Skocz do zawartości

kubaman

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 067
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez kubaman

  1. co więcej, nie jest to nieosiowość czy ugięcie guidera. Przeprowadziłem próby, podczas których guidowałem obiektywem głównym - identyczne wyniki mimo innej skali
  2. jest zamocowana trwale dwoma śrubami, a guinder finder już w stopce normalnie obiektyw w porównaniu do mocowania np. Newtona, którego mam jest wielokrotnie bardziej solidne, tu naprawdę nie ma powodu żeby się przyczepić dwie obręcze skręcone na maksa, zero luzów, już sam montaż ma na paskach zdecydowanie większe luzy (ale to normalne) zestaw jest idealnie pieczołowicie wyważony
  3. Tu przykładowe zdjęcie wykonane podczas pierwszego w załączonych logów https://drive.google.com/open?id=1-ShfhuVTcrp5UBmbVEAnV0WcSdE_8j0K
  4. OK, obiecuję ostatni raz. Nie jestem w stanie opanować guidingu. O ile w DEC jest bardzo dobrze, to w Ra jest bardzo źle. Gwiazdy są rozciągnięte po Ra, raz mniej raz więcej, raz prawie wcale, innym razem masakrycznie. Nic nie jest stabilne, co noc kompletnie inne wyniki dla tych samych ustawień. Mój zestaw wygląda teraz tak: Wszystko jest super zespolone, wyosiowane, skolimowane. Zestaw ustawiam na polarną za pomocą opcji w płatnej wersji SharpCap, bardzo dokładnie. Kable spięte (teraz jeszcze lepiej niż na zdjęciu). Próbowałem zasadniczo wszystkich możliwych ustawień - ekspozycji od 1 sek do 10 sek, wszystkich kombinacji algorytmów guidingu. Najlepsze efekty uzyskuję dla Lowpass2 lub ewentualnie Histereza, z MinMo na poziomie pomiędzy 0.00 a 0,10 i czasie ekspozycji 1-2,5 sek. Dłuższe czasy dają zdecydowanie gorsze gwiazdy, to potwierdzone więc proszę nie sugerować. Montaż trzy razy rozbierałem, usunąłem nawet z niego poważny luz w osi Ra, ale niestety nic się nie zmieniło w prowadzeniu. Kamera guidująca to QHY5II L mono. Zasadniczo mam wrażenie, jakby guider miał inną skalę niż faktycznie ma wpisane w PHD2 i non stop przesterowywał dokonując nadkorekt. Niestety gdy zmniejszę agresywność poniżej pewnego poziomu (za każdym razem inaczej, brak powtarzalności, próbowałem od 20 do 100%) montaż odpływa i nie wraca na swoje miejsce. Brałem pod uwagę uszkodzenie silników krokowych, ale producent tego montażu powiedział mi że to się nie zdarza, zastanawiałem się czy elektronika nie padła. Nie mam pomysłu, ale zasadniczo non stop dostaje inne efekty, nawet jak były te piękne noce przez tydzień, cały czas takie same warunki, musiałem dzień w dzień robić nowe ustawienia. Gdy wyłączę guiding (przy asystencie) mont idzie płynnie, ale Ra odjeżdża, bo ten mont tak ma i musi być guidowany. Jak włączę guiding, to prowadzenie staje się urywane, szarpane, ostre. Parametr OSC mam zazwyczaj pomiędzy 0,65 a 1. Albo jestem, strasznym idiota, albo coś naprawdę niezwykłego się ty dzieje. Oto przykładowy, 8 godzinny log guidingu. Dla niezorientowanych - Avalon Linear Fast Reverse to montaż, który nie ma zębatek i w całości działa na systemie pasków, normalnie charakteryzuje się bardzo gładkim prowadzeniem i błędem okresowym niemającym wpływu na pojedyncze ekspozycje (jest bardzo długi przez 4 przekładnie paskowe). Osiągnięcie wyniku Rms na poziomie 0,2-0,4 nie stanowi problemu dla tego monta, w sieci pełno jest materiałów, o 30 minutowych ujęciach na 2,5 metrowych teleskopach z idealnie okrągłymi gwiazdami. Legendarna jest jego powtarzalność. Cóż ja mam problem po minucie, dwóch. najlepszy wynik jaki osiągnąłem na wykresie to 0,7, ale krótko, przy czym gwiazdy nie były okrągłe. Codziennie co innego. Jeszcze jedno, ten mont ma taką charakterystykę, że błyskawicznie dokonuje korekty, dlatego wyniki zazwyczaj są lepsze od wykresu i ja to potwierdzam. NEQ6 miał lepsze wykresy, ale gorsze gwiazdy. Niestety to za mało przy takim wykresie koniec końców jest źle. Tutaj inny przykład z tych dobrych nocek sprzed tygodnia: Zauważyłem, że kalibracja ma kolosalny wpływ na wynik, kalibruję więc przy równiku i meridianie. Zasadniczo kalibruję prawie za każdym razem, bo tak źle idzie. Ustawiam prędkość guidingu na 0,1 bo przy wyższych mam taką piłę na wykresie, że zdjęcia są wszystkie do kosza. Tak wygląda powiększenie wykresu na korekty: Czy ktoś ma jakiś pomysł co robię źle?
  5. Spaliłem elektronikę mojego monta ! W niedzielę musiały zawinąć mi się kable od zasilacza (na samym dole przy statywie) i przerwały przewód. Polutowałem go, ale zamieniłem bieguny i usmażyłem kondensator stabilizujący...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Iluvatar

      Iluvatar

      Co do sterownika motora, to po wylutowaniu kondensatorów i regulatorów zmierzyłbym rezystancję pinu z zasilaniem do masy lub opcję testowania diody, ale przez przyłożenie sondy "dodatniej" do masy i "ujemnej: do zasilania. Wtedy może uda się sprawdzić, czy wewnętrzna dioda zabezpieczająca nie została przebita.

    3. kubaman

      kubaman

      Miałem chyba sporo szczęścia. Wlutowałem nowy kondensator w miejsce tego, który eksplodował i wszystko działa.

    4. sidiouss

      sidiouss

      Większość stabilizatorów o dziwo ma dużą tolerancję, do odwrotnego podłączenia zasilania ;) 

  6. Contra spem speo, że tak powiem. Nie wychodzi, ale trzeba robić, bo pogoda taka ładna. Znowu pierwsze ever utrwalenie tego zakątka Wszechświata. ASI 1600MM-C Pro + Canon EF 600L IS F4 Ha 65 x 5min , prawie pełny kadr, trzeba było obcinać po stackowaniu, bez zmniejszania.
  7. Mam takie coś. Kończę sesję rano, wyłączam SGP. Wieczorem włączam i mam etn sam filtr co wieczorem, ale pokazuje mi LUM. Nie mam możliwości przełączyć koła filtrowego na ten sam filtr. Musze wybrać inny filtr, by fizycznie ruszyć koło, i ponownie ten sam filtr. Inaczej pokazuje "moving" i tyle. Przed domem ujdzie, ale w obserwatorium dostał bym szału.
  8. no bez przesady - gwiazdy po lewej prawej są jak cygara, lub raczej jak zeppeliny. Mają kilometr długości w RA
  9. miałem kupić u Ciebie, może pamiętasz, ale znalazłem używkę ze sklepu Tecnosky za połowę ceny, był to mont właściciela tej firmy. Albo ja jestem naprawdę skończonym idiotą, albo z montem jednak coś nie tego. Albo fatum, przypadek na doktorat. Popatrz tylko na to:
  10. czysta jak łza Romek, nie potrafię tego użyć, ktoś chyba doktorat pisał pisząc ten program
  11. Dzięki za odzew Widzicie to jest tak - jestem niecierpliwy to prawda i poza wszystkim nie jestem geekiem, więc nie znam kruczków sprzed 10 lat, które pomogły by mi w tym co robię. Ale nie jestem też jakoś szczególnie tępy, chcę się uczyć i nie mam z tym problemu. Moim problemem jest to, że robię to co inni, czytam wszystkie możliwe fora, pytam Was, oglądam filmy na YT i co? Wszystkim gra, mnie nie gra. SGP. EQmod, stackowanie, APT, RS323-USB, guider, SharpCap, PHD2, polar alignment, mont, guiding, dystorsje, ostrzenie, koma - wszystko jest źle. A na drugi dzień, tylko połowa. I nie ma żadnego powodu by tak było. Gdyby mój mont codziennie dawał tak złe efekty jak wczoraj, to już dawno bym go wysłał do Włoch. Ale na drugi dzień idzie bardzo fajnie, brakuje minimalnie i wydaje się, ze mogę to ogarnąć i to nie wina sprzętu. Wyślę, stracę czas i pieniądze i jeszcze się ośmieszę. Zaczynałem dwa lata temu od Newtona 10: GSO. Mnie się podobało, był problem z korektorem, ale np kolimacja mi nie przeszkadza, chyba w miarę dobrze to robiłem. Ale nie potrafiłem utrzymać prowadzenia. Zmieniłem mont, znalazłem Jona Ristę, który ma EF 600 i postanowiłem pójść w te stronę. CZyli a) poprawiłem sprzęt i to zasadniczo, dwa zmniejszyłem wymagania prawie o połowę. Rezultaty są generalnie chyba gorsze. Gdybym mógł chociaż wydedukować co się dzieje, to bym nad tym pracował. Nic nie wiem, nic kompletnie nic. Przykład - jak fotografowałem IC 405 miałem fajne prowadzenie i bez rotacji pola. Chciałem dorobić kolor przedwczoraj. Prowadzenie monta było słabe, a gwiazdy jechały po jednej stronie kadru. Kupiłem przejściówkę ZWO na 17mm by mieć dokładnie wymaganą odległość back focusa, nic się nie zmieniło. Myślę - kurcze, podstawy, celuję w polaris przez Sharp Cap, może ze węglu na cone error coś się dzieje złego. Włączam YT, i jadę PHD2 polar alignment. Półtorej godziny z okładem. Ustawiam, sprawdzam - pokazuje że jest fatalnie. Ustawiam (wróciłem do pierwszego punkty) i sprawdzam i odwrotnie. Jakby to miało dokładność w stopniach, a nie sekundach. Robię tradycyjny dryf, wynik w PHD2 to 0,4 sec. włączam guiding - Rm 2,3 Wkurzam się o 1 w nocy, idę i na chama ustawiam na polarną przez lunetkę - Rm spada do 1,2, ale po godzinie jest znowu 1,7. CVo gorsza, normalnie mam taki wynik,. ale gwiazdy nie są pojechane, tym razem jest masakra, zmarnowana noc. Do tego gwiazdy kreski od nieosiowości. Zero pomysłu. Zmieniłem monta na Avalon, bo wszyscy co do jednego w sieci mają Rm rzędu 0,4 - 0,2 i twierdzą, że jest to 100% powtarzalne. ja nie miałem lepiej niż 0,8 i akurat wtedy miałem pojechane gwiazdy jak fest. Po prostu tracę nadzieję, nie chodzi o to, ze problem jest i trzeba być wytrwałym, tylko że on się pojawia i znika i nie ma zasady.
  12. Fajna nocka, czyste niebo, ciepło. Od 6 godzin usiłuję coś sfotografować, a wychodzi tylko sieczka. Sprzęt mnie definitywnie nie lubi. Jestem w takim momencie astrofotograficznej drogi, że albo jutro wszystko sprzedam w cholerę i zapomnę na dobre cały ten stres i bezradność związaną z faktem, że NIC nie działa tak jak powinno, pomimo kolosalnych nakładów finansowych. Albo wydam kolejną górę pieniędzy oszukując się, że zaczynając od nowa tym razem się uda. Gdybyście mieli coś zmienić, to jaki teleskop byście kupili? Powiem szczerze, że jako fotografa pociągają mnie bardzo szybkie sprzęty, na przykład RASA. Choć wiem, że czas zaoszczędzony na fotografowaniu mogę zmarnować na inne problemy. Myślałem też o newtonie Boren-Simon. Spirit pokazuje fajne fotki z RCka, Adam z dużego newtona. Refraktory niby bezproblemowe, ale ciemne jak .. No napiszcie coś proszę, bo jutro wystawię wszystko na giełdzie.
  13. Chyba nie o dogadanie chodzi, ja po prostu nie wiem dalej co mam myśleć. Może jestem na to za mało zaawansowany. Jeśli to sprawka DSSa to temat zakończony. Paweł, będzie mi trudno bo to 500 plików około. Spróbuję sobie jakoś sam to sprawdzić, może użyję innego programu, np. APP.
  14. Tomek, oczywiście Dlatego właśnie o tym piszę. Problem jest tylko taki, że złapałem jakiś trop co do wyglądu gwiazd, ale nie wiem jak go interpretować i co pożytecznego dla siebie z tego wyciągnąć, by to poprawić. Coś się tu złego dzieje i nie wygląda to na optykę. Mówię o tej konkretnej obserwacji.
  15. No dobra, ale ponawiam pytanie - skąd to przesunięcie środka gwiazd, o którym pisałem w drugim poście? Ktoś wie? Jeśli mogę to wydedukować z Waszych postów powyżej, to nie wiem jak. Jak pokazałem na animacjach, kwestia nie dotyczy rogów, ale całej klatki, w samym centrum mam bardzo wyraźne przesunięcie pomiędzy 5 sek i 15 sek. Nie jest to raczej żadna nieosiowość, bo efekt się ewidentnie zmienia z czasem ekspozycji. W takim razie czy to wina stackowania, czy też może guiding pojechał? Czy może coś innego? Zaznaczam, że stackowałem osobno, raz dla 15 sek i raz dla 5 sek (rejestrowałem wspólnie), więc efekt który zaobserwowałem powyżej nie ma związku z progresją w czasie, temperaturą itd. ale tylko z czasem naświetlania. Przy okazji - nie było tu wcale flipa. P.S. dla pewności - mam nadzieję, że to widzicie na tych animacjach? Gwiazdy są okrągłe w obu przypadkach, ale ich środek jest przesunięty w zależności od czasu ekspozycji. 5sek mieści się w 15 sek, ale jest w jego skrajnym lewym górnym rogu, a nie w centrum.
  16. https://drive.google.com/open?id=1UShC5lTfbHt33rxi10XgTydeuneGFPzB
  17. Mogę oczywiście pokazać dwie klatki tylko nie wiem jak chcesz to sprawdzić, skoro tu potencjalny wpływ będzie miała rejestracja (wyrównanie) z DSSa.
  18. Chciałem Was zapytać. Przy okazji klejenia tego materiału, zauważyłem dwie istotne sprawy. Po pierwsze w zasadzie nie widać comy, czy innych dystorsji i nie osiowości. Być może miałem szczęście, bo to u mnie )chyba) zależy od położenia obiektywu. Po drugie i ważniejsze, choć być może finalnie mające związek z tym pierwszym zaobserwowałem dla naświetlania 15 sek i 5 sek dziwną sprawę. Otóż obraz gwiazd. który w obu przypadkach wydaje się w miarę okrągły, po nałożeniu obu obrazów ukazuje, że pojaśnienie dla 15 sek nie jest koncentryczne z 5 sek ujęciami. Tu przykład ze środka kadru: Wszystkie klatki były wyrównywane wspólnie w DSS, więc powinny być idealnie wyśrodkowane. być może DSS się nie spisał, być może jednak mont sobie płynie i już po 15 sek mam taką różnicę. jak być może wiecie walczę z guidingiem i montażem i nie mam pomysłu jak go ogarnąć. Problem jest poważny, nie wynika wyłącznie z mojego lamerstwa. Czy to może być rotacja pola? Ustawiam na polarną bardzo bardzo dokładnie za pomocą Sharp Cap, wielokrotnie przeprowadzając sprawdzenie - 2-3 reazy by upewnić się, że na pewno jest dobrze. tu krawędź kadru
  19. Skusiła mnie Andromeda, która tak ślicznie świeci mi nad głową. Zdjęcie zrobione pomiędzy innymi obiektami w ciągu ostatnich świetnych nocy. Szczerze mówiąc zniechęca mnie LRGB - za dużo zabawy, wolę Ha, no ale brak księżyca i taka widoczność po prostu zmusiły mnie by coś spróbować. Kadr jest jaki jest, bo nie mogłem przestawiać kamerki chcąc dopalić O3 i S2 do innego obiektu, który robię od dłuższego czasu. . L 95x15s + 100x5 sek + 100 x1 sek Generalnie bardzo mało materiału, ale coś tam widać. Work in progress. Mam kilka pytań dotyczących prowadzenia i osiowości, ale to zobrazuję w następnym poście.
  20. rozumiem, myślałem raczej pod kątem dużych luster i dużych ogniskowych, niekoniecznie GSO Truss Tube. Na przykład C11Edge HD, C14 Edge HD itp
  21. Paether, zakładam, że to do mnie - szczerze, nie mam pojęcia co to, ale zgaduję, ze jest tam więcej gwiazd.. A co do zdjęcia - czyli kupno większego teleskopu (z większą ogniskową) w Polsce niekoniecznie jest bzdurą..?
  22. nie, tylko ja znam ten teren ze swojego zdjęcia .. imponujący detal
  23. to tam są trzy gwiazdy w sercu a nie dwie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.