Skocz do zawartości

M27 RGB - "trochę głębiej".


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dwie kamery, dwie tuby, dwa montaże i sieczkę w głowie! Kosztowną sieczkę ...

Wypisz mi na PW w wolnej chwili co masz "w garażu", a spróbuję Ci doradzić, co z tym zrobić, co wyrzucić na giełdę, a co do kosza ;) Potrzebuję konkretną informację o każdym detalu, akcesorium, etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna sprawa to rozwój sprzętowy osób najbardziej udzielających się na forum i w związku z tym stopniowo zmieniające się podejście do niektórych rzeczy. Gdy zaczynałem zaglądać na forum ileś lat temu, sporo osób było na etapie tuningowanego EQ3-2, EQ-5 był fajnym napędem, a HEQ-5 sprzętem docelowym. Dziś EQ-6 jest opisywany jako najtańszy sensowny montaż... Kiedyś Canon był fajną, ale drogą opcją, dziś w ogóle nie jest zaliczany do sensownych rejestratorów - dziś "tania kamerka do astrofoto" to już nie webcam, a Atik 314E za 3,5 tys...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat chyba bardzo dobry trend.

 

Technologia idzie naprzód

Rośnie dostępność akcesoriów i rozwiązań

Zwiększa się wiedza użytkowników sprzętu astro.

 

Płakać mogą Ci co wpakowali się w drogę własnych eksperymentów i nie zakończyli walki z pożądanymi efektami. Nowemu pokoleniu (o kurde ale pompatycznie zabrzmiało) można tylko pozazdrościć możliwości jakie się otworzyły i czystej karty... również w portfelu ;)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten trend jest całkowicie naturalny, ale z drugiej strony zwiększa barierę wejścia dla nowych osób. Zakup, który jest zupełnie sensowny z perspektywy lat doświadczenia i inwestycji na całe życie, dla osoby rozważającej liźnięcie tematu jest wywaleniem góry złota na jeden gadżet.

 

Nie masz wrażenia, że z biegiem lat koszt "sensownego minimum" opisywanego na forum "nieco" wzrósł? Nie mówię o mozliwości kupienia lepszego sprzętu przy wydaniu podobnych pieniądzy co kiedyś, a o przesunięciu granicy, poniżej której "nie warto się bawić"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię odpowiedzieć czy jest jak piszesz. Z własnego doświadczenia pamiętam, jakie zaporowe ceny miały dla mnie HEQ5 (3 tysie) Canon 300D (2 tysie) i optyka (za chińskiego achromata 100mm F5 trza było dać 1,5 tysia). Do tego koszt modyfikacji, cholerny wyciąg crayforda 2" takiej sobie klasy - tysiaczek, gówniane DSI jako kamerka do guide - tysiaczek, obejmy, dovetaile... lol, a większość kupiona raczej bez sensu. Po mojemu to teraz jest wręcz taniej.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi schematami myślenia to nie do końca tak jest. Weźmy taki przykład (przez analogię) z innej branży.

 

Chcę mieć dom na który w tej chwili mnie nie stać, ale nie chcę sponsorować banku i brać pożyczki których mogę nie spłacić.

Mam jednak pewna kwotę, która pozwoli mi wybudować dom moich marzeń, ale go nie wykończyć. Co wybieram ? Ja bym zdecydował się na budowę i życie w siermiężnych warunkach pozostawiając wykończenie na czas późniejszy.

 

Sądzę, że sporo osób działa ppodobnie. Budując swoje wymarzone zestawy stopniowo. Nie dlatego, że są tępymi tłukami, a tylko dlatego, że w danej chwili ich na to nie stać.

Wiedząc, że dochody nie pozwalają im na zbudowanie lub powierzenie budowy wyspecjalizowanej firmie takiego zestawu, zmierzają do celu (po grudach) prze wiele lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię odpowiedzieć czy jest jak piszesz. Z własnego doświadczenia pamiętam, jakie zaporowe ceny miały dla mnie HEQ5 (3 tysie) Canon 300D (2 tysie) i optyka (za chińskiego achromata 100mm F5 trza było dać 1,5 tysia). Do tego koszt modyfikacji, cholerny wyciąg crayforda 2" takiej sobie klasy - tysiaczek, gówniane DSI jako kamerka do guide - tysiaczek, obejmy, dovetaile... lol, a większość kupiona raczej bez sensu. Po mojemu to teraz jest wręcz taniej.

Pewnie, że sprzęt tanieje. (Chociaż akurat montaże chyba najmniej...) Pewnie, że ten sam zestaw da się dziś kupić taniej. Ale mam wrażenie, że jako minimum chodzą dziś rzeczy droższe niż kiedyś (oczywiście dużo lepsze też).

 

Żeby było jasne: ja nie krytykuję. Ten proces jest na maksa normalny - inaczej się patrzy na ceny przy składaniu pierwszego zestawu, gdy nie ma się nic, a inaczej, gdy ma się działający zestaw robiący sensowne fotki i raz na rok chce coś ulepszyć; poza tym każdy chce iść do przodu, czyli dalej od punktu wejścia. Próbuję tylko pokazać, dlaczego wynikające z lat doświadczenia porady mogą przerażać nowych chętnych.

Edytowane przez kalten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JaLe dobrze odpowiedział dając analogię z budową wymarzonego domu. Haczyk tkwi w tym, że ten "wymarzony dom" czy u nas bariera minimum, kilka lat temu była jednopokojowym mieszkaniem w wielkiej płycie, a teraz jest jednorodzinnym, komfortowym domem pełnym paneli fotowoltanicznych, podpiętym do eko-oczyszczalni z automatyczną bramą i inteligentnym systemem C.O.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że z czasem zmianie uległ poziom czegoś, co skłonni bylibyśmy nazwać: 'sensowna fotka'.

Być może, każdy inaczej rozumie sensowną fotkę.

Ja ze dwa lata przyjąłem jedno kryterium - kryterium wydruku . Otóż oprócz galerii internetowej, mam galerię swoich prac wydrukowanych i oprawionych.

Otóż jest tych zdjęć niewiele w stosunku do tych, które wykonałem. Gdyż większość z nich nie wytrzymuje "próby spotkania z papierem" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JaLe, ale domu chyba nie będziesz budował bez planu/projektu? Twoja teoria jednak tu nie działa, bo patrząc na giełdę to sprzęt migruje czasami po znacznie mniejszych kwotach, niż za nie zapłaciliśmy. Kiedyś, jak pierwszy raz zdecydowałem, że kończę z wywalaniem kasy na tanie "zabawki", zrobiłem sobie podliczenie. Okazało się, że na zakup teleskopów za kilkset złoty, w sumie, wydałem tyle, ile w 2 lata kupiłbym jeden porządny. Tak samo z montażami. Prawda jest taka, że na te eksperymenty wydajemy naprawdę dużo. Adaptery, złączki, przeróbki,... kasa leci, a my pocieszamy się, że to dlatego, żeby oszczędzić nie wydając na teleskop docelowy, chociaż na kilka lat.

 

Pieniądze, które mam ulokowane w obserwatorium inwestowałem przecież latami. Dzisiaj, kiedy zmieniam teleskop na następny to nie wywalam całej kwoty, a tylko różnicę. I tak rośnie mi "bankroll" w obserwatorium. Każdy z nas zbiera na sprzęt latami. Oczywiście możliwości zależą od tego, ile możemy przeznaczyć rocznie na astronomię. Dla mnie astrofotografia to pasja życiowa nr 1, dlatego zamiast kupować kolejny, szpanerski samochód wolę kupić większy teleskop. Zdaję sobie sprawę, że w w Polsce nie jest to "modne" podejście, co widać na forach popularnych, jak wszyscy porównują nasze astrografy do cen samochodów, sugerując, że: "o Boże, to kosztuje tyle co nowy samochód". Bo samochód warto wydać, ale na pasję już nie ;)

 

Jeżeli nie ma się możliwości inwestowania w astrofotografię, to są dwie drogi:

1. pozostać przy aparacie cyfrowym, który się ma, i całość konfigurować pod niego > budować prosty zestaw dookoła statywowych montaży, albo lekkich paralaktyków (używane np.). Inaczej mówiąc, wykorzystać wszystko co się da, żeby cieszyć się tanią astrofotografią na krótkich ogniskowych.

2. jeżeli taka zabawa nie sprawia nam przyjemności, a gul skacze na widok zdjęć ze sprzętu za setki tysięcy, to zdecydowanie należy pożegnać się z pasją astrofotografii, bo taka frustracja jest niebezpieczna dla organizmu (i otoczenia).

 

Puenta moja jest taka, żeby określić sobie plan, odpowiedzieć na pytanie, czy astrofotografia jest tym, co chcę robić, i wtedy, jak mówi JaLe, realizować "budowę domu" krok po kroku, przez lata, uważając przy tym, żeby nie marnować kasy na dziadostwo, które tylko nas zniechęci.

 

Marzenia są po to, żeby je realizować. Nie mogą się jednak stać obsesją, bo wtedy zabawa się kończy.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JaLe, ale domu chyba nie będziesz budował bez planu/projektu?

Adamie, moja teoria sprawdza się świetnie. Właśnie wymieniłem okna w moim domu na docelowe :) Wcześniej komplet kupiłem za cenę jednej sztuki tych nowych, dzięki temu mogłem się wprowadzić i mieszkać na powierzchni 10 krotnie większej przekraczającej moje wcześniejsze mieszkanie :) Inaczej na przeprowadzkę z wynajmowanego pokoju to czekałbym 10 lat ! Wiesz i chyba nawet na tym nie straciłem, bo mam nowe okna , a nie 10 letnie - ceny spadły - bo większa konkurencja, a pojawiły się jeszcze nowe technologie. Absurdalne ?

 

 

Co do naszych zabawek, to tak jak Ty mogą mówić ludzie bogaci (wg moich standardów i bez urazy).

 

Gdy kupowałem kamerę ST2k nie miałem absolutnie takiej kwoty w ręce, natomiast wszystko co tylko posiadałem ze sprzętu astro sprzedałem, aż sam nie mogłem uwierzyć, że na takich (jak mi się wydawało drobnych przedmiotach) uzbierałem połowę potrzebnej kwoty :) i to wszystko na co było mnie stać.

 

Dlatego naprawdę nie uogólniaj, bo nie można tak do tego podchodzić. Nie będę tłumaczył Ci ekonomi pokolenia 1500,- ale uwierz nieźle trzeba się "nazwijać", żeby np kupić sobie zamiast Astrotracka > Astrowalkera. Zamiast Oriona CT > Oriona80 ED itd. itd. A, że się traci po drodze ? To święta prawda. Tylko czy jest jakaś alternatywa ? Obserwując całkiem spore grono osób bawiących się astrofoto (i nie tylko) stwierdzam, że nie. Sprzęt migruje pozwalając nowym właścicielom zbierać doświadczenia. Dzięki temu, że spada jego cena w secondhand'zie staje się dostępny dla innych, mniej zamożnych.

 

Dzięki temu, a właściwie ludziom takim jak Ty, którzy mogą sobie pozwolić na więcej (bo możesz sobie pozwolić na te straty - przynajmniej nigdzie nie przeczytałem, żebyś opisywał swoje zubożenie ) inni mogą kupić taniej. Co z tego że sprzęt używany. I tak to wszystko sie kręci :)

 

Dlatego podkreślam jeszcze raz, tracimy wszyscy i Ci którzy kupują topowy sprzęt (bo kiedyś pewnie abgrejdując się go pozbędą), tracą również dysponującym gorszym nieskompletowanym sprzętem.

 

Z kolei na pewno słuszną uwagą jest to, że sporo osób dysponujących odpowiednimi finansami, chce być tak "sprytna" fool.gif i odkrywać od początku przetarte ścieżki - tak to idiotyzm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.