Skocz do zawartości

Pytanie o obiekty Deep Sky


keosh

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

jestem świeżym amatorem nocnego nieba, posiadam teleskop Syntha 10' oraz okulary Scopos 30 mm i Vixen NLV 5 mm, niebo obserwuje od kwietnia tego roku. Obserwacji dokonywałem do tej pory z 3 miejsc, Krakowa gdzie mieszkam (północna część, w miare ciemno), okolic Myślenic i Stróży (południe, znacznie ciemniejsze niebo) oraz z Bieszczad (wiadomo:).
Na przestrzeni tych kilku miesięcy udało mi się zaobserwować kilka znaczących obiektów, min :
saturna, m13, m31, m76, m5, m19 i pare gromad kulistych z którymi miałem problemy co do określenia tego co dokładnie widze.

Moje pytanie jest następujące, jako że saturna i księżyc widze w bardzo dobrej, ostrej jakości, ale obiekty deep sky -jedynie m13 w bieszczadach widziałem w niesamoitej jakosci ze szegółami w środku i możliwością odróżnienia gwiazd, o tyle resztę gromad nie z bieszczad ale ze Stróży (gdzie warkunki są naprawde niezłe) i Krakowa widze i odrózniam ale jako po prostu chmurki, bez sczegółów.

Czy jest to wina warunków, czy tylko na "super" niebie widac te szczegóły, czy jest to może wina kolminacji teleskopu (tak jak pisałem saturna widze bardzo ostro), czy moze potrzebuje dodatkowych filtrów by widziec obiekty Messiera i dalsze w dobrej, "ostrej" jakosci.

dziekuje bardzo za pomoc i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to już jest. Na zlocie popatrzyłem przez 16 calowego Newtona na Veila. U siebie w podobnych warunkach tyle, że 6 calami z początku nie mogłem nawet jej zobaczyć a gdy w końcu zobaczyłem pożałowałem że patrzyłem prze tego wielkiego Newtona. Co prawda satysfakcja z obaczenia jej była duża, widok dość fajny ale nie to samo co w 16 calach.

Jeśli piszesz że masz w Stróżach nie najgorsze warunki to nie narzekaj. Po prostu nie patrz na te obiekty na które patrzyłeś w Bieszczadach.

Piszesz że gromady to mgiełki ale zależy które ? Kuliste czy otwarte ?

Jak kuliste to tak czasami z niektórymi bywa ale przeważnie jak spojrzysz kątem oka to z tej mgiełki wyskakuje mrowie gwiazd.

A w otwarte to od razu widać co i jak. Spójrz choćby na chichoty. Z Twoim Scoposem powinny wyglądać pięknie.

Spotkaj się z osobą doświadczoną która Ci pokaże co i jak. Wskaże jakieś obiekty itp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Cała zabawa polega na wyłuskiwaniu swoim własnym okiem obiektów na granicy widzialności odległe o tysiące czy miliony lat świetlnych od nas w różnych warunkach i z różnym sprzętem. DSO (z wyjątkami) nie są na tyle oczojebne, żeby robić pod siebie z wrażenia. Kto obiecywał, że będą one wyraźne i ostre?

Jeśli ktoś lubi kolorowe pocztówki to niech siedzi przed kompem i w internecie ogląda. Tak naprawdę obie aktywności są komplementarne.

Warto poczytać o tym co się ogląda, cieszyć się, że można samemu dany obiekt upolować, porównać jak się go widziało kiedyś - wtedy przydają się szkice lub chociaż notatka.

 

Więcej pokory i wolniejszego życia życzę

pozdr

R

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Cię, że Twoja synta to całkiem przyzwoity sprzęcik obserwacyjny. Mgiełki, które widzisz i niejako Cię rozczarowują ; innych przyprawiłyby o zachwyt (nie wyłączając mnie).

Właśnie to nierzadko jest problemem zaczynających zmagania z obserwacją. Kupię "porządny" teleskop wydam 1500 czy 2000 tysiaki i będę miał obrazy jak w Hubbl-u. Niestety później jest duży zawód i trza sprzęta opchnąć.

Rzeczywiście dobrze byłoby gdybyś poznawał obiekty przed oglądaniem.

Doceń walory swojego 10-o calewego lustra i dobrego nieba zamiast usilnie starać się widzieć więcej (to przyjdzie z czasem(o ile zapału nie stracisz)).

Tak na pocieszenie powiem Ci, że ja na co "dzień" używam obiektywów o miażdżącej aperturze: nieco ponad 2 cale :) i jak uda mi się wyłapać jakąś mgiełkę to się cieszę jak dziecko, a najbardziej czego zazdroszczę forumowiczom to nie sprzętów, a właśnie nieba. Nierzadko bez żadnego sprzętu obserwacyjnego można mieć naprawdę udane obserwacje.

 

Pozdrawiam

 

Pozdrawiam

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba większość z tych, którzy zaczynali przygodę z astronomią od oglądania obiektów głębokiego nieba na fotografiach wykonanych teleskopem Hubble'a czy też na fotografiach kolegów z forum spotyka taki mały zawód.

Dla większości z nas wyłapanie obiektów, które są oddalone o setki tysięcy czy miliony lat świetlnych, jest jak wygranie nagrody w konkursie. Pamiętam jak pierwszy raz skierowałem teleskop w stronę gwiazdozbioru Oriona i zobaczyłem M42... nie wyglądała jak na zdjęciu ale po kształcie i położeniu wiedziałem, że to M42 i oglądałem ją z ogromną radością do puki nie zniknęła za horyzontem - a przecież jest to jeden z "klasycznych" obiektów, które po prostu trzeba "zaliczyć" ;-) .
Nie zniechęcaj się i walcz zwłaszcza, że - jak wspomniał kolega xinins - 10-tka to niezły sprzęt, a są tu na forum ludzie, którzy korzystają z dużo mniejszej apertury - ja zaczynałem z małym refraktorkiem z MegaDrogiegoMarktu ;-)

 

Tak dla porównania załączam Ci obrazek symulujący jak mniej więcej wyglądała m42, gdy ją zobaczyłem po raz pierwszy.
Po lewej oryginalne zdjęcie ( zapożyczone z innego wątku na AP: http://astropolis.pl/topic/10387-m42-ed/page-3 )


m42.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.