Skocz do zawartości

Komety i DSy pod ciemnym niebem (11/12 i 12/13 X 2012)


Piotrek Guzik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Kiedy w czwartek w nocy (11/12 X) przyjechałem do Krosna, okazało się, że wbrew zapowiadanym gęstym mgłom niebo jest ciemne i przejrzyste. Mgły wisiały nad centrum miasta i zasłaniały część jego świateł (co wyglądało, jakby część świateł zostało pochłoniętych przez "nieprzeniknioną" ciemność ;)).

Około północy wyszedłem na kilkanaście minut sprawdzić, czy niebo nadaje się do obserwacji słabych komet. Mniej więcej po 10 minutach przebywania w ciemności widziałem w Pegazie gwiazdy o jasności 6.5 mag i postanowiłem poszukać lornetką (na razie bez mapki) kometę 168P/Hergenrother. Jej położenie zresztą znałem z dokładnością rzędu 2-3 stopni. Kometę zobaczyłem natychmiast jako obiekt o jasności rzędu 8 mag i średnicy blisko 10'. Poważnie mnie to zdziwiło, poszedłem więc szybko do domu i wydrukowałem mapkę z jej położeniem. Okazało się, że kometa znajduje się w pobliżu kilku gwiazdek o jasnościach 10 - 11 mag, które w połączeniu z jej głową i warkoczem wyglądały w lornetce jak duży, jasny obiekt.

Około godziny 1:30 rozpocząłem obserwacje teleskopowe. W 20 cm teleskopie kometa była pięknie widoczna. Jej głowa miała około 3' średnicy i była mocno skondensowana, natomiast w kierunku kąta pozycyjnego 120 - 160 stopni rozciągał się szeroki, wachlarzowaty, długi na około 4' warkocz. Do tego czasu kometa na tyle oddaliła się od wspomnianej wcześniej grupki gwiazdek, że tym razem była już w lornetce widoczna bez dodatku ich światła. Najjaśniejsza z tych gwiazdek (o jasności 10.6 mag) była widoczna około 5' pod kometą. W lornetce jasność komety oceniłem na 9.4 mag, a średnicę jej głowy na 4'.

Następnie wycelowałem teleskop w okolice gromady otwartej NGC 752, obok której przechodziła kometa 260P/McNaught. Pomimo niewielkiej jasności (12.5 mag wg mojej oceny) kometa była widoczna dość wyraźnie jako mały (około 1.5'), lekko rozciągnięty w kierunku PA ~200 stopni średnio skondensowany obiekt. Była widoczna w tym samym polu widzenia co NGC 752. Na koniec sprawdziłem jeszcze sprawdziłem zasięg obserwując gwiazdy pomiędzy kometą 168P/Hergenrother a gwiazdą alfa And. Najsłabsza gwiazda, którą z całą pewnością widziałem, miała jasność 6.8 mag.

 

Kolejna noc miała być już pochmurna, więc nie planowałem obserwacji. Jednak kiedy po zachodzie Słońca niebo ciągle było bezchmurne, postanowiłem skorzystać z okazji. Pojechałem około 20 km na południowy-wschód od Krosna. Tam niebo było zdecydowanie ciemniejsze. Niebo pozostało niemal bezchmurne co najmniej do godziny 23, kiedy postanowiłem wracać głównie ze względu na zimno i niedobór snu z poprzedniej nocy. Najsłabsze gwiazdy, które widziałem gołym okiem, miały jasność 7.4 mag. Gołym okiem wyraźnie była widoczna galaktyka M33, wielkich problemów nie sprawiał również przeciwblask, który wyglądał jak duże eliptyczne pojaśnienie nieba w gwiazdozbiorze Ryb.

Obserwacje rozpocząłem od komety C/2012 K5 (LINEAR), czyli komety która w grudniu powinna być dość dobrze widoczna w niedużych lornetkach. Świeciła ona niezbyt wysoko nad zachodnim horyzontem w Wolarzu. W 20 cm teleskopie była widoczna dość wyraźnie jako niewielki, średnio skondensowany obiekt. Jej jasność oceniłem na 11.5 mag a średnicę głowy na 2'.

Następnie wypatrzyłem kometę 168P/Hergenrother lornetką 10x50. Tym razem była widoczna dość wyraźnie jako niewielki lekko rozciągnięty i mocno skondensowany obiekt. Pobliska gwiazda o jasności 10.9 mag była w lornetce widoczna wyraźnie. Nie wyznaczałem zasięgu gwiazdowego lornetki ale z pewnością widziałem 2 gwiazdy o jasności 11.1 mag. Lornetką oceniłem jasność komety na 9.1 mag, a średnicę jej głowy na około 5'. W teleskopie kometa prezentowała się wspaniale. Jej głowa miała rozmiar około 3', przy czym w kierunku PA 120-160 stopni przechodziła w szeroki słabnący wraz z odległością od głowy warkocz. W pobliżu "czubka" głowy komety znajdowała się jasna centralna kondensacja o jasności około 11.5 mag. W teleskopie jasność komety oceniłem na 9.6 mag.

Ostatnią z komet obserwowanych tej nocy była kometa 260P/McNaught. Podobnie jak noc wcześniej, znajdowała się blisko gromady NGC 752 i wyglądała jak mała, lekko rozciągnięta mgławica. Była widoczna dość wyraźnie. Początkowo znajdowała się pomiędzy 4 gwiazdkami o jasnościach 13.5 - 14.5 mag, przez co w połączeniu z nimi wyglądała na nieco większą i jaśniejszą. Później, około 22:30 kometa oddaliła się od tych gwiazdek i wszystkie one były widoczne w teleskopie. Dopiero wtedy oceniłem jasność komety.

 

Po kometach przyszedł czas na obiekty mgławicowe. Najpierw odnalazłem galaktykę IC 342 w Żyrafie, która pomimo że ma dużą jasność (około 8.5 mag), to ze względu na duży rozmiar (20') ma małą jasność powierzchniową. Była ona widoczna zarówno w lornetce, jak i w teleskopie, gdzie na jej tle widocznych było wiele słabych gwiazd.

Następnie wycelowałem teleskop w mgławicę NGC 7023 (Irys) w Cefeuszu, otaczającą jasną (7 mag) gwiazdę zmienną V380 Cephei. Mgławica była widoczna bardzo wyraźnie, metodą zerkania zauważyć można było jej niesymetryczny kształt, a jej rozmiar stawał się znacznie większy. Wokół tej mgławicy wyraźnie widoczne równiez były ciemne obszary nieba pokryte przez ciemne mgławice w jej otoczeniu.

Około 5 stopni na wschód od NGC 7023 odnaleźć można inną, mniej znaną mgławicę NGC 7129 otaczającą młodą gromadę otwartą. W teleskopie wyglądało to tak, jakby kilka jasnych, blisko siebie położonych gwiazd było zanurzonych w dość gęstej, niewielkiej (2'-3') mgławicy o nieregularnym kształcie. Zaledwie pół stopnia na południe można znaleźć dość słabą (9.3 mag) gromadę otwartą NGC 7142. Składa się na nią kilkadziesiąt dość gęsto upakowanych gwiazd o jasnościach 12 - 14 mag. W lornetce przyjrzałem się w tej okolicy jeszcze parze NGC 6946 (jasna galaktyka spiralna) i NGC 6939 (gromada otwarta).

Następnie przemieściłem się w rejony bardziej południowe, gdzie podziwiałem zarówno w lornetce jak i w teleskopie mgławicę NGC 7293 (Ślimak) oraz galaktykę NGC 253 - oba obiekty wygladały w teleskopie bardzo atrakcyjnie. W mgławicy wyraźnie widoczne było centralne pociemnienie.

Później przyglądnałem się jeszcze kilku obiektom, które żal byłoby ominąć przy tak dobrych warunkach. Były to m.in. mgławica Welon - NGC 6960, NGC 6992-5, mgławice planetarne M 27, M57, galaktyki M81 i M82 wraz z dwoma towarzyszkami - NGC 3077 i NGC 2976, galaktyka M31 z towarzyszkami, galaktyka M33 widoczna w teleskopie, lornetce i gołym okiem, hi i ha Persei (NGC 869 i NGC 884), mgławica Krab (M1) oraz Plejady ze wspaniale widoczną mgławicą Merope.

Na koniec postanowiłem jeszcze przyjrzeć się okolicom mgławic Serce (IC 1805) i Dusza (Sharpless 2-199). W przypadku obydwu mgławic w lornetce dostrzegalne były nieregularne pojaśnienia nieba w ich okolicy. Były one dość subtelne, a ze względu na zimno, trudno było mi się już skupić na ich dokładnym analizowaniu. W teleskopie za to dość wyraźnie (juz na pierwszy rzut oka) widoczne były dwa fragenty mgłaiwcy Serce - mgławice Ced 6a/b oraz Sh2-190. Bardziej szczegółowa inspekcja okolicy pozwoliła wychwycić dodatkowe subtelne pojaśnienia nieba w okolicy, jednak ze względu na zimno nie miałem już cierpliwości dokładnie się im przyglądać.

 

Gdyby wcześniej spodziewał się tak dobrej pogody, pewnie cieplej bym się ubrał i obserwowałbym niebo jeszcze dłużej, do świtu lub do czasu nadejścia chmur.

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrku, czy centralne pociemnienie w NGC 7293 zaobserwowałeś też w lornetce?

I czym łapałeś Iryska i gromady 7129 i 7142?

 

Co do NGC 7293, to obserwowałem ją dość krótko i szczerze powiedziawszy nie przyglądałem się jej tym razem lornetką zbyt dokładnie.

Natomiast co do Irysa, NGC 7129 i 7142, to wszystkie obserwowałem teleskopem - świeciły prawie w zenicie, a podłoże było na tyle mokre, że nie bardzo miałem ochotę się na nie kłaść ;)

 

 

 

 

Tej pierwszej nocy, przy nzasięgu 6.8 nie byłeś w stanie dostrzec M33 gołym okiem?

 

Widziałem ją, tylko znacznie słabiej - można ją było wyzerkać. Drugiej z tych nocy wystarczyło popatrzeć gdzieś w tamtym kierunku (w okolice Andromedy, Trójkąta czy Barana), a M33 było widać natychmiast, przy czym wyraźnie było widać, że obiekt jest spłaszczony.

Edytowane przez Piotrek Guzik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paweł Trybus

Czyżby znów Przełęcz Szklarska?

Kurde, to tylko 25-30km od mojej rodzinnej miejscowości (Łajsce). Muszę się kiedyś wybrać w rodzinne strony z 13" w bagażniku i sprawdzić to miejsce przy dobrej pogodzie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby znów Przełęcz Szklarska?

Kurde, to tylko 25-30km od mojej rodzinnej miejscowości (Łajsce). Muszę się kiedyś wybrać w rodzinne strony z 13" w bagażniku i sprawdzić to miejsce przy dobrej pogodzie :-)

 

 

Tak, Przełęcz Szklarska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.