Który teleskop wybrać? Synta 12 czy LB 10?

Mathef · 21 Września 2010

Witam. Mam pewien dylemat. Za tydzień dokonam zakupu teleskopu jednak jeszcze dokładnie nie wiem jaki wybrać. W grę wchodzi Synta 12" (wersja podstawowa, wszystkim znana) lub Meade LightBride 10" http://www.astrokrak.pl/product_info.php?cPath=21_40&products_id=366&osCsid=47c2c8b989d09760685843852a69f710.

Proszę o opinię dotyczące różnicy w użytkowaniu teleskopów, oraz czy różnica obrazu, zasięgu pomiędzy nimi będzie duża? (nie mam doświadczenia z dużymi sprzętami). Synta ma większe lustro ale Meade kusi wyposażeniem. I nie wiem czy te montaże dobsona w syntach 12" są łożyskowane czy nie, widziałem wiele opinii, że cienko z nimi.

Teleskopu będę używał w domku na wsi, więc mobilność to sprawa drugorzędna. Mam bardzo dobre niebo. Jestem doświadczonym astroamatorem.

Edytowane 21 Września 2010 przez Mathef

panasmaras · 21 Września 2010

Tyle co mogę pomóc:

Różnica w obrazach będzie zauważalna - te dwa cale zrobią różnicę, szczególnie, jeśli - jak piszesz - jesteś doświadczonym astroamatorem. Dodatkowo, skoro teleskop nie musi by mobilny i masz ciemne niebo - to w zasadzie jest to najpoważniejszy argument za Syntą 12". Jeśli chodzi o sprawę montażu - dobson Synty 12" jest łożyskowany i chodzi płynnie. Jedyne, co może budzić pewne obawy (choć tu lepiej by było, gdyby się wypowiedział ktoś, kto ma taki teleskop) to brak wzmocnień w podstawie, które pojawiły się wraz z wersją składaną:

Może to być słaby punkt podstawy.

I pamiętaj, łatwiej dokupić lepsze okulary niż dwa dodatkowe cale lustra

Astro-nom · 21 Września 2010

ale Meade kusi wyposażeniem.

W mojej sytuacji można się nie zgodzić. Jeśli podobnie jak ja cenisz sobie widoki i odszukiwanie obiektów DS o szukaczu laserowym można pomarzyć. Sam tak myślałem przed kupnem LB 10" i obserwacje tylko utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Ponadto okular QX 26mm jest praktycznie do wyrzucenia, 66% pola widzenia to placuszki. Montaż w LB jest dużo duuużo lepszy od tego z Synty 6" (nie wiem jak z 12", ale chyba podobnie). Łatwe prowadzenie, leciutkie. Nie zauważyłem też skrzypienia. Jak obserwowałem 6" to strasznie mnie denerwowało, że jak za mocno przykręciłem śruby regulacyjne to skrzypiało, a jak za lekko to leciał w dół :Boink: .

Na twoim miejscu wybrałbym 12"

Pozdrawiam

Kacper

Mathef · 21 Września 2010

Spoko czyli na razie 2-0 dla synty dzieki za wyczerpujące odpowiedzi

Ucio · 21 Września 2010

Krótko: według mnie LB 10 vs synta 12 zwykła jak nie potrzebujesz mobilnosci wygrywa synta i nie ma o czym dyskutować, te 2 cale zrobią Ci różnicę na Twoim stopniu zaawansowania. Łożyskowanie itp można dorobić aczkolwiek trzeba zaznaczyć że LB mają je świetne, 12 można operować jednym palcem że tak się wyrażę.

Co do wyposażenia LB: okular QX 26 mm w f/5 to dramat albo nawet horror, red dot jest spoko, to bardzo intuicyjne rozwiązanie ale jeśli jesteś zaawansowany w przeszukiwaniu nieba to nic nie zastąpi szukacza 8-9x50-60mm ( szczególnie że z lustrem 10 a tym bardziej 12 cali często będziesz operował na mapkach do konkretnych obiektów o zasięgu gwiazdowym 8-10 mag albo i więcej a wtedy red dota to można sobie .. ). Ogromnym plusem LB za to jest bardzo dobry wyciąg GSO o dużym udźwigu ( do 2,7 kg )i świetnym działaniu mikroprzekładni które można regulować do woli jeśli chodzi o opór działania.

Edytowane 21 Września 2010 przez Ucio

exec · 22 Września 2010

Największą wadą Synty 12’’ jest jej skrajna nieporęczność i duża waga. Krótko mówiąc jest cholernie ciężka i nawet przenoszenie jej w dwóch kawałkach jest bardziej upierdliwe niż przenoszenie Synty 8’’ w jednym kawałku. Jeśli mieszkasz w domku na wsi i dorobisz sobie jakiś wózek/kółka do Synty to problem przetransportowania jej na miejsce obserwacji zniknie i powinieneś być zadowolony z tego sprzętu. Problem ze wzmocnieniami Dobsona faktycznie są, bo poprzedni właściciel mojej Synty sam je musiał dorobić (po prostu dokleił Wikolem deseczkę wzmacniającą).

Widoki DS w tym teleskopie pod ciemnym niebem da nieprzeciętne a i widoki planetarne przy dobrym seeingu są po prostu spektakularne. Takie wiry jakie widziałem ostatnio przy dobrym seeingu na Jowiszu to myślałem, że widuje się tylko na zdjęciach.