Skocz do zawartości

Paweł Sz.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 438
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Paweł Sz.

  1. Pozwolę sobie coś napisać Posiadam ten model APM od początku roku. Wcześniej używałem Nikona 10x50 Ex i Deltę Optical Extreme 10x50 Ed. Lornetka APM pod względem dawanych obrazów jest o wiele lepsza od Delty Extreme, szczególnie jeśli chodzi o ostrość na krawędziach pola. Widoki w nocy rewelacyjne, jeśli ktoś się zastanawia nad dobrą 10x50 to warto, tym bardziej że ten model na giełdzie jest w zasadzie nie do kupienia
  2. No tylko z 7x50 to zbyt głęboko nie zajrzysz Raczej przegląd nieba na bardzo szeroko. Do pary w mojej ocenie konieczna min. 15x70 na statyw.
  3. Przy obecnej inflacji, logistyce i dostępności surowców wcale mnie to nie dziwi. Podobne decyzje w APM i kto wie co dalej. Oby znów nie nadeszły czasy, że na rynku będą głównie plastikowe zabawki i sprzęt dla wybranych za kilka tys. Wtedy hobby dla zwykłego użytkownika stanie się gorzej dostępne. Szczęśliwi ci, którzy mają już sprzęt
  4. Jeśli nie możesz sobie pozwolić na Deltę Extreme to Delta SkyGuide 15x70 też będzie dobrym wyborem. To już fajna lornetka na start i lata świetlne przed wspomnianymi SkyMasterami, czy też Starlightami :) Pogodnego nieba
  5. Patrzyłem dwa razy przez ta lornetkę u dwóch różnych osób. Jedna była totalnie rozkolimowana, mydlany obraz itp itd. Szkoda oczu. Jednak druga sztuka miała idealną kolimację i co mnie zaskoczyło - nie było wcale aż takiej tragedii (jak na tą półkę cenową). Pod ciemnym wiejskim niebem obraz był nawet akceptowalny do przeglądu nieba i zabawy. Powiem tak - jeśli trafisz dobrą sztukę (wybrany przetestowany egzemplarz) i nie miałeś wcześniej żadnej lornetki - będziesz zadowolony. Jeśli jednak miałeś okazję spogladać przez sprzęty z wyższej półki i oczekujesz konkretnej estetyki obrazu - zdecydowanie odpuść
  6. @lkosz tak i nie Często dany sprzęt sprawdzi się po prostu lepiej do konkretnych zastosowań i tak w przypadku maka, większość osób obserwuje nim właśnie obiekty US, czy też gwiazdy podwójne. Da się też zobaczyć DSy, ale efekt będzie lepszy i łatwiej osiągalny w innym sprzęcie. Dalej podtrzymuję, że niektóre obiekty prezentują się lepiej w lornetkach (np. Hiady, Alpha Persei), a niektóre w teleskopach (np. rozbite kuliste typu M13, M3). Kwestia oczekiwań i perspektywy Wątek dotyczy Maka i dodatkowego sprzętu pod Dsy. Sam osobiście przerabiałem temat. Miałem jednocześnie jeszcze Newtona 8", SW 120/600, lornetki 10x50 i 15x70, a do tego pełne walizki różnych okularów od Plossli, przez Esy po Morfeusze. DSy w refraktorze i Newtonie to była inna liga. Skończyłem z lornetkami, ale głównie z powodu na lekkość i mobilność. Dsy w maku - da się, klasyki ok, ale to obserwacje trochę na siłę, a efekt niekoniecznie zadawalający Takie jest moje zdanie. Jeśli stać kogoś na dopełnienie sprzętu dodatkową tubą celowałbym w coś do szerokich pól. Jeśli nie - wyciskać jak najwięcej z tego co się ma. I tyle
  7. Zejście w maku do x17 raczej niemożliwe Oczywiście niewielkie tubki do szerokich pól pokażą Plejady w całości, ale nie oszukujmy się - większość osób nie kupuje teleskopu do tego typu powiększeń i to nadal obiekt typowo lornetkowy dla widoków stereo :) W newtonie 200/1000 z okularem 30mm uzyskasz ponad x30, a z tego co wiem z doświadczenia to Plejady nie mieszczą się w całości już przy 30x i polu w okolicy 70 stopni. Generalnie wszystko można we wszystkim, pytanie jaki tego sens i cel. W moim przekonaniu M45 jest idealna dla lornetki 15x70
  8. Strzelec w kwietniu? No kiepsko, chyba że nad ranem, ale znowu dzień szybciej wstaje. Tutaj lepiej poczekać do czerwca.
  9. No na M31 już za późno, widok będzie słaby. Natomiast Plejady to nie obiekt teleskopowy - jeśli chcesz go oglądać z zapasem pola to najlepiej lornetka. Sprawdź jeszcze gromady w Woźnicy, Raku lub M35 nieopodal. Za chwilę będzie też sezon na Herkulesa, a obok w Wolarzu czai się M3. Kuliste jednak będa tylko "śnieżkami" Do ich rozbicia lepiej inny sprzęt. I przede wszystkim - DSy to bez Księżyca, nawet jak masz dobre niebo to on pozamiata cały urok obserwacji.
  10. Porównań i szczegółowych analiz raczej robić nie będę - nie mam dość wystarczającej wiedzy, doświadczenia, a także możliwości, aby coś konkretnego z tego wyszło Przy okazji tej relacji pokusiłem się o kilka spostrzeżeń, myślę że bardzo subiektywnych, ale być może dla innych cennych. Dla mnie przy okazji nowego zakupu to raczej obowiązek, aby podzielić się takimi informacjami przy relacji W kolejnych wpisach będę już opisywał co i jak widać przy powiększeniu 25x w 100mm A widać bardzo sporo. Jak wyżej kolega napisał i co sam potwierdzam - punktowość gwiazd dla każdego znaczy co innego. Dlatego z dystansem zawsze podchodzę do wszelkich opinii. Każdy ma inne wymagania, doświadczenie i przede wszystkim wzrok. Odnośnie sprzętu to przy jego wymianie staram się zawsze iść półkę wyżej i uważam, że tak właśnie się stało. W mojej (podkreślam mojej) opinii APM plasuje się wyżej niż lornetki Delta Extreme ED. Widzę to też na przykładzie modelu 10x50. Z Mateuszem D. pisałem wielokrotnie na temat APM 25x100 ED i 28x110. Tak się składa, że egzemplarz 25x100 ED, który opisywał tutaj na forum i kupił osobiście w Niemczech... należy teraz właśnie do mnie. Wymieniliśmy prywatnie sporo wiadomości, które dały konkretną dawkę nowych informacji na temat 25 vs 28. Gdyby model ten nie pojawił się na giełdzie zapewne zostałbym z APM 28x110, która daje bardzo zbliżone widoki na gwiazdach i z której również byłem bardzo zadowolony. Jednak zawsze celem było 25x i tak właśnie się stało.
  11. No i to był chyba z mojej strony błąd - mogłem napisać, że to szajs z niedociągnięciami Jak to w życiu - najłatwiej wyłapywać wady, a o zaletach należy zapomnieć jak najszybciej. I w taki oto sposób znów rozgorzała dyskusja na temat marki / sprzętu (co w ogóle nie było celem), a nie samych obserwacji i tego co można ciekawego zobaczyć na niebie
  12. Tak, starsze modele miały wówczas nawet przyzwoite opinie (..ale znam takich co i SkyMaster 15x70 za 300 zł mocno chwalą). I nie tyle, że coś nie tak, po prostu optycznie mimo wszystko lornetka ta ma też pewne niedociągnięcia (jak i wiele innych lornetek) : ) https://binocular.ch/celestron-skymaster-25x100/ Nie mniej jednak za 300 zł to raczej go nie kupisz ;-) Zdaje się, że jeden egzemplarz był niedawno na giełdzie za ponad 1000 zł. Niech każdy kupuje co chce - grunt to zadowolenie ze sprzętu i częste używanie
  13. Ok, następnym razem jak ktoś mnie spyta jaką 25x100 polecić to mu powiem, że Celestrona. A tak serio - myślę, że w budżecie do 5 tys. lepszej 25x100 chyba nie ma (jeśli byśmy przeanalizowani poszczególne parametry). Nie jest to najlepsza wśród najlepszych, ale jest naprawdę dobra
  14. Pytanie było o lepszą lornetę prostą 25x100, rzecz jasna na akceptowalnym poziomie cenowym dla większości hobbystów astro Osobiście nie znam, a z tego co można wyczytać na CN z recenzji to właśnie APM 25x100 ED prezentuje najlepszy stosunek jakość/cena.
  15. Albo i więcej jeśli coś w ten deseń na ogródek https://www.raig.pl/lornetka-do-kowa-landscope-bl-8h-20x80-bez-monet-b12d6/
  16. Podobnie jeśli chodzi o Wenus i jej fazę, zimową porą rogalik w lornetce wyglądał bajecznie na jasnym niebie, bez kontrastu - niczym miniaturowy Księżyc gdzieś tam daleko
  17. Wiem, że wg Ciebie APM to tylko na śmietnik, no ale jednak są osoby które ich używają i są zadowolone
  18. Mi SWAN 33 w maku bardzo podpasował. Brałbym ponownie w ciemno.
  19. Miałem Maka 127 i SW 120/600. I napiszę zdecydowanie, że do DSów na szybkie wypady lepiej sprawdzi się refraktor, gdyż: - nie wymaga chłodzenia : ) - łatwiej uzyskać dużą źrenicę wyjściową (w maku z okularem powyżej 30mm zrobi się winieta przy x50, a będzie to i tak nadal ŹW w okolicy 3mm). Dla przykładu w refraktorze z okularem ES 20mm 100 stopni mamy ŹW 4mm, gdzie widoki gromad w Woźnicy to bajka - z łatwością użyjesz okularów 2" ze sporym polem widzenia - szerokie pole = łatwość odnajdywania - jak przytniesz aperturę to i planety pokaże : ) ŹW uzyskujesz dzieląc mm okularu przez światłosiłę teleskopu. Maczek to 127mm i 1500mm ogniskowej, czyli jego światłosiła 1500/127 = f11,8. Okular 28mm da ŹW równą 28/11,8 = 2,4. Dla mnie to ciemno jak w D, ale wolę po prostu lornetkowe, większe źrenice. Dla przykładu SW 120/600 to światłosiła f5. Z okularem 20mm masz wtedy źrenicę równą 20/5 = 4. Lornetka 15x70 to źrenica 70/15 = 4,6. ..no ale osobiście i tak na końcu skończyłem z lornetką
  20. Jednocześnie z makiem 127 używałem lornetkę 15x70. Niewielka, mobilna i bardzo ładnie pokazywała większość klasycznych DSów Gotowa do działania w kilka sekund
  21. O'Meira to Hawaje. Także w naszych warunkach to jak obserwowanie z Bieszczad obłoków Magellana
  22. O'Meara widzi rzeczy, o których zwykli śmiertelnicy nawet nie śnią
  23. Tak, ale co innego gdy masz nad sobą ciemne nocne niebo, wtedy światło takiego kontrastowego walącego po oczach punktu zanim doleci do twoich oczu zostanie zjedzone przez aberrację
  24. 23.02.2022, Folwark Sulejewo Początek roku to totalna rotacja sprzętowa. Najpierw do rąk wpadła po raz kolejny lorneta APM 28x110, która tym razem została zakupiona na giełdzie niemieckiej. Egzemplarz wyjątkowo udany, bez jakichkolwiek wad, do tego idealna kolimacja. Lornetą cieszyłem się dość krótko, gdyż w międzyczasie pojawiła się na giełdzie APM 25x100 ED, o której zawsze myślałem. I tak chwilę później pod młotek powędrował cały mój posiadany sprzęt, czyli DO Extreme 15x70 ED, DO Extreme 10x50 ED z filtrami OrionUltraBlock 1,25”, APM 28x110 i statyw Slik Pro 700 DX z głowicą Benro S6. W zamian pojawiła się lorneta APM 25x100 ED, a żeby było śmieszniej dołączyła do niej APM 10x50 ED, którą udało mi się kupić na giełdzie dwa dni później. Jeśli chodzi o montaż to wybór padł na statyw Manfrotto 475b z głowicą Manfrotto 502 ah. Niestety musiało minąć trochę czasu zanim udało mi się dotrzeć pod wiejskie niebo i przetestować nowe nabytki. W końcu nastała korzystna aura i tak oto zjawiłem się na lokalnym podpoznańskim folwarku. Obserwacje opierały się w zasadzie tylko na klasykach w 25x100 ED, obcowaniu z nowym polem widzenia i odkrywaniu obiektów w innym, nieznanym dotąd powiększeniu. Do tego miałem dobrze zapisane w pamięci widoki z 28x110, więc był ciekawy punkt odniesienia. Pierwsze co urzeka w lornecie APM 25x100 ED to czystość estetyczna obrazu. Jest on bardzo kontrastowy i czuć tutaj różnicę względem APM 28x110. Pierwsze światło w stronę M42 w Orionie wywołało wewnętrzne „wow”. Jeśli chodzi o widoki gwiazd to myślę, że zarówno 25x jak i 28x pokazują je na takim samym poziomie jeśli chodzi o punktowość, czy też ogólnie opisywaną „ostrość”. Kolory są jednak nieco bardziej nasycone w wersji 25x ED. Czy jednak różnica między 25x a 28x w powiększeniu jest zauważalna? Patrząc na liczby to niby niewiele, ale w praktyce to dość sporo. Wystarczy spojrzeć na Plejady. W przypadku 25x mieszczą się one całe w polu widzenia, jest to nadal lornetkowy widok. Spoglądając na nie przez 28x nie widzimy już charakterystycznego kształtu, doświadczamy widoku bardziej teleskopowego, w którym M45 po prostu nie mieści się cała w polu widzenia. Można śmiało napisać, że lorneta 28x110 to widoki zbliżone do niewielkiego teleskopu, podczas gdy 25x100 zapewnia wciąż lornetkową perspektywę. Różnica jest też wyraźna w obserwacji planet i tutaj na korzyść będzie 28x, która pozwoli wyłuskać już więcej detalu i struktury na tarczy planety. Podobnie jeśli chodzi o Księżyc - to w 28x zobaczymy nieco więcej szczegółów, jednak kosztem aberracji chromatycznej, która na krawędziach będzie już zauważalna. Jako ciekawostkę dodam, że jakiś czas wcześniej udało mi się śledzić w APM 28x110 przelatującą ISS - powiększenie było już fajne, niestety jasność stacji spowodowała, że widziałem wyłącznie przelatujący fioletowy placek. Do tego typu obiektów zdecydowanie lepiej sięgnąć po lornetę ED. Gabarytowo lorneta APM 25x100 ED jest wciąż zgrabna i poręczna, czyli po prostu mobilna na zasadzie „grab & go”. Bardzo łatwo i szybko zamontujemy ją na statywie. Co innego APM 28x110 - to już mały potwór i przez zdecydowanie większe tubusy jej rozmiar robi wrażenie. Co prawda daleko jej do słynnej TS Marine 28x110, ale to wciąż duża lorneta. Co ciekawe wagowo wersja 25x100 ED waży podobnie co jej większa koleżanka APM 28x110. Wersja 25x100 bez ED jest zdecydowanie lżejsza. Kilka słów o montażu. Manfrotto 475b to już pewien luksus. Po pierwsze - wysokość. Blisko 190 cm po rozłożeniu pozwala na stojąco obserwować obiekty na dowolnej wysokości. Po drugie - korba. W końcu nie trzeba ręcznie podnosić, czy też obniżać kolumny centralnej, aby zmienić wysokość położenia lornety. O ile z małym gabarytem typu 10x50 sprawa jest bezproblemowa, tak z wagą 25x100 robi się mała siłownia. Dopełnieniem zestawu jest głowica Manfrotto 502 ah - żadnych luzów, drgań, czy też przeciążenia. Lorneta leży pewnie i stabilnie, operuje się płynnie w dowolnym kierunku, co stanowi niezastąpiony komfort podczas obserwacji. Wracając do obserwacji - jak już wspominałem podczas tej sesji obracałem się głównie po klasykach sprawdzając możliwości sprzętu. Plejady, gromady w Woźnicy, skarby Oriona, gromady w Perseuszu, czy też Kasjopei - to tylko niektóre obszary, po których dane mi było wędrować. Na poszczególne opisy obiektów przyjdzie jeszcze pora. Tym razem po prostu nabywałem wprawy w manewrowaniu i sprawnym celowaniu w obiekty. Tej nocy utwierdziłem się w przekonaniu, że wymiana lornetek Delty Optical Extreme ED na APM ED to był dobry krok na przód. W zasadzie lorneta APM 25x100 ED to już wisienka na torcie i „chyba” na chwilę obecną w pewien sposób sprzęt docelowy jeśli chodzi o lornety proste. Bo co jak co, ale lepszej jakościowo 25x100 na rynku chyba już nie ma? Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - ) EDIT: nazwa cyklu "Szepty Kosmosu" w 2023 roku została zmieniona na "Niebo przez lornetkę"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.