Skocz do zawartości

Paweł Sz.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 438
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Paweł Sz.

  1. Chyba w Bieszczadach Jej jasność jest o wiele mniejsza niż M3, a biorąc pod uwagę wielkość obydwu obiektów, dostrzeżenie ich nieuzbrojonym okiem jest czymś poza moimi zdolnościami
  2. OBSERWACJE WIZUALNE LORNETKĄ Kometa zaliczona dziś o 4 nad ranem, niebo igła, przejrzystość petarda, a do tego przyjemne -5 i lekki wiaterek. W wizualu kometa bardzo słaba, można sobie wsadzić między bajki stwierdzenia o widoczności gołym okiem, wówczas ktoś musiałby widzieć również M3 gołym okiem (która jest i większa i jaśniejsza od Leonarda). Kometa w 10x50 widoczna zerkaniem jako niewielka plamka. W 15x70 już wyraźniejsza, może nawet delikatnie majaczył kawałek warkocza skierowany w górę. Ogólnie bez szału, pomimo że w sieci spory szum. Na zdjęciach wygląda bardzo ładnie, ale czekamy dalej na drugie Neowise pod względem widoczności w wizualu
  3. Z którego roku ta lorneta? Zatyczki itp. posiada? Jesteś właścicielem od nowości?
  4. 08.10.2021, Folwark Sulejewo Miał być zlot w Zatomiu, a było spotkanie w Sulejewie. Niestety tego wieczoru nie udało mi się dojechać na długo wyczekiwaną forumową nockę. Kilka spraw się skomplikowało i finalnie pojechałem na pobliski Folwark, gdzie ku mojemu zaskoczeniu była naprawdę spora ekipa. Niebo było wyśmienite, widoczna Droga Mleczna, dobra przejrzystość, zero wilgoci. Można było z powodzeniem polować na jesienne smaczki. Moim głównym celem tej nocy były dwie mgławice - Ślimak i Czaszka. Zacząłem jednak od „słabizn” w okolicy Liska. Najpierw NGC 6830. W lornetce 15x70 to bardzo mała gromada otwarta, wymaga nieco więcej skupienia aby ją namierzyć i zidentyfikować. Trochę lepiej jest z pobliską NGC 6823 - mam wrażenie że była trochę lepiej widoczna, być może przez swój kształt. Po jakimś czasie skierowałem lornetkę w stronę NGC 7293 w konstelacji Wodnika. Odsłonięty horyzont pozwolił z łatwością nawigować po gwiazdach, aż w końcu dotarłem do Helix Nebula lub jak kto woli Mgławicy Ślimak. Była widoczna zerkaniem jako pojaśnienie. Gdy założyłem filtry Orion UltraBlock to wskoczyła od razu w pole widzenia jako dość spora jasna plama. Trudno było wydobyć jej słabszą, kontrastową centralną część, coś tam majaczyło. Niestety to nie ta apertura i powiększenie, aby delektować się strukturami. Nie mniej jednak mgławica z filtrami wyraźnie widoczna. Następnie udałem się do gwiazdozbioru Wieloryba w poszukiwaniu NGC 246. Mgławica Czaszka, czyli Skull Nebula to obiekt dość trudny do zaobserwowania w niewielkiej lornetce. Bez filtrów w zasadzie nie widziałem nic, nawet zerkaniem. Dopiero z filtrami udało się dostrzec bardzo słabą niewielką mgławicę. Zapewne pod bardzo ciemnym niebem obiekt ten jest o wiele łatwiejszy, jednak tej nocy na nic więcej liczyć nie mogłem. Potem było kilka klasyków takich jak m. in. Plejady z wciąż niewidoczną mgławicą Merope, Gromada Podwójna w Perseuszu, czy też Galaktyka Trójkąta M33. W tej okolicy zatrzymałem się na dłużej, gdyż znajduje się tutaj przepiękna gromada otwarta NGC 752. W polu widzenia lornetki 15x70 wypełnia spory obszar, a zlokalizowane na jej krawędzi dwie jasne gwiazdy dodają uroku całemu widokowi. Będąc przy Andromedzie nie sposób pominąć M31. Tej nocy galaktyka wręcz świeciła swoim blaskiem. Pokazała się w pełnej klasie w rozmiarze i jasności na jaki czeka się z utęsknieniem. Bardzo dobrze widoczna była również M110 powyżej, a także M32 zlokalizowana poniżej jądra M31. Tutaj dość łatwo pomylić ją z gwiazdą, ale pomaga atlas - galaktyka jest po środku charakterystycznego trójkąta, którego wierzchołki stanowią widoczne gwiazdy. W międzyczasie spojrzałem jeszcze na Galaktykę Andromedy w stojących obok 10 calach - widok w takiej aperturze to już inny typ obserwacji, szczególnie gdy widać jej ciemniejsze i jaśniejsze obszary przy ramionach spiralnych. Całe obserwacje zleciały dość szybko. Ilość osób na polu, ciekawe rozmowy i interesujące testy sprzętowe to tylko niektóre atuty tego typu spotkań. Łącznie było nas około 10 osób co wcześniej zdarzyło się chyba tylko raz - podczas ubiegłej zimy przy -20 stopniach Celsjusza. Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - ) EDIT: nazwa cyklu "Szepty Kosmosu" w 2023 roku została zmieniona na "Niebo przez lornetkę"
  5. Ta TSka to kloc. Nowa APM to przy niej młodszy brat Poza tym do takich pozycji (pomijająć żuraw) lepiej sprawdzi się wysoki statyw i już nie trzeba klękać
  6. Oczywiście każdy ma swoje predyspozycje. Dla mnie widoki z lornety prostej są jakby to powiedzieć - bardziej czyste, krystaliczne i po prostu lepiej mi się spogląda. Nie wiem z czego to wynika
  7. Wnioskuję, że miałeś za niski montaż, a z takim to nawet w refraktorze musisz być na kolanach jeśli chodzi o okolice zenitu i nawet kątowa lorneta nie pomoże. Na pomoc krzesełko
  8. Wierzę, miałem kiedyś parki morfeuszy w bino Ale to też inny budżet, bo parka morfeuszy prawie tyle co sama lorneta prosta A gdzie tu jeszcze lorneta i mosiężny montaż
  9. Moja 15x70 nie wymaga wielkich konstrukcji Podobnie 28x110 - wieszałem ją na zwykłym statywie Slik Pro 700DX i był jeszcze zapas udźwigu. Nie twierdzę, że lorneta prosta to wygoda, to kompromis, coś za coś Każdy decyduje pod siebie.
  10. Zależy jakie okulary i jaka lorneta, bo np. APM 28x110 daje dla mnie o wiele lepsze jakościowo obrazu niż kątową TS 100 z okularami zoom baadera
  11. Osobiście nie widzę sensu kątowej w tych parametrach. Nawet prosta 15x70 to nie jest "klocek", którym ciężko się obserwuje ze statywem. Jak kątową to już z większymi parametrami i najlepiej APM , tylko budżet trzeba zwiększyć
  12. Morfeusze + jakaś kątowa z wymiennymi okularami
  13. Pokombinuj z rozstawem okularów, miałem też WO i tam również możesz próbować na różne sposoby - okulary da się też obracać we własnej osi. To nie jest tak, że wkładasz i już ok, trzeba dopasować pod siebie. Jeśli się nie uda może jakiś problem z kolimacją.
  14. Ok, w weekend spojrzałem na Helixa (Mgławica Ślimak) i w 15x70 z filtrami była widoczna bez problemu, bez filtrów zerkaniem. Jednak tylko jako plama bez jakichkolwiek detali, czy struktury. Jeśli chodzi o Mgławicę Czaszka to była ledwo co widzialna zerkaniem, ale naprawdę bardzo bardzo słabo.
  15. Przesyłka z USA? Jak tak to doliczą 23% plus opłaty celne. Pozwolę sobie zapytać - co w tym szukaczu jest tak spektakularnego?
  16. Myślę, że to temat rzeka na osobny wątek Pytanie jaki budżet i jakie powiększenia cię interesują ps. dlaczego sprzedajesz sprzęt?
  17. Na Helixa (Mgławica Ślimak) ostatnio zabrakło mi czasu, ciekawe czy 15x70 z filtrami ją pokaże. Do M97 nigdy nie robiłem podejścia. Na zimowe typu Rozeta, Choinka, Mewa już polowałem, nie mniej jednak dzięki za rady. Czas chyba zrobić jakąś porządną listę w sieci dla obiektów pod lornetki 10x50 i 15x70 z filtrami
  18. Pacman, Serce i Dusza były ostatnio: Na Kalifornię się czaję, ale jeszcze za nisko. M1 widać było dobrze bez filtrów (w ostatnim sezonie). Do Czaszki jeszcze nie miałem podejścia Trochę nisko.. Podobnie jak Mgławica Ślimak Może podrzucić jeszcze jakieś inspiracje pod filtry?
  19. Zdecydowanie leżak, karimata na leżąco lub jakieś krzesełko z decathlona Na statywie sam nie daję rady w tych okolicach.
  20. 02.10.2021, Folwark Sulejewo Wyczekiwane pogodne noce w końcu się pojawiły, a razem z nimi nadszedł październik. Tym razem na Folwarku rozstawiliśmy się w głębi pola, a nie jak zazwyczaj przy głównej drodze. Nowa miejscówka położona jest na niewielkim obniżeniu terenu, dzięku czemu udało się wyciąć oślepiające światła z oddali. Dodatkowo zyskaliśmy pełen dostęp do północnej części nieba, co wcześniej stanowiło nie lada wyzwanie ze względu na znajdujące się w pobliżu śródpolne zadrzewienia. W moim odczuciu ta lokalizacja jest znacznie lepsza, nawet pomimo minimalnie gorszego dojazdu. Na obserwacje przyjechałem bez żadnego przygotowania, po prostu chciałem popatrzeć na losowe obiekty, ot tak. Zacząłem od Gromady Dzika Kaczka. Konstelacja Tarczy jest już dość nisko, dlatego M11 specjalnie nie zachwycała. Mimo to w lornetce 15x70 można było dostrzec jej charakterystyczny kształt, była bardzo jasna. Na chwilę odbiłem jeszcze w okolice Wężownika do gromad IC 4665, potem IC 4756 i do mojej ulubionej w tej okolicy NGC 6633 - zawsze urzeka mnie jej nietuzinkowy podłużny kształt. Popatrzyłem jeszcze przez chwilę na okolice gwiazdy Altair i odbiłem na drugą część nieba. Tam ukazały się już dość wysoko Plejady. Powoli zaczyna się sezon na M45, więc chciałem spróbować dostrzec Mgławicę Merope, czyli NGC 1435 w okolicy gwiazdy o tej samej nazwie. Zainspirowany kilkoma postami i doniesieniami na forach, że mgławica jest widoczna nawet w 10x50 postanowiłem na nią zapolować z 15x70. Niestety bezskutecznie. Być może obiekt wciąż jest za nisko? Rok temu również nie udało mi się zobaczyć ani razu mgławicy. Broni nie składam, z pełną adaptacją wzroku będę tu wracać regularnie podczas kolejnych sesji. Skoro Łabędź jeszcze wysoko to wyciągnąłem lornetkę 10x50 z filtrami. Chciałem sprawdzić raz jeszcze, czy aby na pewno widać Trójkąt Pickeringa w Mgławicy Welon. Tym razem obok mnie obserwował Polaris, więc liczyłem rownież na jego potwierdzenie widoczności tej ulotnej mgiełki. Przejrzystość nie była tak dobra jak ostatnio, ale pojaśnienie definitywnie majaczyło w tej lokalizacji. Przy dłuższej adaptacji wzroku wyskakiwał raz po raz nawet podłużny delikatny kształt. Widoczność Trójkąta potwierdził Polaris. Dostrzeżenie tego fragmentu w lornetce 10x50 traktuję jako spore osobiste osiągnięcie w obserwacjach wizualnych niewielką lornetką, gdyż nie oszukujmy się - jest to dość niewielki, a zarazem trudny i wymagający element mgławicy. Dla pewności spojrzałem jeszcze na ten obszar bez filtrów, aby upewnić się czy nie ma tam niczego, co mogłoby zakłócać odbiór - nic z tych rzeczy. Przy okazji wskoczyła mi w pole widzenia dość owalna i charakterystyczna gromada NGC 6940. Potem błąkałem się znów z filtrami, tym razem w okolicy gwiazdy Sadr delektując się jaśniejszymi i ciemniejszymi obszarami, które robiły wyglądały bajkowo. Odbijając do Deneba spojrzałem na Mgławicę Ameryka Północna - ta po raz kolejny prezentowała się jako wyraźnie odcięty od tła obszar. Postanowiłem znów ściągnąć filtry z 10x50. Spojrzałem raz jeszcze w kierunku NGC 7000 i bach! Jest! Delikatny zarys widoczny bez filtrów. Wiedząc czego możemy się spodziewać z filtrami przy tego typu obiektach dość łatwo możemy je dostrzec i bez nich. Choć muszę przyznać, że jeszcze rok temu sprawiało mi to spory kłopot. Na zakończenie sesji spojrzałem jeszcze na Alpha Persei Cluster, Gromadę Podwójną w Persueuszu, Stock 2, czy też przepiękne Hiady, które coraz śmielej wkraczają na nocne niebo zwiastując nadejście chłodniejszych dni. Orion coraz bliżej. Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - ) EDIT: nazwa cyklu "Szepty Kosmosu" w 2023 roku została zmieniona na "Niebo przez lornetkę"
  21. Dzięki, taki był pierwotny zamysł Co do samej relacji to wczoraj miałem kolejne podejście do Mgławicy Welon. Mogę tylko potwierdzić, że Trójkat Pickeringa jest widoczny w lornetce 10x50 z filtrami Orion UltraBlock
  22. Dzięki Fajnie wiedzieć, że kogoś to zainspirowało, bo taki jest zamysł i cel tych relacji Jaka to lornetka? Prowadziłeś już obserwacje?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.