Wielu moich znajomych studentów wybiera się w to lato do Anglii w celach zarobkowych. Z tym, że jadą w ciemo, jedyne co mają załatwione to mieszkanie poprzez znajomego. Inny kolega na przykład złapał w zeszłym roku dobrą robotę w Irlandii, niby też tylko sprzątanie samolotów na lotnisku ale sporo zarobił. Z drugiej strony mówił, że długo szukał i nie mógł nic znaleźć a i widział osoby które też pojechały żeby zarobić a skończyło się na tym, że nie miały nawet za co do domu wrócić...
Generalnie tak jechać w ciemno to chyba trochę strach. Jednemu się uda a drugiemu nie. Co myślicie/macie jakieś doświadczenia/rady?