Temat nostalgiczny, to i ja powspominam.
Zainteresowałem się astronomią za namową naszego państwa ludowego. U jego schyłku MEN kupił do każdej szkoły newtona TAŁ Alkor 65/502.
Tak więc w pierwszej połowie lat 90-tych w mojej, jak i pewnie w wielu szkołach podstawowych, były wieczorami na boisku szkolnym spotkania kółka astronomicznego.
Pierwsze mgławice, planety, gromady otwarte, niesamowity Księżyc.
Przychodziło ledwie parę dzieciaków, reszty wolała się wyspać albo pograć wieczorami na Amigach albo na pierwszych PC.
Dla mnie wtedy nie istniał świat poza obserwacjami nieba i czytaniem książek o astronomii.
Pamiętam jakie niebo było niemal w centrum Warszawy, teraz tyle gwiazd to można zobaczyć jakieś 20km od stolicy. Ehhh.
W następnych latach jak to u dzieciaka pasja minęła, ale wróciła po ponad 20latach.