacji, zdjęcia itp.
  19. No i funkcja ogniskowej do kąta widzenia nie jest funkcją liniową ale trzeba przyznać, że metoda dość intuicyjna
  20. Zawiodłem się M101 - teoretycznie większa i jasniejsza od M51 a jednak nie dorasta M51 do pięt ;/ Za to ktoś z góry zesłał mi spadająca gwiazdę w 10mm okularze !

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. Intimate

      Intimate

      o tej powierzchniowej jasności to nie wiedziałem. Dzięki ;] czas się trochę zaczytać i poszerzyć horyzonty

    3. Blondas

      Blondas

      Jej jasność powierzchniowa jest tak mała, że w początkowych obserwacjach nie znalazłem jej po prostu.

    4. Intimate

      Intimate

      Ja jej szukałem chyba z 20 minut i to tylko dlatego ze w miedzy czasie zobaczylem spadajaca w gwiazde w 10mm oklularze

  21. Tuaran. Montaż azymutalny też średnio nadaje się do astrofotografii (obiektów deep sky). Dodatkowa oś to dodatkowe błędy w prowadzeniu. Pozatym fotografowane obiekty będą się powoli kręciły. No i ogniskowa 1000 mm to już sporo do astro foto. Nie wiem jak z obserwacjami przez taki teleskop ale do astro foto to co najwyżej piggy back.
  22. Żerard. Spajki przez obróbkę czy jakimś sposobem zrobiłeś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.