-
Postów
1 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez tomchm
-
-
3 godziny temu, PiotrTheUniverse napisał:
Szkoda. Chociaż z tą krową na polach też sporo nerwów... 3h odhaczania jakiego mało jednak. Sucho i czysto całą noc.
Była jednak ta krowa?
-
@PiotrTheUniverse podaj proszę dokładne współrzędne tej miejscowki w Debienicy, aby nie szukać jej podczas wyjazdu zbyt długo...
-
Wyjechałem jeszcze przed 22 z powodu krowy...
- 1
-
21 minut temu, astrokarol napisał:
A krowa nie chciała popatrzeć ?
Może się da zrobić odrośnik czy coś tego rodzaju do szukacza Telrad (nie wiem jak on działa nawet) ?
Telefon to zuo ! Dlatego go używam Tak serio to chyba z lenistwa ...
Jak najbardziej chciała, ale rozmyśliła sie Niemniej nie miałem zamiaru ryzykować z telepem na wypadek, gdyby ponownie zmieniła zdanie
Co do Telrada, to w Astroshopie można kupić coś takiego, ale zastanawiam się nad wykonaniem odrośnika we własnym zakresie - 214 zł za takiego maleństwo to strasznie dużo...
-
Byłem wczoraj w Mostówce ale niewiele zdziałałem. Jakiś chłop krowę na pole wypuścił (bez łańcucha), tak więc stwierdziłem, że pora zwijać się.
Niemniej jednak mogę wyciągnąć pierwsze wnioski:
a) zamocowanie telefonu do celi to kiepski pomysł - mimo, że ekran telefonu jest czerwony, to jego blask przeszkadza w obserwacjach;
b) dużym problemem będzie wilgoć - samo ZW nie zdążyło zaparować, ale szukacz Telrad zaparował w ciągu 20-tu minut.
Tak więc test był częściowo udany, częściowo nie... Zobaczymy, jak pójdzie następnym razem.
-
7 minut temu, PiotrTheUniverse napisał:
A może chcesz zaznać dziś nieba dużo lepszego w tym samym kierunku? A w sumie nie tak długo się jedzie. Miejscowość Dębienica w Puszczy Białej Wybieramy się tam ze znajomą. Będę próbował dostrzec Pluto.
Dzisiaj nie. Jutro z rana mam wyjazd z Warszawy i nie planuję być długo w Mostówce - postaram się zwinąć ok godz. 23.30. Na dłuższy wypad to może przyszły weekend, jak będzie pogoda. Dzisiaj to tak naprawdę będzie tylko test nowego sprzętu - na pierwszy ogień pójdą M51, M81 i M82 - nie udało mi się ich odnaleźć w tym Dobsonie.
Jedyne obiekty z Katalogu Messiera, które udało mi się do tej pory odnaleźć, to M13, M57 i M15 - z resztą poniosłem porażkę.
Co do okularu - jest OK. Obraz ostry aż do diafragmy. ale jest spora krzywizna pola. Nie wiem, czy jest to cecha okularu, czy teleskopu...
-
Ja dzisiaj wybieram się do Mostówki. Na miejscu planuję być ok. godz. 20.30. Zabiorę ze sobą teleskop Newtona 16" na Dobsonie. Zmodyfikowałem go lekko i zobaczymy, jak się sprawuje. Modyfikacja polega do dodaniu dodatkowego szukacza 6x30 (mój pierwotny to Telrad) oraz na dodaniu trzymacza pod smartfona.
Mam teraz dwa szukacze - jeden do zgrubnego określenia pozycji (Telrad) oraz drugi do precyzyjnego określenia pozycji (6x30). Niestety pole widzenia 10 w okularze (Omegon Panorama II 21mm 1000) mocno utrudnia odnajdywanie obiektów na Niebie. Liczę na to, że teraz będzie mi z tym łatwiej.
Trzymacz pod smartfona służy do tego, aby mieć mapę nieba cały czas na wierzchu i nie sięgać za każdym razem po smartfona do kieszeni.
Ale to wszystko teoria - dzisiaj zobaczę, jak pójdzie w praktyce...
- 1
-
Jeśli miałby to być wyłącznie montaż azymutalny, to ja proponuję rozbić cały zestaw na statyw i głowice:
1. Przykład statywu: https://www.astroshop.pl/statywy/omegon-statyw-ze-stali-nierdzewnej/p,33584#tab_bar_1_select
2. Przykłady gotowych głowic azymutalnych:
a) https://www.astroshop.pl/azymutalny-bez-goto/artesky-montaz-az-belt-2/p,62830
Poniżej zamieszczam dodatkowo pomysł, jak wykonać samemu montaż azymutalny:
-
42 minuty temu, razor8246 napisał:
Spotkania ze zwierzętami dodatkowo urozmaicają nocne obserwacje i dodają im smaczku. W miejscówce gdzie jeżdżę, praktycznie każdej nocy odwiedza mnie jakiś zwierzak. Często potrafią nieźle wystraszyć, szeleszcząc nagle gdzieś za plecami. Przeważnie jednak z daleka informują o swojej obecności Są to głownie lisy, sarny i zające. Raz miałem wyjątkowo bliskie potkanie z pewnym lisem.. Byłem akurat na towarzyskim wyjeździe w Zakopanem ale z racji, że był to drugi tydzień sierpnia nie mogłem odpuścić sobie okazji do nocnych obserwacji Perseid na tle Tatr. Rudy koleżka był tak towarzyski, że bez krępowania poczęstował się moim piwem... Z grzeczności pozwoliłem mu dopić do końca
Ciekawe, czy taka porcja wystarczyła mu do tego, aby nawalić się...
-
6 godzin temu, Piotrek Guzik napisał:
Jeśli widziałeś tylko odblask, to śmiało mógł to być pies (nie, nie wszystkie psy szczekają), albo np. sarna. Rysia naprawdę ciężko spotkać, nawet w Bieszczadach. A wilki bardzo często chodzą samotnie.
Odblask oczu był taki typowo... koci - źrenice bardzo mocno były zwężone. Poprzedniej nocy z tyłu posesji był jeleń, więc może ryś wyczuł go i szedł za nim. Na mój gust napotkane przeze mnie zwierzę to był ryś, aczkolwiek 100% pewności nie mam. Jak rozmawiałem na ten temat z gospodynią agrogospodarstwa, w którym nocowałem, to też ciężko było jej uwierzyć, że to był ryś. Aczkolwiek opowiedziała mi inną historię.
W latach 90-tych w Bieszczadach był niedźwiedź - samiec - który na starość oślepł. Nadano mu imię Madura. I ze względu na ślepotę ów niedźwiedź raz zawędrował w stronę Stuposian i kierowany węchem ruszył w kierunku jednego z śmietników na najbliższej posesji forsując ogrodzenie. Ludzie go przepłoszyli za pierwszym razem, ale potem przychodził ponownie niezależnie od pory doby. Tak więc sytuacja przerodziła się w stosunkowo niewesołą. Nie wiem, w jaki sposób niedźwiedź ten zakończył swój żywot - czy go odstrzelono, czy zdechł ze starości. W każdym bądź razie ponownie tego typu sytuacja w Bieszczadach nie powtórzyła się więcej, zaś władze Bieszczadzkiego Parku Narodowego dbają o to, aby dzikie zwierzęta trzymały się jak najdalej od ludzi.
A teraz wyobraźcie sobie, że podczas obserwacji przychodzi/podchodzi do Was niedźwiedź brunatny...
-
Cześć,
Wiedziony tytułem wątku nt. tego, co mówią przypadkowo napotkani przez nas ludzie podczas obserwacji astronomicznych (czy astronomii w ogóle) postanowiłem założyć wątek na temat tego, jakie zwierzęta napotkaliście tudzież jakie zwierzęta Was odwiedziły podczas prowadzenia obserwacji.
Moje doświadczenia są następujące:
1. Siedlce, podwórko rodziców - raz obok mnie bardzo blisko podszedł jeż, zaś ostatniej nocy na sąsiednim podwórku biły się dwa koty ze sobą - było głośno;
2. Bieszczady, Stuposiany, teren nadleśnictwa:
a) pierwsza noc - z tyłu posesji (za płotem) przyszedł jeleń. Usłyszałem coś za sobą, odwróciłem się w kierunku jelenia i usłyszałem ciężki tętent kopyt... Zakładam, że to był jeleń, ponieważ to było duże zwierzę, zaś o żyjących w Bieszczadach łosiach to nie słyszałem...
b) druga noc - na posesję (posesja nie ma zamykanej bramy) prawdopodobnie przyszedł ryś - była bardzo ciemna noc, zaświeciłem zwierzęciu latarką czołową prosto w oczy i uzyskałem silny odblask. Na pierwszy rzut oka pomyślałem, że to pies - ale przecież psy szczekają, to zwierzę nie szczekało. Potem myślę: lis!, ale rozmiarami było za duże. Kolejna myśl to wilk, ale przecież one chodzą stadami - tak więc metodą eliminacji doszedłem, że napotkałem rysia;
c) trzecia noc - na posesji z tyłu za mną nagle na ziemię spadło jakieś metalowe wiadro. Serce mi mało nie wyskoczyło ze strachu. Odwróciłem się w kierunku hałasu i zapaliłem latarkę czołową; w odległości ok. pięciu metrów ode mnie był... borsuk. Wydawał się zaskoczony światłem i stał sparaliżowany. Zgasiłem latarkę, on zaś czmychnął za zabudowania.
3. Bulwary Wiślane w Czerwińsku nad Wisłą: bóbr i lis. Lis to w ogóle nie bał się mnie nawet jak podszedłem do niego na odległość kilku metrów świecąc latarką - widać było, że jest przyzwyczajony do sztucznego światła. W mojej głowie zaś kołatała się myśl: nie ucieka, bo jest oswojony, czy raczej dlatego że jest chory na wściekliznę? W każdym bądź razie zgasiłem latarkę i wróciłem do obserwacji, sam lis zaś ominął mnie w odległości 5-6 metrów i poszedł w krzaki.
Te wszystkie sytuacje przydarzyły mi się wtedy, gdy byłem zupełnie sam i siedziałem bardzo cicho. Doszedłem do wniosku, że w takim terenie odludnym i leśnym po godzinie siedzenia po ciemku i po cichu to sporo tych zwierzaków można zobaczyć...
A jakie są wasze doświadczenia?
- 1
-
11 minut temu, JSC napisał:
Myślałem, ze każdy kupuje to co wydaje mu sie najlepsze w danej chwili za dane pieniądze...
Nie wziąłeś pod uwagę tego, że po zakupie następuje zderzenie wyobrażenia z rzeczywistością...
- 4
-
4 minuty temu, MrQ napisał:
Szymoff u mnie problem, bo o ile sąsiadki widać w miarę wyraźnie to kurde każda z nich po suficie chodzi także reflektor odpada chyba, że układ odwracający obraz zmontuję.
Można kupić soczewkę obracającą...
-
1 minutę temu, Szymoff napisał:
Skoro temat sąsiadek został poruszony to jaki sprzęt polecacie do ich obserwacji. Głównie chodzi mi o sąsiadki o małych rozmiarach kątowych i raczej dużej jasności powierzchniowej (raczej sąsiadka w pełni niż w nowiu).
Mówiąc o tych tematach, to koledzy żartowali sobie, że jeśli ożenię się, to mnie już kobieta tak łatwo z łoża nie wypuści
No cóż... niektóre gwiazdy są na wyciągnięcie ręki i potrafią być bardzo gorące...
-
Mnóstwo osób myli pojęcie teleskopu i lunety. Ja również musiałem tłumaczyć moim znajomym, że każda luneta będzie teleskopem, ale nie każdy teleskop będzie lunetą...
- 1
-
Mnie dzisiaj znajomy zapytał się, czy udało mi się przy pomocy teleskopu zobaczyć UFO...
No cóż - latających spodków nie widziałem, ale drony zdarzało się, zaś co do sztucznych satelitów - to praktycznie każdej nocy.
-
To ja kiedyś byłem u znajomych w listopadzie ub. Była akurat ładna pogoda, więc pokazałem im M42. Opowiadam im tak o tym M42, a nagle jedna osoba pyta się: "Czy jeśli tam żyją kosmici, to oni też tak oglądają nas, jak my teraz oglądamy nich?"
- 1
- 1
-
-
Czyli kitowiec... Na upartego można go spróbować rozebrać i wyczyścić... Kitowca to niespecjalnie szkoda...
-
Ale ten okular to kitowiec?
-
Przecież w Google wystarczy wpisać Hubble telescope images, albo astronomy picture of the day...
-
Poniżej dwa linki do nowych luster:
-
4 godziny temu, JSC napisał:
Nie liczy sie , bo to EDek.
Jest na szkle FPL51 czy jakims innym, bo nie pamiętam?
Żaden ED-ek, tylko achromat. Podobno jedna z soczewek obiektywu jest wykonana ze szkła typu ED, ale to wcale nie czyni go ED-kiem. Producent nie podaje, z jakiego rodzaju szkła robione są soczewki.
Aczkolwiek aberka najbardziej wali na najjaśniejszych gwiazdach - poza tym jest OK. Na planetach trochę ją widać, na DS-ach w ogóle.
-
Ja nie zgadzam się ze @ZbyT. Sam mam jeszcze mniejszy refraktor achromatyczny (102/460) i sprzęcik robi robotę. Wiadomo, że nie pokaże tyle szczegółów co Newton 6" czy 8", ale jego największą zaletą są właśnie niewielkie rozmiary i niewielka cena. Mała ogniskowa umożliwia uzyskanie małych powiększeń i dla wielu ludzi ma to swój urok - małe powiększenie daje możliwość obejrzenia DS-ów w otoczeniu najbliższych gwiazd. Jako "szukaczowego" okularu używam Super Plössla 32mm i rzeczywiste pole widzenia mam na poziomie ok. 30. Wraz z szukaczem typu Rigel odnajdywanie DS-ów to bajka. Cały zaś osprzęt zawieszony na statywie fotograficznym waży mniej jak 10 kg i wszystko mieści w sportowej torbie - także jako travelerek świetnie robi swoją robotę.
Do oglądania szczegółów DS-ów oraz ciemniejszych obiektów mam 16-calowego Newtona na Dobsonie - zupełnie inna kategoria sprzętu, ale jak musiałbym koniecznie wybierać, który z teleskopów jako jeden ma u mnie zostać, to będzie to refraktor.
Mazowiecka Grupa Obserwacyjna (Warszawa i okolice) - spotkania
w Spotkania, zloty, wyjazdy i imprezy
Opublikowano
Dębienica lepsza?