Znowu pingwiny

[Darek_B]

Pamiętacie pingwina

pingwin i yeti :mrgreen:

 

 

download

[oskar]

Miło się te pigwiny okłada kijem!

[Adam_Jesion]

Ja walnalem na 320 z hakiem.

[KrisLat]

Już nie tylko można je obijać kijem, ale też rzucać weń śnieżkami, jednak to drugie jest chyba troszkę trudniejsze.

A tak wogóle, ładnie to tak pastwić się nad zwierzątkami?

[Gość Janusz_P.]

Ja walnalem na 320 z hakiem.

Za drugim razem z wydatna foczą pomocą poleciał w górę na 362 z okładem z fajnymi efektami dźwiękowymi przy 250 i 300 metrach, koniecznie z głośnikami

 

[ Add: 25 Mar 2004 21:52 ]

Już 444 z groszami i usłyszałem Siuper<<<< Total Movement na poziomie 1500m to lepsze niż Flippery 8)

[oskar]

To ja miałem tylko 302 m.

[Gość Janusz_P.]

Czyli usłyszałeś Chicagowskie year 8)

[Adam_Jesion]

Janusz - bez jaj........ nie ma pyty zeby to polecialo tak daleko. Przestan nam tu sciemy walic

[Gość Janusz_P.]

Adamie czy grałeś kiedyś na Flipperach???, użyj odpowiedniej foki jako podbijacza a dalej to już reakcja łańcuchowa jak się uda to kilka naraz wywala go na ponad 400 metrów i jest niezły czad

Puść sobie głośniki, zamknij oczy i użyj mocy do wybrania odpowiedniego momentu do kliknięcią po odgłosie "szuuu"

[oskar]

Adamie czy grałeś kiedyś na Flipperach???, użyj odpowiedniej foki jako podbijacza a dalej to już reakcja łańcuchowa jak się uda to kilka naraz wywala go na ponad 400 metrów i jest niezły czad      

Puść sobie głośniki, zamknij oczy i użyj mocy do wybrania odpowiedniego momentu do kliknięcią po odgłosie "szuuu"     

 

Poważny obserwator ..... :wink:

[Gość Janusz_P.]

No nie żartuj Oskarku ze ominął cie w życiu kawał męskiej przygody gier na automatach wieku szczenięcego, w takim razie pozostaje mi tylko wyrazić ubolewanie nad twoimi lukami w rozwoju osobniczym, teraz już rozumiem dlaczego zostałeś prawnikiem :wink: :mrgreen:

[oskar]

Iii tam, pewnie, że mnie nie ominął. Do tej pory lubię sobie czasem ściągnąć jakąś starą gierkę i przypomnieć sobie stare dobre czasy, kiedy szczytem marzeń było Atari czy Commodore

[Adam_Jesion]

A wczesniej ZX Spectrum by Sinclair

[Gość Janusz_P.]

A wczesniej ZX Spectrum by Sinclair

A co, sam zaczynałem od gier na spectrum z odwiecznym komunikatem Tape Loading Error z zakończyłem przygodę na poznaniu Assemblera na Z80A, szukaniu komórek trzymających ilość żyć czy premie bonusów 8)

[oskar]

A takie coś jak ZX 81 pamiętacie?

[KrisLat]

Pamiętamy, pamiętamy, było to przeszło 20 lat temu - aż się wierzyć nie chce.

Były też pewne ciekawostki z ZX Spectrum związane.

W jednym z utworów - być może Ultravox - zakodowana była jakaś informacja. To był chyba napis tylko nie pamiętam jaki - może nazwa zespołu i tytuł utworu - jak możecie to przypomnijcie. Po puszczeniu nagrania z kasety był moment charakterystycznego zgrzytu-pisku na końcu utworu. To był chyba album "Vienna".

I druga ciekawostka - na falach krótkich też był ciurkiem przekazywany ten charakterystyczny pisk, podłączając ten sygnał do ZX Spectrum pojawiały sie zakodowane obrazy.

Czy mieliście tego typu doświadczenia?

[oskar]

Ja pamiętam tylko, że jak się ładowało długie gry z magnetofonu to w końcówce zawsze jakiś błąd występował. I wszystko od nowa.

[KrisLat]

Tak, tak, to prawda i trzeba było podmieniać magnetofony i podbijać częstotliwość.

Walczyć z potencjometrami i po 4, 5-ciu próbach wreszcie można było rozkoszować się grami w ośmiu kolorach. :wink:

Albo w dwóch. :wink:

[MateuszZ.]

to były czasy

Ja miałem Atari 800XL a potem przesiadłem się na Komode ale nie pamiętam na jaki model. Wiem że juz nie na "beczkę" tylko na jakąś nowszą. :rr: