Skocz do zawartości

Zagrożenia z kosmosu, czy zemsta za dinozaury?


Gość saywiehu

Rekomendowane odpowiedzi

Powstawanie życia jest dla nas cały czas zagadką więc jak mało wiemy jak się na ziemi zycie znalazło to jak możemy spekulować o życiu na innych planetach ?? :huh:

Niestety nie dowiemy się czy te teorie są prawdziwe ponieważ nasa zamkneła kurek z dolarami dla misji która miała zbadać własnie ten jakże ciekway księżyc :angry::mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czyżbyśmy byli wyjątkiem na skale kosmiczną ?"

 

Byloby to piekne, ale zarazem tragiczne. Nie wyobrazam sobie takich ilosci gwiazd i planet i ze my jestesmy jedyni. Moze zycie i zaczelo sie na ziemi w wyniku jakiejs reakcji chemicznej - lancuchy dna itp.., ale moze w innej czesci wszechswiata istnieje inna, moze nawet lepsza, ziemia i chociazby prymitywne formy zycia. Z drugiej storny, czas pokazal ze przyroda zawsze znajdzie sposob i moze rzeczywiscie wszyscy jestesmy ufolami. :)

Tak czy siak wszyscy skladamy sie z czesci, ktore nalezaly kiedys do gwiazd ;)

 

co do misji na europe to moze i dobrze bo zanim by tam sonda doleciala mineloby kilka ladnych lat. Niech sie lepiej zajma nowymi metodami napedu :) bedzie taniej i szybciej :)

Edytowane przez mavvverick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufol Ufolowi nie równy :Boink:

Gdybyśmy byli jedyni we wszechświecie to można by nas ze spokojem nazwać "Największym błędem wszechświata" xD

 

Według mnie w wszechświecie są takie gigantyczne odległości, i jeżeli nawet człowiek przetrwa te lata potrzebna do rozpoczęcia podboju wszechświata będziemy tylko znajdywać dawne ślady czyjejś obecności... odkrywać będziemy starożytne cywilizacje ... gigantyczne imperia które czas pochłonoł ... aż wkońcu i nas czas przeminie i inne młode cywilizacje będą o nas uczyć się w ich "szkołach" ... tak że nie sądze żebyśmy spotkali jakiegoś żywego ufola a jedynie będziemy mogli zobaczyć ich jak teraz widzimy satrożytnych rzymian i ich imperjum ... :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli juz poruszyliscie temat zycia to moze dodam cos od siebie.

Jestem wielkim zwolennikiem teorii zycia na Europie, Jesli pod lodowa skorupa istnieje ocean to zapewne jest w nim zycie. Pamietajmy, iz jest to moon jowisza i ma on kategoryczny wplyw na europe. Deformuje jego pow, zapewne istnieja tam szczeliny cyklicznie rozwierajace sie i zasklepiajace sie. Przez te same sily plywowe moze istniec tam ciekly ocean w glepszych warstwach cieplejszy i moze nawet tetniacy zyciem.

Jesli gdzies w ukladzie slonecznym na istniec zycie to ja stawiam na europe (no bo raczej nie na tytana-metana :ha: )

 

Widzialem teorytyczny projekt ladownika, robota i lodzi podwodnej (ta wlasnie lodzi podwodnej :banan: ). Ladownik laduje na moonie, wypuszcza robota ( w ksztalcie sygara wzietego rodem z filmu ,,jadro ziemi,,) z reaktorem nuklearnym topiacym dokola niego lodowa powloke. Robot bedzie w stanie poruszac sie do 22m w glab na dzien. Kiedy osiagnie cel(ciekly ocean) wypusci z siebie lodz podwodna.

Najwiekszym problemem tej misji jest sterylnosc pojazdu, ktory moglby przeniesc mikroorganizmy naszego pochodzenia na europe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie teoria panspermii nie trzyma się kupy. Próbuje się zakładać, że organizmy są w stanie powstawać/ewoluować/być przenoszone wewnątrz komet czy meteorytów, które stanowią środowisko skrajnie nieprzyjazne dla życia opartego na białku, podczas gdy nasza planeta jest jednym wielkim zaproszeniem dla życia. Powstaje pytanie - dlaczego niby miałoby życie powstać gdzieś tam, a potem być przeniesione na pokładzie meteorytu tutaj (co jest bardzo nieprawdopodobne), skoro to właśnie tutaj są wymarzone warunki do powstania życia, a że są to widać naokoło. Mnożenie bytów ponad konieczność.

Nie jestem pewny, ale to wszystko zaczęło się chyba od słynnego chondrytu węglistego Orgueil, który spadł we Francji w 1864 roku. W 1962 zespół naukowców obwieścił światu odkrycie w meteorycie śladów życia pozaziemskiego pochodzenia. Szybko okazało się, że rzekome ślady życia to zwykłe ziemskie zanieczyszczenia organiczne (pyłki roślin itp), które dostały się do wnętrza meteorytu, co nie dziwi biorąc pod uwagę jego porowatą strukturę. Meteoryt owszem jest niezwykle ciekawy, bo zawiera proste aminokwasy itp, ale to wszystko. Od aminokwasów do najprostszych form życia droga baaardzo daleka. Tym niemniej fama się rozniosła i Orgueil zyskał światową sławę, co jest jedną z przyczyn, dla których jest on jednym z najdroższych (wiele tys. $ za gram) i najtrudniejszym do zdobycia meteorytem na rynku. A teoria panspermii jak zyskała inercję tak trzyma ją do dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasz zycie opiera sie glownie na bilakach, tlenie, wodzie. Nie zapominajmy ze jestesmy na ziemi - kto wie czego do szczescia potrzebuja ufole ;) moze zywia sie weglem, a do oddaychania potrzebuja CO2, moze w ich mozgach maja uran :)

A skad pochodzimy to sie nigdy raczej nie dowiemy :) pozostaje wierzyc w Biblie i jej zalozenia stworzenia swiata i zycia :) ale to bylo w innym watku :)

 

Nie wiadomo jeszcze czy pod marsem nie ma zrodel geotermalnych, w ktorych mogloby sie rozwijac zycie. Temperatury nie sa tam az tak esktremalne, a w lato bywa tam nawet 15 stopni :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielce nieprawdopodobne by z tych prostych aminokwasow niesionych przez meteoryty powstalo zycie. Bardziej prawdopodobne jest przeniesienie przez te kamyki zysia w formie przetrwalnika jakiejs bakterii(lub czegos co ma zdolnosc tworzenia przetrwalnika). Bakterie potrafia egzystowac w naprawde skrajnych war. ale z tego co mi wiadomo to sa to skrajnosci typu mono a nie poli. Znaczy, ze nie istnieja taki przetrwalniki zdolne przetrwac skoki temperatur jakie sa zwiazane z podroza takiego meteorytu. Jesli ta teoria mialaby miec ses to nosnikiem musialby byc niesamowicie wielki meteor lib jakas planetoida. Mysle ze sesowna srednica takiego obiektu to 50 km i oczywiscie jego ladowanie w oceanie a nie na ladzie. Jak narazie nie odkryto zaje mi sie takiej kolizii. Co ciekawe sa poglady, ze zaglada dinozaurow nie byla bezposredio przyczyna upadku kamyszka ale mega choroby przeniesionej przez niego :blink:

 

Nie jestem zwolennikiem tej teorii ale jest ona calkiem prawdopodobna. Zreszta jest w niej cos pocieszajacego - nie jestesmy sami :helo: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielce nieprawdopodobne by z tych prostych aminokwasow niesionych przez meteoryty powstalo zycie. Bardziej prawdopodobne jest przeniesienie przez te kamyki zysia w formie przetrwalnika jakiejs bakterii(lub czegos co ma zdolnosc tworzenia przetrwalnika). Bakterie potrafia egzystowac w naprawde skrajnych war. ale z tego co mi wiadomo to sa to skrajnosci typu mono a nie poli. Znaczy, ze nie istnieja taki przetrwalniki zdolne przetrwac skoki temperatur jakie sa zwiazane z podroza takiego meteorytu. Jesli ta teoria mialaby miec ses to nosnikiem musialby byc niesamowicie wielki meteor lib jakas planetoida. Mysle ze sesowna srednica takiego obiektu to 50 km i oczywiscie jego ladowanie w oceanie a nie na ladzie. Jak narazie nie odkryto zaje mi sie takiej kolizii. Co ciekawe sa poglady, ze zaglada dinozaurow nie byla bezposredio przyczyna upadku kamyszka ale mega choroby przeniesionej przez niego :blink:

 

Nie jestem zwolennikiem tej teorii ale jest ona calkiem prawdopodobna. Zreszta jest w niej cos pocieszajacego - nie jestesmy sami :helo: .

 

Ja myśle i przectawiłem dowody na to że teoria panspermi w odniesieniu do życia na ziemie chyba się nie sprawdziła i nie jest prawdopodobne żeby jakieś bakteryjne przetrwalniki mogły przeżyć taką podróż i co najważniejsze lądowanie i przejście przez atmosfere ...

 

TO UFOLE !! podżuciły dinozaurom "świnie" w postaci bomby biologicznej ! :szczerbaty:

I masz racje nie przez kamola dinozaury umarły tylko przez nagłą zmiane klimatu

 

Mam nadzieje że masz racje w tym że nie jestesmy sami w tym wielkim wszechświecie :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zapominajmy ze przyroda znajdzie sposob :szczerbaty: dinozaury to tylko drastyczny przyklad tego jak mocno moze sie zachwiac ekosystem na ziemi w krotkim czasie. A ile razy zycie na ziemi stawalo pod znakiem zapytania? Pytan jest tyle jak rozlegly jest wszechswiat - ale to i dobrze bo jest o czym pogadac B)

Edytowane przez mavvverick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Zycie latwo zgladzic,, ... to stwierdzenie bledne. Bakterie zyja w extremalnych war., ich przetrwalniki w jeszcze extremalniejszych. U owadow diopalza tez uodparnia je na dzialanie zimna. Prawdopodobnie po katazstrofie nuklearnej na ziemi lub po upatku asteroidy zylyby tylko gryzonie i owady. Gdzies juz czytalem nawet lancuchy pokarmowe takiego nuklearnego swiata. I znowu nasuwa sie pytanie ... skoro zycie przetrwa takie war. to czy nie przetrwa na jakims odlamku kosmicznym i nie dotrze na ziemie??? Chyba to wlasnie pytanie podtrzymuje teorie panspermii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może inaczej o panspermii. Wielka planetoida uderza w Ziemię i kawały rozgrzanych skał, obtopionych jeszcze przelotem przez atmosferę są wyrzucane z taką prędkością, że opuszczają Układ Słoneczny. Następnie szybują sobie miliony lat w przestrzeni sterylizowane wybuchami supernowych, aż w końcu spadają na jaką planetę, płonąc po raz kolejny jasnym ogniem. Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić jakie jest prawdopodobieństwo takiego zdarzenia? A jeszcze do tego w tym meteorycie miałyby być przetrwalniki bakterii... :whistling: To się nijak nie trzyma kupy.

Samo prawdopodobieństwo wybicia z Ziemi fragmetów z prędkością większą niż prędkość ucieczki z Układu Słonecznego jest znikome. Prawdopodobieństwo spadku takiego fragmentu na inną planetą z warunkami dogodnymi do rozwoju życia jest nieskończenie bardziej znikome. A już to że przetrwają w tym kamieniu jakieś bakterie to czysta fantazja. A teraz pomnóżmy zero razy trzy i co wyjdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinnismy przyjmowa, ze taka szansa = 0 jakas szansa zawsze jest .... minimalna ale zawsze szansa.

Oczywiscie wieksza szansa jest na to , ze zycie samo powstanie w sprzyjajacych war. niz by bylo zasiane. A swoja droga to jestem ciekaw jak na poziomie RNA powstalo zycie. Wiadomo juz ze pod wplywem elektrycznosci, ciepla i ,,mieszania,, powstaja aminokwasy, bialka i fragmety RNA. Nie wiadomo jednak jak RNA samoistnie przeksztalca sie w DNA i oczywiscie jak owo DNA organizuje przestrzen dookola siebie <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To juz prędzej do pomyślenia byłoby utrzymanie sie przy życiu jakichś form bakterii w wielkiej bryle lodu, wybitej uderzeniem z oceanu. Bryle, powiedzmy, kilkukilometrowej średnicy, z wtopionym pylem i odłamkami skał. Załóżmy, że te supernowe i inne jakoś "nie dadzą rady" naszym dzielnym podróżnikom.

Ale jest jeszcze inna sprawa- jakie jest prawdopodobieństwo trafienia przez taką bryłę w nadającą sie do zasiedlenia planetę, biorąc pod uwagę odległości we wszechświecie? Chyba to jest najpoważniejszy zarzut dla teorii panspermii.

 

He, w sumie to samo napisałem, co Radek... ale zostawię :szczerbaty: moze jest ciut wymowniej :rolleyes:

 

:Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne domysły i żadnych faktów <_<

Prawdopodobieństwo jest małe ale zawsze jest, tylko że ja nie rozumiem czemu życie miało powstać w kosmosie gdzieś daleko z tą skoro tutaj są dla jego rozwoju idealne warunki...

Teoria panspermi była wymyślona po to aby "zatkać" dziure jaką dzieliła pierwsze organizmy komórkowe od ich powstania, tylko że ta teoria ma jedną wade! Nie mówi nam z kąd wzieły się organizmy na tym meteorycie?! Czyli wracamy do punktu wyjścia...

Osobiście myśle że życie powstało na skutek przypadku, i odnajdywanie w tym przypadku jakiegoś sensu jest bezcelowe, wkońcu życiem kieruje przypadek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mozecie mowic o prawdopodobienstwie skoro nie znamy liczb. Nie wiemy ile istenieje planet, ile istnieje komet a przedewszkim jak wielki jest ten bajzel.... Nie mozemy rowniez stwierdzic, ze na Ziemi sa idealne warunki do rozwoju zycia - bo jak skoro nie wiemy jak zycie powstaje?!

Malo wiemy a duzo przypuszczamy.

 

Inna sprawa. Podoba mi sie teoria powstania czlowieka, ktora zostala przedstawiona w filmie 'Misja na Marsa' ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak możemy jeżeli KAŻDY SKRAWEK NASZEJ MARNEJ PLANETY jest zarosnięty albo zamieszkały :szczerbaty:

Więc jeżeli na ziemie wystepuje taka ogromna bio różnorodność a na przykład na marsie jej nie ma (bo bysmy ją juz zauwazyli ;) ) to chyba możemy stwirdzić że na ziemi są dogodne warunki do zycia.Więc po co szukać naszej genezy gdzie indziej.

 

Niestety większość naszej wiedzy to domysł ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze jedni i drudzy maja racje

 

Moze należy połączyć te teorie...

 

Czyli życie powstało na Ziemi ale zostało wzbogacone o coś z kosmosu ;)

 

Moze o jakiegoś wirusika skąd inąd bardzo dziwny twór niby należy do materi ożywionej a niby nie..

 

Oczywiscie pomijam kwestie związane z wielkością ciała które by taką niespodzianke nam przysłało...

 

(musi być odpowiednio duze aby uchronić to coś przed promieniowaniem)

 

Bo wpływ sterylizacyjny promieniowania niewątpliwie istnieje...

 

Ale to tylko moja wolna dywagacja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn jaka? :)

 

Nie chce zdradzac na forum zakonczenia filmu jedynie moge goraco polecic ogladniecie. Kiedys przezylem wspanialy sen, wlasnie w czasie kiedy ten film ogladnalem. Byl taak bardzo realistyczny, tak dobrze go pamietalem (szkoda ze odpuscilem sobie trening LD) a akcja toczyla sie wlasnie na czerwonym przyjacielu :D

Taka mala dygresja :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.