Skocz do zawartości

majer

Społeczność Astropolis
  • Postów

    897
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez majer

  1. Nie chcę studzić entuzjazmu, ale szanse zobaczenia czegoś oceniam na zerowe. Już tu kiedyś była mowa, że musiałby nad Polską być kolor żółty co najmniej, aby było można coś zobaczyć. A do tego jest bardzo daleko. Poza tym dzisiaj Księżyc prawie w pełni, więc tym bardziej niczego się nie zobaczy.
  2. I faza nie ta. Takie zdjęcie to będzie można trzasnąć we wrześniu lub październiku. Niestety z Polski będą możliwe tylko dzienne obserwacje.
  3. O ile mi wiadomo udział w obozie "osób towarzyszących" nie jest przewidziany. Jak słusznie domel003 zauważył jest to zaproszenie imienne. Nie znam jego treści, bo nie zajmowałem się rozsyłaniem zaproszeń, ale jestem prawie pewien, że jest to zaproszenie dla jednej osoby, a nie dla osoby + towarzystwo. Na pewno wcześniej należy uzgodnić to z komendantem obozu (namiary macie w korespondencji), ale raczej się nie zgodzi, bo liczba miejsc jest z różnych względów ograniczona. Jakby tak każdy przyjechał z dziewczyną/chłopakiem, to obóz rozrósłby się dwukrotnie. A nawet jak się komendant zgodzi na przyjazd osoby towarzyszącej, to trzeba wziąć pod uwagę, że dodatkowa osoba też musi coś jeść itd. i w związku z tym ktoś musi zapłacić za jej pobyt na obozie. Piszę o tym, żebyśmy uniknęli przykrych niespodzianek i rozczarowania, jak już będziecie na miejscu. Dodam jeszcze, że warto wziąć ze sobą latarkę, która świeci niezbyt jasno na czerwono (jeśli nie macie, to w dobrych sklepach z takim sprzętem jest do kupienia za kilkanaście złotych). Przyda się bardzo podczas nocnych obserwacji.
  4. Co do teleskopów, to jest tam m.in. synta 8" na dobsonie, teleskop na montażu paralaktycznym, ale parametrów nie pamiętam oraz jakiś Celestron na montażu z GOTO, parametrów też nie pamiętam, bo nie lubię tego teleskopu (ze względu na to, że jak nie ma prądu, to nie ma mikroruchów - to jest moim zdaniem bardzo duża wada tych teleskopów), ale zdaje się, że też 8". Oraz oczywiście to, co ze sobą przywiozą uczestnicy. Aparat najlepiej mieć swój niestety.
  5. Ja napiszę tak: naprawdę warto! Zwłaszcza, jak lubisz nie tylko się obijać, ale także podczas wakacji pouczyć się trochę nauk ścisłych. Bo to jest obóz naukowy, podczas którego są zajęcia z astronomii, matematyki, fizyki, informatyki, ale nie tylko. Wszystko zależy od pomysłów i kompetencji kadry, a nie jest tak, że wszyscy studiują astronomię, fizykę, czy podobne kierunki. Oczywiście nauka nie zajmuje całego czasu. Całkiem sporo zostaje go do różnych innych zajęć, w tym , oraz na nawiązywanie przyjaźni, które czasami trwają do końca życia. Całkiem sporo jest małżeństw wsród osób, które poznały się podczas któregoś z obozów lub seminarium (bo poza obozami są organizowane seminaria i zimowiska, teraz nazywane warsztatami). Jeśli grasz na jakimś instrumencie (i nie jest to fortepian, lub coś równie ciężkiego do transportu), to warto zabrać go na obóz. Jaka atmosfera panuje na takich obozach i seminariach możesz dowiedzieć się oglądając zdjęcia, których duża reprezentacja jest na wspomnianej przez Ciebie stronie. Dodam jeszcze, że ja na pierwszym obozie Almukantaratu byłem w roku 1993, a teraz przyjeżdżam jako kadra i całkiem prawdopodobne jest, że jeśli przyjedziesz - będziesz miał ze mną do czynienia.
  6. Dzisiaj na APODzie jest bardzo ładna animacja protuberancji ze zdjęć wykonanych przez tę sondę. Poza tym spację stawia się po znaku interpunkcyjnym, a nie przed!
  7. Na angielskiej Wikipedii, czy SEDS podają, że miała jasność porównywalną z Jowiszem i była bliżej niż 20 tysięcy lat świetlnych. Tu jest też strona poświęcona tej supernowej. A co do supernowej 1987A, to tutaj (in english) piszą, że była to niespodzianka. Ale gwiazda była obserwowana, bo była ciekawa sama w sobie.
  8. Skoro jesteś "zielony" to proponuję zacząć od czegoś łatwiejszego, np. M27, czy M57. Akurat przez najbliższe kilka miesięcy będą bardzo ładnie widoczne. Ale prawdą jest, że przez chmury ciężko jest się przebić mgławicom. Na Słońce łatwo się ustawia patrząc nie przez okular, a na cień tuby teleskopu. Trzeba dążyć do tego, aby cień był jak najmniejszy. Gdy osiągnie się to minimum, to jest pewność, że Słońce jest w okularze.
  9. majer

    Słoneczne zagrożenie

    Żeby niektórzy nie czuli się poszkodowani, to też się czepnę: feeria. Choć "żeczy" w poście angi niewiele może przebić.
  10. Wydaje mi się (ale nie jestem tu fachowcem), że camera obscura tej wielkości musiałaby mieć otwór porównywalny z długością fali światła, a wtedy zamiast zdjęcia wyszłyby prążki dyfrakcyjne.
  11. Jakoś nie wierzę, że da się coś sensownego sfotografować obiektywem o średnicy ułamka milimetra. Nawet jeśli jest to made in Japan. Ale pomysł fajny.
  12. Niektórzy w szkole nie uważali na lekcjach polskiego i niestety trzeba ich poprawiać teraz, bo jak się czyta niektóre posty, to oczy bolą. Naprawdę warto zaglądać np. na stronę so.pwn.pl oraz przyswoić sobie zasadę "spacja zawsze po, nigdy przed" (dotyczącą znaków interpunkcyjnych). Popieram też Radka w kwestii klikania w "Podgląd postu". Sam to robię za każdym razem.
  13. Porównaj sobie zdjęcia z tego wątku. Na ostatnim obrazku też są refleksy od Księżyca, a na pozostałych ich nie ma. I to nie tyle paproch, co odbicia na soczewkach obiektywu.
  14. Pewnie dlatego nic się nie pojawiło, bo Księżyc nie zaglądał do obiektywu.
  15. Taka już natura refleksów w obiektywie, że poruszają się w przeciwnym kierunku niż źródło światła. To mógł być jakiś paproch na obiektywie. 40 sekund naświetlania jasnego Księżyca zrobiło swoje.
  16. Do meteorów są specjalne mapki gnomoniczne, na których można rysować meteory jako linie proste. Do ściągnięcia np. stąd.
  17. Może trzeba bo prostu wytłumaczyć dziecku, że powiększenie to nie wszystko (a jak jest za duże, to wręcz szkodzi) i co można przez lornetkę zobaczyć. Że teleskopy o średnicy 6 cm i powiększeniu 700x to badziew niewarty żądanych za nie pieniędzy i że są obserwacje, w których lornetka sprawdza się lepiej od teleskopu. Moim zdaniem wszystko zależy od otoczki, w jakiej się ten prezent daje. Możesz rozejrzeć się też za Niebem przez lornetkę Patricka Moore'a. Niestety jest to towar mocno deficytowy. Poza tym lornetkę będzie można wziąć na jakąś wycieczkę, a z teleskopem w tej sytuacji są spore trudności, które często to uniemożliwiają.
  18. Nie wiem, czy to jest właściwy wątek, ale zauważyłem taką ciekawostkę: napisałem coś w wątku "Copernicus Model Układu Słonecznego Orginal" dzisiaj, czyli 8 kwietnia o godz. 0:29, a potem już nic. Ale, jak kliknąłęm w link "od ostatniej wizyty", to na liście nowych wiadomości pokazało mi się, że coś napisałem po godz. 2:00 (już nie pamiętam dokładnie, która godzina się pokazywała), a teraz widzę, że napisałem coś o 7:20, choć wtedy miałem wyłączony komputer i byłem w objęciach Morfeusza. Nie wiem, czy inne osoby też widzą tak samo, jak ja. Oczywiście jak się wejdzie do tego wątku, to nie pojawia się żadna dodatkowa wiadomość napisana przeze mnie o rzeczonej godzinie, a jedynie, że ostatnia wiadomość napisana przeze mnie jest z dzisiaj o godz. 0:29. Ciekawe z czego to wynika.
  19. A niech piszą. Nasłuchałem się już tyle na swój temat, że zaskoczyć mnie raczej nie mogą. Choć kto wie? Zresztą - będę w niezłym towarzystwie. Jak widać przypominania o zasadach pisowni nigdy dość. Tylko może niech wcześniej zajrzą tu lub niech zaczną zaglądać tu. A jakbym brał udział w ankiecie, to wybrałbym odpowiedź "nie warto".
  20. A kto nie słuchał (tak, jak ja), to niedługo będzie mógł posłuchać tutaj. Oczywiście warto posłuchać innych wcześniejszych audycji. Np. tydzień temu prof. Meissner z UW bardzo interesująco opowiadał o LHC, cząstkach elementarnych i nie tylko.
  21. Też bym wziął udział w tej ankiecie, ale nie wiem, co oznacza słowo "uważarz", które jest w pytaniu.
  22. Właśnie: może pomyliłeś June (czerwiec) i July (lipiec)?
  23. Sprawdziłem jeszcze, kiedy w 664 r. p.n.e. wypada równoczesny wschód Syriusza i Słońca. Starry Night podaje, że 23 - 24 czerwca. Uwzględniając precesję moim zdaniem niemożliwe jest, żeby heliakalny wschód Syriusza był tego samego dnia roku w 2007 r. n.e. i 664 r. p.n.e.
  24. Sprawdziłem w Starry Nighcie (ustawiając współrzędne podane tutaj)) i pokazuje mi podobnie, jak sumasowi: wschód Syriusza o 3:10, wschód Słońca 5:19. I to wygląda chyba rozsądnie. Bo dziwne by było, gdyby po 2671 lat precesji momenty wschodu Słońca i Syriusza był takie same tego samego dnia roku. To trochę ponad 10% całkowitego okresu precesji.
  25. Na stronie autora (link jest podany pod obrazkiem; warto zajrzeć, bo są tam inne interesujące zdjęcia, ale niestety strona jest zrobiona po węgiersku) jest podane, że czas ekspozycji wynosił 6 sekund. I tego należało sie spodziewać. Może po prostu słabo wiało. Dokładne parametry zdjęcia: Sądząc po galerii autora te zjawiska nie są czymś bardzo wyjątkowym, trzeba tylko często zadzierać głowę do góry
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.