Skocz do zawartości

berkut123

Społeczność Astropolis
  • Postów

    661
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez berkut123

  1. To że są mutacje , wirusów , bakterii i wszelkich innych paskudztw to prawidłowo . Ewolucja działa , nie ma co marudzić że się poszło do piachu przez zmutowany wirus , tak właśnie ma być--dzięki mutacjom powstaliśmy i dzięki nim możemy zginąć (transakcja wiązana) . Chodzi o, nie niszczenie swoich własnych zdolności "leczniczych" przez bezsensowne przyjmowanie antybiotyków w żarciu albo bezpośrednio jako lekarstwo. Moja matka jest pediatrą , od niej wiem że rodzice naciskają na lekarza żeby przepisał antybiotyk na każdą nawet drobną chorobę, nie przetłumaczysz takiemu że antybiotyk jest specyficzny , że powinno się to brać w stanach awaryjnych. Antybiotyk powinien być za szybką w pudełku metalowym , obok młotek i napis " w razie awarii zbić szybę młotkiem i zażyć specyfik". Nie powinno być tak że masz 10 000 kur , warunki mają fatalne i na wszelki wypadek dajesz im specyfik żeby nie pozdychały , Co innego gdyby faktycznie były chore , a nie zapobiegawczo faszerować je lekiem. To że żrą karmę syfiastą to drobiazg , najwyżej smak jaj będzie walił rybami czy czymś tam , ale antybiotyk to insza inszość. Jak jest opakowanie antybiotyku , to jest tego tyle że masz zjeść całość (cale opakowanie) w określonym czasie, tak to jest celowo skonstruowane , a jak przyjmujesz po trochu cały czas w żarciu to właśnie psujesz całą ideę tego leku.
  2. No to chyba dobrze że jest odporny , skoro żyję ? Nie używa antybiotyków , ma układ odpornościowy sprawny. Problem jest, jak ktoś je coś takiego jak jajka czy mięso kur ze sklepu, lub coś w tym stylu ( o tych co jedzą w barach czy knajpach nie wspominamy).
  3. Nie każdy przyjmuje antybiotyki w jedzeniu , jak kupuje się śmieciowe żarcie to tak , ale w zwykłym jedzeniu ich nie ma. Podobnie przy chorobach antybiotyk przyjmujesz kilka razy w życiu , tylko jak jest mus. Problemem jest niszczenie własnej odporności antybiotykiem .
  4. Jakiś taki pęd za powiększeniem jest, jakby tak pierwszy okular był taki ,że źrenica wyjściowa była by ze 4mm , drugi roździelcza 2,3mm trzeci powiedzmy 1,5mm no to coś powinno być widać . A tu od razu 45x , dla mnie to dziwna praktyka . Tak czy siak myślę ze 90% sprzętu astro sprzedawanego przez sklepy jest właśnie z takimi parametrami. Pierścień Saturna chyba powinno być widać przy powiększeniu 45 razy? Nigdy nie miałem takiej maszyny to nie wiem.
  5. 20 calowego newtona szybko nie pchniesz , ale takie hity jak ten, to tirami bedą schodzić 61 osób kupiło ten sprzęt http://allegro.pl/teleskop-opticon-horizon-ex-900-76-ksiazka-prezent-i6544026863.html No i super lornetki wypasione 62 sztuki sprzedane http://allegro.pl/lornetka-maginon-10-30x60-obietkyw-60mm-cena-i6570589707.html
  6. Można kupić używany refraktor czy teleskop newtona , wtedy jeszcze bardziej nie opłaca się samemu szlifować soczewek czy luster. Co innego jest przy montażu , tu jest pole do popisu , brak gotowych foteli do sprzężenia go z lornetką (obrotowy , azymutalny elektrycznie sterowany fotel). Brak montażu do wygodnego patrzenia przez newtona , takie konstrukcje jak "dobson" czy montaż paralaktyczny to sprzęt anty-wygodny dla masochistów astronomicznych.
  7. Jak jest urodzaj , oznacza to klęskę , cena spada na pysk , wtedy palisz owsem czy żytem w piecu, a wiśnie czy czereśnie zostają na krzaku i gniją ( nie zbierasz tego), no robimy zapasu. Jesteśmy zależni od rolnictwa , a rolnictwo od pogody. Jak długo 2 miliony warszawiaków będą konsumować gołębie i szczury oraz popijać to wodą z Wisły, zoo też na długo nie starczy .Kiedyś można było jeść dziczyznę , teraz takie jedzenia jest marginalne ( no jeszcze ryby morskie zostały). Jedzenie jest tanie , jest go dużo , bo łatwo się produkuje , ale pogoda może to zmienić momentalnie .
  8. Neandertalczyk wyginał bez żadnych wielkich katastrof, nasze możliwości są gorsze niż jego , ze dwie konkretne zimy czy lata , brak żarcia i po zawodach , nie ma tyle zwierząt dzikich żeby było co jeść , zresztą jak taką wiochę jak Warszawa odetniesz na dwa tygodnie od prądu od razu jest sajgon.
  9. Byłem wczoraj w Castoramie po śrubki czwórki i widziałem plejady (na parkingu). https://pl.wikipedia.org/wiki/Subaru
  10. Zrobiłem zdjęcie Księżyca , dodałem do niego napis "La luna del cacciatore" wstawiłem na swój FB , niestety nikt nie wiedział o co mi chodzi (z moich znajomych) , no to go wywaliłem . Zrobię to jeszcze raz , wstawię , dam opis . Poczekam tylko na pełnię! spróbuję zrobić fotkę newtonem ( jeszcze nie robiłem nim zdjęć).
  11. Gdyby film z ufo był ostry i nie-skaczący , powiększenie odpowiednie. To już nie będzie UFO -Będzie to zidentyfikowany obiekt latający czyli nazwa IFO (nie znam angielskiego , ale chyba taki byłby skrót).
  12. Tekst z filmu Predator kontra obcy: Wiesz jak nazywali taki duży księżyc? La luna del cacciatore.. Brava. Co to znaczy? Księżyc łowców. https://i.ytimg.com/vi/EJ4rbFzyxkw/maxresdefault.jpg
  13. Jak optycznie jest taki sam, albo na granicy percepcji (jego wielkość ) to zostaje tylko przetwarzanie . Tu jest błąd , jak określić odległość Księżyca czy Słońca od nas ? ani nie działa steroskpowe widzenie ( a tylko dlatego mamy dwoje oczu) , ani nie ma do czego przyrównać . Trzeba by spróbować dać sztuczne tło , czyli w lesie sprawdzić czy patrząc poprzez drzewa nie jest większy. Albo jak jest miedzy blokami w mieście
  14. Brak punktu odniesienia dla wielkości księżyca , czyli brak tła powoduje że jest mniejszy . A nad horyzontem jest normalny , ma swoją wielkość . No chyba że jest faktycznie większy -nigdy nie zastanawiałem się nad tym a zdjęcia w ciagu 5 sekund wyjąsnią czy jest różnica wielkości.
  15. Ci co robią zdjęcia samolotów, mogą określić odległość od niego , znają wymiary maszyny i liczbę pixeli na zdjęciu . Trzeba znać wymiary tego sfilmowanego obiektu. W celowniku snajpera jest skala do określania odległości ( cel ma chyba 170 centymetrów wysokości) https://i.ytimg.com/vi/HusCjeYtAbU/maxresdefault.jpg
  16. http://astropolis.pl/topic/10275-ksiezycowe-zakamarki/page-147 zobacz post usera Loxley numer- 2202 godzina 09:34 Ekolog, też możesz być taki "miszcz" jak ja, od Księżyca . Zobacz to zdjęcie gdzie chłopiec ma figurkę astronauty w ręce, po prawej stronie ręki prawej, na wysokości mankietu masz "Morze Nektaru" i te trzy kratery , takiego "van Gogha" sobie kupiłem na ścianę . http://allegro.pl/wielka-mapa-ksiezyca-150-cm-i5822111355.html
  17. Ekolog ------ Najlepiej wie jaki to fragment księżyca, ten co robił zdjęcie . Według mnie pierwszy krater lewej to :Catharina 104 kilometry średnicy, współrzędne 23,4*E 18,1*S środkowy: Cyrylius 98 km średnicy „prawy”:Thephilus 110 km średnicy Dane spisałem z tego atlasu http://allegro.pl/atlas-ksiezyca-nowosc-2014-i6599611531.html Kratery nie są w centralnej części (zobacz współrzędne), czyli jest skrót perspektywiczny .Ale przy takich wyliczeniach to drobiazg .
  18. Wartość powiększenie w zdjęciach ma sens. Mam mapę księżyca plakat na ścianie , taki jak ten http://allegro.pl/wielka-mapa-ksiezyca-150-cm-i5822111355.html zbliżam się do niego na taką odległość żeby widzieć najdrobniejsze szczegóły , mierze rozległość kątową i znam wartość powiększenia samego zdjęcia . Lub też przeliczam sobie z jakiej odległości tak widać księżyc .
  19. Ekolog lubi liczyć, to mu dam dane . Kratery mają 100 -110 km ich nazwy to :Theophilus , Cyrillus, Catharina.
  20. Teraz jedziemy dalej , robię taki sam pomiar, moich trzech teleskopów , czyli robię zdjęcia jakiegoś kija (łaty pomiarowej) każdym z nich , mierzę tę kąty , wychodzi mi jakie mam powiększenie zdjęcia. Drukuję na dużym papierze ta tablice , dwie sztuki http://astropolis.pl/uploads/post-1967-1132871410.png. Jedną stawiam w takiej odległości żeby jedne kreseczki zlewały się , drugie były czytelne, drugą taką tablice stawiam w odległości która mi wyszła z obliczeń , no niech bedzie 44 razy dalej niż pierwsza. Jeżeli tablica bliska widziana gołym okiem jest tak samo widoczna jak ta dalsza widziana przez teleskop jestem w domu!!! Pisze flamastrem na każdym teleskopie wartość powiększenia , robię trzy fotki księżyca wysyłam je ekologowi z dopiskiem oglądaj z odległości wiesz jakiej na monitorze . Bedziesz widział obraz w powiększeniu o znanej wartości,
  21. No racja, zapomniałem o matrycy , w twoim wzorze jest przecież . Zdjęcie jest robione Pentax K-5 pełna rozdzielczość . Jako obiektyw jest refraktor 150mm , 760 mm ogniskowa . matryca 16 megapixeli rozmiar 23.7×15.7mm
  22. Ekolog mam coś dla ciebie, zadanie , proste do liczenia . Jakie jest powiększenie zdjęcia? ( tylko zdjęcia ). Wieża widoczna na zdjeciu ma wysokość 157 metrów https://pl.wikipedia.org/wiki/RTCN_%C5%9Awi%C4%99ty_Krzy%C5%BC Dystans z jakiego zrobiłem to zdjęcie jest 10 km - to nie ściema ,Boleszyn gdzie mieszkam jest w tej odległości od wieży (możesz sprawdzić). Na monitorze musisz ustawić zdjęcie żeby wyświetlało pełną rozdzielczość i wtedy mierzyć kąt jaki zajmuje wieża , oczywiście oddalasz się od monitora na odległość tej minuty kątowej tych nieszczęsnych pikseli( zakładamy że piksel zdjęcia jest równy pikselowi temu wyświetlanemu.). powinno wyjść coś koło 30-40
  23. Ekolog , połączyłeś dwa wzory w jeden. Namieszałeś , pierwszy wzór dotyczy obrazu zarejestrowanego , czyli tego w pamięci kompa. Powiększenie tego obrazu będzie stałe, do wzoru potrzebujesz zdolności roździelczej teleskopu , rozmiaru piksela matrycy , ogniskowej. Drugi wzór dotyczy sposobu prezentacji obrazu , powieksznie moży być równe lub mniejsze od tego zrejestrowanego , do wzoru potrzebujesz rozmiar pikseli monitora jakie wyświetlają jeden pixel obrazu , odległość z jakiej patrzysz , rozmiar monitora jest bez znaczenia. Ta minuta kątowa naszego wzroku determinuje odległość z jakiej gapimy się na monitor - a raczej rozmiar jednego piksela zrejestrowanego obrazu wyświetlanego na samym monitorze ( nie mylić z pikselami monitora --czyli 20 pikseli monitora może wyświetlać jeden piksel obrazu). No dlatego nie podaje się powiększenia jakiegoś obrazu , bo kupa tłumaczenia co i jak , a niekumaty i tak się nie kapnie.
  24. Na takie argumenty ręce mi opadły , skoro nie widzisz powiązania zdolności rozdzielczej z powiększeniem to zamyka temat na amen.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.