Skocz do zawartości

tomchm

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tomchm

  1. 21 minut temu, astrokarol napisał:

    A krowa nie chciała popatrzeć ? :D 

     

    Może się da zrobić odrośnik czy coś tego rodzaju do szukacza Telrad (nie wiem jak on działa nawet) ?

     

    Telefon to zuo ! Dlatego go używam :D:D Tak serio to chyba z lenistwa ... 

    Jak najbardziej chciała, ale rozmyśliła sie :D Niemniej nie miałem zamiaru ryzykować z telepem na wypadek, gdyby ponownie zmieniła zdanie :D

    Co do Telrada, to w Astroshopie można kupić coś takiego, ale zastanawiam się nad wykonaniem odrośnika we własnym zakresie - 214 zł za takiego maleństwo to strasznie dużo...

  2. Byłem wczoraj w Mostówce ale niewiele zdziałałem. Jakiś chłop krowę na pole wypuścił (bez łańcucha), tak więc stwierdziłem, że pora zwijać się.

    Niemniej jednak mogę wyciągnąć pierwsze wnioski:

    a) zamocowanie telefonu do celi to kiepski pomysł - mimo, że ekran telefonu jest czerwony, to jego blask przeszkadza w obserwacjach;

    b) dużym problemem będzie wilgoć - samo ZW nie zdążyło zaparować, ale szukacz Telrad zaparował w ciągu 20-tu minut.

     

    Tak więc test był częściowo udany, częściowo nie... Zobaczymy, jak pójdzie następnym razem.

  3. 7 minut temu, PiotrTheUniverse napisał:

    A może chcesz zaznać dziś nieba dużo lepszego w tym samym kierunku? A w sumie nie tak długo się jedzie. Miejscowość Dębienica w Puszczy Białej Wybieramy się tam ze znajomą. Będę próbował dostrzec Pluto. 

    Dzisiaj nie. Jutro z rana mam wyjazd z Warszawy i nie planuję być długo w Mostówce - postaram się zwinąć ok godz. 23.30. Na dłuższy wypad to może przyszły weekend, jak będzie pogoda. Dzisiaj to tak naprawdę będzie tylko test nowego sprzętu - na pierwszy ogień pójdą M51, M81 i M82 - nie udało mi się ich odnaleźć w tym Dobsonie. 

    Jedyne obiekty z Katalogu Messiera, które udało mi się do tej pory odnaleźć, to M13, M57 i M15 - z resztą poniosłem porażkę.

     

    Co do okularu - jest OK. Obraz ostry aż do diafragmy. ale jest spora krzywizna pola. Nie wiem, czy jest to cecha okularu, czy teleskopu...

  4. Ja dzisiaj wybieram się do Mostówki. Na miejscu planuję być ok. godz. 20.30. Zabiorę ze sobą teleskop Newtona 16" na Dobsonie. Zmodyfikowałem go lekko i zobaczymy, jak się sprawuje. Modyfikacja polega do dodaniu dodatkowego szukacza 6x30 (mój pierwotny to Telrad) oraz na dodaniu trzymacza pod smartfona.

     

    Mam teraz dwa szukacze - jeden do zgrubnego określenia pozycji (Telrad) oraz drugi do precyzyjnego określenia pozycji (6x30). Niestety pole widzenia 10 w okularze (Omegon Panorama II 21mm 1000) mocno utrudnia odnajdywanie obiektów na Niebie. Liczę na to, że teraz będzie mi z tym łatwiej.

    Trzymacz pod smartfona służy do tego, aby mieć mapę nieba cały czas na wierzchu i nie sięgać za każdym razem po smartfona do kieszeni.

     

    Ale to wszystko teoria - dzisiaj zobaczę, jak pójdzie w praktyce...

    • Lubię 1
  5. 42 minuty temu, razor8246 napisał:

    Spotkania ze zwierzętami dodatkowo urozmaicają nocne obserwacje i dodają im smaczku. W miejscówce gdzie jeżdżę, praktycznie każdej nocy odwiedza mnie jakiś zwierzak. Często potrafią nieźle wystraszyć, szeleszcząc nagle gdzieś za plecami. Przeważnie jednak z daleka informują o swojej obecności ;) Są to głownie lisy, sarny i zające. Raz miałem wyjątkowo bliskie potkanie z pewnym lisem.. Byłem akurat na towarzyskim wyjeździe w Zakopanem ale z racji, że był to drugi tydzień sierpnia nie mogłem odpuścić sobie okazji do nocnych obserwacji Perseid na tle Tatr. Rudy koleżka był tak towarzyski, że bez krępowania poczęstował się moim piwem...  Z grzeczności pozwoliłem mu dopić do końca ;)

     

    Ciekawe, czy taka porcja wystarczyła mu do tego, aby nawalić się...

  6. 6 godzin temu, Piotrek Guzik napisał:

    Jeśli widziałeś tylko odblask, to śmiało mógł to być pies (nie, nie wszystkie psy szczekają), albo np. sarna. Rysia naprawdę ciężko spotkać, nawet w Bieszczadach. A wilki bardzo często chodzą samotnie. 

     

    Odblask oczu był taki typowo... koci - źrenice bardzo mocno były zwężone. Poprzedniej nocy z tyłu posesji był jeleń, więc może ryś wyczuł go i szedł za nim. Na mój gust napotkane przeze mnie zwierzę to był ryś, aczkolwiek 100% pewności nie mam. Jak rozmawiałem na ten temat z gospodynią agrogospodarstwa, w którym nocowałem, to też ciężko było jej  uwierzyć, że to był ryś. Aczkolwiek opowiedziała mi inną historię.

    W latach 90-tych w Bieszczadach był niedźwiedź - samiec - który na starość oślepł. Nadano mu imię Madura. I ze względu na ślepotę ów niedźwiedź raz zawędrował w stronę Stuposian i kierowany węchem ruszył w kierunku jednego z śmietników na najbliższej posesji forsując ogrodzenie. Ludzie go przepłoszyli za pierwszym razem, ale potem przychodził ponownie niezależnie od pory doby. Tak więc sytuacja przerodziła się w stosunkowo niewesołą. Nie wiem, w jaki sposób niedźwiedź ten zakończył swój żywot - czy go odstrzelono, czy zdechł ze starości. W każdym bądź razie ponownie tego typu sytuacja w Bieszczadach nie powtórzyła się więcej, zaś władze Bieszczadzkiego Parku Narodowego dbają o to, aby dzikie zwierzęta trzymały się jak najdalej od ludzi.

     

    A teraz wyobraźcie sobie, że podczas obserwacji przychodzi/podchodzi do Was niedźwiedź brunatny...

  7. Cześć,

     

    Wiedziony tytułem wątku nt. tego, co mówią przypadkowo napotkani przez nas ludzie podczas obserwacji astronomicznych (czy astronomii w ogóle) postanowiłem założyć wątek na temat tego, jakie zwierzęta napotkaliście tudzież jakie zwierzęta Was odwiedziły podczas prowadzenia obserwacji.

     

    Moje doświadczenia są następujące:

    1. Siedlce, podwórko rodziców - raz obok mnie bardzo blisko podszedł jeż, zaś ostatniej nocy na sąsiednim podwórku biły się dwa koty ze sobą - było głośno;

    2. Bieszczady, Stuposiany, teren nadleśnictwa:

    a) pierwsza noc - z tyłu posesji (za płotem) przyszedł jeleń. Usłyszałem coś za sobą, odwróciłem się w kierunku jelenia i usłyszałem ciężki tętent kopyt... Zakładam, że to był jeleń, ponieważ to było duże zwierzę, zaś o żyjących w Bieszczadach łosiach to nie słyszałem...

    b) druga noc - na posesję (posesja nie ma zamykanej bramy) prawdopodobnie przyszedł ryś - była bardzo ciemna noc, zaświeciłem zwierzęciu latarką czołową prosto w oczy i uzyskałem silny odblask. Na pierwszy rzut oka pomyślałem, że to pies - ale przecież psy szczekają, to zwierzę nie szczekało. Potem myślę: lis!, ale rozmiarami było za duże. Kolejna myśl to wilk, ale przecież one chodzą stadami - tak więc metodą eliminacji doszedłem, że napotkałem rysia;

    c) trzecia noc - na posesji z tyłu za mną nagle na ziemię spadło jakieś metalowe wiadro. Serce mi mało nie wyskoczyło ze strachu. Odwróciłem się w kierunku hałasu i zapaliłem latarkę czołową; w odległości ok. pięciu metrów ode mnie był... borsuk. Wydawał się zaskoczony światłem i stał sparaliżowany. Zgasiłem latarkę, on zaś czmychnął za zabudowania.

    3. Bulwary Wiślane w Czerwińsku nad Wisłą: bóbr i lis. Lis to w ogóle nie bał się mnie nawet jak podszedłem do niego na odległość kilku metrów świecąc latarką - widać było, że jest przyzwyczajony do sztucznego światła. W mojej głowie zaś kołatała się myśl: nie ucieka, bo jest oswojony, czy raczej dlatego że jest chory na wściekliznę? W każdym bądź razie zgasiłem latarkę i wróciłem do obserwacji, sam lis zaś ominął mnie w odległości 5-6 metrów i poszedł w krzaki.

     

    Te wszystkie sytuacje przydarzyły mi się wtedy, gdy byłem zupełnie sam i siedziałem bardzo cicho. Doszedłem do wniosku, że w takim terenie odludnym i leśnym po godzinie siedzenia po ciemku i po cichu to sporo tych zwierzaków można zobaczyć...

     

    A jakie są wasze doświadczenia? 

    • Lubię 1
  8. 11 minut temu, JSC napisał:

    Myślałem, ze każdy kupuje to co wydaje mu sie najlepsze w danej chwili za dane pieniądze... :mr.green:

    Nie wziąłeś pod uwagę tego, że po zakupie następuje zderzenie wyobrażenia z rzeczywistością...

    • Lubię 4
  9. 1 minutę temu, Szymoff napisał:

    Skoro temat sąsiadek został poruszony to jaki sprzęt polecacie do ich obserwacji. Głównie chodzi mi o sąsiadki o małych rozmiarach kątowych i raczej dużej jasności powierzchniowej (raczej sąsiadka w pełni niż w nowiu).:emotion-5: 

    Mówiąc o tych tematach, to koledzy żartowali sobie, że jeśli ożenię się, to mnie już kobieta tak łatwo z łoża nie wypuści :) 

    No cóż... niektóre gwiazdy są na wyciągnięcie ręki i potrafią być bardzo gorące... ;) 

  10. 4 godziny temu, JSC napisał:

    Nie liczy sie :P, bo to EDek. ;)

     

    Jest na szkle FPL51 czy jakims innym, bo nie pamiętam?

    Żaden ED-ek, tylko achromat. Podobno jedna z soczewek obiektywu jest wykonana ze szkła typu ED, ale to wcale nie czyni go ED-kiem. Producent nie podaje, z jakiego rodzaju szkła robione są soczewki.

    Aczkolwiek aberka najbardziej wali na najjaśniejszych gwiazdach - poza tym jest OK. Na planetach trochę ją widać, na DS-ach w ogóle.

  11. Ja nie zgadzam się ze @ZbyT. Sam mam jeszcze mniejszy refraktor achromatyczny (102/460) i sprzęcik robi robotę. Wiadomo, że nie pokaże tyle szczegółów co Newton 6" czy 8", ale jego największą zaletą są właśnie niewielkie rozmiary i niewielka cena. Mała ogniskowa umożliwia uzyskanie małych powiększeń i dla wielu ludzi ma to swój urok - małe powiększenie daje możliwość obejrzenia DS-ów w otoczeniu najbliższych gwiazd. Jako "szukaczowego" okularu używam Super Plössla 32mm i rzeczywiste pole widzenia mam na poziomie ok. 30. Wraz z szukaczem typu Rigel odnajdywanie DS-ów to bajka. Cały zaś osprzęt zawieszony na statywie fotograficznym waży mniej jak 10 kg i wszystko mieści w sportowej torbie - także jako travelerek świetnie robi swoją robotę.

     

    Do oglądania szczegółów DS-ów oraz ciemniejszych obiektów mam 16-calowego Newtona na Dobsonie - zupełnie inna kategoria sprzętu, ale jak musiałbym koniecznie wybierać, który z teleskopów jako jeden ma u mnie zostać, to będzie to refraktor.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.