Skocz do zawartości

Paweł Sz.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 438
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Paweł Sz.

  1. 10.09.2021, Folwark Sulejewo Kolejny piątek z idealną pogodą - lepiej być nie może. Jak tylko dostałem informacje od chłopaków, że na miejscu jest „igła” zacząłem pakowanie sprzętu. Na miejscu pojawiłem się ostatni i od razu pojawił się problem z zaparkowaniem, gdyż tej nocy było nas na polu naprawdę sporo. Znakomita przejrzystość podpowiedziała mi jedno - czas na noc z 10x50 i filtrami Orion UltraBlock. Lornetki 15x70 nawet nie zabrałem, chciałem na spokojnie pomęczyć przede wszystkim obiekty mgławicowe. Ciepła wrześniowa noc, zero wilgoci i rozgwieżdżone niebo - połączenie wyborne. Zanim zamontowałem filtry spojrzałem na ciemną mgławicę E, czyli Barnard 142 i Barnard 143. Zarys litery był bez problemu widoczny, a lśniący obok Altair dodawał uroku. Potem Barnard 168 w Łabędziu. Widok jeszcze lepszy, mgławica zdecydowanie rzucała się w oczy, a jej podłużny kształt wypełniał spory obszar pola widzenia. Po zamontowaniu filtrów zerknąłem w kierunku NGC 281 i… Wow. Oddałem pokłony pogodzie, dopiero tej nocy zobaczyłem co potrafią filtry w sprzyjających warunkach. Ostatnio również widziałem Pacmana, ale teraz on po prostu świecił. Potem przelot w kierunku IC 1805 i IC 1848. Serce i Dusza widoczne lepiej niż podczas ostatniej sesji - teraz ta para była jeszcze bardziej wyraźna, wręcz oczywista. Chciałem spróbować sił z mgławicą Kalifornia, ale to jednak jeszcze nie ta wysokość na niebie - będę wracać w te okolice w ciągu najbliższych kilku miesięcy, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Przyszła pora na mgławicę Welon, ale jej położenie praktycznie w zenicie nie sprzyjało obserwacjom przy pomocy lornetki. Pomęczyłem się chwilę ze statywem, kręgosłup prawie odmówił posłuszeństwa, aż w końcu obecny na miejscu Tomek wpadł na pomysł, aby wykorzystać jego turystyczne krzesełko. Ku mojemu zaskoczeniu podczas siedzenia miało ono zbliżony format do leżaka… Jak zmienił się komfort obserwacji możecie się tylko domyślać. W pozycji pół leżącej spojrzałem na Veila i… O kurde. Czy ja na pewno widzę cały kompleks mgławicy? Pętla Łabędzia w jednym polu widzenia podczas obserwacji wizualnych to dla mnie rzadkość, a raczej coś niespotykanego. Tymczasem poza częścią wschodnią widziałem wyraźne pojaśnienie w centralnej części, a zachodni fragment świecił jako delikatna podłużna nić zahaczająca o gwiazdę 52 Cyg. Trójkąt Pickeringa, czyli centralny obszar mgławicy widziałem jakiś czas temu w Newtonie 8”, także dostrzeżenie tego obszaru jako pojaśnienie w lornetce było dla mnie niemałym zaskoczeniem. Spoglądałem tutaj przez dłuższy czas chcąc nabrać pewności, że nic mi się nie wydaje. W końcu mogłem potwierdzić - widzę część wschodnią, centralną i zachodnią Veila. Przyszedł czas na mgławicowy finał tej nocy - Ameryka Północna. Jeśli poprzednie widoki wieczoru wprawiały mnie w zachwyt, to widok NGC 7000 po prostu spowodował tzw. opad szczęki. Całe pole widzenia w lornetce było wypełnione jaśniejszymi i ciemniejszymi obszarami - mgławica aż kipiała swoim blaskiem, jej zarys był widoczny nie tylko w okolicy tzw. zatoki, ale także w innych miejscach. Dopiero położenie tego obiektu w okolicy zenitu dodało potężnego kopa jeśli chodzi o jakość obrazu i detal, ale nie bez znaczenia były tutaj też panujące tej nocy warunki. Muszę mocno zaktualizować swoją wizualizację dotyczącą tego obiektu w lornetce - to już nie jest zwykłe pojaśnienie tła. Pod koniec sesji spojrzałem jeszcze na Alpha Persei Cluster, gromadę Sól i Pieprz (czyli M52), a wisienką na torcie były Plejady, które każdej nocy nabierają rozpędu wznosząc się na nocnym niebie coraz wyżej i wyżej. Aby dodać nieco klimatu do kadru podszedłem pod rosnące wzdłuż drogi drzewa - w polu widzenia widziałem teraz nie tylko siedem sióstr, ale także znajdujące się na pierwszym planie nietuzinkowe gałęzie, które w sposób wręcz epicki dodały estetyki do całej kompozycji powodując jeszcze większe wzmocnienie efektu 3D - takie widoki to ja po prostu uwielbiam. Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - ) EDIT: nazwa cyklu "Szepty Kosmosu" w 2023 roku została zmieniona na "Niebo przez lornetkę"
  2. A ile miałeś teleskop i ile masz lornetkę? Wszystko się nudzi, kwestia czasu
  3. Mam DO Extreme 15x70 ED, w nocy na Księżycu widzę minimalnie AC tylko na skraju pola, w centrum brak. W dzień nic mi nie przeszkadza, ale każdy ma inną tolerancję, więc to też kwestia indywidualna.
  4. Hmm nie wiem po co komu szukacz w 15x70 Jeśli chodzi o odcięcię światła bocznego z filtrami to wystarczy bino bandit, taki jak tutaj na końcu na zdjęciach: Podstawa w obserwacjach lornetką to solidny montaż, czyli żuraw albo statyw odpowiednio wysoki, żeby móc na stojąco spoglądać (tak np. 180 cm). Adapter od DO Extreme jest wg mnie wystarczająco dobry
  5. 03.09.2021, Folwark Sulejewo Druga pogodna noc z rzędu, do tego w piątek. Nawet się nie zastanawiałem czy jechać - po prostu spakowałem sprzęt i czym prędzej udałem się na pobliski Folwark. Na miejscu był już Polaris, który swoimi 8 calami rozkładał na czynniki pierwsze Jowisza i Saturna. Ten drugi wyglądał jak z obrazka - detal aż wylewał się z okularu. Razem ze mną przyjechał jeszcze Maciej. Zgodnie stwierdziliśmy, że poprzednia noc była lepsza jeśli chodzi o przejrzystość, ale mimo wszystko Droga Mleczna i tak prezentowała się bardzo dobrze. Po jakimś czasie dojechał jeszcze Wojtek z refraktorem uzbrojonym w nasadkę bino. Obserwacje zacząłem od południowego nieba, tam czekały znów gromady otwarte w okolicy Woźnicy, a zaraz poniżej Orła „Dzika Kaczka”, czyli M11. W pobliżu zerknąłem jeszcze na gromadę kulistą NGC 6712, jednak była ona tylko delikatnym pojaśnieniem. Potem była m. in. M71 w Strzale i słynna Mgławica Hantle M27, która jeszcze lepiej wyglądała, gdy założyłem do lornetki 15x70 filtry Orion UltraBlock. Następnie odbiłem do Mgławicy Pierścień w Lutni, ale zanim tam dotarłem zahaczyłem o M56. „Pierścionek”, czyli M57 to obiekt raczej mały zachwycający w niewielkiej lornetce, jednak bez problemu do dostrzeżenia. Wystarczy zestawić gwiazdy widoczne w polu wiedzenia z atlasem i z łatwością zlokalizujemy ten niewielki krążek unoszący się w przestrzeni. Potem odbiłem do M15 i M2 po wschodniej stronie nieba, aż dotarłem do obiektu westchnień każdej osoby zaczynającej przygodę z astronomią - Galaktyki Andromedy. Myślę, że chyba większość z nas poczuła to „wow”, gdy zobaczyła M31 po raz pierwszy. Teraz już tak nie zachwyca, ale od czasu do czasu warto wrócić na stare podwórko i przypomnieć sobie dawne widoki. Bez problemu mogłem dostrzec M110, ale jeśli chodzi o M32 to szczerze powiem, że nie wiem - po prostu o niej zapomniałem. Po Andromedzie skierowałem się w stronę Galaktyki Trójkąta. M33 oczywiście widoczna, ale przez swoją powierzchnię łatwiej „wyciąć” ją z tła w 10x50 niż w 15x70. Nim się obejrzałem cała lorneta pływała w wilgoci i zamiast soczystych chichotek widziałem dwie rozbryzgane plamy mleka. Czas 15x70 tej nocy już minął. Wyciągnąłem 10x50 po czym od razu wkręciłem do niej dwa filtry Orion UltraBlock. W międzyczasie myśliwi dali znać, że rykowisko rozpoczęte, a ja po raz enty zastanawiałem się, czy na pewno wiedzą o naszej obecności w pobliżu. Wycelowałem w NGC 281. Mgławica Pacman w Kasjopei była bez problemu widoczna. Zarys samej mgławicy był oczywisty i dość spory. Na pewno trudno przy takiej skali dostrzec kształt przypominający potworka, ale kontrastowy obszar był niepodważalny. Mgławica Serce i Dusza. Para, która tliła się w mojej głowie już od dawna, jednak dopiero tej nocy warunki i sprzęt były takie, aby móc naprawdę spróbować. Wiedziałem, że potrzeba szerokiego pola. Wiedziałem, że potrzeba filtrów. Wiedziałem, że potrzeba dobrego nieba. To wszystko chyba udało zgrać właśnie tej nocy. W końcu stanąłem „oko w oko” z tym nietuzinkowym obiektem, a w zasadzie to dwoma - IC 1805 i IC 1848. O ile Serce było praktycznie na skraju dostrzeżenia w formie niewielkiego pojaśnienia w okolicy centrum, tak Dusza była widoczna poniżej jako delikatny, lecz wyraźny kształt odcinający się od reszty tła. Wymagało to odpowiedniej adaptacji wzroku, a aby nabrać przekonania, że to nie złudzenia to spojrzałem na ten sam obszar jeszcze bez filtrów. Wtedy już wiedziałem, że to co widzę to właśnie Serce i Dusza, a „rozciągliwość” obiektu i porównanie z atlasem tylko dodało pewności. Nad „głównym” Sercem można było dostrzec jeszcze jeden widoczny z filtrami obszar - NGC 896, który jest jaśniejszym składnikiem całej mgławicy. Na lepszy widok trzeba będzie jeszcze poczekać aż okolice Kasjopei sięgną prawie zenitu. Nie mniej jednak już ten obraz zapewnił sporo pozytywnych emocji. W ten oto sposób znów pojawiło się to fajne uczucie, gdy światło danego obiektu trafia do naszych oczu po raz pierwszy. To jak spojrzenie kilka lat temu na Andromedę i obcowanie z nią sam na sam bez obecności świadków. Choć obraz nie taki jak ze zdjęcia, to właśnie wtedy można sobie uzmysłowić, że właśnie wyciągamy rękę w stronę kosmosu i praktycznie go dotykamy. Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - ) EDIT: nazwa cyklu "Szepty Kosmosu" w 2023 roku została zmieniona na "Niebo przez lornetkę"
  6. Albo chcesz mobilną lornetkę do szerokich pól i DSów, albo maly teleskop do US, wybór jest bardzo prosty
  7. Oj nie. To i to do planet i Księżyca będzie złym wyborem (bo do US służy teleskop), ale jeśli wybierać z tych dwóch to zdecydowanie SkyGuide 15x70. Powiększenie nie zastąpi dobrej optyki. SkyGuide to lornetka z potencjałem i lepszą jakością optyki, wykonaniem także rozkłada tego Bressera. Wielokrotnie miałem okazję patrzeć przez Bressera 20x80 i Deltę SkyGuide 15x70 podczas obserwacji na te same obiekty. W mojej ocenie werdykt był jeden Nie idź tą drogą
  8. SkyMastery, Star Star Lighty i inne wynalazki lepiej odpuść. Delta SkyGuide to już przyzwoity sprzęt, warto go kupić. Co do planet to powiększenie 15x będzie i tak za małe. W SkyGuide dodatkowo będzie bardzo widoczna na Jowiszu i Saturnie aberracja. Jednak gdy spojrzysz idealnie na obiekt w centrum pola to zobaczysz owalny kształ Saturna, a na Jowiszy będzie majaczyła kreska, która jest pasem. DO Extreme pokaże to lepiej, ale koszt 2x większy. Pięknego Saturna z oddzielonymi pierścieniami, czy też Jowisza z pasami zobaczysz już np. w APM 28x110, pisałem o tym tutaj:
  9. Używałem zwykłą Benro S6 z lornetą APM 28x110 (niecałe 5kg) i głowica dawała radę. Wszystkie wyższe modele dadzą radę. Jaka waga tej tski? Rozważ statyw Slik Pro 700dx
  10. Czytam i nie wierzę... "mniejsza źrenica wyjściowa to mniejsze pole widzenia" Od teraz będę regulował sobie pole widzenia operując źrenicą wyjściową (czyt. ilością wpadanego światła) Czekam aż ktoś jeszcze doda, że gdy robimy zdjęcia i operujemy przysłoną w aparacie to widzimy większy/mniejszy widok nieba
  11. Pamiętam jak miałem 7x50 i obraz na skraju pola był wyraźnie rozjaśniony, tak jakby "biała wineta". Jak teraz mam to rozumieć? Generalnie pogubiłem się już w tym wątku
  12. Tutaj "robotę" zrobiły też obiektywy 70mm, wyciągnęły więcej Przy 7x50 i 10x50 już takiej różnicy nie będzie
  13. No nie, docierające światło, a pole widzenia to zupełnie inna sprawa.
  14. Ale jaki to ma związek ze ŹW?
  15. Pierwsze słyszę, żeby przy większej ŹW trzeba było gdzieś przesuwać głowę, aby więcej zobaczyć - rozwiniesz temat? Co innego jak okular ma większe pole widzenia niż jesteśmy w stanie ogarnąć wzrokiem
  16. Iluminacja źrenicy wyjściowej https://www.bestbinocularsreviews.com/blog/exit-pupil-06/ W skrócie: cała źrenica wyjściowa nie jest równomiernie oświetlona, więc w teorii jeśli oglądasz przez ŹW 7mm, a oko ma 5mm to i tak te wpadające 5mm będzie lepiej doświetlone niż 5mm z "urządzenia" dającego ŹW 5 mm. I np. w nocy młoda i starsza osoba będą obserwowały lornetką ze ŹW 7mm, to osoba młoda "dostanie" więcej światła, niż ta "starsza" - przynajmniej w teorii Tutaj kiedyś poruszaliśmy temat: https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/24407-10x50-vs-105x70/page/2/&tab=comments#comment-256847 Na cloudy nights jest trochę wątków o tym
  17. Czy ktoś porównywał ze SkySafari? Jakieś różnice konkretne i co przemawia bardziej za tą aplikacją? (poza ceną)
  18. 02.09.2021, Folwark Sulejewo Niż i deszczowa aura w końcu odpuściły, na mapach zaczął coraz śmielej zaglądać wyż co skutkowało pogodnym niebem i to w dodatku bez Księżyca. Na miejscu jako pierwszy pojawił się Piotr, który przygotowywał sprzęt do łapania fotonów Galaktyki Trójkąta. Po krótkiej rozmowie rozstawiłem statyw z lornetką 15x70, a w międzyczasie Maciej spoglądał już na Gromadę Podwójną w Perseuszu przez swojego SkyGuide. Na wstępie skupiłem się na rejonach Wężownika. Miałem dość sporą ochotę na cztery obiekty z tego obszaru. Pierwszy rzut to spojrzenie na IC 4665. Obiekt zwany The Summer Beehive, czyli Gromada Letni Ul. Bardzo rozległa, wyraźna, wypełniająca spory obszar pola widzenia gromada otwarta. Nieco podobna do M44 w Raku, ale nie aż tak zwarta. Pod ciemnym niebem widoczna jako pojaśnienie, wystarczy wiedzieć gdzie spojrzeć. Potem przyszła pora na IC 4756 i NGC 6633. Dwie typowo lornetkowe gromady. W moim przekonaniu najlepiej wyglądają właśnie w powiększeniu 15x. Pierwsza z nich bardzo delikatna, składająca się z niezliczonej ilości drobnych jak pył gwiazd. W obserwacjach wizualnych przypominają bardzo subtelne iskrzące ziarenka piasku. Należy już do gwiazdozbioru Węża. Kierując lornetkę nieco na zachód dostrzeżemy drugą z gromad. Przy odpowiednim ułożeniu znajdą się one obydwie w jednym polu widzenia, co jest obrazem wręcz spektakularnym. NGC 6633 to obiekt zdecydowanie lepiej widoczny, lecz nieco mniejszy, a jego główne składniki tworzą razem podłużny pionowy kształt niczym nieśmiały rzeczny meander. Jeśli spojrzymy dokładnie na atlas i rozmieszczenie poszczególnych gwiazd to z lornetką 15x70 bez problemu zobaczymy także znajdującą się tuż obok mgławicę planetarną NGC 6572. Unosi się ona w przestrzeni jako wyraźny punkt o turkusowym delikatnym zafarbie. Dość łatwo ją przeoczyć, gdyż na pierwszy rzut oka wygląda po prostu jak gwiazda. Dopełnieniem sesji było uchwycenie gwiazdy 18 Scorpii, zlokalizowanej tuż pod Wężownikiem, ale należącej już do konstelacji Strzelca. Ta niby niczym nie wyróżniającą się gwiazda to pewnego rodzaju bliźniak naszego rodzimego Słońca. Jest bardzo podobna pod względem rozmiaru, koloru i wieku, a jej odległość to około 45 lat świetlnych. Teraz wyobraźcie sobie, że patrzycie z tamtych rejonów na Słońce - dla obserwatora będzie to widok praktycznie taki sam. Czyż to nie fascynujące? Jakbyśmy spoglądali na własne lustrzane odbicie w bezkresnym kosmosie. Tej nocy padło jeszcze sporo klasyków, w tym asteryzm Wieszak, M27, czy też wznosząca się M33. Wilgoć jednak dość mocno pochłaniała każdy milimetr obiektywów, w związku z czym nie pozostało nic innego jak zakończyć obserwacje. Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - ) EDIT: nazwa cyklu "Szepty Kosmosu" w 2023 roku została zmieniona na "Niebo przez lornetkę"
  19. Do przeglądu DM to może lepiej 10x50 plus leżak Tylko ciemne niebo by się przydało.
  20. 10,5x70 to fajna lornetka, ale 15x70 ją pozamiata ze względu na powiększenie. Do większości DSów lepsze będzie 15x niż źrenica w okolicy 7mm Miałem obydwie, została 15x. Do jakich obiektów x15 było za duże? Przychodzą mi na myśl co najwyżej Hiady lub Alpha Persei Cluster.
  21. Edukacja Pana Kazia z podstaw ekonomii? Raczej utopijna wizja Jemu wystarczy zasiłek
  22. No cen nie zmienisz, jedyne co pozostaje to też podnosić ceny jak inni ...a ten adapter i tak nigdy nie był tani
  23. Ten Bresserowy to dokładnie taki sam jaki daje Delta do modeli extreme, nie jest idealny, ale przyzwoity Można go kupić oddzielnie na allegro: https://allegro.pl/oferta/adapter-lornetka-statyw-deluxe-do-lornetek-do-3-kg-10612227494
  24. Miałem kiedyś, nie jest najlepszy. Trzyma gorzej niż ten zestawowy od Delty Extreme.
  25. Musisz szorować, żeby cokolwiek zobaczyć. Filtry na swojej powierzchni dają mocne odbicie światła (nawet w ciemnym miejscu), tylko przyłożenie oczu praktycznie "na dotyk" pozwala cokolwiek zobaczyć. Idealnie by było zamontować filtry na obiektywy, no ale nie ma takich rozmiarów, a 2 calowy i tak nie pasuje nawet do 10x50. Tutaj wrzucałem kiedyś zdjęcia: https://www.facebook.com/115747880270799/posts/314705787041673/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.