Skocz do zawartości

Sprzedam Syriusza 350/1500


JAcekP

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli to ten Syriusz (350-tka) który był w moim posiadaniu to pierwotnie Astrokrak zrobił go dla Tura . Paweł sam załatwił blank a Janusz złożył całość . Potem Paweł przesiadł się na 50-tkę a ja odkupiłem 350 -tkę od producenta . Było to (nie pamiętam dokładnie ) ok 5-6 lat temu . Ja zapłaciłem 3500 zł a jak odbierałem 60-tkę to Syriusza odstąpiłem za chyba 2800 zł . W moim lustro było powtórnie powlekane i jak nowe . Czas jednak mija i napewno sama konstrukcja Dobsona się też wysłużyła , pewnie teraz sprzedający chce dużo taniej . Sam jestem ciekawy ceny . Powtarzam , jeżeli to jest ten "Syriusz" , nie pamiętam aby była wykonana druga 350 -tka ale może się mylę . Jeżeli to ten mój to jest tam system Go-to zrobiony już u mnie przez Leszka J . Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też pamiętam tego Syriusza Piotra Z. Świetnie się nim obserwowało i zgrana ekipa była wtedy we Wrocławiu. Szczególnie wspominam wielką opozycję Marsa z 2003 roku kiedy z Piotrem patrzyliśmy na czerwoną planetę. To był dobry teleskop i w miarę jeszcze mobilny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie.

Przepraszam za nieścisłości, ponieważ ze świata astro wypadłem z powodu tragedii osobistej. Nie jestem zupełnie na bieżąco. Wbrew domysłom nie jest to teleskop, który chodził po ludziach. To jest zwykły dobson bez ''go to" z datą sprzedaży w maju 2007.

Jest on używany dosłownie kilka razy. Nie mam niestety sil, aby wrócić do astro i dlatego chcę go sprzedać. Cena 3500 zł do negocjacji. Wyposażenie standardowe, ponieważ nic z "nim nie zdążyłem zrobić" po zakupie.

 

Pozdrawiam

Jacek Powichrowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło się wspomina widoki z tej 350-tki i Kudłacze, gdzie pierwszy raz zobaczyłem ten teleskop. Jeszcze wtedy nie miałem swojego refraktora :rolleyes: To były czasy...

 

He he he, ja na Kudłaczach wraz z Januszem Płeszką widziałem przez niego najpiękniejszego w swoim życiu Saturna. Przy powiększeniu ponad 300* obraz był jak żyletka. Zero seeingu. Takie widoki zostają w głowie do końca zycia! To były czasy... :D

W półmetrówce nigdy nie miałem już seeingu planetarnego....

 

Pozdro

Paweł

Edytowane przez TUR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.