Nedved

Bardzo lubię twoje "pyłowe" zdjęcia. Kolejne w tym roku super foto. Co do niebieskich gwiazd - ja bym sprawdził tym widmowy tej gwiazdy. Przyzwyczailiśmy się do pięknych szafirowych gwiazdek mimo, że w rzeczywistości zapewne połowa z nich ledwo wpada w błękit patrząc na typ widmowy.

To samo miałem pisać. Miniaturka i wersje z posta mega mi się spodobała, faktycznie w powiększeniu trochę kisiel, ale to jest lajtowo do naprawy. Podłub trochę @cmku bo jest potencjał i myślę, że warto. Przy okazji, ktoś podpowie co to za obiekt?

Zastanawiam się nad zakupem ww. mini guidera. Jeśli komuś zalega to proszę o info na priv.

No i graty Kuba. Siadło!

Ja nadal się dziwię skąd tak dobre podejście do canonów w astrofoto. To chyba jeszcze pozostałości po czasach gdzie królowały modowane 450D za 300zł. Czasy się zmieniły i na obecną chwilę kupowanie Canona pod astrofoto to wg mnie strata pieniędzy bo zwyczajnie niczym nie wygrywają. Wyjątkiem jest tutaj Canon 6D i bodaj Canon EOS R. Każda osoba, którą znam a nawet ja sam moment przejścia z Canona na Nikona uważa za przełomowy. Jakość materiału a za czym idzie komfort obróbki są dużo lepsze w Nikonach. Teraz od dłuższego czasu panuje moda na 1100D, ale każdy kto zmienia jest z tego zadowolony. Sam używałem 600D kilka lat i bardzo żałuję, że nie poszedłem od razu w inną puszkę. Fajny był obracany ekran LV i to tyle. Przepraszam, za częściowy off-top, ale zwyczajnie wynik każdego porównywania Canona do czegoś innego jest z góry znany.

Świetne! Efekt 3d taki, że myślałem, że mi z monitora ten czarny konik wyskoczy. Bardzo dobra praca panie Kubo.

Trochę odkopuję, ale dopiero teraz trafiłem na to zdjęcie. Dla mnie ta ostatnia wersja wygląda super, zdecydowanie lepiej niż dwie początkowe. Fajny detal, nawet w powiększeniu wszystko się ładnie prezentuje.

Wedle rady podmieniłem w pierwszym poście wersję oryginalną na wersję resize 50%

Dobra już dobra. Następnym razem będzie resize

To nie kwestia ustawień sprzętu a fakt, że ED80 nie kryje pełnej klatki mojego Nikona. Obcinam zwykle 10-15% kadru, żeby odrzucić te już totalnie zajechane gwiazdy. Reszta to już kompromis Po wymianie optyki problem powinien zniknąć.

W ostatni weekend udało mi się wyjechać na wieś. Podobnie jak chyba wszyscy chciałem wykorzystać pogodne noce w okolicach nowiu. Miałem palić IC 1805, ale zachciało mi się przygód i plan się zmienił . Główny obiekt tego zdjęcia odkryłem całkiem przypadkowo. Zaintrygowała mnie mgiełka widoczna na zdjęciu tegorocznych Perseidów prezentowanym przez @pablo12311 Szybki research oraz rajd po astrobinie ukazał mi piękno tego rejonu. Co mnie dziwi to fakt, iż nie jest on u nas zbyt chętnie fotografowany. Na AP znalazłem zaledwie kilka jego zdjęć w tym większość z dość dawna. Być może odstrasza fakt iż prezentowane obiekty świecą raczej słabo a może to, że uwagę zbyt mocno przyciągają pobliskie Serce i Dusza. Lewa cześć kadru należy do dwóch mgławic refleksyjnych vdB14 (słaba mgiełka na górze) oraz większej vdB15 otaczającej gwiazdę C Cam. Prawa strona to już cześć kompleksu wodorowego Sh2-202 wraz z kilkoma LDN'ami oraz urokliwą gromadą otwartą St23. Zbieranie materiału podzieliłem na dwa etapy. Pierwsze dwie noce zbierałem klasyczne DSLR'owe RGB zaś trzecią poświęciłem na palenie z filtrem duo nb żeby ugryźć trochę wodoru. Niestety sesje bez filtra odpalałem dopiero o 23:00 przez bijące z północnego kierunku uliczne ledy (chciałem poczekać, aż cel wyjdzie wystarczają wysoko). Kalibracja dała mi mocno popalić bo to albo coś było nie tak z flatami, albo darki zamiast usuwać fixed-pattern noise to go potęgowały. Koniec końców częściowo dopomogły klatki kalibracyjne z innych sesji i jakoś się dogadaliśmy. A no i jeszcze kalibracja fotometryczna dawała dziwne barwy na stacku, więc tym razem z Sirilem wygrał stary eXcalibrator. No a potem było już wielogodzinne siedzenie w PSie i walka z gradientami. Słowem, orobiłem się jak nigdy dotąd 98x300s (bez filtra) 40x600s (z filtrem) Nikon D610 (mod), STC duo nb, SW ED80 na HEQ5 Skala 2,35"/px crop +/- 85% Obróbka: Siril, eXcalibrator, PS EDIT: Wedle rad podmieniłem oryginalną wersję na wersję resize 50%.

Jest potencjał na całkiem fajną fotkę. Ze słów krytyki to: 1. Tło wydaje się za zielone - zapewne niewyrównane kanały R/G/B dla tła. Ewentualnie HLVG? 2. Masz zdaje się 'fixed pattern noise' wynikający zapewne z braku darków przy nagrzanej matrycy. Myślę, że dobry master dark może się tego pozbyć. 3. Jeśli używasz PSa to warto myślę pozbyć się "color noise" suwakiem w Camera Raw (zalecam wartość 10-15) EDIT: Paweł mnie ubiegł z tym color noisem o 20 sekund

Naturalne i bez cudowania. Chyba w tej całej zabawie najtrudniejsze jest powstrzymanie się od wariowania suwakami a Ty tą sztukę masz w małym palcu. Bardzo estetycznie.

Jak Plejady to tylko ze spajkami. Fajny klimacik, ja bym pewnie podbił saturacje, ale ja nie umiem powiedzieć stop w tej kwestii

Zapowiada się fajna fota. Superowy kadr.

Może tak być bo gdy robiłem NGC 6888 o tlenu też było tyle co nic. Uderzę na priv

Dzięki za zwrócenie uwagi. Widywałem już tu takie sytuacje i nie sądziłem, że to coś niewłaściwego. Jeśli trafi tu jakiś moderator to proszę ew. podpiąć do poprzedniego tematu. Z góry dziękuję.

Dzięki za komentarz. Bardzo możliwe chociaż trudno mi podać przyczynę. Na 100% w materiale tego nie ma bo nawet brutalny stretch zrobiony w celu sprawdzenia "co w trawie piszczy" nie pokazuje nic więcej". Mógłbym trochę mocniej wyciągać to co jest, ale wtedy wpada brzydki szum więc odpuszczam. Tak naprawdę na Welonie Wschodnim i tym co wystaje z Zachodniego tlen ładnie widać, pozostała część kadru to taki fragment Pętli gdzie nie ma go aż tak dużo.

Czysto obiektywnie, bez żadnych uszczypliwości: - brzydkie gwiazdy (owalne to raz, a dwa wyprane z koloru i płaskie) - zdjęcie wygląda na nieostre - brak dynamiki, wszystko wygląda płasko Nigdy w NB się nie bawiłem, ale mam oczy i to zdjęcie jest raczej słabe; sprzęt tu nie ma nic do rzeczy, zawiodło coś na etapie zbierania materiału lub jego obróbki albo jedno i drugie. Może dobrym pomysłem by było odpuścić to na kilka dni i wrócić raz jeszcze całkiem od zera.

Część z Was widziała zapewne publikowaną przeze mnie jakiś czas temu fotkę fragmentu Pętli Łabędzia. Niestety mam tą brzydką wadę, że jestem w gorącej wodzie kąpany i czasami publikuję coś nad czym potem i tak jeszcze długo długo siedzę, dłubię i poprawiam. Tak było i tym razem. Coś w pierwszej wersji nie dawało mi spokoju. Brzydkie gwiazdy, za duże kontrasty i za mało (jak na tą ilość materiału) wodoru. Publikuję więc wersję po upgradzie (link do pierwotniej wersji do porównania umieszczam poniżej). 108x300s Nikon D610 z filtrem STC duo nb, SW ED80 na HEQ5 Skala 2,35"/px crop Bortle 4 (ale bardzo blisko ulicznych LEDów) Obróbka: DSS, Siril, PS Wersja z gwiazdami (oryginalna rozdzielczość): Wersja 'starless' (50% resize): Pierwsza wersja:

Aż tak bardzo pojechane nie jest. Nieważne czy CCD czy CMOS. Najważniejszy komfort użytkowania i radocha z focenia kosmosu. Ot co.

Jestem pod wrażeniem ile tego się złapało na takiej ogniskowej. Meteory super. Dodawałeś je na końcu do obrobionej fotki czy całość z meteorami obrabiałeś razem? Bardzo nietuzinkowe zdjęcie.

Zrobiłem jeszcze taką wersję "na szaro" Mimo, że mniej wesoła to chyba jednak bardziej naturalna. Obie mi się podobają

Czyli przyznajesz poniekąd, że tu nie rozchodzi się o typ sensora a skill? Myślę, że pomiędzy Pawłem a "długo długo nic" ktoś by się jeszcze znalazł