Skocz do zawartości

Guider a seeing - mity i prawda


Gość JacekPala

Rekomendowane odpowiedzi

Nic już nie rozumiem... seeing na poziomie +/-15 ?

 

A co do pytania Jale, to właśnie.... dobre pytanie. Niby guidery mają subpixel guiding, zdaje się, że guidemaster ma "rozdzielczość 0.1 pixela" .....

Jak to się przelicza na ogniskową guidera ?

Na jakiej zasadzie dziala subpixel, czy to chodzi zmiany jasności pixela ? Jesli chodzi o zmany jasności to chyba znaczenie nabierą tu także szumy matrycy.... choć to chyba już tak małe i drobne zmiany, ze nie mogą mieć duzego znaczenia...nie wiem...

 

Subpiksele wyliczane są matematycznie. Wiemy, że jeżeli sąsiednie pixele są np. 30% jasności, to gwiazda jest gdzieś pomiędzy - a dokładniej jej środek. Po prostu soft wylicza własny środek, a nie "pixelowy" i faktycznie dokładność takich wyliczeń jest na poziomie 0,1 piksela. Im nasz chip ma mniejszy szum, tym wyliczenia będą dokładniejsze. Dlatego ważne jest, żeby gwiazda guidująca nie była zbyt słaba, bo wtedy ta dokładność też jest mniejsza. Dlatego też zdecydowałem się na Atika jako guidera, bo ma wyjątkowo niskie szumy i bardzo dużą czułość.

 

W załączniku ilustracja, jak wygląda wyliczanie subpixelowego środka. Mimo, że rozdzielczość pikselowa jest mniejsza, to spokojnie można określić środek "obiektu" wypadający gdzieś pomiędzy pixelami. To jest właśnie główna technika guidowania, dzięki której możemy guidować znacznie krótszą ogniskową.

 

Przy okazji obalę mit, jakoby subpikselowe śledzenie było wynikiem konstrukcji hardwareowej, bo już takie bzdury czytywałem na forach. To proste wyliczenia na poziomie analizy obrazu. Amen.

subpixel.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważna informacja - tak naprawdę, żeby wykorzystać subpixelową dokładność gwiazda na guiderowym zdjęciu nie powinna być mniejsza, niż w moim przykładzie. Paradoksalnie, w tym wypadku dobrze jest, jeżeli gwiazda ma średnicę kilku pixeli - wtedy soft dokładniej wyliczy jej środek.

 

Ktoś kiedyś powiedział, że aby skorzystać z możliwości subpikselowej dokładności gwiazdka musi być szpileczką - bzdura. Jeżeli będzie zbyt mała, to dokładność będzie nie większa niż 1 piksel. Żeby zejść poniżej, potrzeba nam gwiazdy rozlanej na wiele pikseli, ale to mam nadzieję stanie się logiczne po analizie mojej ilustracji.

 

Kolejny paradoks - idealna ostrość nie musi tu być zwolennikiem, dokładnie z tego samego powodu. Jednopikselowa gwiazda nie pozwoli na dokładne liczenie subpixelowego środka. Ale jeżeli rozfokusuje się na 3-4 piksele, to wtedy będzie dokładniej. Łatwiej wytyczyć idealny środek z kółka o średnicy 10 pikseli, niż z 2.

 

Niektóre teleskopy mają pewną tendencję, jeżeli osiągają idealną ostrość, to z gwiazdy wystrzeliwują "flarki" - takie mini spajki. To też nie jest dobre, bo wtedy soft może źle określić środek gwiazdy. Wtedy lepiej odjechać fokusem, żeby gwiazdka stała się kółkiem. Naprawdę - do wytyczenia środka nie wskazana jest punktowa ostrość.

 

Problem niestety pojawi się przy każdej konstrukcji, która ma obstrukcję. Jeżeli nie będziemy mieli idealnego fokusa, to w środku pojawi się czarna dziura. Gwiazda na matrycy nie będzie kołem, a obwarzankiem. Tu mówię szczerze - totalnie nie wiem, jak soft traktuje taki obiekt i czy potrafi prawidłowo wyliczyć jego środek. Trzeba by przymailować autorów softu do guidowania.

 

Ja guiduje teraz cassegrainem, więc przy najbliższej okazji sprawdzę, czy soft świruje jeżeli dostanie "obwarzanka" do analizy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek,

 

http://www.astronomia.slupsk.pl/PE_Paramount.aspx

 

Pod tym adresem żaden z wykresów nie może być prawidłowy. Raz wychodzi ci +/-15, a potem +0,25. Gdzieś popełniasz błąd w pomiarze.

 

Wrzuć proszę wykres z logów maxima. Wyłącz w preferencjach guidowania korekty w X. Wtedy zobaczymy na wykresie błąd PE montażu. Możesz wyłączyć też Y to zobaczymy seeing i dryf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurka... Adamie.... to są bardzo dobre informacje !!! I stala się jasność ...

Tak więc teoretycznie zakładając, że gwiazda do guidowania według twojego wskazania jest idealnie dobrana... możemy mówić o ogniskowej guidowania dziesięciokrotnie większej niż de facto mamy w teleskopie guidingującym.... Pewnie w praktyce sprowadza się do powiedzmy dwó-trzykrotnie ( pesymistycznie zakładając ) ogniskowej ( szumy matrycy, problemy ze zbyt ostrą gwiazdą itp ).

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurka... Adamie.... to są bardzo dobre informacje !!! I stala się jasność ...

Tak więc teoretycznie zakładając, że gwiazda do guidowania według twojego wskazania jest idealnie dobrana... możemy mówić o ogniskowej guidowania dziesięciokrotnie większej niż de facto mamy w teleskopie guidingującym.... Pewnie w praktyce sprowadza się do powiedzmy dwó-trzykrotnie ( pesymistycznie zakładając ) ogniskowej ( szumy matrycy, problemy ze zbyt ostrą gwiazdą itp ).

 

Tak naprawdę to, jaką ogniskową potrzebujesz do guidowania danego zestawu sprawdzisz dopiero, kiedy to postawisz w działaniu. Bo jak wiemy, od teorii do praktyki zawsze daleko, a zmiennych w tym zagadnieniu jest znacznie więcej, niż tylko pomiar subpiksela. Byłbym też ostrożny do uznania faktycznej dokładności na poziomie 0,1 pix. Ja tam myślę, że można max podzielić pixel na 3-4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mitów - powstał kiedyś taki tutorial do guidowania ST4. Napisał go niejaki James J. Janusz. Tekst kopiowany był i przedrukowywany gdzie się dało.

 

http://www.astrocruise.com/st4tips.htm

 

A w nim możemy przeczytać:

 

Fact. Focusing the ST-4 is THE most important function to become proficient at. The ST-4 will not track at sub pixel accuracy if it is using a bloated, unfocused, star. Again, the star image must be a pinpoint that is smaller than an ST-4 pixel.

 

Tak właśnie powstają mity i zwykłe głupoty. Gdyby Pan Janusz wiedział, czym jest subpixel, to by nigdy nie napisał, że gwiazda musi być mniejsza, niż piksel. Nawet chyba nie zdaje sobie sprawy, jaką głupotę palną.

 

A tak przy okazji - ST4 ma rozmiar pixela 13.75 x 16 mikronów. Ciekawe co? Guidowałem tym 900 mm (pixel 7,1 um) guiderem 400 mm. Możesz policzyć efektywność subpikseli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że lubię ilustrować to o czym mówię, w załączniku przykład - widok gwiazdy na matrycy kamery guidującej. Można na nim zobaczyć dwie przykładowe gwiazdy. W jednym przypadku gwiazda jest mniejsza od piksela. W drugim jest znacznie większa.

 

Dolny zestaw prezentuję symulowane przesunięcie się gwiazd o dokładnie tę samą odległość, która jest znacznie mniejsza, niż realny pixel matrycy. Gdyby nie obliczenie subpixeli, system w ogóle by nie zauważył żadnego przesunięcia i tak też się stanie, jeżeli nasza guide star jest mniejsza niż ten pixel. Myślę, że ten przykład otworzy oczy paru osobom.

 

Co więcej, odczyt guidera pokaże dobry wynik, bo nie zarejstruje błedu-przesunięcia. Natomiast zobaczymy to na zdjęciu przy głównej optyce z dłuższą ogniskową. I dlatego pewnie często wynik guidowania na wykresach jest wyśmienity, a na fotce nie wiadomo skąd są kreski.

 

Co wynika z przykładu? Zwróćcie uwagę, jak dobrze widoczne jest przesunięcie w przypadku dużej gwiazdy. Nie ma żadnych wątpliwości i system prawidłowo wyliczy centroid - środek gdzieś pomiędzy pikselami. I tym samym mamy dokładność poniżej jednego piksela. Żadne czary...

 

PS. To nie jest wydziergany przeze mnie obrazek, ale faktyczne użycie subpixeli, które od lat stosuje się w grafice łącząc matematyczne wektory z grafiką bitmapową.

 

PS2. Dla guidujących ST4. Przy wielkości piksela tej kamery, jeżeli gwiazda będzie mniejsza niż ten piksel, to wyobraźcie sobie, jak taki taniec na tym pixelu zarejestruje się na długiej ogniskowej z pixelem 7,1 um - mimo, że ST4 dumnie będzie pokazywać błąd zero.

sub2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby uniknąć uwzględniania czarnej dziury po obstrukcji, soft nie wylicza prawdopodobnie centroidu (albo robi to tylko do wstępnej analizy). Znacznie dokładniejsze dopasowanie można uzyskać poprzez aproksymację np. średniokwadratową krzywej Gaussa na tych kilku rozlanych pikselach. I oczywiście efekt jest tym lepszy im więcej mamy punktów(pixeli) do dopasowania.

Takie przynajmniej algorytmy są zaimplementowane w sofcie astrometrycznym np. Charon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby uniknąć uwzględniania czarnej dziury po obstrukcji, soft nie wylicza prawdopodobnie centroidu (albo robi to tylko do wstępnej analizy). Znacznie dokładniejsze dopasowanie można uzyskać poprzez aproksymację np. średniokwadratową krzywej Gaussa na tych kilku rozlanych pikselach. I oczywiście efekt jest tym lepszy im więcej mamy punktów(pixeli) do dopasowania.

Takie przynajmniej algorytmy są zaimplementowane w sofcie astrometrycznym np. Charon

 

Na pewno soft typu Guidog wylicza tylko centroid (tak stoi w opisie). Ciekawe jak Maxim, ale może się okazać, że to jedna z głównych cech odróżniająca oprogramowanie śledzące. Tak naprawdę, to poza korektami najważniejsze jest właśnie precyzyjne wyliczenie środka - i tu jest w sumie spore pole do popisu. Stąd zapewne różnice w jakości guidingu między różnymi narzędziami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zainteresowało jeszcze jedno urządzenie - AO-7 do SBIGów ST-7/8/9/10/2000 oraz AO-L do STL-11000 i niższych. Nie bardzo rozumiem co dokładnie robi to w sesnie mechanicznym ale daje takie efekty :

 

ring_ao.gif ( żródło : http://www.sbig.com/sbwhtmls/online.htm )

 

Jeszcze coś na ten temat : http://www.sbig.com/sbwhtmls/ccdacc.htm . Piszą tu coś o korketach seeingu, guidingu i podnoszeniu rozdzielczości otrzymywanego obrazu ( prowadzenia ? ).

Zowu TU piszą:

"Utilizing the second guiding CCD as an imaging sensor the guide star's position is read out at rates up to 40 times a second, and the tip-tilt mirror adjusted to hold the star on the designated pixel for the length of the imaging CCD's exposure. The tip-tilt mirror moves and settles to within 20% of the commanded position in a mere 10 milliseconds, dramatically faster response than any telescope drive is capable of achieving. The result is sharper stars, and more clearly defined nebular features. As a general rule one can guide at 10 frames a second on a 10th magnitude star with a 10 inch (25cm) telescope. The range of the mirror for the Model ST-7 is ą5O pixels or 2 arcminutes of correction with an 80 inch focal length telescope, enough to accomodate the periodic error of many mounts without bothering to correct the RA drive axis directly. The Model AO-7 can do all of the guiding. Inexpensive telescope mounts are now entirely capable of producing well guided images."

 

Ma ktoś jakieś doświadczenia ?

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łopatologicznie AO-7 to taka kątówka, w której lusterko jest podparte w trzech miejscach - w każdym z punktów znajduje się elektromagnes. Dzięki temu lusterko może być "kolimowane" - wychylane przez przepuszczanie prądu przez poszczególne cewki ze stosunkowo dużą częstotliwością i niwelować ruchy obrazów gwiazd spowodowane seengiem. Gdzieś widziałem fotki bebechów tego AO-7.

Edytowane przez bartolini
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łopatologicznie AO-7 to taka kątówka, w której lusterko jest podparte w trzech miejscach - w każdym z punktów znajduje się elektromagnes. Dzięki temu lusterko może być "kolimowane" - wychylane przez przepuszczanie prądu przez poszczególne cewki ze stosunkowo dużą częstotliwością i niwelować ruchy obrazów gwiazd spowodowane seengiem. Gdzieś widziałem fotki bebechów tego AO-7.

 

Ke? A skąd to AO-7 wie, że przesuniecie gwiazdki było wynikiem seeingu a nie blędu montażu? No dobra, Sbiga ciężko posądzac o ścieme, ale równie ciężko o magie. Mogę poprosić o łopatologiczne wyjaśnienie skąd to dziadosto wie, że gwiazdka odpłyneła z powodu seeingu, a nie błedu monta i trzeba skorygowac lusrem? Mają algorytm który bada rodzaj przesunięć i potrafi na podstawie jakiś wyliczanek stwierdzi o to na 100% od PE a to na 100% od seeingu?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to jest właśnie cały bajer :rolleyes: , bo sam hardware to można by chyba sklecić z kątówki i trzech głośników :huh:

Wydaje mi się, że źródło popłynięcia gwiazdki gwiadki nie jest ważne - ważne jest czy to ustrojstwo może je zniwelować.

Jak zrozumiałem to ten bajer stosuje się równolegle z guidingiem i guiding koryguje błędy które może skorygować montażem, a z tymi szybko zmiennymi błędami o małej amplitudzie walczy optyka adaptywna.

Soft nazywa się "LUCY-RICHARDSON IMAGE ENHANCEMENT"

Edytowane przez bartolini
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ke? A skąd to AO-7 wie, że przesuniecie gwiazdki było wynikiem seeingu a nie blędu montażu? No dobra, Sbiga ciężko posądzac o ścieme, ale równie ciężko o magie. Mogę poprosić o łopatologiczne wyjaśnienie skąd to dziadosto wie, że gwiazdka odpłyneła z powodu seeingu, a nie błedu monta i trzeba skorygowac lusrem? Mają algorytm który bada rodzaj przesunięć i potrafi na podstawie jakiś wyliczanek stwierdzi o to na 100% od PE a to na 100% od seeingu?

 

Pozdrawiam.

 

Zdaje się, że to urzadzenie ma swój sensor guidingujący:

(..)Utilizing the second guiding CCD as an imaging sensor the guide star's position is read out at rates up to 40 times a second(..)

... Nie rozpoznaje także seeingu od PE i guidinguje dodatkowo ( no bo mamy niby jeszcze normalny guiding sensorem w kamerce )wszystko co mu nie pasuje... czyli PE i seeing naraz:

(..)enough to accomodate the periodic error of many mounts without bothering to correct the RA drive axis directly. The Model AO-7 can do all of the guiding. Inexpensive telescope mounts are now entirely capable of producing well guided images.(..)

To brzmi jak jakaś rewolucja... choć jakoś nie spotkałem się w opisach "equipment" na stronach www różnych ludzi zajmujących sie astrofoto aby to stosowali powszechnie ( ale nie widziałem takich zsnowu zbyt dużo ). Pewnie to jest w stanie pomóc w skali mikro... kiedy mamy już dobry montaż z guidowanym PE na bardzo niskim poziomie to wtedy można dodatkowo "dopalić" swoje prowadzenie tym urządzeniem. Ale pewnie to fajna rzecz na zwykle kiepski w Polskich warunkach seeing....tak sobie tylko dumam...

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, to się używa zamiast guidingu. Do sprawdzania wychylenia gwiazdy używa sensora który jest w tych kamerach jako dodatkowy (ten od guidingu).

 

Ale można i guidować jednocześnie, ale przez dodatkową kamerkę i dodatkowy teleskop. Ale to raczej nie ma sensu. Wychył tego lusterka jest na tyle duży, że wystarcza na skorygowanie dosyć pokaźnego PE.

 

Gwiazdka sprawdzana jest wiele razy na sekundę, co oznacza, że nie tylko seeing, pe, jest korygowane, ale także i podmuchy wiatru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ke? A skąd to AO-7 wie, że przesuniecie gwiazdki było wynikiem seeingu a nie blędu montażu? No dobra, Sbiga ciężko posądzac o ścieme, ale równie ciężko o magie. Mogę poprosić o łopatologiczne wyjaśnienie skąd to dziadosto wie, że gwiazdka odpłyneła z powodu seeingu, a nie błedu monta i trzeba skorygowac lusrem? Mają algorytm który bada rodzaj przesunięć i potrafi na podstawie jakiś wyliczanek stwierdzi o to na 100% od PE a to na 100% od seeingu?

 

Pozdrawiam.

 

A jakie ma znaczenie, czy wychylenie gwiazdki jest spowodowane PE, czy seeingiem, czy może wiatrem, albo siadającą muchą? Ważne jest, że korekty nie są dokonywane ociężałym montażem, a lekkim, precyzyjnym lustereczkiem. Proste i genialne w swojej istocie. Ale w praktyce różnie z tym bywa. Jak zwykle, trudno czasami o gwiazdkę do tego guidowania.

 

Przeczytaj jeszcze raz to, co wrzucił Phillips:

 

TIP-TILT HIGH SPEED GUIDING

 

Utilizing the second guiding CCD as an imaging sensor the guide star's position is read out at rates up to 40 times a second, and the tip-tilt mirror adjusted to hold the star on the designated pixel for the length of the imaging CCD's exposure. The tip-tilt mirror moves and settles to within 20% of the commanded position in a mere 10 milliseconds, dramatically faster response than any telescope drive is capable of achieving. The result is sharper stars, and more clearly defined nebular features. As a general rule one can guide at 10 frames a second on a 10th magnitude star with a 10 inch (25cm) telescope. The range of the mirror for the Model ST-7 is ±5O pixels or 2 arcminutes of correction with an 80 inch focal length telescope, enough to accomodate the periodic error of many mounts without bothering to correct the RA drive axis directly. The Model AO-7 can do all of the guiding. Inexpensive telescope mounts are now entirely capable of producing well guided images.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, jasne. Właśnie wymyśliłem, jak całą tą piekna maszynerię wywalic :) Wystarczy minimalnie dać ciała na ustawieniu polarnej. W ciągu powiedzmy 10min. sesji lusterku zabraknie zakresu pracy i cały misterny plan w ... :rolleyes: no wiecie gdzie. A Guidingowi klasycznemu broszka, poradzi sobie.

 

Generalinie dzięki za info. Bardzo ciekawa sprawa. Optyka adaptatywna dla amatorów... szok.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychył tego lusterka jest na tyle duży, że wystarcza na skorygowanie dosyć pokaźnego PE.

 

Piszą, że wychył jest równy 2arcsec przy ogniskowej 200cm. Czyli przy ogniskowej 100cm mamy 4arcsec czyli +/-2... hmmm... to jednak nie da sie tym zastąpic guidingu normalnego, nie ma opcji. Ale korekty co 1/40sec jest czymś niewatpliwe pociągającym i stawia pod znakiem zapytania sens dyskusji na temat wpływu seeing na normalny guiding...

Na dodatek zastanawiam się, czy jeśli nie weźmie sie pod uwagę seeingu jako czynnika rozmywającego gwiazde na kilka pikseli więcej to czy nie ma to dobrego wpływu na odpowiednio dokładny sub-pixel guiding i co za tym idzie lepszego prowadzenia.

 

Tak sie zastanawiam, jaką "częstotliwość drgań gwiazdy ma seeing" ...

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość JacekPala
Tak sie zastanawiam, jaką "częstotliwość drgań gwiazdy ma seeing" ...

Do 100 Hz.

Tu jest wszystko napisane :)

http://www.astro.washington.edu/rest/dimm/exptime/

 

Tak na marginesie w Googlach wystarczy wpisać termin "Seeing monitor" i można dowiedzieć się sporo o seeingu i sposobach jego pamiaru.

Edytowane przez JacekPala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Philips!

 

Teraz zdaję sobie sprawę z trudności jakie mnie mają napotykać przy ogniskowej 1200mm :D .

Rozważania dotycza pixela canonowego. Chipy Sbigów mają różnej wielkości pixele i można też włączyć funkcję biningu np. x2 co zwiększa pixel np. z 7,4 na 14,8, wtedy wydaje się, że karkołomna fotgrafia z ogniskową 1200mm staje się bardziej realna, choć nie będzie możliwe wykorzystnia rozdzielczości lustra dużej średnicy.

Ciekawe jest to, że w kamerze Sbiga gwiazdka gudiowania jest umieszczona na krawędzi kadru, co uwarunkowane jest rozwiązaniem technicznym umiejscowienia chipu guidujacego. Niby nic ważengo, ale pewnie dla Newtonów bez korektora komy, okaże się że gwiazdka ta jest obarczona sporą komą ! Przyznaję, że nie wiem jaki to może mieć wpływ na guiding, ale pewnie ma, bo rozkład jasności takiej gwiazdki na chipie nie jest symetryczny.

Przy okazji ostatnich nauk guidowania AP900 i Newtonem 250mm stwierdziłem jednak, że parametr czasu guidowania w połączeniu z jasnoscią gwiazdy są krytycznymi dla poprawności działania guidera. Przykładowo przy okazji ostatnich prób, włączyłem czas guidowania na 3s. Klibracja przebiegła całkiem nieźle choć wartości odczytu położenia gwiazdy na matrycy były "dziwne". Włączyłem guide i montaż na początku szedł w miarę ok, po czym, po ok 30s się wysypywał pokazując korekty po 6-8 pixeli. Zmieniłem więc czas guidowania tej samej gwiazdy na 5s. Kalibracja poszła wzorcowo i montaż guidował później wręcz idealnie ok. +/- 0,3 pixela. W Sbigach z wbudowanymi chipami guidującymi czesto niestety nie ma wielkiego wyboru janości gwiazdki do guidowania, co pewnie może mieć znaczenie przy słabszych montażach :szczerbaty: . Mówiąc wprost w takich mountach niezależny guider może sie lepiej sprawdzać niż wbudowany, gdyż można stosować krótkie czasy guidowania na jasnych gwiazdach.

 

Z drugiej strony nie wydaje mi się, aby można było guidować seeing. Kiedyś robiłem próby guidowania st4 oraz EQ6 przy czasach 0,1; 0,3; 1s. Różnice w jakości guidowania raczej nie były wielkie.

http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...14631&st=20

Gwiazda guidowania była wystarczająco jasna dla wszystkich czasów. Niezależnym guiderem można sobie wybrać ... :D

 

Pozdro

Paweł

Edytowane przez TUR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Bardzo ciekawy wątek.

Zwłaszcza spostrzeżenie Adama o rozogniskowaniu obrazu gwiazdy prowadzenia. Jeszcze w epoce analogowej guidery konstruowano tak, ze rozogniskowany obraz gwiazdy padał na wierzchołek poaluminizowanego ostrosłupa (pryzmatu) i rozczepiony na czworo oświetlał czterty fotopowielacze. Reszta jest oczywista...

To bardzo skuteczny sposób i chyba całkowicie odporny na zakłócenia. Zawsze mozna dobrać właściwą powierzchnię obrazu gwiazdy ( stopień rozogniskowania ) do panującego seeingu. Reszta to czysta statystyka.

Pozdrawiam!

Ryszard Sz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.