-
Postów
1 205 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Kapitan Cook
-
-
Chciałem sobie poprzeglądać konkretną tematykę i po odhaczeniu niechcianych działów znikło mi to co powyżej. Nie wiedzę żadnych opcji do włączenia. Pomocy !!!
-
O to właśnie mi chodziło. Czy to samo będzie miało miejsce na zwykłym obiektywie z założoną osłoną.
-
Hmm, jak czytam Wasze wypowiedzi to chyba już nikt nie jeździ poza miasto na astro. Ja fotografuję w miejscu gdzie nie będzie żadnego światła oprócz gwiazd. Bardziej chodziło mi o to czy taki nakręcany IR cut zrobi taką samą robotę jak w środku aparatu. Jak chodzi o odblaski, to ta sprawa też mnie interesuje, ale raczej w aspekcie czy jasne gwiazdy będą miały halo. Do wszystkich obiektywów mam oryginalne osłony.
-
Próbował ktoś z Was takiej taktyki, to znaczy zamiast stosować filtr przed matrycą przykręcić go na obiektywie?
https://www.photo4b.pl/p3578,filtr-uv-ir-cut-haida-nanopro-mc-72mm.html
Czy taki filtr jest dużo gorszy niż nasze astro IR-cuty ?
Chcę zmodować jeden z aparatów FF na full spectrum i móc nim wykonywać astro bez stosowania drogich rozwiązań typu filtry clip-on.
-
@Amator-astro co to za model Btwina ? Fajnie się prezentuje
-
@MarcinSn Moim zdaniem nie warto dopłacać 10 mld dolarów
- 1
- 5
-
6 godzin temu, Krzysztof z Bagien napisał:
Jak masz gdzieś lepszą fotę tego obszaru, to zapodaj. Ta jest najwyraźniej z 2017; może po prostu nie jest obrobiona na ładnie.
Dokładnie o to mi chodzi. Z tego obszaru pewnie nie ma , ale inne zdjęcia głebokiego pola Hubble były o niebo lepszej jakości. Tym samym nie wiem o ile lepsze zdjęcia robi Webb.
-
@Krzysztof z Bagien A z jakim zdjęciem z Hubbla porównywałeś zdjęcie z JWST ? Masz jakiś link ?
Bo widziałem o niebo lepsze inne z kategorii Deep field. Były inne kadry i to chyba strzelane kilka razy po upgradach sprzętowych. I ten do którego porównujemy to jeden z najsłabszych jakie widziałem.
-
@as1 Peżot przepiękny ! Tylko siodełko na jakieś pasujące bardziej do reszty i można plakat nad łóżkiem czepiać. Te nowe szosy wyglądają bezdusznie dla mnie.
-
-
Jeszcze małe sprostowanie, bo chyba niektórzy zrozumieli że ja tym rowerem jeżdżę max 12 km w tempie rekreacyjnym. Działka okazała się tylko przynętą i kiedy już złapałem bakcyla zacząłem ścigać się sam ze sobą. I żeby nie było, dla mnie ten rower to powód do dumy, po prostu z każdej strony słyszę - wymień to , wymień tamto i chciałem zapytać co o tym sądzicie.
Na dzień dzisiejszy potrafię przejechać 20 km ze średnią 35km/h przy bezwietrznej pogodzie kręcąc kółka wokół mojego miasta jadąc częściowo właśnie przez nie. No i mój największy ostatnio powód do dumy pierwsze 100km bez żadnego przygotowania, tu średnia wyszła 28,1 km/h. Wszystko przy braku jakiegokolwiek treningu, diety i serwisu roweru. W jakim stanie go kupiłem w takim jeżdżę, pompując tylko opony. Siodełko mam od jakiegoś roweru górskiego sprzed 20 lat, spodenki najzwyklejsze i jak widzę do mojego poziomu da się obyć bez wodotrysków. Jedynie co to planuję dokupić sobie lemondkę, bo miałem okazję jechać u znajomego na tym wynalazku i fajna sprawa na dłuższych dystansach.
-
@Patryk Sokol Wszystko się zgadza co do tych nizin. Powiedzmy że idealny teren aby obejść się bez wodotrysków.
-
Miło się czyta Wasze wypowiedzi. Czyli jednak nie zwariowałem z krytyką pchania osprzętu na każdym praktycznie kanale.
10 godzin temu, Patryk Sokol napisał:Bo i nie ma rożnicy,
To co naprawdę robi różnice w osiągach to dwie rzeczy:
1. Opór na oponach (toczny)
2. Opór aerodynamiczny
Dokładnie do tego samego wniosku doszedłem, przy pierwszej próbie dedukcji co może mieć faktyczny wpływ na osiągi.
W ogóle to szosę sprawiłem sobie aby dojeżdżać na działkę którą mam 12 km od siebie. I tak stwierdziłem że jak dam radę dojechać tam w 30 min to ma to jakiś sens.
00:43h - Pierwszy przejazd damką mojej mamy, bez żadnych przerzutek
00:30h - ten sam rower tydzień później, gdzie położyłem się na kierownicy coś ala lemondka
00:27h - szosa, z jazdą na zdecydowanie większym luzie
Teraz kiedy już jeżdżę 2 miesiące, nawet nie próbowałem przejechać tej trasy na czas. Zacząłem dojeżdżać tym rowerem do pracy. Oczywiście w celach motywacyjnych mocowanie na telefon. I tak z tygodnia na tydzień maksymalna prędkość zaczęła wzrastać - 35-40-45-50km/h. Na takim wydawałoby się starym dziadzie ! To co zauważyłem że pozycja ciała ma duży wpływ na to z jaką łatwością jedziemy powyżej 30km/h, ale to oznacza nie tyle dolny chwyt bo na nim praktycznie cały czas jeżdżę co maksymalnie obniżony tułów i głowę w dół - minus taki że do miasta taki styl to samobójstwo.
I teraz jak robię sobie wypady szosą na szosę, obok mojego miasta mam chyba Bieszczady Astro do jazdy na szosie ( E30- pełnowymiarowe pobocze-praktycznie non stop zabudowany) to podczepiam się pod innych kolarzy żeby sobie pogadać jak jeździ karbonową ramą. I wtedy chłopaki mi z wypiekami opisują czego tam nie mają:
- hydrauliczne hamulce - ja nie wiem na dobrą sprawę po co w ogóle tam hamulce - jak dla mnie szosa to rower do zapierdzielania ile wlezie na takich odcinkach gdzie się ich nie używa - ja hamuję jedynie kiedy jestem na mieście, na trasie przez 2 miesiące nie zdarzyło mi się ich użyć
- klamkomanetki - no tu zgoda, nie powiem aby to była wada, ale zauważyłem że jak człowiek ma takie ustrojstwo to zmienia te biegi jak opętany - ja się pytam po co ? Dla kadencji, zdrowych kolan ? Jakaś masakra normalnie. Jeszcze całkiem niedawno zmiana odbywała się tylko manetka na ramie i zawodowcom to nie przeszkadzało.
- Ilość biegów - 12 vs 5 u mnie ( z czego działają 3, bo inaczej łańcuch,napinać i ośka bardzo się zaczynają tulić do siebie ), ja praktycznie stoję na jednej przerzutce 98% czasu, kiedy jest duży wiatr zrzucam na lżejszą i tyle.
I najlepsze że tak jak jedziemy i jedziemy, gadamy i gadamy, i oni i ja lecimy jednym tempem. I wtedy zaczynają się dopytywać co ja tam mam i są zdumieni jak dali się wmanewrować, że jednak stalowa rama, brak klamkomanetek i to nie dość że jedzie, to jedzie tak samo dobrze jak ich wymuskany sprzęt.
Obecnie mam w planach wzięcie udziału w jakimś wyścigu rowerowym albo triathlonie, choćby po to aby zobaczyć minę innych czym przyjechałem
-
Mam pytanie do rowerzystów. Nabyłem ostatnio starą szosę i w międzyczasie namiętnie oglądam kanały na YT poświęcone rowerom szosowym. I tu non stop widzę onanizm sprzętowy, chyba jeszcze większych rozmiarów niż na naszym podwórku. Wszędzie tylko karbon, DI2 i stożek 10 cm. Jak nie masz, no cóż słabiutko. Natomiast ciekawe rzeczy się dzieją kiedy puścimy zawodowca:
I ja po takim teście pytam się. Na cholerę w tych wszystkich kanałach wciska się ludziom że powinieneś kupić coś lepszego, kilka gramów lżejszego jeśli to nie robi w zasadzie żadnej odczuwalnej różnicy.
Kolejne pytanie, dlaczego wszystkim tak zależy na redukcji masy roweru skoro ona stanowi zaledwie 15-20% całego zestawu ? Bo coś czuję że jeśli weźmiemy 2 zawodników z taką samą mocą to ten ważący 70 kg i jadący na 10 kg rowerze da niezłego łupnia zawodnikowi o masie 90 kg i jadącego ważacym 5 kg super rowerem.
Tu wracając do mojego sprzętu, mam 40 letnią stalową Kogę-Miyata, na byle jakim osprzęcie i po 50 km na Cannondalu CAAD 12 na Ultegrze i nie zauważyłem abym miał jakoś specjalnie lepsze wyniki. Jedynie co zauważyłem, to to że jest o wiele sztywniejszy a przez to mniej komfortowy w prowadzeniu.
- 2
-
4 godziny temu, Marcinos napisał:
16" na ASA DDM 085
@Marcinos Widzę, że nie bawimy się w półśrodki ... Rewelacja. Czekam na więcej kadrów z 16 cali, bo nie kojarzę nikogo na naszym forum kto z takiej ogniskowej operuje...
-
@suchyy a jak wyglądałaby sprawa gdyby dawcą prądu był zwykły powerbank ? Też wystarczy dać przetwornicę i podłączyć do rozebranej baterii ? Kolejna sprawa czy zwykły powerbank ma wystarczająco dużo mocy aby zasilić dowolną lustrzankę czy tez bezlusterkowca.
-
@OBERON RD gdzie znajduje się elektronika która decyduje jakie napięcie będzie ok ? Tzn nie ma dostępnych modeli do nikona i panasonika. I raczej jak rozwiercę oryginalne baterie i podłaczę je po prostu kabelkami aparat działał nie będzie.
-
Cześć, czy macie jakiś sposób na zasilanie aparatów zwykłymi power bankami ? Z sensownych rozwiązań widziałem jedynie jakieś układy pod USB z możliwością podwyższenia napięcia. Czy coś takiego podłączonego pod rozebraną baterię ma szansę działać ? Cel to robienie całodniowych timelapsów w szczerym polu bez dostępu do prądu i ciężkich aku. Najlepiej aparat, statyw i to coś co pozwoli zrobić 5000-10000 klatek bez konieczności dotykania sprzętu.
-
Jeśli ktoś chciałby się pozbyć dobrej sztuki to proszę o kontakt.
-
Jak wyżej, cena nie gra roli ( w granicy zdrowego rozsądku).
-
59 minut temu, lukost napisał:
Focę spod samiućkik Tater (no, prawie),
Wszystko jasne. W takim układzie BARDZO zazdraszczam. Lato to pewnie Twoja ulubiona pora na focenie astro. U mnie na 52 stopniach wiecznie zimno
-
Rewelacyjne te Twoje zdjęcia. Na jakim montażu leci ten setup. I co najważniejsze gdzie mieszkasz że masz choćby kawałeczek nocy ?
-
Cześć, właściciele Samyangów 135, co myślicie o obrazku z mojej sztuki ?
https://drive.google.com/drive/folders/1isg9brTGi_xm8tsEjmk_4PM3_xNv3uHk?usp=sharing
-
Mam Asi120MM i QHY178MM, coś tam paliłem w ubiegłym sezonie ale wszystko w BW i tak trochę brakuje koloru. Mam manualne koło filtrowe bez samych filtrów i złączek do samej kamery. Po głowie chodzi kupno 224MC lub 462MC tak aby nie bawić się składanie. Czy w związku z wielkością pixela używając odpowiedniego Barlowa uzyskam w zasadzie tej samej jakości zdjęcie ?
Obejmy do Samyang 135mm
w Giełda: Archiwum
Opublikowano
Jak w temacie.