Skocz do zawartości

Paralotniarstwo


Rekomendowane odpowiedzi

No nie pisałem dawno, bo chciałem zdać relację po zaliczeniu egzaminu, ale jak mówiłem nie dało rady.

Matura no cóż, 5 przedmiotów do zdania czeka, a z reform w edukacji to jest jedna strasznie denerwująca. Mianowicie Pan Minister Legutko wymyślił sobie, żeby zawęzić podstawę programową z matematyki na wszystkich etapach nauczania. Mówiąc prościej: matura będzie łatwiejsza niż ta do której się przygotowywaliśmy, mimo że uczelnie (w moim przypadku Politechnika Wrocławska) wymagają więcej niż to co było nawet na poprzedniej. Ale mniejsza o to.

 

Te kabelki były wbrew pozorom bardzo daleko. Lądowisko było grubo przed nimi i ponoć jeszcze nie było takiego co się na tych kablach zawiesił. To nas uspokoiło i sobie lataliśmy. Ale to była dopiero tzw. Jaworzynka o wysokości względnej 100m, co w połączeniu z jej nachyleniem i paralotniami klasy DHV-1 dawało przeciętne loty o wysokości maksymalnie 30m. Tzn. czasem jak przywiało, albo obudziły się termożagle to windowało kolesi na kilkadziesiąt metrów, no mnie się nie zdarzyło, ale odbiłem sobie na Żarze :) Tak, w na górze Żar zostawiłem swoje serce na tym kursie :D:D:D W jednym z postów wcześniej pisałem o takim przerażającym startowisku na tej górze. No właśnie z niego startowaliśmy. Najlepsza była ta ogromna chmara turystów z całego świata, którzy traktowali nas jak atrakcję i robili mnóstwo fotek przy czym pytali o różne szczegóły. Czuliśmy się jak astronauci przed misją :D Krótka odprawa Tamary gdzie mamy lecieć, parę wskazówek, m.in. "kierujcie się w przecinkę drzew, bo inaczej nie wylecicie nad drzewa", ale najbardziej mi zapadły w pamięć słowa: "Miodek (instruktor) będzie Wam przez radio wszystko mówił, macie go słuchać, ale jeśli komuś wysiądzie radio, co jeszcze się nikomu nigdy nie zdarzyło u nas, to lećcie na to lądowisko koło drogi". No i co? I oczywiście mi wysiadło :D Po wystartowaniu usłyszałem tylko "Leć w prawa w poprzek stoku, potem wykręcimy nad lądowisko" no to lecę, czekam, czekam, czekam, i nic nie słyszę, pode mną jakaś wioska się zaczyna, jakieś babcie ogródki pielą, dzieci się bawią. A w radiu nic! Postanowiłem, że zawrócę, a jeśli coś źle zrobię to mi powiedzą. Zakręciłem (jakbym to zrobił 30 s później, to bym komuś z dachu paralotnię ściągał) i oczywiście cisza w eterze. Zacząłem się modlić, żeby tylko przelecieć na tymi kablami wysokiego napięcia co odgradzały wioskę od pól uprawnych. Do końca życia będę pamiętał minkę chłopczyka, który patrzył na mnie z rozdziabioną gębą na swoim rowerku. W mig przypomniałem sobie to co było w tych wszystkich mądrych książkach o zwiększaniu zasięgu podczas lotu. Oczywiście trzeba lekko zaciągnąć sterówki co zrobiłem. Przeleciałem nad kablami jakieś 2 m na oko. Szczęśliwy wylądowałem na jakiejś działeczce. Rozglądnąłem się czy jakiś wkurzony rolnik nie biegnie z dubeltówką, zwinąłem glajta na kalafiora i czmychnąłem w stronę instruktora. Ten oczywiście przywitał mnie słowami "Kto Ci k***a kazał lecieć nad wiochę?!" Byłem w domu... :)

 

Tamtego dnia zaliczyłem wszystkie loty jakie w ogóle udało mi się w czasie 2 etapu zrobić, czyli 5. Później zepsuły się warunki. Lotów może dużo nie było, ale trwały powyżej 15 minut (dla porównania Jaworzynka to maks u mnie minuta trzydzieści). Przy lotach z Żaru to się już czuło to latanie. Ten szum wiatru, ta rozmowa ze skrzydełkiem, te drzewka w dole wyglądające jak zapałki no i dla mnie najfajniejsze, zmieniający się krajobraz z możliwością dowolnego przemieszczania się w przestrzeni.

 

Doskonalenie technik odbywało się szybko, co lot to ktoś trzymał się w górze dłużej. Mój maks to właśnie pół godziny w powietrzu i maksymalna wysokość 270m nad poziomem gleby pod butami, czyli 20 m ponad poziomem startowiskia. Takie warunki się wtedy zrobiły, że leciałem praktycznie po prostej i lekko w górę :D

I wszystko przypieczętowane mięciutkim lądowaniem, co mi daje zawsze najwięcej satysfakcji z lotu.

 

No to na razie tyle o lotach, jak coś sobie przypomnę to jeszcze napiszę. Fotek i filmów mam 1GB, więc pewnie coś jeszcze wrzucę. Nie mam tylko żadnej z fotki z Żaru. Aha no i wario to na kursie w tej szkole we własnym zakresie. Parę osób miało, ale raczej na wiele się nie zdały. Raczej brali tylko po to, żeby się oswoić z nim.

 

Pozdrawiam!

Edytowane przez Jendrako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Muszę przyznać, że glajty są super :) co prawda dopiero zaczynam na I etapie i lewdo na kilka metrów wyciągara mnie wrzuciła, bo pogoda nam nie dopisuje... ale mam nadzieje, że jutro i pojutrze będzie dłużej i wyżej:) Jestem na kursie w szkole i na razie ganiamy po lotnisku w Mirosławicach (ok.20km od Wrocławia w stronę Swidnicy) , bo w okolicach Wałbrzycha (gdzie mielismy pozbiegac z pagórków) pogoda jeszcze gorsza.

Jendrako, skoro jesteś teraz w klasie maturlanej, to pomysl o Politechnice Wrocławskiej, bo w ramach zajęć z w-f moża robić kursy (gdzieś mi umknęło, który etap masz zrobiony) i jeszcze jest sekcja AZS paralotniarska (nie mają własnego sprzętu jeszcze, ale rabaty w ww. szkole i wyjazdy np. na zawody akademickie). Ja właśnie odbywam swój w-f :)

Niemniej, mój kolega z roku miał na początku października wypadek podczas egazminu II etapu. Zakończyło się szczęśliwie na ukruszonym kręgu, dosć poważnym załamaniu nogi i poobijaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hihi - > http://pl.youtube.com/watch?v=lPxjiNwMZhk ( ja wiem jak to boli .... niemniej wyglada śmiesznie... najbardziej mi sie podoba wersja z trafieniem w krowe i z rowem melioracyjnym ... a akcje z samochodem sam miałem kiedyś podobną )

 

okej... ja nie latam na paralotniach...choć bardzo bym chciał..... pływam jednak na kajcie ( kitesurfing ). Generalnie zabawa polega na pływaniu po wodzie na desce przpominającej snowboard/wakeboard z latawcem ciagnętym przez wiatr. Latawce mają rozmiar od 7 do 20m2.... więc to już kawał szmaty. Pływanie zaczyna się gdy wieje około 12 węzłów czyli około 4 Beauforta a konczy gdy wieje około 8-9 Beauforta ( sztorm ). Komfortowe pływanie jest przy 5-6 B.

Sport ten, żeby było śmieszniej, wział się nie z paralotniarstwa a z windsurfingu ( mimo, że z paralotniarstwem ma znacznie więcej wspólnego ).

Latawce jakie obecnie się używa są pompowane.... ale jest jeszcze wiele osób pływających na tzw "materacach" które mają konstrukcje indentyczną z paralotnią.....a były popularne pare lat temu..... wogole kite to jest taka mała paralotnia ( bo chyba zwykła paralotnia ma około 40m2 pow, tak ? )....

 

Piszę o tym z tego powodu... że każdy kto trzymał w ręku choć raz paralotnie to wie jak to cholerstwo ciągnie.... teraz jak podzielicie sobie tą siłe przez 1/4 ( bo mniejsza powierzchnia ) i przemnożycie przez swoje doświadczenia z paralotnią przy wietrze 5B to dostaniecie siłę z jaką ciagnie normalny przeciętny latawiec do kite...... tak więc wiecie z czym się to je.... a ponieważ sport ten jest całkiem fajny więc zdecydowanie łatwiej będzie wam go spróbować ( poza tym szmatą steruje sie w swej filozofii także podobnie ).... tylko trzeba jeszcze dodać do wszystkiego skoordynowanie z nogami na ktorych ma się deskę... Tak czy inaczej da sie to opanować w wersji podstawowej w 1 tydzien i polecam paralotniarzom bo będzie im łatwiej ........

 

Ogólnie samo pływanie po wodzie jest fajne... ale zaczyna sie nudzić po jakimś czasie.... i wtedy zaczyna się skakać....... ha....... i to jest własnie to !!!! :banan::) Powiem tak.... 14 lat pływałem na windsurfing.... to nuda przy kite'cie....

 

I do tego dodajcie jeszcze słoneczko, plaża, reggae i piszczące laski w bikini..... :P

 

Koniec gadania .... filmiki... :

- http://pl.youtube.com/watch?v=F-lkmHWW1rc

- http://pl.youtube.com/watch?v=X7oRrcQDU_o - poglądowy filmik co i jak

- http://pl.youtube.com/watch?v=7Er5cCS3Km0

- http://pl.youtube.com/watch?v=ugY2Nkb6Z60 - wysooooooookie skoki....

- http://pl.youtube.com/watch?v=HZ0p9dElbDg - j.w.

- http://pl.youtube.com/watch?v=Fvfu0rIbRlA - taklowanie sprzetu

- http://pl.youtube.com/watch?v=baDKxoTbO_c - troche prędkości

- http://pl.youtube.com/watch?v=vlG2w1tTwNU

- - http://pl.youtube.com/watch?v=Gx6h5gv_uv4

- http://pl.youtube.com/watch?v=sF0RVTORsS8 - kite'a można używać na różne sposoby... tu kite-buggy

- http://pl.youtube.com/watch?v=4ECJkwcy96E - a tu snowkite ( który mozna uprawiac nawet na płaskiej łące pod warszawą )

 

i troche niebezpiecznych akcji :

- http://pl.youtube.com/watch?v=CE_LhbHNg2U - maaaasakra :blink: ... ten koleś wisi na rękach... nie ma zadnej uprzeży, żadnych zapasowych spadochronów, nic...... - sytuacja podobna to tej : http://pl.youtube.com/watch?v=2iBjqFJsraM

- http://pl.youtube.com/watch?v=uAJlBUeXCEU

- http://pl.youtube.com/watch?v=DbZlJbRkG94

 

PS. kitesurfing jest niebezpiecznym sportem. Szczególnie na samym początku nauki kiedy dostaje sie do reki kajta o wielkości około 10m2 przy wietrze 5B...dla kogos kto nie panuje nad nim to smierc w oczach. Drobne wypadki zdarzają się w zasadzie non-stop ( mojemu ojcu wypadła noga z biodra w sierpniu na kajcie i ma chodzić o kulach przez pół roku ).... wypadki powazne zdarzaja się dość często a śmiertelnych wypadków było jak narazie około 40 na świecie ( kajt jako sport ma około 10 lat ).

Sprzęt kosztuje w okolicach 7k zł ( kajt 4K, deska 2K, pianka 0.5K, trapez ( uprząż ) 0,5K + pierdoły ( ceny w wersji nowej ))

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... wogole kite to jest taka mała paralotnia ( bo chyba zwykła paralotnia ma około 40m2 pow, tak ? )....

 

Paralotnie latające mają od 22 do 33 m2.

Te jeszcze większe to do wózków i tandemów.

 

Piszę o tym z tego powodu... że każdy kto trzymał w ręku choć raz paralotnie to wie jak to cholerstwo ciągnie.... teraz jak podzielicie sobie tą siłe przez 1/4 ( bo mniejsza powierzchnia ) i przemnożycie przez swoje doświadczenia z paralotnią przy wietrze 5B to dostaniecie siłę z jaką ciagnie normalny przeciętny latawiec do kite......

 

A no ciągnie, ciągnie .... czasem trudno postawić szkrzydło do poziomu, bo od razu ciągnie jak żagiel.

 

kite'a można używać na różne sposoby... ... tu snowkite ( który mozna uprawiac nawet na płaskiej łące pod warszawą )

 

Przyznam że ciekawi Mnie ta forma zabawy śnieżnej. Myślałem żeby tak kiedyś na nartach z latawcem spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam że ciekawi Mnie ta forma zabawy śnieżnej. Myślałem żeby tak kiedyś na nartach z latawcem spróbować.

 

wiec tak... ze zwykłym latawcem to nie ma takiej opcji... z paralotnią też raczej nie..... natomiast z kitem typu materac ( czyli w konstrukcji paralotni ) jak najbardziej.... ale nawet i z kajtem pompowanym typowym dla kitesurfing .... łatwiej jest na snowboardzie ale na nartach też sie da. Jak ktoś jest zainteresowany i z okolic warszawy to proponuje pojechac nad zegrze zimą kiedy zalew jest zamarzniety i jest wietrzna pogoda.... bedzie tam ze 20 kajtów i pare moto-para-lotniarzy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam latawiec komorowy ( czyli materac lub inaczej typ ten sam co w paralotni ) o powierzchni 2m2 i dwulinkowy z barem ( drążkiem )... jeździłem z takim na deskoroce - śmieszne ale niebezpieczne wbrew pozorom bo łatwo sobie skręcić kostkę...... na narty 2m2 to za mało... z 7m2 i czterolinkowym kajtem jest już ok jak niezle wieje na narty na łące....

 

Generalnie jednak jestem zachwycony paralotniami ok 12m2 w górach z nartami...... coś czuje, że do was dołącze z paralotniarstwem, żeby własnie uskutecznić to opcje z nartami.... tylko kurka stoki w Polsce nie są do tego najlepsze... chyba nawet kasprowy bedzie za mały.... jakaś austria czy włochy będą sie nadawały....

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.