Wiele lat temu (lata 80-te) przeczytałem gdzieś o tej domniemanej formacji. I przez mój pierwszy refraktor z obiektywem PZO 67/800 (rozprowadzanym przez PTMA na "wizytę" komety Halleya - jak wiadomo obiektyw F12 był idealny na taki obiekt, ale ważne że można było w ogóle coś takiego kupić) próbowałem wypatrzyć ten most. Jak teraz wracam do zapisków z tamtych czasów to jestem zdziwiony ile udało mi się zobaczyć przez ten obiektyw, do którego używałem głownie okularu 5 mm z newtona 66/400 Uniwersała (nie był żółty tylko biały !) - źrenica była masakrycznie mała, a jakość tego "kieliszka" była ... nie będę się pastwić nad tym produktem, wówczas był to super sprzęt. I nie miałem wtedy żadnej kątówki, co za gimnastykę trzeba było wyprawiać przy teleskopie ! Ale oczy były młode, więcej widziały.
Przepraszam autora wątku za mały off-top, ale temat przywołuje od razu wspomnienia. Świetnie, że umieściłeś wątek o moście O'Neill'a, i że z taką pasją przybliżasz nam tajemnice naszego niebieskiego Towarzysza, to też jest mój ulubiony obiekt obserwacji.