Może i anachronizm, ale nie o to przecież chodzi. Po co szkicować, skoro można focić, po co focić, skoro można ściągnąć dane z NASA i obrobić, po co obrabiać, skoro można ściągnąć obrobione. Po co wędkować, skoro można kupić 2kg karpia w rybnym. Nie chodzi o to, żeby złapać króliczka, tylko, żeby króliczka gonić.
Jest w tym pewna doza romantyzmu i to mi się podoba.
Czy forum jest nieprzyjazne wizualowcom? Nie sądzę, po prostu jest ich chyba obecnie mniej (na forum). Ja sam, choć mnie wizual jakoś zupełnie nie kręci, to z wypiekami czytam relacje innych z obserwacji (i z podziwem oglądam szkice).
Aż się chce zbudować własny kwadrant i robić pomiary jak Kopernik.