Skocz do zawartości

Luneta


Stilgar

Rekomendowane odpowiedzi

Wielkie dzięki za odpowiedzi i porady co do obrazu który się zaobserwuje w takije Lunetce to wiemy że nie będzie taka wspaniała ale widzieliśmy już w obserwatorium właśnie kratery księżyca i i pasy na Jowiszu i nie spodziewamy się nic wielkiego ale sądzimy że chyb nam się uda zaobserwować przejśćie Wenus przez Słońce jakto tako przynajmniej chyba lepiej niż gołym okiem(nie chodzi mi oto że centralnie będziemy się patrzećw słonńce :lol: )

Okulary posiadamy 12 i 10 razy powiększenie na początek z mikroskopów od Pani z Chemi, a troszkę wiedzy teoretycznej od Pani z Fizyki.

Co do wad takiego szkiełka od optyka to mam pytanie czy nie da się chociaż po części usunąć wady za pomocą przesłony na obiektywie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sądzimy że chyb nam się uda zaobserwować przejśćie Wenus przez Słońce jakto tako przynajmniej chyba lepiej niż gołym okiem(nie chodzi mi oto że centralnie będziemy się patrzećw słonńce  :lol: )

 

Zaczyna się.

 

Wcale nie jestem przekonany czy nie lepiej nieuzbrojomym okiem. Napisz stilgar jak chcecie obserwować to przejście Wenus za pomocą tej lunety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

I Wenus na ekranie w projekcji okularowej spokojnię nią zobaczycie jak defiluje majestatycznie przez nasze Słoneczko 8)

Z aberracją chromatyczną można także walczyć jednobarwnym filtrem np ciemnoczerwonym, fotograficznym za kilkanaście złotych a nie tylko za pomocą przysłony na soczewce 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Wenus na ekranie w projekcji okularowej spokojnię nią zobaczycie jak defiluje majestatycznie przez nasze Słoneczko 8)  

 

Jeżeli im się coś nie zjara przez parę godzin projekcji :( Lepiej nawet do takiego małego szkiełka zrobić to przez folię baadera na obiektywie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Wenus na ekranie w projekcji okularowej spokojnię nią zobaczycie jak defiluje majestatycznie przez nasze Słoneczko 8)  

 

Jeżeli im się coś nie zjara przez parę godzin projekcji :( Lepiej nawet do takiego małego szkiełka zrobić to przez folię baadera na obiektywie.

 

Pani od chemi nie była by zadowolona :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Mirku :shock: przy 20 mm średnicy czynnej i ogniskowej metra obraz Słoneczka w ognisku ma około 9mm i skupia się w nim zladwie 4x więcej światła niż bez soczewki a więc nie ma szans na jakikolwiek zapłon nawet tłustego papieru śniadaniowego :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Oj wiem wiem Mirku, niedawno przyszedł młody człowiek ze stopionym razem ze złączką kątową okularem Huygensa z Hamy 50mm (100% plastiku) bo zostawił ją na balkonie po nocy a dzienne Słoneczko wpadłszy w obiektyw dokonało reszty tak że dym na balkonie i kapiący płomieniem plastik zobaczyła dopiero starsza siostra przy odrabianiu lekcji. :shock:

Wybrał sobie z mojej zbieraniny różności 2 stare kellnery mikrospopowe w mosiądzu i już mu Słoneczko niestraszne 8)

Szuka jeszcze tylko nowej złączki kątowej na 24,5mm bo szyja boli od zadzierania głowy oj boli :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Przypomniały mi się moje przygody z własną pierwszą lunetką właśnie ze szkłem okularowym. Było to lato 1983, w optyku kupiłem soczewkę +0,75 i lupę filatelistyczną 5x, w papierniczym parę arkuszy różowego brystolu (akurat innego nie było) i jakiś klej. Szczęśliwym trafem kropka na soczewce obiektywowej (chyba jej oś optyczna) była w środku geometrycznym soczewki. Tubus i rura wyciągu okularowego po sklejeniu okazały się bardzo sztywne. Wtedy moja wiedza astronomiczna była zerowa. Skierowałem lunetę na Księżyc bliski pełni - obraz okazał niezbyt ciekawy. Ale w pbliżu zauważyłem mały krążek - co mnie zaintrygowało. Po kilku dniach poszukiwań w Młodym Techniku dowiedziałem się, że to Jowisz. Kurcze! Odkryłem Jowisza zupełnie samodzielnie i niezależnie od całego świata! Tak się zaczęła przygoda trwająca do dziś.

 

Nie odradzałbym budowy takiej najprostszej lunetki. Tamto lato moich własnych odkryć mam głęboko w pamięci. Mógłbym chłopakom doradzić zajrzenie do książki Brzostkiewicza "Obserwujemy nasze niebo" gdzie opisuje on dość szczegółowo taką budowę. I jeszcze jedno, może uda się znaleźć soczewkę płasko-wypukłą o ogniskowej ok 1m. Da ona znacznie lepszy obraz niż stosowane obecnie okularowe soczewki meniskowe (wklęsło-wypukłe). Zanim wynaleziono achromaty to lunety budowano właśnie z soczewkami płasko-wypukłymi. Kiedyś nawet był artykuł na temat doboru takich soczewek w Młodym Techniku ale już nie pamiętam nawet który to był rocznik (na pewno po 1983).

 

Moje zdanie jest takie jak Janusza - warto przejść przez ten etap.

 

Pozdrawiam

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Już prawie zrobiliśmy nasze Lunety(znajomy z praktyk wytoczył pare żeczy i jutro odbiorę i będe składał do tzw. kupy)

Ale mam jedno ważne jak dla mnie pytanie, ma ktoś może pomysł na osadzenie okularu w ruże kanalizacyjnej tak by szkło było prostopadłe do boków rury(wiadomo o co mi chodzi)

Bo jak sie okazało to moze być duży problem po ostatniej nocce i próbach ustawienai szkła (niestety nie wyszło nam za dobrze)

Może byłby ktoś na tyle miły bo opisać sam proces ustawiania soczewki w tubusie Lunety na ławie optycznej?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Soczewki trzeba oprawić najpierw w oprawie okualru i na nią odpowiednio i pasownie podtoczyć wewnętrzną średnicę rury 8)

Oprawę okularu warto zrobić standartową na 1,25" czyli 31,75mm średnicy :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie przypomina mi się własne konstruowanie pierwszej lunety typu Keplera z tuby od tapet, dużej okularowej 6 cm soczewki +1,0 D wyproszonej od okulisty/optyka i okularu od zabawkowego mikroskopu, w chyba piątej klasie podstawówki... Daje ok. 50x power, potężne aberracje tak że trzeba założyć pomalowaną na czarno przesłonę z okragłą dziurą... i pamiętam pierwsze spojrzenie wtedy na Księżyc i Jowisza. To był wtedy dopiero szok i satysfakcja z "udanej" konstrucji- cała rodzina była dumna z malucha ! Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Przypomniały mi się moje przygody z własną pierwszą lunetką właśnie ze szkłem okularowym. (...) Kurcze! Odkryłem Jowisza zupełnie samodzielnie i niezależnie od całego świata! Tak się zaczęła przygoda trwająca do dziś.  

 

Ech co to byly za czasy...z 11 latarni na "osiedlu" dzialala tylko jedna na srodku skrzyzowania a do tego Halley w 85 widoczny z balkonu ponad 100tysiecznego miasta :mrgreen: ;D :mrgreen:

Ale niestety czasy byly ciezkie bo nie bylo mnie stac na zakup zadnego (wlasnego) sprzetu do obserwacji przez co moja pierwsza wlasna lunetka zrobiona z plastikowej soczewki + okulary (kellner i ramsted) zrobione z 2 obiektywow ze Smieny.

Na szczescie komunizm upadl i rosjanie przywiezli na bazar tani sprzet...

 

Kiedyś nawet był artykuł na temat doboru takich soczewek w Młodym Techniku ale już nie pamiętam nawet który to był rocznik (na pewno po 1983).

Rocznik 88 a dokladnei MT numery 1 do 6 sam posiadam wlasnei do nich teraz zagladnalem.

Jesli ktos jest chetny posiadam skany i moge je udostepnic (jakies 19mega zrarowane) a jesli komus malo to jeszcze jak pogrzebie na moim astrotwardym dysku to i inne ksiazki sa do znalezienia (oczywiscie tylko te juz niedostepne na naszym rynku) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Stilgar! chodzi Ci o mocowanie soczewki obiektywowej czy okularowej? Janusz udziela rad dot. okularu ale z Twojego postu jakoś okular mi jednoznacznie nie wynika. Ten gwint zewnętrzny na rurze z PCV jak dla mnie to bardziej pasowałby na mocowanie obiektywu - mam rację czy nie?

 

Pozdrawiam

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację chodzi mi o pasowanie obiektywowe.

Co od pasaowania okularowego to zamierzam zrobić na wcisk.

I dlatego zapytałem czy nie było by lepiej z tym obiektywem gdyby był na gwint wtedy chyba było by prościej?

 

[ Add: Nie Maj 30, 2004 20:18 ]

Udało mi się złożyć Lunetkę :lol: jednak wszystkie elementy zrobiłem na pasowanie ciasne i bez gwintów (za dużo zabawy),

a dzisiaj w nocy będę sprawdzał jak to wykonanie ma się do całości, czy będzie widać np.księżyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.