Skocz do zawartości

czasy naswietlania a efekt


Hans

Rekomendowane odpowiedzi

Zgłupiałem.

 

To jest klatka 2 min.

 

test2min.jpg

 

To jest klatka 20 min.

 

test20min.jpg

 

A to jest stack 6x20min.

 

m27.JPG

 

Kurna.

 

Ja rozumiem skopac stacka. No bywa, Iris odmówił współpracy (białe klatki wyświetlał) przesiadłem sie na Autostara IP (bo akurat miałem pod ręka) więc działajac na nowym sofcie mogłem dac d. Ale kurde patrze na klatke 2 min. patrze na klatek 20 min. i jak mam być szczery to non stop mam w głowie tekst z pewnej reklamy proszku Dosia.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem skopac stacka. No bywa, Iris odmówił współpracy (białe klatki wyświetlał) przesiadłem sie na Autostara IP (bo akurat miałem pod ręka) więc działajac na nowym sofcie mogłem dac d. Ale kurde patrze na klatke 2 min. patrze na klatek 20 min. i jak mam być szczery to non stop mam w głowie tekst z pewnej reklamy proszku Dosia.

 

Ja widzę wyraźnie mniej szumu na klatce 20m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę wyraźnie mniej szumu na klatce 20m.

 

Szumu owszem, ale gdzie przyrost zarejestrowanego detalu? Czy ja nie wale głową w jakiś oczywisty mur, typu: "dłuzej to tylko na wąskopasmowych filtrach, bo..." , albo "nie ma więcej detalu bo ten achromat to g...." albo " bo jak robisz takie długie framesy to musisz w trakcie obróbki... " albo itd. itd. Ja tu czuje jakas prawde oczywistą z której nie zdaje sobie sprawy, a szkoda mi czasu marnowac, na czasy których z powodu tej oczywistości nie potrafie zjeść.

 

Jak mnie ktoś tu publicznie oświeci, to i inni na tym skorzystają.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, to bardzo ciekawe to porównianie, bo faktycznie różnica to mniej szumu, ale czas poświęcony na poszczególne fotki to przepaść. Więc nawet z tej jednej klatki efekt może być interesujący. Pozwoliwem sobie na drobną korektę tej 2 minutowej klatki.

 

test2min_filtered1a.jpg

 

Więc 2 mninut naświetlanie i 2 minuty obróbka a efekt jak widać powyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydłużenie czasu ekspozycji zwiększa dynamikę obrazu. W efekcie, po obrobce, jasne części mgławicy są bardziej jasne, a ciemne części bardziej ciemne. No i to co napisał Heniek, wraz ze wzrostem czasu, mgławica wydostaje się z szumu i potem w programie graficzym, łatwiej ją oddzielić od tła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosia, to tylko chwyt reklamowy nie mający wiele z rzeczywistością.

Wydłużenie czasu ekspozycji zwiększa odstęp sygnału od szumu, co widać na pierwszy rzut oka.

 

2vc10.jpg

 

Kurcze, dlaczego na Heńkowych widac tak bardzo, a u mnie tak nie za bardzo?

 

testzoom.JPG

 

Jest róznica, ale znacznie mniejsza... co tu jest czynnikiem decydującym?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jedna klatka 100min i wystarczy :)

 

Nie. Lepiej więcej klatek krótszych, bo: dithering, sigma clipping przy stacku itd., czyli znika promieniowanie kosmiczne, hotpixele, satelity i inne tego typu rzeczy które mogą zepsuć jedną klatkę ale nie wpłyną znacząco na stack.

 

Co do pierwotnego pytanie to więcej detalu nie wyszło bo:

a) optyka na więcej nie pozwoli

B) na skraju obiektu ilość przylatujących fotonów sygnału jest po prostu zbyt mała do zarejestrowania, czyli ujawnia się kwantowa natura: poniżej pewnej wartości ilość detalu nie spada dalej liniowo a urywa się nagle do zera.

Edytowane przez Mariusz Wołoszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo u Heńka te 20 min ekspozycji jest w tym samym miejscu ;)

 

lol To prawda.

 

Ja ciagle jeszcze podświadomie szukam dróg na skróty. Słabo? To podkrecę czasy itd.

 

Na poczatku, jak kupiłem DSI I, to myslałem, ze złapałem Boga za nogi. Nagle na zwykłym HEQ5 bez żadnych guidingów, spec softów itd, pod zwykłym Irisem na zwykłym achromacie zacząłem focić galaktyczki na zagadki i byłem szczęśliwy. Wychodziło mi cos takiego:

 

1.jpg 5aa.jpg 4last.jpg

 

Myśłałem sobie, to jest proste, wystarczy jakiekolwiek CCD i jazda. Reszta to kwestia umiejetności. Darmowy Iris też jest bombastyczny, poradzi sobie ze wszystkim.

 

Potem zacząłem wpadać na pierwsze problemy. HEQ5 bez guide miał PE całkiem sporawe, na 5 min. juz połowa klatek szła do smieci. Zacząłem dryfowac ku przekonaniu, że umiejetnosci to 1% całego efektu. Że wszystko zalezy od sprzętu. Od montazu, od Sensora , od optyki itd itd. Bo nagle okazało sie , ze czarnego HEQ5 nie ma jak guidowac bez lutowania ATMowego, że filtry -V to tak naprawde tylko atrapa, że matryca to jednak matryca, dynamika, rozmiar piksela itd. itd. Potem zacząłem focic 300D na EQ6. Pierwsze foty mnie zachwyciły.

 

last_res.jpg

 

Ha! Myśłałem sobie. Kawałek guidera, wydłużenie czasów zwykły canon i jestem masta blasta. Obróbka RAWów banalna po fitach DSI, bajer. Znowu zacząłem dryfować w przekonaniu , tym razem w kierunku założenia, ze sprzęt po prostu musi przekraczać pewną minimalną granice (czy to mozliwości montazu czy to sensora) i reszta jest w twoich rękach. Tia... A potem był szok. :)

 

v2_res2.jpg crescent_res.jpg

 

Canon okazał się nie byc graalem. I znowu zdryf ku przekonaniu, ze wszystko zalezy od sprzetu, filtrów Ha, HB ABC Abra kadabra bum bum, innych dzikich węży i softu , a człowiek jest tylko od nacisniecia guzika. Przyszedł Atik. Umacniałem się w tym przekonaniu testujac nowe CCD. Mały piksel matrycy, (a więc hardcore guide), wielkie placki jasnych gwiazd (achromat) problemy obróbki i mulenia sprzętu w trakcie walk (tiaa. laptop za słaby, soft za słaby, OTA do dupy itd. itd.)

 

Ostatnio udało mi sie popełnic to:

 

ngc891.jpg m33a.jpg

 

I mówie sobie , jest good. Teoria sprzetowa nie sprawdza sie, zwalczyć problemy guide, opanowac lepiej soft i zaczyna sie robić ok.

 

A potem ten watek i tekst sumasa, że "u Heńka te 20 min ekspozycji jest w tym samym miejscu ;) "

 

Lol. Za szybko to ja montazu nie kupie. Ten watek możecie traktowac jak historie choroby zwanej astrofoto. Objawy? Częste stany depresyjne naprzemienne z napadami euforii. Irracjonalne decyzje ekonomiczne, postepujaca bezssenność, Powolne dziecinnienie i coraz gorsza sytuacja finansowa ;)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale Hans przecież to nie jest tak, że pospinasz kabelki włączysz sprzęt i już ma być cacy, a jak nie jest, tzn., że g... warty i trzeba kupić lepszy. Każdy montaż, nawet ten najdroższy, każdy nowy setup wymaga pracy, czasem i wielu nieudanych sesji, nerwów stresów i nieprzespanych nocy, żeby zaczął poprawnie pracować

i tego nie przeskoczysz mając nawet Paramounta ME.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten watek możecie traktowac jak historie choroby zwanej astrofoto. Objawy? Częste stany depresyjne naprzemienne z napadami euforii. Irracjonalne decyzje ekonomiczne, postepujaca bezssenność, Powolne dziecinnienie i coraz gorsza sytuacja finansowa ;)

 

Pięknie to ująłeś. Chyba mamy na tym forum epidemię tej choroby. Ciekawe jak się przenosi i czy jest zakaźna? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie to ująłeś. Chyba mamy na tym forum epidemię tej choroby. Ciekawe jak się przenosi i czy jest zakaźna? :)

 

 

 

no niestety jest zakaźna... wystarczy obejrzeć kilka fotek i już chce się też takie rzeczy stworzyć.

 

 

 

pozdrawiam

 

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś przeoczyłem, ale nie łapię tego! Jak to: "u Heńka te 20 min ekspozycji jest w tym samym miejscu", to co, u Hansa nie jest? :huh:

 

I tak przy okazji. Mam trochę RAW-ów całego Skorpiona przywiezionych z wakacji. Ponieważ nie mam zielonego na temat obróbki, moje pytanie brzmi: Czy jest gdzieś jakiś tutorial dzięki któremu mógł bym spróbować "coś" zrobić z tym materiałem? Z góry dziękuję!

 

Pozdrawiam,

MB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety jest zakaźna... wystarczy obejrzeć kilka fotek i już chce się też takie rzeczy stworzyć.

Hi, niekonicznie, zakaźność zależy jeszcze od warunków środowiskowych!

Chłodne spojrzenie na ilość obserwacyjnych nocy nad kanałem La Manche uchroniło mnie zarówno przed infekcją wirusem astro-foto, jak i przed zakupieniem jakiegokolwiek refraktora z myślą, żeby go i do foto przyrodniczego stosować.

 

A jakie decyzje podjąłem?

1. Kupić po prostu długoogniskowy obiektyw fotograficzny, np. Sigmę 170-500 APO i fotografować ptaszki;

2. Zmienić mieszkanie na docelowe, założyć wreszcie telefon stacjonarny i wziąć internet broadband po czym... oglądać na AstroForum astrofotografie SPECJALISTÓW :)

 

Tymczasowo kupuję "Sky at Night" i oglądam super-zdjęcia z CD. A od czasu do czasu - wizyta w Planetarium Hendersona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś przeoczyłem, ale nie łapię tego! Jak to: "u Heńka te 20 min ekspozycji jest w tym samym miejscu", to co, u Hansa nie jest? :huh:

 

Pozdrawiam,

MB

 

No jak widać poniżej to nie - przepraszam za to organoleptyczne porównanie ale sam teraz się z tym borykam.

Prowadzenie w punkt to podstawa. Hans może w swoim miejscu masz zbyt kiepski seing. Mnie takie fotki wychodzą jak próbuje z balkonu :D.

Koniecznie muszę wyjechać gdzieś za miasto bo sam nie wiem czy to jedyny powód.

porownanie.JPG

Edytowane przez rkamin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś przeoczyłem, ale nie łapię tego! Jak to: "u Heńka te 20 min ekspozycji jest w tym samym miejscu", to co, u Hansa nie jest? :huh:

...

 

u Heńka gwiazdy są punktowe, a u Hansa niestety nie, a to pociąga za sobą rozmycie światła gwiazd, więc u Heńka widać wielką różnicę pomiędzy 2 a 10 min exp, bo stosunek sygnału do szumu jest bardzo duży, a na Hansowej już nie aż tak

Edytowane przez sumas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myśle Hans, że tu się wszstko zgadza i nie ma się czmu dziwić.

Kamera nie szumi i czy złożysz 2 czy 20 klatek to na pierwszy rzut oka dużej różnicy nie będzie. Będzie jak zaczniejsz wyciagac ciemne partie.. ale narazie daleko ci do tego bo focisz przez achromat który dziala jak szkło mleczne dla detali mgławicy ( kolorowe obwódki gwiazd czy ich plackowatość to ten mniejszy problem achromatu wg mnie ).

Następny problem to taki, że Twoja kamera ma dość mały pixel 6.45 dzięki czemu z 500mm ogniskowej daje ci rozdzielczość 2,66arcsec/pixel. Jak masz guiding +/-2,5 ( a taki pewnie masz, jak nie gorszy sądząc po tych fotkach ) to tracisz co najmniej połowę rozdzielczości fotki proprzez pojechanie ( a maska Bayera z DSLR już cie tu nie kryje, nie ma z czego też robić cropa bo to już "tylko" 1,3mln pixeli )...

Przy M33 która jest duża w porównaniu do M27 problem nie był tak bardzo widoczny, ale wydaje mi się, że ta M33 jak i M27 mają dokładnie tyle samo detalu na Twoich fotkach.

 

Na mój gust po pierwsze trzeba coś zrobić z optyką ... teraz to jak focenie przez szkło mleczne. Jak już poprawi się achromatyzm to i ostrość będziesz w stanie lepiej ustawić. A jak ustawisz ostrość to wtedy zobaczysz o ile dokładnie masz pojechane fotki z powodu prowadzenia.

Aby to wszystko osiągnąć najtaniej będzie jak załadujesz na jedną sesję jakiś filtr wąskopasmowy aby gwiazdki były maleńkie...

Nagraj też log z guidingu ... ten ci smutną i bezlitosną prawdę powie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.